Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nika81

Użytkownik
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Nika81

  1. Chodziłam na behawioralną, pomagała. Napadów paniki nie mam już dłuższy czas. Męczy mnie jednak to, że cały czas mam objawy somatyczne nerwicy i lęk przed lękiem. Czy w takiej sytuacji lepiej umawiać się częściej z terapeutą, np. raz w tygodniu, a nie w razie sytuacji awaryjnej, czy zmienić nurt terapii? Behawioralna tak jakby pomogła na część objawów nerwicy, ale nie do końca...
  2. Mam pytanie, jak valdoxan wpływa na żołądek? Mnie męczą różne dolegliwość układu pokarmowego. Lekarz tweirdzi, że to nerwica. A ja sobie myślę, że jak wezmę lek, który siada na wątrobę, to sobie jeszcze bardziej zaszkodzę. Czy mieliście jakieś dolegliwości żołądkowe stosując valdoxan??? I czy jest sens brać ten lek w sytuacji gdy z moim snem nie jest źle? Czy nie spowoduje bezsenności, skoro ze spaniem u mnie ok? Pozdrawiam!
  3. Ja z kolei wmawiam sobie przepulkinę rozworu przełykowego lub/i rak krtani... Od kilku miesięcy gula w gardle/przełyku, uciski, podduszanie i ogólnie syf. Miesuąc na zwolnieniu, antybiotyki, teraz leki na nadkwaśność-ciekawe skąd nadkwaśność jak od 7 mcy jestem na diecie na refluks. Wiecie co, ręce opadają. Zrobilam wszystkie mozliwe badania, kupe kasy wydałam i w końcu staneło na tym, ze jak leki na refluks nie pomogą, to mam wrócic do antydepresantów. Załamka, rok czasu staram się życ bez nich i niestety w kółko nowe somatyczne objawy. Jak poradzę sobie z jednym, to pojawia się coś nowego. A tak baerdzo nie chcę brac leków Jednak jeśli za 4 tygodnie mi nie przejdzie, to poddam się psychiatrze i wezme leki. Proponuje mi tym razem agomelatynę-valdoxan. Odstawiłam leki żeby planować ciążę i nic z tego nie wyszło, nerwica nie odpuściła więc i starania o dziecko odeszły w niepamięć. ehhh, odechciewa się wszystkiego.
  4. Dzień do kitu, jak wszystkie od ponad miesiąca. Siedzę w domu chora. Latam po lekarzach i badaniach, ale coś mi się zdaje, że to nerwica mi dowaliła ze zdwojoną siłą. Nie biorę leków. Boję się zadzwonić do swojego psychiatry i umówić i powiedziec co się dzieje tłumaczę sobie jeszcze, ze pewnie jestem na coś chora, bo jakim cudem taki nawrót nerwicy...nie mam siły.
  5. Może być też depresja lękowa albo nerwica z depresją w tle. Niekoniecznie "trzeba" mieć albo jedno albo drugie
  6. Nika81

    Wkurza mnie:

    Wkurza mnie "kłapanie ozorem" pewnej osoby, która nie myśli dwa kroki w przód i najpierw powie, a potem pomyśli i niszczy przez to coś ważnego, co nas łączy.
  7. Myślę, że warto skorzystać z pomocy psychiatry. W końcu masz zdiagnozowaną nerwicę lękową. Leczysz się ? Może w ostrym stanie pomogły by Ci doraźne leki przeciwlękowe? Oprócz np. antydepresantów i psychoterapii. Porozmawiaj ze specjalistą. Lekarze są od tego żeby pomagać w takich stanach więc warto i nie bój się szukać pomocy... Pozdrawiam :)
  8. Derealizacja i depersonalizacja na raz, może to jest właśnie to? Porozmawiaj z lekarzem i terapeutą. Nie męcz się, szukaj pomocy. Pozdrawiam i trzymam kciuki! :)
  9. Właśnie zastanawiam się nad olejem lnianym. Podobno działa rewelacyjnie. Mój psychiatra bardzo zachwala Omega 3 zawsze poprawiały mi samopoczucie, czy to tran czy wiesiołek, zawsze jest lepiej jak biorę. Co do magnezu mi najbardziej odpowiada MBE, 2 x dziennie i opakowanie starcza na dłuższy czas. 150 mg magnezu w tabletce, chyba cytrynian magnezu z tego co pamiętam. Omega 3 i magnez to podstawa jak dla mnie
  10. U mnie spadło po odstawieniu leków. Było zerowe... Teraz drgnęło odkąd biorę olej z wiesiołka i lnu w kapsułkach. Wpływa na cykl u kobiet i na hormony
  11. Męczy mnie dziś właśnie ta "góla" w gardle. Wkurzające ale to tylko kolejny objaw nerwicy więc oleję to
  12. Moim zdaniem to też objaw nerwicy. Psychosomatyczne mogą być. W końcu ciało z duchem połączone. Jak choruje jedno to i drugie niedomaga. Albo serce wysiada, albo bóle głowy męczą, albo np. kręgosłup wysiada. Leczyłam odcinek szyjny w poradni leczenia bólu przez długie lata. Antydepresanty pomogły mi kiedyś na nerwicę z depresją w tle i na całą somatykę, w tym i kręgosłup. Z resztą lekarz w poradni sugerował mi antydepresanty, bo bóle głowy koszmarne i kręgosłupa mogą być przecież objawem np. depresji czy nerwicy. Teraz od pół roku jestem bez leków i kręgosłup daje mi w kość. Idę na zabiegi i basen :)
  13. Z jednej strony lepiej zrobić EEG i sprawdzić, a z drugiej strony może przestać się "ciągle" badać. W końcu nerwicowcy lubią badać się na wyrost. A to serce, a to głowa.... a i kasy szkoda. Mój psychiatra nie daje skierowań na badania i trzeba płacić. Ehhhh, ale chyba jednak zrobię znowu to EEG Pozdrawiam!
  14. Wybaczcie upierdliwość, ale powtórzę pytanie Jaki związek może mieć zlecenie badania EEG (elektroencefalograf) w związku z derealizacją? Czy komuś psychiatra zlecił takie badanie i po co? Dziekuję i wybaczcie, że sie powtarzam
  15. Czy spotkaliście się z zaleceniem badania EEG przy częstych i długotrwałych derealizacjach? Właśnie lekarz mi zlecił to badanie. Rok temu robiłam i wszystko było ok. Jest sens powtarzać? pozdrawiam!
×