Skocz do zawartości
Nerwica.com

mordka36

Użytkownik
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mordka36

  1. Agasaya , a dla kogo byla ta terapia? ja chodzilam na taka dla osob z lekiem, czulam sie okropnie, bo kazdy mogl sobie dogryzac.. terapeutka nazywala to informacja zwrotna jedna kobieta popelnila samobojstwo a grupa sie rozpadla ale teraz chodze na indywidualna i troche mnie to nudzi, dlatego opuszczam,zreszta spotkania mam co miesiac
  2. kurcze ja sie zastanawiam , co ze soba zrobic boje sie wszystkiego a najbarzdiej psychiatry nie wiem , czy chce leki nic nie wiem myslalam , ze terapia grupowa pomaga najbardziej
  3. agasaya a bylas na grupowej? sorki , jezeli czegos nie doczytalam na forum, ale przeczytalam dopiero jeden dzial
  4. nie takie znowu placebo, seronil i inne SSRI potrafią dać takiego kopa przez pierwsze kilka dni brania, potem to mija a potem lek zaczyna działać (akurat seronil nie po 2-3 tygodniach, raczej 4-6) no wlasnieja tak sie czulam, plakalam caly dzien , czulam ze cos sobie niedlugo zrobie,albo zatopie sie w placzu, troche sie wyplakalam, zaczelam wpadac w jakas otchlan smutku i wzielam te 3 dawki seronilu i od tego czasu czuje sie dobrze w miare. nie mam takiej odchlani smutku. teraz troche zaluje ze sie bardziej nie wyplakalam psychoterapeutka kazala mi nie przerywac seronilu, ja niestety mam z tym problem
  5. u mnie jest dwoch terapeutow,do jednej chodze, druga mnie nie przyjela na dda psychiatra jest jeden, podobno niezbyt........ wizyte mam na 24 i nie wiem , czy nie zrezygnuje...... ja musze wszystko szybko robic , od razu po podjeciu decyzji,potem odwaga mi przechodzi..... mam mysli samobojcze , i ciagly bol psychicznyi strach tego chcialabym sie pozbyc
  6. -- 04 sie 2012, 14:28 -- no ,cos takiego , a scislej lek , ze mnie wlasnie zostawia, ze mysli o tym , ze dobrze mu beze mnie bo "tak dobrze sie tam wyspal", czy nie mysli o tym , ze mu lepiej beze mnie, strach , ze kogos tam pozna,ze mu matka nagada , jaka ja glupia jestem w koncu starsza i sie troche na ludziach zna dzis skonczylam czytac watek borderline i wszystkie linki(po polsku) pod wiekszoscia postow moglabym sie podpisac.. szczegolnie chihy w sprawach damsko-meskich j jakas pani pisala ze boi sie isc do lekarza , z leku przed odebraniem dzieci. ja mam ten sam lek , czy jak pojde do psychiatry, nie odbiora mi dzieci i czy bede mogla pracowac w zawodzie????? nie wiem , czy isc do psychiatry , czy mi leki sa potrzebne , czy nie? przewczoraj wrocilam do seronilu , od razu nastapila poprawa , wiec to chyba efekt placebo zastanawiam sie , czy isc do psychiatry w swoim miescie , zeby zaltwic sobie jakas psychoterapie , czy poszukac dobrego w innym , ale musze sie liczyc z tym , ze nie bedzie mnie stac na dojazdy. ten w moim miescie podobno jest beznadziejny w sprawach mesko- damskich pomaga mi swiadomosc tego ze to chyba sa moje wymysly, ze uczucia to nie fakty , jak powiedzial ten lekarz z programu o borderline i jakos lepiej to wszystko znosze
  7. Zielona, na piec dni ale ja nie moge wytrzymac bez niego jednego dnia, kiedy musi wyjechac na jeden dzien juz tydzien wczesniej nie spie po nocach i mam dola.wiem , ze to jest chore, bo przez to ciagle sie klocimy. gdyby mnie ktos tak wiezil, to sama bym zwiala..... ale nie umiem sobie z tym poradzic dzis przez telefon powiedzial mi ze sie tam dobrze wyspal i zrobilam mu taka jazde ze szok poklocilismy sie i sie do siebie nie odzywamy, teraz siedze i mysle, czy go nie przeprosic, boje sie ze powiedzial to po to ze chce wrocic do mamusi
  8. ciekaw w jakim wieku emocjonalnym ja jestem -- 03 sie 2012, 13:44 -- dzis moj partner wyjezdza , bede miala nieprzespane, przeplakane dni i noce..... zawsze tak reaguje , jak male dziecko , choc tlumacze sobie , ze niedlugo wroci
  9. moja terapeutka opisywala mi moje zachowanie na kazdej terapii, i co bede robic , albo czego nie bede tez
  10. wlasnie podobne zdanie bylo w tej audycji, ze relacje z terapeuta ukladaja sie jak wszystkie inne, czyli burzliwie......
  11. Moyraa wydaje mi sie, ze nie jestesmy jedynymi , takimi pacjentkami z takimi zachowaniami i one sie juz zdazyly przyzwyczaic chociaz mnie jedna na terapie nie przyjela -- 01 sie 2012, 18:04 -- ja zauwazylam , ze przy A czuje sie bezpieczna i dopiero to wszystko zaczyna wylazic.dzis plakalam prawie od rana , wczoraj tak sie poklocilismy , ze zaczelam myslec , zeby sobie cos zrobic bo to nie ma sensu. wieczorem bylo ok. dzis znow wrocilam do seronilu , bo boje sie ze zwariuje. mam pytanie: czy sa jakies leki przeciwlękowe, ktore nei dzialaja nasennie? wogole jakie sa najlepsze?
  12. kiedys byla chetna -- 01 sie 2012, 13:41 -- zapisalam sie do psychiatry , ale przyjmuje tylko prywatnie, super
  13. moyraa w tej audycji radiowej ktora ci wyslalam jest duzo o relacji pacjent terapeuta ja akurat nieuwaznie tego sluchalam , ale bylo omowionych duzo trudnosci posluchaj , moze cos sie wyjasni jak chcesz wysle ci jeszce raz linka co do nienawisci mojej corki , wydaje mi sie, ze neistety jest gorzej niz myslalam.. jest bardziej samotna i przestraszona , niz zdawalam sobie sprawe miala tez atak, padaczki nerwicowej , na ktory ja nie zwrocilam nalezytej uwagi... po konsultacji z lekarzem w swojej sprawie znajde jej jakas terapie musze
  14. psychoterapetka polecila mi cos przeciwlekowego nie wiem jak te leki dzialaja. chodze niby na psychoterapie, ale raz na dwa tyg , raz na miesiac i przerywam..... na depresje biore seronil , ale tez przerywam -- 31 lip 2012, 20:59 -- Moyraa, czytajac ciebie widze siebie i moja corke..... teraz wiem , jak ona musi sie czuc, lęki mam straszne, boje sie wszystkiego, kiedys balam sie wychodzic z domu teraz cale moje dzialanie jest podszyte lekiem robie cos tylko po to zeby czegos nie stracic, pracy , pieniedzy , mezczyzny nie robie nic z pasja, tylko ze strachu -- 31 lip 2012, 21:10 --
  15. . Dobrego psychiatrę poznasz po tym, że będzie Cię słuchał i nie będzie wpychał Ci leków (od których radzę Ci, żebyś stroniła jeśli nie są niezbędne). . dlaczego???? mam dylemat z tymi lekami, bardzo nie chcialabym ich brac , boje sie , ze mi zaszkodza -- 31 lip 2012, 20:35 -- . da sie wyleczyc bordera bez lekow? bardzo sie boje skutkow ubocznych i boje sie ze bez tego nie wyzdrowieje
  16. coraz bardziej dojrzewa we mnie mysl , zeby pojsc do psychiatry..... czy da sie z tego wyjsc bez lekow? Morayaa dzieki za wsparcie -- 31 lip 2012, 14:55 -- postanowilam zapisac sie do psychiatry moja terapeutka stwierdzila , zebym poprosila o cos przeciwlekowego tylko psychiatra nie odbiera.......
  17. wkurza mnie najbardziej , jesli moje kolezanki wychwalaja mojego partnera wogole bardzo szybko dostaje szalu i ponosza mnie nerwy, zastanawia mnie , czy leki moglyby mi pomoc? seronil odstawilam i nie chce mi sie zaczynac go brac emocje mna targaja strasznie, boli mnie zycie , bo wszystko przezywam, dzis bylam po leki na wrzody zoladka, bo po kazdym zdenerwowaniu zwijam sie z bolu, nie tylko po zdenerwowaniu, kazda emocja wywoluje bol albo glowy , albo zoladka. tak naprawde nic mnie w tym zyciu nie trzyma, cala swoja rodzine mam juz na tamtym swiecie, tu sa tylko dzieci, ale mysle czesto , ze beze mnie mialyby lepiej, ze ja im tylko przeszkadzam, wiem teraz ze moje jazdy bardzo zniszczyly im psychike
  18. [ Tyle, że ukrywam te swoje stany, bo boję się dziwnych spojrzeń, braku zrozumienia właśnie. A tutaj, tak samo jak Ty, znajduję je i nie muszę się aż tak bardzo o to martwić (chociaż poniekąd i tak ten niepokój (?) z tym związany jest ). ja mam tak samo zawsze slyszalam , ty chyba chora jestes? po co tak przezywasz? po co sie przejmujesz? olej to. a ja i tak pokazywalam tylko odrobine tego czym sie przejmuje gdyby inni wiedzieli , jakie mam lęki, dopiero bylyby komentarze, do kazdego gestu , czy zachowania dopisuje sobie swoja teorie, kiedy szef , nie jest taki mily , jak zawsze juz wierze , ze chce mnie zwolnic , kiedy kolezanki o czyms rozmawiaja beze mnie , mysle , ze na mnie nagaduja... dopiero teraz zaczynam rozumiec ze totylko uczucia , a nie fakty -- 30 lip 2012, 18:49 -- najbardziej boje sie , ze starce mojego partnera, ciagle mam jazdy , ze dowie sie czegos zlego o mnie.....przeciez ja jestem zla i robilam same zle rzeczy.. przed chwila kolezanka powiedziala do niego czesc i mam ochote ja rozszarpac..... masakra
  19. hej dziewczyny witaj Moraya jestem , jestem caly czas tu jestem , bo tutaj czuje sie rozumiana zaluje, ze nikt nie zdiagnozowal tego u mnie wczesniej... tyle lat bolu, meczarni sama ze soba psychiatra w audycji borderline powiedziala , ze poczucia wlasnej wartosci u borderline nawet nie mozna nazwac niskim , ono jest jak ogromny dol... ja przeczytalam juz chyba wszystko o poczuciu wlasnej wartosci a nadal czuje sie jak gowno, jak szmata, zawsze jestem gorsza od innych , po kilku minutowej klotni w sobote ze znajoma mialam dola przez caly dzien , myslalam nawet o samobojstwie, mialam czarne scenariusze , co ona mi teraz zrobi , jak zniszczy moj zwiazek , jak wszystko strace i wszyscy sie dowiedza , jaka jestem beznadziejna
  20. ja na dole naciskalam cytuj....nie wiem nie umiem, calkiem cos innego mi wychodzi... -- 26 lip 2012, 20:06 -- -- 28 lip 2012, 07:31 -- Moyraa znow cie nie ma? jak u was jest z interesownym traktowaniem innych ludzi? doszlam do wniosku , ze ja wykorzystuje innych , albo do pomocy , np. sprzatanie, albo finasowo i wogole traktuje innych instrumentalnie a zawsze wydawalo mi sie ze jestem taka bezinteresowna i wszyscy mnie wykorzystuja -- 28 lip 2012, 15:23 -- boze jaki mam dzis okropny dzien, starsznie sie wszytskiego , boje , jestem rozzalona i wsciekla
  21. No raczej Na czwarte mam, najpewniej, Hipokryzja, miło mi! Tyle, że sensowne radzenie w dobrej wierze nie jest niczym złym, nawet wobec faktu, iż same sobie z sobą nie radzimy... -- 26 lip 2012, 13:43 -- znow mial byc cytat i znow nie wyszlo....... -- 26 lip 2012, 13:46 -- Faw no wydaje mi sie ze tak.... radze komus a sama sie boje niska samoocena moim zdaniem objawia sie tym min. , ze staramy sie byc we wszystkim najlepsi , zeby nikt nie zobaczyl , jacy jestesmy naprawde. a uwazamy sie za bezwartosciowych uwazamy , ze jezeli czegos nie zrobimy idealnie , bedzie to swiadczylo o tym ze jestesmy beznadziejni i bezwartosciowi. zamotalam sie troche
  22. dziekuje dziekuje ze jestescie i ze znalazlam to forum zglebiajac sie w to wszystko dopada mnie rezygnacja, a moze juz nie ma ratunku dla mnie? na poczatku bylam przeczesliwa , wreszcie wiem dla czego tak sie czuje i robie to co robie...... ale teraz kiedy wracaja do mnie obrazy z przeszlosci zaczynam tracic nadzieje..... od kilku dni sni mi sie ciagle jakas scena z przeszlosci , kiedy krzywdzilam inne osoby, oczywiscie wtedy ja czulam sie krzywdzona przed chwila znow wpadlam w zlosc na syna , ale zatrzymalm sie po pierwszym wydarciu i powstrzymalam jakos gniew...... wczoraj tlumaczylam partnerowi , zeby nie gadal ciagle o tym , ze sie wyprowadzi , bo ja sie tego boje...... dobrze , ze jestescie
×