Ferdynand k

Vian, feministki za to zrobiłyby na odwrót a nie zaprowadziły równość

Vian, masz na myśli amfce ? i te ofiary z ptsd to nie nietolerancja wobec kobiet tylko nieróbstwo policji

barsinister, traktuję wszystkich równo ale dla nich facet jest ruchaczem a jak one robią to samo to są "wyzwolone"

bzdura - http://natemat.pl/73885,burza-po-artykule-ala-jest-chlopcem-a-jas-dziewczynka-zawadzka-obrzydliwe-szyderstwo (w artykule są wszystkie niezbędne linki) może nie czerpcie wiedzy o świecie z katolickich stron a bo ja wiem dla mnie i katole i feminazistki mają po równo we łbach nasrane

Candy14, lekarz nie wie o tym

czemu do końca życia? czasem krótko starczy i to jakiś słabiutki ssri

Ahma, można dorzucić coś do sulpi ssri nri ktoś ze schizą miał nawet dnri i nie kłóciło mu się to z neurolepem

zujzuj, dokładnie to jest jak indoktrynacja

zawsze miałem złe zdanie o ludziach

zima, filozofujesz

że ktoś żartem uniemożliwił mi dopiec komuś komu chce zepsuć humor

Tomcio Nerwica, mają coś z głową te feminazistki -- 20 wrz 2013, 17:39 -- i to nie zab psychiczne tylko zwykła głupota

jupi ka yeach motcher fu........

refren, bo kto zabroni by ludzie byli zdrowsi? bóg? -nie istnieje poza tym to jakiś pic na wodę pierdoły piszą i pisz o in vitro w odp wątku

Candy14, jak miło posłuchać kłótni partnerów na forum

Saraid, skutkiem ubocznym zażywania wenlafaksyny u szczura był podniesiony próg bólu piracetam rozszerza naczynia krwionośne i rozrzedza krew mnie dynia nie zaboli

refren, ten artykuł to jakieś pierdoły a nawet gdyby to osiągnęli to co złego w tym?

khaleesiuńcia, będę przekręcał ci nick tak jak Nefertari

refren, ale to chory kraj gdzie nie ma wolności tak samo tam zabijają przeciwników politycznych i flaki sprzedają na czarnym rynku

Saraid, wreszcie papiery o akademik złożyłem

Saraid, cze

Właśnie tak, bo wszystko zależy od tego, jaką przyjmiemy definicję"człowieka" albo "osoby", może też jak zdefiniujemy "być osobą, człowiekiem", a to jest problem filozoficzny. Nie znaczy to, że nie ma on znaczenia - ma, i to ogromne. Z jednej strony odrzucenie argumentów religijnych wszystko upraszcza, z drugiej komplikuje. Jeżeli zanegujemy czynnik boski, zewnętrzny, który nadaje godność zarodkowi na mocy swojego specjalnego prawa, „godność” zarodka staje się problematyczna, nawet jeśli uznamy istnienie prawa naturalnego. Może to być wygodne, ale jak dla mnie bez tego wszystko się sypie - bo czemu wtedy nie podporządkować rozrodczości człowieka, tak jak w Chinach, względom pragmatycznym, ekonomicznym itd.? Tylko że mi się na przykład nie podoba sytuacja, w której do człowieka będziemy podchodzić jak do zwierzęcia hodowlanego - czyli wybierać płeć (przez aborcję niepożądanej płci), manipulować przy genach, wybierać najsilniejszy zarodek przy in-vitro itd. Wyobrażam sobie świat, w którym ktoś np. ustawowo będzie określała liczbę dozwolonych dzieci i kto je może mieć - koszmarne. wybierać płeć? chyba w jakiś filmach sf a to że najsilniejszy zarodek przy in vitro to brutalne prawa natury a manipulacja genami to puki co też sf mam nadzieję że kiedyś będzie można faktycznie zmieniając kod uniknąć chorób dziedzicznych

EmInQu, masz rację jak całkiem zalegalizują prochy to niech też broń bo tylko z automatem będzie bezpiecznie chodzić

Reiben, "to be ku......... or not to be"

Mushroom, Reiben are i to odmiana jakiego słowa jest?