Skocz do zawartości
Nerwica.com

inez3

Użytkownik
  • Postów

    2 144
  • Dołączył

Treść opublikowana przez inez3

  1. Tojaaa, ja myślę, że odreagowuje wczorajsze napięcie. Psycholog mi powiedziała, że zbyt bym chciała wszystko od razu. Muszę poczekać na działanie leku, ale zauważać, że jest lepiej i będzie.
  2. Ja biorę dawkę 10 mg to już ponad 2 tydzień. Wróciłam od psychologa. Kazala mi bardziej racjonalizować wszystko. Teraz siedzę w pracy i chciałabym żeby ten dzień się już skonczyl. Wzięłam dziś cały afobam. Jestem trochę zalamana tym dzisiejszym dniem.
  3. Hej, a u mnie po wczorajszym sukcesie poranek z okropnymi nerwami... Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. W poniedziałek minęły 2 tyg. od początku zażywania przeze mnie esci. Nie chcę się tak czuć... Dziś mam wizytę u psychologa - ostatnia była miesiąc temu - nie ma to jak wizyty państwowe. Mam zamiar się zapytać czy przyjmuje gdzieś prywatnie albo czy mogę iść gdzieś indziej. Mam poleconego psychologa gdzie terapia byłaby bardziej intensywna - spotkania nawet 2 razy w tyg. Dziś bym najchętniej nie szła do pracy. Nie wiem, może odreagowuje wczorajsze napięcie? Okropne uczucie.
  4. Właśnie wróciłam z kolacji... Przetrwałam... Zjadłam... Niestety pod koniec już poczułam, że muszę wyjść. To nie jest lęk, to jest takie jakieś spięcie i poczucie, że juz nie wytrzymam, nie wiem jak to opisać. Nie bałam się, że mi się cos stanie, tylko to napięcie takie i wewnętrzne zdenerwowanie. Całą drogę do domu nie mogłam się uspokoić. Chyba jednak muszę uznać to za sukces, poszłam, a 2 tyg. temu w życiu bym rady nie dała...
  5. Tojaaa, siedzę jeszcze na spotkaniu. Dziś było bardzo ok, do momentu kiedy poszłam na obiad. Zjadłam jedynie zupę, ale tak się przy tym trzeslam, że miałam moment, że ja zostawię i uciekne. Zjadłam ją do końca, ale tak się tym wszystkim przejelam, że przez godzinę nie mogłam się uspokoić. W końcu przeszło, ale dalej czuje się niepewnie i chyba odpuszczę kolację...
  6. Witam wszystkich, ja mogę od siebie powiedzieć, że dziś czuje się całkiem nieźle mimo tego, że od 4 nie śpię. Staram się tym nie przejmować. Dziś wzięłam tylko połowę 0,25 benzo, więc chyba już aż tak nie jest mi potrzebne. Nerwy rano mniejsze, teraz tylko lekkie mdłości, ale bez paniki... Szkoda tylko, że jeden dzień jest ok, a drugi do bani... Czekam na stabilizację.
  7. A ja muszę sie wyżalić, a raczej, nie wiem, pomarudzić. Jutro wrócę do domu dopiero późnym wieczorem. Mam takie spotkanie z oddziałami swojej firmy, które będzie trwało do jakiejś 18, a potem jeszcze idziemy na kolację. Boję się. Teraz siedzę w pracy i wiem, że po 16 pójdę już do domu, a tu co innego. W nerwicy mam problemy z jedzeniem w knajpach, bo mi się robi niedobrze, tzn. mdli mnie itp. Do tego nerwy i już... Jak ja to przetrwam? Drżą mi dziś nogi i ręce z wieczora. Może nie ma jakiejś paniki, ale obawiam się jutra. Muszę byc cała w uśmiechach, rozmawiać itd, a ja będę tylko myślała o tym jak iść do domu... Co za życie... -- Pn mar 17, 2014 9:05 pm -- Co m się jedno uda zwalczyć to przyłazi coś drugiego... Chyba ogólnie sama sobie stwarzam problemy trochę.
  8. Ellora, hehe, ja tez zawsze zapominam parasola albo mam w samochodzie, więc znam ten ból. Ja tak jak pisałam wyżej trochę się dobiłam... Już myślałam, że będzie tak "różowo"... No, ale żeby nie było tak mega negatywnie to wracając do domu autkiem nie bałam się w końcu, było jeszcze lepiej niż rano... Tylko w tej pracy, te momenty :/ despero00, ja się nie wypowiem, bo biorę 2 tygodnie dopiero i u mnie raczej działa, może jeszcze nie tak jakbym chciała, ale działa. Co do potów to ja się pocę tylko w nocy jakoś mocniej, ale znów nie tragicznie. Mogę tylko powiedzieć, że przy wcześniejszych lekach to pocenie trzymało mnie przez cały okres brania leków.
  9. A ja to nie wiem o co chodzi. Weekend miałam bardzo dobry. Nie stresowalam się pracą ani nic. Dziś tylko rano mnie nerwy zlapaly w związku z pierwszą, samodzielną wyprawą do pracy samochodem. Jak już dotarłam do pracy to i tak jakieś trzęsienie mnie łapało, a potem znów mdliło. Nic już nie rozumiem. Kiedy będzie normalnie?
  10. Tojaaa, a ja za ciebie również mocno :). Chciałabym się pozbyć benzo już, ale dopiero 10 dni biorę, więc chyba tragedii nie ma. W piątek idę do psychiatry i mam nadzieję, że od soboty już sobie odpuszczę ten lek... -- Pn mar 17, 2014 9:49 am -- A w ogóle to dziś mija 2 tyg odkąd biorę esci i w sumie to jest nawet dobrze :)
  11. Dzień dobry wszystkim! Weekend, który minął był najlepszym od jakichś 3 tyg. Wczoraj byłam totalnie wyluzowana. Dziś w nocy znów spałam bez budzenia. Rano też nienajgorzej. Dziś pierwszy raz przyjechałam do pracy sama samochodem. Nerwy niestety były, ale w sumie nie było najgorzej. Teraz już w pracy dochodzę do siebie. Niestety benzo zażywam dalej...
  12. Hmm, to ja wam powiem, że na każdym z dotychczas przeze mnie branych leków miałam takie same skutki uboczne czyli wzmożone lęki, nerwowość, jadłowstręt, problemy ze spaniem i nie ważne czy to była sertralina czy wenlafaksyna. Myślę, że na esci mam też to samo tylko już nie pamiętam do końca jak było poprzednimi razami. Czemu mówicie, że esci jest lekiem kosmetycznym? Już któryś raz słyszę to określenie.
  13. Dla mnie też najgorsza jest ta całodniowa spina i to, że się w ogóle nie mogę uspokoić. Wtedy mam ochotę uciec do domu, a wiem, że nie mogę. To, że nie mogę zrobić tak jak chce też jest dla mnie najgorsze, ale to łączy się z potrzebą kontroli, z którą mam problem. Ja z natury jestem pesymistką z niską samooceną w co ludzie mi nie wierzą jak o tym mówię. Skupiam się na negatywach, nie pozytywach - szklanka zawsze jest do połowy pusta, a nie pełna. W nerwicy wszystko to się nasila i wtedy to już w ogóle masakra.
  14. Tojaaa, obawianie się na zaś to mamy wszyscy, martwimy się o to co się może stać nie biorąc pod uwagę tego, że również nic może się nie wydarzyć. Jeśli chce się powrotu do normalności to trzeba zrobić wszystko co możliwe aby to osiągnąć. Ja wem, że da się z tego wyjść, chociaż to mój kolejny nawrót. Wszyscy, w tym ja, musimy się nauczyć nowego sposobu myślenia i tym razem mam nadzieję, że mi się to już uda w 100% i że ta cholera już nigdy nie wróci. Tak samo wierzę w ciebie, tylko nie składaj broni, nie daj się! :) -- N mar 16, 2014 11:22 am -- Tojaaa, paro nie, brałam sertralinę i wenlafaksynę. Zobacz sobie w innych wątkach jakie ludzie mieli jazdy na schodzeniu z tych leków, a ja za każdym razem miałam tylko i wyłącznie lekkie zawroty głowy od czasu do czasu.
  15. Zgadzam się z Tobą Luki_Nerwusik, nie ma co myśleć o odstawianiu jak zaczyna się brac leki. Ja np. nie miałam problemu z odstawianiem żadnego leku, jedyne co mi dolegało to lekkie zawroty głowy i nic więcej. Przy odstawianiu nie miałam lęków, nie bałam się co będzie później, bo już nie miałam powodu. A ogólnie muszę się Wam pochwalić, nie obudziłam się dziś w nocy i jestem mega szczęśliwa!
  16. Ja aż sama nie wierzę jak bardzo się zmieniłam. Kiedyś piłam 5 kaw dziennie, raczej dla smaku, teraz się boje napić. Może nie byłam nigdy dusza towarzystwa, ale teraz odcięłam się kompletnie od wszystkich, spędzam czas tylko z rodzicami no i z ludźmi z pracy. Moje wytłumaczenie dla znajomych z fitnessu czemu nie chodzę - problemy z kręgosłupem. Nie chodzę po sklepach, nie siedzę w pracy dłużej choć normalnie jestem niemal pracoholikiem... Mam swoje mieszkanie, w którym mieszkam z kuzynką, a od 3 tygodni mnie tam nie ma... Ogólnie nie robię nic tylko czekam az poczuje się pewniej, a sama doskonale wiem, że nie można unikać rzeczy, których się człowiek boi. Musiałam się wyżalić... Ja chcę tylko wrócić do normalnego życia... -- N mar 16, 2014 1:06 am -- powinnam iśc do fryzjera, ale boję się, że tam nie wytrzymam na tym fotelu... no istna paranoja...
  17. No niby tak... Czemu ja taka niecierpliwa jestem. Wydaje mi się, że na asentrze i axyvenie szybciej stawałam na nogi, ale z drugiej strony to ja już nie pamiętam jak to było...
  18. No ja wiem, że tak jest, ale myślałam, że jakoś to tak słabiej będzie albo już przejdzie. Ehh, sama nie wiem co o tym mam myśleć. Chciałabym już... -- So mar 15, 2014 7:58 pm -- Dzięki, że mnie tak uspokajacie i tłumaczycie :). Ogólnie to chyba lepiej jest, bo dzis sama jechałam samochodem, a ostatnio sie tego obawiałam. Wkurza mnie tylko to, że dziś sobota, a ja się obudziłam "w stresie". No i dalej biorę benzo raz dziennie rano 0,25 mg.
  19. Poza zdenerwowaniem i tymi trzęsącymi się dłońmi już mi nic nie jest. Jedzenie już jakoś idzie chociaż rano mam problem, ale to nie jest tak mam jakiś taki mega apetyt. Mdłości nie mam już któryś dzień z kolei. Spanie, cóż, budzę się w nocy zazwyczaj raz i albo usypiam albo nie spie. Stąd ogólnie nie wiem czy to skutki uboczne czy raczej jeszcze lek nie działa, a może nie jest to lek dla mnie?
  20. No to w takim razie u mnie to wciąż objawy nerwicy, nic innego... Nie czuje się po tym leku senna, raczej pobudzona, tylko otworzę oczy i już jestem zdenerwowana, może troche mniej niż przed braniem lub w pierwszym tygodniu, ale jednak. W pracy niby lepiej, bo już tak nie panikuje, ale i tak w głowie mam wciąż jedno... Ja nie wiem już sama...
  21. Czy takie uczucie zdenerwowania na esci kiedyś mija? Cały czas niemal jestem poddenerwowana. Drżą mi ręce i nogi, serce czasem kołacze. Już sama nie wiem czy to esci zacznie w końcu działać czy nie. W pon. minie 2 tyg.
  22. Lisa_, to mogą być skutki uboczne leku. Spokojnie, ja przez pierwszy tydzień w ogóle nie mogłam funkcjonować. Teraz nie jest idealnie, ale cały tydzień chodziłam do pracy i były nawet momenty kiedy czułam się zupełnie normalnie. A co do tych leków. Mi psychiatra powiedziała, że jak przyjdę do niej w przyszły piątek i nie będzie poprawy to zmieniamy lek. Też uważam, że nie ma co czekać długo...
  23. elmopl79, tak ogólnie to strasznie się cieszę, że ci się podoba. Po wpisach widać, że jesteś wyluzowana. Fajnie :) Tojaaa, a ty chyba też nie najgorzej, bo nie pisałaś o żadnych atakach i innych takich. Mam rację? :)
×