Skocz do zawartości
Nerwica.com

inez3

Użytkownik
  • Postów

    2 144
  • Dołączył

Treść opublikowana przez inez3

  1. Właśnie wróciłam od lekarza. Nie zmieniamy jednak esci tylko dołożyła mi drugi lek Lamitrin. To lek przeciwpadaczkowy, ale stosuje się go też wprowadzając antydepresanty u osób, które tak sobie reagują. Wprowadza się go powoli przez 10 dni 1-0-1, przez 4 1-0-2, i w końcu 2-0-2. Skutki uboczne jak wszędzie, więc będzie wesoło, choc mam nadzieję, że już nie tak bardzo, bo ponoc nowy jest. Tojaaa, cóż, jakoś ogarniam. Jak wzięłam afobam to się uspokajałam i mogłam funkcjonować. Ten drugi lek jest po to żeby tego afobamu nie brać, a przynajmniej tylko w sytuacjach mega kryzysowych. Przepisała mi też hydroksy na moją prośbę, wolę to brać. Co poza tym? Chodzić wszędzie, nie siedzieć w domu, robić wbrew sobie. Ja wszystko wiem tylko mi jakoś trudniej. Dziś byłam w sklepie i byłoby do przeżycia tylko kolejka do kasy... Mega napięcie i jedyna myśl "kiedy moja kolej, kiedy moja kolej", no masakra...
  2. Zazulka, tak, dziś i już bardzo jej chce. O 15 dziś z pracy wychodzę. Nie wiem czy ten lek dla mnie zły czy dawka nie ta, ale mija 3 tydzien a ja nie widzę niemal żadnej poprawy...
  3. Wszystko się zesralo... Po 2 godzinach w pracy dostałam telepawki i nie mogłam tego opanować. Musiałam wziąć benzo, jest lepiej, ale ja chcę już do domu. Mam dość tego koszmaru. Nie mogę spać, jeść rano i w pracy, trzęsie mnie - nie widzę poprawy poza tym, że jeżdże samochodem...
  4. Tojaaa, różnie, pół roku, rok, 9 miesięcy, nie pamiętam dokładnie... A ja dziś jestem tak zmęczona, że mi wszystko jedno. Telepie mnie, ale nie mam siły się tym przejmować. Marzę o obojętności... -- Pt mar 21, 2014 9:00 am -- Tojaaa, wiesz ją mimo tego, że mam kolejny nawrót i tak wierzę, że można z tego wyjść raz a porządnie. Leki + dobra terapia i powinno się udać...
  5. Tojaaa, po pierwszym razie miałam jakieś pół roku przerwy. Po drugim z rok 1.5. Teraz 2.5 roku. Co do leków, różni lekarze. Asentre brałam 2 razy. Teraz znowu na początku brałam Pramolan, który pomógł, ale przestał. Mojej lekarki nie było, więc poszłam do innej i ta mi dała esci. Zobaczymy co będzie dziś... A w ogóle to dzień dobry, nie śpię od 3.30. Nie wiem co ja mam z tym spaniem. Wczoraj padlam o 22. Usypiam w moment i śpię jak zabita, nawet wybuch by mnie nie obudził. Z tym, że potem się budzę 3-4 i od razu lekki stres... Masakra jakaś... -- Pt mar 21, 2014 6:27 am -- Po odstawieniu czułam się normalnie. Skutki uboczne odstawiania, bo pewnie o to pytasz to jedynie lekkie zawroty głowy, nic poza tym. No z tym, że nerwica wracała po jakimś czasie... Tym razem byłam przekonana, że już nie wróci i jak widać myliłam się...
  6. Tojaaa, tak, wytrzymałam. Benzo mam od psychiatry z zaleceniem brania, ale jutro idę. Nie wiem czy jednak nie będę zmieniać na wenlę, która mnie postawiła na nogi w 2 tygodnie. Tzn. opowiem jak jest i zobaczymy co lekarz powie. Wiem, że benzo to zło, ale ja biorę najmniejszą dawkę i jeszcze nie całe 2 tygodnie. Jutro poproszę o receptę na hydroksyzynę, bo ona też mi pomagała. Ogólnie to się poradzę co mam robić. Dziś zapisałam się do nowego psychologa z polecenia. Idę w przyszły czwartek, muszę na ostro ruszyć z terapią i pozbyć się tego gówna raz a porządnie... -- Cz mar 20, 2014 7:01 pm -- Zazulka, no to trzymam kciuki żeby było ok :).
  7. Teraz znów się poddalam, wzięłam drugą połówkę. Nie boję się tylko to olbrzymie napięcie, trzesace się wszystko mnie wykańcza. Teraz mam doła, że nie dałam rady... Ja już na prawdę nie chce tego wszystkiego czuć . -- Cz mar 20, 2014 3:05 pm -- Tzn. drugie pół z moich 0.25 mg -- Cz mar 20, 2014 3:07 pm -- Teraz już tylko czekam na 16.
  8. A ja się nie boję. Wkurza mnie maksymalnie to napięcie. Nic się nie dzieje, a ja się nie mogę uspokoić. Grrrr... -- Cz mar 20, 2014 9:12 am -- Luki_Nerwusik, no to ładnie się zalatwies... Dobrze, że się skończyło tylko tak...
  9. A ja dotarłam do pracy i dalej bez benzo. Jestem zdenerwowana, śniadanie nie zjedzone, ale k... nie dam się. To tylko głupie nerwy. Jakbym nawet miala paść to się nie dam... Tojaaa trzymaj się!
  10. Dzień dobry, to znowu ją :). Poranek do przeżycia, denerwuje się, ale paniki nie ma. Wczorajsze Wasze rady spowodowały, że póki co nie biorę benzo. Spróbuję sama... Wczoraj wieczorem oglądałam film o Mandeli. Tak się wzruszyłam, że zaczęłam tak płakać jakby coś się stało. Pomyślałam sobie, że on spędził 30 lat w więzieniu i nigdy się nie poddał, więc co to jest mój problem. Jakieś takie oczyszczenie miałam wczoraj. Tak mi dobrze było jak zazanosiłam się tym płaczem. Wiem, może dziwne... Pobudka niestety znów 4.30 chociaż poszłam spać o 24, no ale w ciągu dnia też spałam chyba ze 3 h.
  11. Ja już z domku piszę. Dzięki jeszcze raz za dzisiejsze tłumaczenie. U mnie w ciągu dnia było ok, ale jakoś tak godzinę przed wyjściem do domu znów strasznie się spięłam i znów to uczucie, że "nie wytrzymam". Powtarzałam sobie to co mi dzis pani psycholog mówiła, że nic mi nie będzie i nie ma się czym przejmować... Cieszę się, że samochodem mogę jeździć bez strachu... Tojaaa, bardzo się cieszę, że u Ciebie lepiej :). -- Śr mar 19, 2014 6:06 pm -- Zazulka, hehe, to natychmiast pasuje do mnie w 100%.
  12. Luki_Nerwusik, a z tym to się akurat zgodzę. Moja nerwica wybuchła kiedy w nowej pracy zakończył się stres, bo już wszystko ogarnialam i było fajnie. Co do ćwiczeń, od miesiąca nic nie robię, bo się boję, że to napięcie mnie złapie na sali. Staram się natomiast jakieś spacery chociaż uskuteczniac. Ogólnie jestem okropnie skupiona na objawach zamiast zająć się czymś innym. -- Śr mar 19, 2014 3:44 pm -- Jeszcze raz dziękuję, że tak mi dziś wszystko tlumaczycie i macie tyle cierpliwości. Pomaga mi to dziś przetrwać :).
  13. Ellora, i ja właśnie na tą normalność czekam. Ogólnie nie rozumiem tych stanów. Nie ma powodu do stresu. Większy był wczoraj, a dałam radę. Wiem również, że nic mi się nie stanie - nie zemdleje, nie zwymiotuje, ale to uczucie, że chce już stąd wyjść jest najgorsze. Ja muszę zauważyć, że i tak poprawa jest. Tylko te złe chwile przykrywaja te dobre i to na nich się skupiam.
  14. Mi lekarz mówił żeby brać rano 1 tabl. póki co się stosuję. Dostałam receptę na 0.5, ale nie była potrzebna. Eh, jestem załamana tym wszystkim dziś. Trzese się i chce już do domu... Żebym ja była w stanie sobie wytłumaczyć, że przecież nic takiego się nie dzieje to by było łatwiej.
  15. Jakbym nie wzięła... Wczoraj nie wzięlam tzn. 1/2 0.25 to tak jakbym nic nie wzięla i ogólnie było ok. Ataków paniki to jako takich nie mam, u mnie chyba jest lęk wolnoplynacy. Z resztą sama już nie wiem.
  16. lunatic, nie, ale czekam na to, że bede reagować adekwatnie do sytuacji tzn. normalnie, a nie panikowac chociaż nie ma powodu. Tak miałam na poprzednich lekach. Luki_Nerwusik, wszystko się zgadza tylko tak jak pisałam wyżej to nie jest u mnie normalne, takie reakcje, a ja chcę powrotu do normalności.
  17. Mówisz o leku głównym? No trochę zaczal po tygodniu, bo wróciłam do pracy. Kolejny tydzień też lepszy, bo zaczęła znów jeździć samochodem sama. Natomiast jak widać po dzisiejszym poranku nie działa jeszcze w pełni... -- Śr mar 19, 2014 12:28 pm -- Jednym słowem biorę 2 tyg i 2 dni.
×