Skocz do zawartości
Nerwica.com

bohdan30

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bohdan30

  1. Widzę, że rozmawiam z prawdziwym koneserem Niczym Jakub Wędrowycz ze swoją "Perłą Mocną"
  2. *Wiola*, znajdzie się w tym przybytku miejsce dla takiej "dobrej duszy" jak ja ?
  3. Werty, właśnie otwieram kolejnego idealnie schłodzonego Żywca. Stary, Twoje zdrowie Swoją drogą śmieszą mnie czasem ludzie bezwzględnie potępiający alkohol, a zażerający się bez opamiętania benzodiazepinami. Co prawda działają bardziej selektywnie na receptory GABA A, troche specyficzniej, ale zawsze synergicznie i w dużej mierze podobnie na organizm człowieka.
  4. W którym miejscu widzisz w tym poście "zachowanie agresywne" ?
  5. To stwierdzenie pomimo pozytywnego znaczenia ma drugie dno. Mówi o tym, że podświadomie nie postrzega Cię jako faceta, ale jako "psiapsiółkę" do pogadanek i uzewnętrzniania się. W niektórych przypadkach nie jest to oczekiwanym rezultatem. Szczególnie przy Twoim zaangażowaniu emocjonalnym. Może wykastrować mentalnie faceta bardziej niż cyproteron
  6. Skoro widzę, że u Was klimaty mazursko-żeglarskie, to wysyłam Wam nutę z dedykacją dla wszystkich dziewczyn http://w728.wrzuta.pl/audio/8vTKpFPAL4P/hiszpanskie_dziewczyny_-_ryczace_dwudziestki
  7. Właśnie otwieram sobie idealnie schłodzonego Żywca, także Wasze zdrowie Jakby ktoś chciał się przyłączyć, otworzyć piwo, zapodać makiwarą, zapalić jointa, zarzucić jakimś benzo, czy czym Wy tam się rekreacyjnie leczycie, co bym sam nie pił do monitora, to zapraszam
  8. Na pewnym poziomie logika, sceptycyzm i szeroka perspektywa są bronią obusieczną i można się nimi porządnie zranić
  9. Uczepiliście się dziewczyny, a sami zdychacie na płaszczyźnie egzystencjalnej Ale to typowe dla tej pustki, jaka w sobie odczuwacie ... Dziewczyna doświadczyła pozytywnej wkręty bliskości Boga w jej życiu i bardzo dobrze, cieszmy się razem z nią W końcu nie ma chyba nic wazniejszego, niż posiadać w sobie "wole życia"
  10. Mam pare luźnych przemyśleń odnośnie tematu. Abstrahując już od aspektów religijnych ( wszelkie systemy i dogmaty religijne nie wytrzymują już na pierwszy rzut oka krytyki opartej na logice i sceptycyźmie ), zastanówmy się nad problemem na płaszczyźnie filozoficznej. Czym jest Absolut ? Czym jest Wszechświat przez duże "W" ? Kiedyś udało mi się wypracować swoistą definicje Wszechświata, jakoby był istniejącym od zawsze zbiorem wszystkich zbiorów, w których zachodzą dynamiczne procesy. Kolejno dochodzimy do nihilizmu, relatywizmu i determinizmu absolutnego. Cały świat który nas otacza jest tylko dynamicznym procesem w owym zbiorze. Ateiści zakładają koncepcje Wielkiego Wybuchu. Wszechświat jest efektem energii uwolnionej podczas tego procesu. To by oznaczało, że my, nasze ciała, nasze procesy myślowe, konstrukty osobowe, działania, wybory są jedynie w pełni zdeterminowanymi, zaleznymi od schematu przyczynowo-skutkowego, przekształceniami energii uwolnionej podczas Wielkiego Wybuchu. Co zabawne, stanowczo zaprzeczając istnienu osobowego Absolutu i głosząc powyższą koncepcje powstania wszechświata, nie przeszkadza im to w przeświadczeniu, że istnieje coś takiego jak ich ego, konstrukt osobowy, wolna wola, nadając im z "perspektywy humanistycznej" znamiona mistycyzmu. Bo czym że byłaby wolna wola ? Czym jest proces decyzyjny ? Musielibyśmy założyć, że wolna wola jest jakimś bytem mistycznym. Energią, która na pewnym etapie deterministycznego procesu, uniezależniła się od swojego poprzedniego stanu rzeczy, poprzednich dynamicznych przekształceń i zaczeła się sama napędzać. Czy takie coś jest możliwe z perspektywy logicznej ? Chyba najtrafniejszym stwierdzeniem pasującym do "problem tego kalibru" jest sokratejskie "wiem, że nic nie wiem" ... P.S. Czasem gdy rozpada mi się perspektywa humanistyczna, perspektywa ego i konstruktu osobowego, nachodzi mnie taka "perspektywa absolutna" i tego typu rozkminy
  11. bohdan30

    Sportowe emocje

    Przecież każdy dobrze wie, że nie chodziło o to, żeby "pajacyki mogli zagrać na mistrzostwach bez eliminacji". Cała UEFA to jedna wielka mafia. Nikt nie zastanawiał się dlaczego otrzymaliśmy to EURO 2012, gdy bukmacherzy nie dawali nam na to najmniejszych szans ? Jak podawała prasa, Pan Hryhorij Surkis, pojechal wraz z polskimi delegatami z PZPN i "rozmawiając indywidualnie z członkami komisji, dał radę ich przekonań co do przyznania EURO 2012 Polsce i Ukrainie". No to ja się pytam w jaki sposób on z nimi "rozmawiał" ? Zresztą wiadomo, że Surkis jest powiązany z firmami budowlanymi i mafią na Ukrainie. Oczywiście, że chodziło o to, żeby kto się miał nakraść, ten się nakradł, a głupi ludzie będą mieli igrzyska. Przecież gdy tylko przyznano te mistrzostwa, wybuchła wśród tych cwaniaków ogromna euforia. W końcu tyle pieniędzy czekało do rozkradzenia, a wszystko w białych rękawiczkach. Przecież ci złodzieje w sejmie, od razu po ogłoszeniu wyniku ogłosili ustawowo, że zlecenia na budowe dróg, autostrad i stadionów będą przyznawane bez przetargów. To się w naszych czasach nazywa "partnerstwem prywatno-publicznym" czy jakoś tak. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Stadion narodowy, który miał kosztować 600 mln zł ( wliczając optymistycznie, że jest wart 500 mln, a tylko 100 mln gdzieś tam po drodze zdefraudują, jak to się ma w zwyczaju ) ostatecznie kosztował 2,5 miliarda zł. To ja się pytam, ile oni ukradli ? Kilometr autostrady był budowany dwa razy drożej niż w Stanach Zjednoczonych, pomimo tego, że grunty i siła robocza są u nas znacznie tańsze niż w USA. Nie mówiąc już o Orlikach. W końcu lokalni działacze partyjni też muszą na czymś zarobić. Żeby jeszcze za takie pieniądze pobudowali wszystko na czas, a nie z takimi kłopotami, jak to miało miejsce. Propagandowo wmawia się ludziom w mediach, ile to my na tym Euro nie zarobimy, jakie to otwiera perspektywy i możliwości, ale prawda jest taka, że każdy organizator zawsze do takiej imprezy dopłacał. I Polska dopłaci z 10 - 11 miliardów. No ale stać nas. Polska to 40 milionowy kraj, a czego się nie robi, by ludzie mieli "igrzyska". Dobrze klimat sytuacji obrazuje ten dowcip: Paryż, posiedzenie komisji dotyczącej budowy Łuku Triumfalnego. Trwają negocjacje z firmami budowlanymi. Najpierw Komisja rozmawia z tureckim wykonawcą: - Wyliczając dokładnie wszystkie koszty, zbuduję go Wam za 40 mln $. - Ok, dziękujemy, jakby co to się odezwiemy. Kolejno komisja rozmawia z niemieckim wykonawcą: - Hmm ... zbuduje go Wam za 60 mln $. Wiecie, niemiecka precyzja i w ogóle. To musi kosztować. - Rozumiemy, niemiecka precyzja, to musi kosztować. Na końcu komisja rozmawia z polskim wykonawcą: - Ja zbuduję go Wam za 100 mln $. - Jak to za 100 mln ? Dlaczego takj drogo ? - To bardzo proste. 30 mln dla mnie, 30 mln dla szanownej komisji i 40 mln na budowe dla Turka.
  12. Patrycha23, bywa, taki już samotny los degeneratów -- 17 cze 2012, 22:01 -- Tomcio Nerwica, spokojnie, do wspomnianego postu nr 20 000 jest jeszcze troche czasu, więc coś się wymyśli
  13. Patrycha23, bo wiesz, ze mnie już taki degenerat jest
  14. Bellatrix, zawsze można wypić to symboliczne piwko w "dziennych wronach" A jak impreza się przeciągnie, to przeniesiemy się do "nocnych darków" Takie okazje nie zdarzają się codziennie Pewnie sporo osób na forum zechciałoby wpaść. Jakby coś się szykowało, to daj znać
  15. Bellatrix, jak dobijesz do 20 tysięcy postów, to planujesz jakiś huczny jubileusz ?
  16. bohdan30

    Uwaga do admina Amon_Rah

    Amon Rah, Temat "O Andersie Breviku raz jeszcze." porusza istotne kwestie. Mówi nie tylko o Andersie Breviku, ale także o ważnych problemach gospodarczych, społecznych oraz istotnych wydarzeniach w polityce międzynarodowej. Jako administrator moderuj wszelkie przejawy "wojenek" w tym temacie ( w końcu to Twój i pozostałych moderatorów zasrany obowiązek ), ale nie zamykaj ludziom siłą ust. Prosiłem Cię również o to, że skoro temat się nie podoba, to zmień jego nazwe na "Polityka lokalna i miedzynarodowa" i zostaw w spokoju w dziale "Off-topic", by ludzie mogli swobodnie w nim dyskutować. Nie zachowuj się totalitarnie ...
  17. Śledziłem pobieżnie poprzedni wątek, ale widzę że został zablokowany, gdyż zamienił się w pole bitwy między "rasistowskimi przeciwnikami brudnych, śmierdzących muslimów", a " antyrasistowskimi obrońcami biednych, pokrzywdzonych muzułmanów". Nie jestem pewny, ale chyba jednak nikt nie poruszył prawdziwej istoty problemu. "Socjalizm to ustrój, w ktorym bohatersko pokonuje się problemy nie znane w żadnym innym ustroju" - jak mawiał Stefan Kisielewski. Istotą problemu jest fakt istnienia zasiłków socjalnych i regulacji prawnych w "Karcie praw podstawowych". Doprowadza to do sytuacji, w której najgorszy element muzułmański, który jest oczywiście marginesem i patologią wśród uczciwych, pracowitych i pobożnych braci muzułmańskich, zjeżdża się całymi rodzinami do państw europejskich po darmowy zasiłek. Taki muzułmanin całymi nocami "produkuje" dzieci razem ze swoimi siedmioma żonami, przy czym w świetle prawa europejskiego, tylko jedna z nich jest oficjalnie jego zoną. Pozostałe sześć z nich są w świetle prawa "bezrobotnymi samotnymi matkami z dziećmi przy piersi". Taka muzułmańska "głowa rodziny" oczywiście całymi dniami również siedzi na bezrobociu wraz ze swoją oficjalną żoną. Dla rozrywki czasem podpali jakiś samochód na ulicy albo dopuści się dewastacji innego cudzego mienia. Niektórzy działają też w grupach przestępczych. I w taki sposób zyje sobie taka "szczęśliwa rodzinka" miesiącami i latami na koszt europejskiego podatnika. Porównajmy to z realiami XIX wiecznej Europy, w której obowiązywał jeszcze kapitalizm, prawo, wolności osobiste, zasady i wartości. Przełomu końca XIX w i początku wieku XX , który był złotym okresem i apogeum cywilizacji europejskiej. Nie istniały wtedy granice, ludzie swobodnie handlowali, podrożowali, studiowali, osiedlali się, a mimo to "problem muzułmanow" nie istniał. Cudzoziemcy asymilowali się kulturowo, a czasem nawet i religijnie z ludnością etniczną, byli zawsze istotną częścią społeczeństwa, ale nigdy nie było z tym żadnego problemu. Co prawda wśród białej "ludności tubylczej" panował wtedy zdrowszy przyrost naturalny, ale nawet gdyby nie, to przy stabilnej i silnej władzy świeckiej, a także ugruntowaniu tradycji, wahania etniczne nie sprawiałyby wtedy jakiegoś wiekszego kłopotu. Anders Brevik przerażony ogromem socjalizmu, największego w całej historii ludzkości, jaki panuje w Europie, w jego rodzimej Norwegii, a nawet już w Stanach Zjednoczonych (niegdyś niedoścignionego ideału wolności gospodarczej i osobistej) zdecydował się dokonać czynu, jakiego dokonał. Zgadzam się z jego motywami politycznymi i ideowymi, ale nie zgadzam się z celem ataku jaki obrał, a także z jego formą. Brevick zabił kilkadziesiąt młodych aktywistycznych socjalistów z młodzieżówki Norweskiej Partii Pracy. Ale jak mawiają: "Kto za młodu nie był socjalistą, na starość będzie skurwysynem. Ale kto na starość socjalistą pozostał, ten jest po prostu głupi *", więc ta młodzież nie była niczemu winna, a z wiekiem by pewnie zmądrzała. * Jak wiadomo są dwa rodzaje socjalistów: głupcy oraz wyrachowane skurwysyny i złodzieje, czerpiący z faktu istnienia socjalizmu korzyści kosztem szarych obywateli. Skoro Anders Brevik zdecydował się na zbrojną akcje, powinien skierować ją przeciw własciwym osobom, opdowiedzialnym za obecny stan rzeczy, czyli w kierunku Parlamentu Europejskiego ( siedliska wyrachowanych skurwysynów), lokalnych norweskich etatystów i złodzei, albo w kierunku reżimowych mediów uprawiających manipulacje na masową skale. Niestety większość osób nie dostrzega tego faktu i woli bezmyślnie za tłumem powtarzać i nazywać konserwatywnych liberałów "rasistami", "faszystami", "szowinistami", "antysemitami", "homofobami" itd. Skoro już sobie tak rozmawiamy o polityce w szerokim aspekcie, to korzystając z okazji, że miło mi się siedzi przy piwie przed kompem, odniosę się jeszcze do medialnej nagonki na Iran i do imperialnej polityki USA. W dawnych czasach, gdy jakieś państwo miało aspiracje imperialne, jego monarcha uczciwie wypowiadał wojne państwu które chciał zdominować. Następowały działania wojenne, ktoś wygrywał, ktoś przegrywał, zasięg wpływów się zmieniał, a na końcu zawieralo się traktat pokojowy. Dla szarego człowieka życie bardzo się nie zmieniało, bo dalej płacił takie same podatki, tyle że teraz komuś innemu, dalej handlował, dalej chodził do tej samej gospody i do tego samego kościoła, używał tego samego języka i prowadził dawne życie. W dzisiejszych czasach polityke imperialną prowadzi się "subtelniej". Montuje się w suwerennym państiwe rebelie i finansuje zagranicznymi środkami. Następnie wznieca się rewolucje. Rebelia zaczyna robić w państwie rozpierdol, a gdy władza suwerennego państwa próbuje swoim środkami przywrócić porządek, ogłasza się na arenie ONZ propagandowo, że "totalitarny reżim" zwalcza zbrojnie "bojowników o wolność, demokracje i prawa człowieka". Momentalnie podchwytują to zachodnie media i kontynuują szeroko zaprawioną propagande. Dobrym środkiem propagandowym jest oskarżenie "o wpieranie międzynarodowego terroryzmu", a także wprawienie w przerażenie światowej opini publicznej tematami "niebezpiecznych programów nuklearnych", przedstawieniu tamtejszej władzy "jako bezwzględnych tyranów, którzy posiadając broń atomową zniszczą cały świat". Mając tak przygotowany "casus belli" ogłasza się interwencje zbrojną ku radości światowej opini publicznek. Obala się suwerenną władze i zastępuje ją marionetkowym rządem. Wszyscy biją brawo. Kolejny raz odnieśliśmy wielkie zwycięstwo w "walce o wolność, demokracje i prawa człowieka" ... Podobna sytuacja miała miejsce w Iraku, Libii, teraz ma miejsce w Syrii, a niedługo szykuje się w Iranie. Zresztą Iran to duże, ludne i całkiem zamożne i dobrze zorganizowane państwo. Jak zagłębimy się w jego historie, to dochodzimy do wniosku, że to całkiem pokojowo nastawione państwo. Samo rzadko wzniecało jakiekolwiek konflikty, a ciągle musiało opierać się agresji państw z nim sąsiadujących oraz globalnych mocarstw. No i posiadanie przez Iran broni nuklearnej jest chyba jedynym gwarantem jego suwerenności. Jeżeli agresywny, szczujący wszystkich Izrael, wspierany przez "wielkiego brata" USA (lobby żydowskie ?) i rządzony przez żydo-komune może posiadać broń jądrową, to dlaczego Iran ma nie mieć takiego prawa ? Jak mawia rzymska sentencja: "Jeśli chcesz pokoju, szykuj się na wojne". P.S. Jeżeli moderatorzy uznają, że nie chcą mieć kolejnego tematu o Andersie Breviku, to niech zamienią tytuł wątku na coś w stylu "Polityka lokalna i międzynarodowa".
  18. No to zjawił się w końcu "Strażnik Teksasu", poustawiał po kątach i zrobił ze wszystkimi porządek Rozumiem, że nie chodzi o to, żeby klnąć jak ten przysłowiowy dres w bramie. Ale przekleństwa spelniają bardzo ważną funkcje ekspresyjną i stylistyczną w naszych wypowiedziach. Zresztą to tylko zbitki liter - kwestia semantyczna. Tak jak Intel uważam, że to forum spełnia rolę terapeutyczną lepiej niż nie jeden psycholog. Jednak utrzymywanie go w konwencji "biorę 100mg Lamileptu ( lamotrygina ) wieczorem . Moje samopoczucie w skali od 1 do 10 to -2 lub + 11." odbiera mu w jakimś stopniu realizm i wartość merytoryczną. Poza tym ludzie na nim się udzielający są wystarczająco upodleni przez swoje zaburzenia psychiczne, sytuacje materialne, traumy życiowe i jedna, czy druga soczysta kur** już bardziej ich nie wypaczy i nie zdemoralizuje ...
  19. Intel, dzięki za wstawiennictwo, ale po moim ostatnim poście ban jest już chyba nieunikniony Co mi dolega ? Nie chcę się zbytnio żalić, ale w wieku 17 lat siekło zaburzeniem afektywnym jednobiegunowym, po paru latach doszły natrectwa i sporadyczne objawy w klimacie nerwicy lekowej, a niedługo będe obchodził 6 rocznice rozkurwów psycho-fizycznych z coraz krótszymii względnie lepszymi okresami.
  20. I tak po prostu odpuścisz ? Im dłużej zwlekasz z pójściem na policje, tym bardziej prawdopodobne, że spotkasz się z pytaniem "Dlaczego Pani przychodzi z tym dopiero teraz ?". Zresztą skurwiel będzie się mógł wykręcać, że jesteś jego byłą dziewczyną i się na nim mścisz za to, że Cię zostawił itp. Sprawa będzie się pewnie ciągnęła latami, a i tak pewnie nie doczekasz się satysfakcjonującego wyniku. Odpuścisz skurwysynowi, to przy następnej okazji zgwałci kolejną dziewczyne ... Pewnie po tym poście dostane drugie ostrzeżenie i w konsekwencji bana za "1) nawoływanie do popełniania przestępstw lub pochwalanie popełniania przestępstw", ale z całym szacunkiem dla moderacji, ch*j z tym. Gdybym ja miał wybierać, zorganizowałbym na skurwiela obławe. Twój chłopak już będzie dobrze wiedział jak. Obezwładnicie go, załadujecie do samochodu, wywieziecie do lasu. Tam już odpowiednio poznęcacie się nad nim, co by nie uszkodzić go trwale, bez wiekszych obrażeń, ale żeby zesrał się z bólu. Żeby nie robił później problemów, możecie nagrać z nim kompromitujący filmik, poniżyć go i zagrozić, że jakby co, to otrzymają go jego znajomi. Zaręczam że po tej nauczce, ten skurwysyn już nigdy nie odważy się wykorzystać żadnej dziewczyny. Bo na takich skurwysynów nie ma innej rady. "Zło złem zwyciężaj", aczykolwiek wedle mojej moralności, rozprawienie się z takim śmieciem jest czynem szlachetnym, zacnym i zbożnym. Nienawidzę tej wszechobecnej w całej Europie od kiludziesięciu lat "socjalistycznej moralności". Oczywiście zrobisz jak zechcesz. Przepraszam Cię za styl i bezpośredniość moich wypowiedzi. Jestem świadomy, że cała ta sytuacja jest dla Ciebie bardzo trudna ...
  21. A więc miejmy nadzieję, że mentalnie pozostaniemy na poziomie trzylatków, co by nie widzieć za dużo Jak się widzi za dużo, to też nie za dobrze I z tymi "psychopatami" i "macho" to też tak nie do końca Jeden kreuje się na błazna-degenerata, a drugi usilnie wmawia sobie jakim on to nie jest psychopatą No ale jakieś maski i pozy trzeba przywdziewać, co by się nie okazało, jacy to my jesteśmy bez nich bezbronni
  22. Mam pare istotnych pytań do autorki tematu: 1. Czy Twój chłopak zna tego, który Ci to zrobił ? 2. Czy Twój chłopak jest w stanie dowiedzieć się kto Ci to zrobił ? 3. Co zrobi Twój chłopak, gdy już się o tym dowie ? Gdybym był na miejscu Twojego chłopaka, postarałbym się wesprzeć Ciebie, jak tylko bym potrafił, ale nie mówiąc Ci o tym, zasadziłbym się na tego człowieka i pozbawił go życia, a ciało zakopał gdzieś w lesie. Mówię o tym z pełną powagą. W XVIII i XIX wieku, kiedy w Europie panowały zasady i wartości cywilizacyjne, wszelkiej maści morderców, rozbójników i gwałcicieli wieszało się podczas publicznych egzekucji na mocy prawa. Niestety w obecnych czasach upadku cywilizacji europejskiej, nie obowiązują już elementarne wartości, więc Twój oprawca dostanie wyrok w zawieszeniu, albo parę lat więzienia ( I tak po połowie odsiadki wyjdzie za dobre sprawowanie ...). Niestety nie znam Twojego chłopaka, jego systemu wartości i zasad którymi się kieruje. Nie jestem w stanie przewidzieć jak zareaguje, gdy dowie się o tym gwałcie. A zareagować może bardzo różnie ...
  23. Namiestnik, stary, co Ty pierdolisz. Jaki prawnik, jakie poddanie się karze ? Przecież go na dzień dobry, jak tylko powie o co chodzi, zaaresztują i odprowadzą do Polski za próbę uchylenia się przed "uczciwym procesem". Przy takich zarzutach "na papierze" i "świadku koronnym" wychaczy najwyższy możliwy wyrok i będzie on jak najbardziej adekwatny do zarzucanego mu czynu. Oczywiście będzie miał prawo do obrony, ale pomyśl przez chwile. Jakie ma szanse na udowodnienie, że tak na prawdę to brał udział w kradzieży tylko 3 samochodów i tak w zasadzie to on nie kradł, tylko robił za kierowce ? Prokurator dopierdoli udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a sędzia przybije co ma przybić, bo "świadek" jest, dowody są, zarzuty na papierze elegancko wystawione. Ludzie, na jakim Wy świecie zyjecie ... Zresztą troche dedukcji ... Czy Was trzymali przez całe zycie w komorach tlenowych, czy jak ? -- 16 cze 2012, 00:23 -- @ sens & S jak... Dziewczyny, nie widzę w czym jest problem Ehh ... Piaskownica, plastikowe pistolety - to były dobre czasy Aż mnie wzięło na sentymenty
×