No można, można. Myślę że zazwyczaj jest to trudność w nawiązywaniu relacji w ogóle, nie tylko z kobietami. Ale że my mężczyźni boimy się jak ognia bliskości emocjonalnej między członkami tej samej płci, to jeśli nie umiemy tych relacji nawiązywać i tak tego nie widzimy. No i wtedy wydaje nam się że mamy trudność z kobietami tylko, bo tylko na tym się skupiamy.
Ja się za taką osobę właśnie uważam. Pogadanie na neutralne tematy jest dla mnie proste i przyjemne, natomiast na poważniejsze głębsze tematy bezpośrednio związane ze mną lub rozmówcą jest już mi ciężko. Też kiedyś myślałem że jestem po prostu nieśmiały i dlatego nie interesują się mną kobiety, a prawda jest że problem jest głębszy i szerszy.