Skocz do zawartości
Nerwica.com

paulag24

Użytkownik
  • Postów

    140
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paulag24

  1. Anka, bardzo Ci współczuję, jest mi strasznie przykro:( Musisz byc silna, wierzę, że razem z rodziną wspólnie przetrwacie te ciężkie chwile...Jestem myślami przy Tobie
  2. mam napewno raka kości w nodze, już pisałam o tym, ale jestem tego pewna, noga boli, zmiany w rtg też są jakieś, ale mam wrazenie ze lekarze mnie olewają:(boję się, za chwilę przychodzą goście, których zaprosiłam gdy miałam dobry nastroj, a teraz znpowu ryczę, mąż sie na mnie denerwuje, a ja już nie mogę, tak boje się raka kości, dlaczego mam ciągle opuchniętą kostkę?a nogę troche grubszą od drugiej?boję się....proszę wiem że nikt nie moze postawic mi tu diagnozy, gdy robilam fostataze kwasna, badanie na raka kości wyszło mi 4,3 a norma jest wlasnie do 4,3.. gdy poszlam w tym tygodniu do rodzinnego, po skierowanie na rtg, on powiedzial ze dostane bialaczki od tych przeswietlen...przekonywal mnie że to nie rak, ze on by nie szedl na rtg, nawet widzac moj wynik scyntygrafii, gdy wyszlam z gabinetu niby w żartach ale powiedział"po tej pacjentce muszę mieć 15 min przerwy'.... -- 10 lis 2012, 23:09 -- Jestem cieniem siebie, drętwienia rąk nie mijają, pojawiają się prawie każdej nocy, ostatnio takze podczas kaszlu bolała mnie głowa-przed chwilą wpisałam w wyszukiwarkę, jestem przerażona tym co przeczytaałam, ze bół głowy podczas kaszlu może być OBJAWEM GUZA MÓZGU,teraz juz jestem pewna że mam coś w głowiei kościach, czy was kiedykolwiek bolała głowa podczas kaszlu?proszę pocieszcie mnie, tak bardzo się boję.... aż wymiotować mi się chce. Gdybym poszła na ten rezonans miałabym już wynik...jednak nie poszlam -- 10 lis 2012, 23:14 -- Nie chcę umierać, mam tak wspaniałe dzieci, męża, a czuję ze już umieram, ze to mój koniec, łzy mi same lecą, jużboli mnie głowa, jak to przeczytałam, nie potrafię juz logicznie myśleć...tylko przez pryzmat raka.Inne choroby dla mnie nie istnieją, tylko rak mnie prześladuje...
  3. Dwa tygodnie temu zapisałam się na rezonans g łowy,codziennnie o tym myślałam, a dziś podjęłam decyzję, że odwołam to badanie i odwołałam...boję się, wiem, że jestem egoistką przez to że ciągle drążę temat swojego zdrowia, boję się raka kości, kilka stron temu pisałam o wynikach scyntygrafii, która rozpoznaje raka kości, że mi coś tam wyszło na kości udowej, pobolewa mnie ta kośc, jednak gdy poszlam do onkologów onni to jakby zignorowali, a ja się tak boję raka kości...noga ta jest jakby obrzęknięta w kostce, jednak opuchlizne tą zauwazylam trzy lata temu, a może zawsze tak mialam.... taki atak strachu mialam wczoraj.ze myslalam ze zwariuję....juz planowalam kolejne rtg nogi.... wiecie ja juz jestem naprawdę nienormalna na punkcie raka, nie boje sie zawału, i innych chorob, ale rak wzbudza we mnie taki strach, ze niejestem sklonna o niczym innym myslec, dzieci moje musza bawic sie same, bo ja siedze i wertuje internet...czytam fora internetowe onkologiczne... gdy mialam wczoraj takiego dola o raku kosci w nodze, chcialam sie uspokoic, i w ramach tego poczytalam jakąs gazetę...a tam artykul identyczny jak o mnie, o kobiecie 27 letniej chorej na raka kosci z amputowana noga, miala takie same bole jak ja i na poczatku lekarze tez to bagatelizowali....jak to przeczytalam to poprostu najchetniej polozylabym sie i czekala na koniec, wszystko bylo mi obojetne... boje sie....w ramach tego aby nie myslec o bolu postanowilam upiec dzis ciasto, ale i tak wyszedl mi zakalec... podziwiam ludzi choryvch na raka, jak walcza, ile sil mają, ja ich niemam wogóle, jestem tak znerwicowana, moje mysli 1000 razy dziennie krązą wokól raka
  4. Mam wielką chęć aby iść zrobić badania krwi, ale to byłby już wyrok, nie pójdę i już, ze strachu.... -- 30 paź 2012, 08:53 -- Czapla, ile lat miała Twoja koleżanka i jakiego miała raka? -- 30 paź 2012, 10:03 -- w sumie to jestem pewna,że mam raka kości udowej albo przerzuty tam zlokalizowane:(((
  5. Ja mam znowu doła, myślę że mam przerzuty do kości, strasznie boli mnie kość udowa, jakbym miała poparzoną skórę i odrazu myślę, o przezrutach, o tym, że w przerzutach do kości podwyższona jest fosfataza kwaśna, ja w lipcu robiłam to badanie i miałam 4,3 podczas gdy norma jest do 4,3. Więc teraz napewno mam podwyższony a to oznacza......... Wiecie znowu ogarnia mnie straszny lęk, ten o przerzutach do kości jest najgorszy ze wszystkich, wczoraj wymacałam kulkę pod żuchwą, ale tym już nawet się nie przejmuję, boję się o tą nogę o te kości, gdy robiłam w lipcu scyntygrafię wlasnie w tej kości wyszły mi dwa drobne ogniska mierne gromadzenia się radiofarmaceutyku....jak ja się boję teraz boli mnie tak dziwnie to udo, że gdy sie dotknę to jakbym miała skórę poparzoną... Wczoraj miałam dobry dzień, nawet umówiłam się z dietetyczką, planowałam zakupy, a dziś....biegunka z nerwów od rana, i ta straszna niepewność....znowu myślę, że moje dzieci jako maluchy zostaną bez matki:(
  6. Takim odchyleniem wogóle nie przejmowałabym się:))Naprawdę. Ja mam taki problem, niewiem co to jest...od wewnętrzenej strony wargi dolnej mam dwie duże czerwone plamy...co to mmoże być?nigdy takiego czegoś nie miałam, plamy te są nie bolące....co to mogłoby byc?
  7. Taka wredna jest ta nasza przypadłość...dziękuję za ten wpis, trzeba wziąć się w garść, pozostaje jedynie odcięcie inetu:) Bo nie potrafię powstrzymać się od czytania....juz mam znowu inne myśli, mam jakąś ranę w jamie ustnej na wardze i już przeglądam zdjęcia""rak jamy ustnej", dodatkowo boli mnie głowa, muszę przestać się nakręcać, myśleć pozytywnie, Alleluja i do przodu!!! Bo te chore myśli, że np jakbym poszła zrobić badanie krwi to OB wynosiłby pewnie 100, to zaprowadzi mnie donikąd, przepraszam za ten nieskładny post, ale pisany w pośpiechu, córcia czeka na mnie, będziemy razem rysować:)
  8. Do psychiatry idę 23 listopada, podobno najlepszy specjalista, dlatego prywatnie 1,5 miesiąca czekania na wizytę, Czapla lżej ejst na sercu gdy jest ktoś kto mnie rozumie, wiem mam bzika...dzzieci powinny mieć uśmiechniętą matkę, pełną energii, a nie smutną znerwicowaną hipochondryczkę. Jeśli nie zrobię tego rezonansu, to będę ciągle o tym myślała, jestem tego pewna, że myśli te nie dadzą mi żyć, tak było np gdy podejrzewałam raka jelita, to był koszmar, to przekonanie że mam tą straszną chorobę, musiałam zrobić kolonoskopię....... Chciałabym umieć żyć z dnia na dzień, cieszyć się każdą chwilą. Obecnie jestem na urlopie wychowawczym, ale praca zawodowa nie spełnia moich ambicji, niema nic wspólnego z kierunkiem studiów które skończyłam... Gdy mam lepsze chwile uwielbiam być "perfekcjonistką" w domu,sprzątm, układam, piekę ciasta itd:) a gdy złe-najchętniej nie robiłabym nic, tylko położyła się gapiła w sufit i czekała na koniec. Gdy napisałaś o tym, abym za tą kasę kupiła sobie buty, mi odrazu do głowy przyszła myśl:po co Ci nowe buty?i tak niedługo umrzesz, a co wtedy z tymi szafami butów i ubrań? Pozdrawiam i kończę, bo maluchy mnie wzywają:)
  9. Oj, chciałabym się śmiać, ale nie sądzę, że tak będzie...raczej płacz i pytanie dlaczego ja?
  10. Mi dziś znowu ręka zdrętwiała w nocy:(za dwa tygodnie mam wyrok:(guza mózgu lub przerzuty do mózgu:((boję się!!!!!!!!!!!!!!!dlaczego tak jest
  11. Ostatnie badanie krwi robiła 1,5 miesiąca temu i postanowiłam że w tym roku już nie zrobię, ale od stycznia do czerwca to różne badania krwi robiłam co tydzień....oczywiście prywatnie....zmienialam laboratoria bo bylo mi poprostu glupio chodzic do jednego...jestem pewna ze nie masz hiv, napewno, kja tez mam takie węzly w tym roku robilam juz 4 razy usg tych węzlów:((to jest schiza. a teraz mam afty w ustach, calą zaczerwienioną błonę śluzową i myślę że to przezrut z głowy lub zatok, bo czuję dziwne uczucie w nosie, jakby glębokie zapchanie, ale jednostronne...i poczytalam ze jednostronna niedroźnoscc nosa to rak zatok... 6 listopada idę na rezonans glowy, żyję już wynikiem tego badania....tak marnuję dni swojego życia...mój mąż też ma dosyć moich chorob, a jeszcze bardziej chodzenia prywatnie po lekarzach i badaniach, więc o płowie tych wizyt i badaniach nie wie....gdyby nasza słuzba zdrowia byla inna to chodzilabym państwowo, a tak wchodzi w grę tylko za kasę Jak ja się boję tego rezonansu.... oj, musiałybysmhy się poznać i spotkać na kawkę:) Bo z powodu tych moich nastrojów chorobowych nie mam już prawie żadnych znajomych:( wszyscy się wykruszają, ale wcale się nie dziwię, bo nie mam nigdy ochoty nawet na spotkania towarzyskie... u mnie badanie na hiv można zrobic w kazdym laboratorium, ja robilam będąc w ciaży, taki byl wymóg...nie pamiętam ceny, ale zbyt drogie to badanie nie było... teraz czuję takie pobolewania, ćmienia w głowie....co ja tam mam?
  12. Witam po całym dniu umartwiania, umówiłam się na rezonans...na 6 listopada, za dwa tygodnie, jak ja to przeżyję, te dwa tygodnie?kolejne 500 zł wydam na badanie, już nawet mężowi o tym nie mówię, bo napewno nie pozwoliłby mi na to iść....ale nie mam innego wyjścia, moja wyobraźnia już mi podsuwa obrazy i treść wyniku badania....dziś miałam taką dziwną sytuację z tym widzeniem niebieskich kropek, jak zwykle wpisałam w pasek adres www...i pokazały mi się adresy na które wcześbniej wchodziłam a na nich niebieskie kropki, nie tak przed samymi oczami, tylko na tych adresach www. Nigdy wcześniej tak nie miałam, do tego te drętwienia które mnie prześladowały i diagnozę mam jak w banku:( Kiedyś byłam całkiem normalna, szczęśliwa, a od roku każdego dnia prześladują mnie te lęki...jestem pewna diagnozy, jak ja się boję... moja daleka znajoma po 5 latach po usunięciu czerniaka z oka, dowiedziała się ze ma przerzuty do mózgu...na badanie wybrała się, bo bolala ją głowa innych objawów nie miała.... Jaka jestem zestresowana, to czekkanie na badanie, a później wynik....
  13. ja mam napewno guza mózgu albo zatok szczękowych, przed chwila widzialam niebieskie plamki na laptopie, wybiorę się na rezonans w listopadzie, ale to będzie wyrok, to badanie będzie dla mnie juz wyrokiem, jak się boję!!!zwariuję z tego strachu, brak sił i chęci do życia kompletnie, jestem pewna że mam w głowie jakiegoś raka:(boję się tak strasznie
  14. Nadal mam straszne uczucie w nosie, jakby w zatokach i myślę, że to może być rak mózgu, lub nosogardła, z przerzutami na jamę ustną , bo ostatnio bardzo często mam różne zaczerwienienia i afty, i ten ból w uchu często powracający, jejku jak ja się boję, dziś już 1000 razy z latarką oglądałam swoją jamę ustną kolejne zaczerwienienia i ból....i ból głowy w skali do 10, oceniam na 2, ale czytałam że przy raku mózgu ten ból jest ciągly i lekki:( Zwariuję sama z sobą, dziś już nawet wyobrażalam sobie swój pogrzeb:( Dodatkowo od wczoraj boli mnie pod pachą, ale węzłów chłonnych powiększonych nie wyczuwam:( wiecie ja się tak strasznie boję raka, nie boję się zawału ani udaru, ale straszny lęk wzbudza we mnie nowotwór i jestem pewna że w głowie mi tam rośnie, nigdy nie miałam takiego uczucia w nosie(zatokach)jak mam od tygodnia, jakby mi tam jakiś guz rósł 23 listopada idę do psychiatry, ale mi chyba potrzebna jest pomoc onkologa, a moze już na to nawet za późno, nie mam żadnej radości w sobie, dziś nawet myślałam jaki zakład pogrzebowy wybierze mój mąż...wiem to nie jest normalne, ale te natrętne myśli ciągle mnie prześladują, a moze to nie myśli, a prawdziwy nowotwór?
  15. Od roku, odkąd jestem b.znerwicowana moje limfocyty w morfologii wychodzą troszkę poniżej, poczytałam że tak może dziać się w wyniku przewlekłego stresu i tym się pocieszam, że to pewnie od nerwów.... ja od 3 dni czuję jakbym miała jakąś przeszkodę w nosie jak oddycham, w jednej dziurce, czytałam że guz mózgu może dawac objawy na nos i uszy więc wszytsko mi pasuje, wiecie jak przyjechalam to mój synek który ma 1,5 roku nie widząc mnie tydzień, strasznie mnie się bał, uciekał, płakał, niechciał do mnie wogóle przyjść wiecie jaka pierwsza myśl...jak umrę to szybko o mnie zapomni... Chcialab6ym pojsc znowu zrobic morfologię ob i crp, ale tak się boję, napewno nie pójdę, 23 listopada idę do psychiatry....chociaż ja wiem, że rak we mnie siedzi, czuję to, boli mnie poprostu wszystko co może boleć, są to bóle wędrujące, kłujące, jak miałam 2 raz cesarkę przypomniałam sobie, że jak lekarze mnie otworzyli to mówili, żebym w żadnym wypadku nie miała już dzieci...ale ja wiadomo nie spytalam o co chodzi, a teraz myślę że może widzieli guz nowotworowy... wiem mam schizy które odbierają mi całą radość życia, nie mam żadnychc elow w życiu...skończyłam studia...ale co z tego, skoro nie mam aspiracji aby znaleźć dopowiednią do kwalifikacji parcę bo i tak mam raka
  16. Własnie wróciłam z tygodniowego urlopu z meżem na który zbieraliśmy kasę dłuzszy czas i co.....i nic, kompletnie nieudany wypoczynek, kłóciliśmy się, mąż nie może mnie już znieść, ale ja naprawdę podejrzewam raka-ciągle drętwienia palców-dzisiaj noga też mi zdrętwiała, bóle głowy, raz widziałam w czasie urlopu czerwone kropki przed oczami....do tego kłujące czasami ucho i od paru godzin czuję jakbym miała coś w zatoce po prawej stronie...podejrzeawm guz mózgu albo przerzuty do mózgu...te myśli krążyły znowu przez cały tydzien gdy mialam wypoczywać, a ja znowu zastanawiam sie czy wydać 500 zl i pójść na rezonans głowy....ale to byłby wyrok....(znowu myślę o traumie moich dzieci gdy umrę, że to był ostatni wyjazd, ze nic mnie już nie czeka, tylko diagnoza! Powiedzcie co zrobilibyscie na moim miejscu?czy takie drętwienia mogą mieć miejsce w nerwicy, czy tylko w guzach i przerzutach do mózgu? Ja nie nmogę sama siebie już znieść, te ciągłe myśli, oszaleć można:(
  17. Chciałabym, ale niepotrafię:(poprostu mam takiego doła, kiedyś byłam całkiem normalna, radosna, miałam cele w życiu, wiele zainteresowań, teraz już nic z tego nie zostało:(myślę, po co mam się odchudzać, rak i tak mnie zeżre...nic mnie nie interesuje, jestem poprostu wariatką. Ja niepotrafię o tym nie myśleć,najgorsze jest to, że niepotrafię być nawet wsparciem dla mojego męża, który prowadzi własną firmę i wiadomo, ze ma dużo problemów, a ja niepotrafię nawet go wesprzeć, bo ciągle myślę o swoim zdrowiu....i wiem, ze to jest nienormalne. Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie tego postu.
  18. Ja już nie mam sił sama na siebie...w poniedzialek wylatuję z meżem na wymarzony urlop a ja zamiast się cieszyć i pakować to siedzę i rozmyślam że to pewnie ostatni już nasz wyjazd wspólny, że za jakiś czas mąż mój będzie miał drugą żonę... Podejrzewam że mam raka kości z przerzutami do mózgu....:(raka kości podejrzewam od stycznia, gdy dostałam nagle b.silnego bólu nogi, że nie mogłam chodzić, potem kilkakrotnie to się powtarzało. Zrobiłam rtg, rezonans-wyszło, że jest jakiś niewielki stan zapalny? ale ze znakiem zapytania. Wtedy zrobiłam badanie scyntygrafii kości, i wyszło mi gromadzenie się radioznacznika w kości strzałkowej i przynasadzie udowej, opis:zmiany niejednoznaczne, mogą sugerować przebudowę kostną o podłożu zapalnym, pourazowym? zrobilam badania krwi wapń-w górnej granicy normy fosfataza alkaiczna-ok fosfataza kwaśna-norma do 4,7 a ja miałam własnie 4,7!!!!!!!!!!!!!!!!!!podwyższona sugeruje przerzuty kostne byłam z tym wynikiem u dwóch onkologów, ale niewiem czy się nie znają czy mnie poprostu olali, jeden jak spojrzał na moje wyniki, spytał się czego tu chcę, to nie są sprawy onkologiczne, drugi uważał to samo, jednak ja nie mam spokoju, ciągle o tym myślę, boję się, ta noga mnie pobolewa, wiem, że odpowiedź da jedynie biopsja kości.....Boże ja ciągle o tym myślę, co ja mam zrobić? CZY JA MAM RAKA KOŚCI?dodatkowo kluje mnie po całym ciele. Scyntygrafię tą robiłam 3 miesiące temu, podobnie wyniki krwi. Boję się, czy ja mam raka kości?Dochodzi ból głowy i drętwienia rąk-to mogą być przerzuty, gdy o tym myślę to napawa mnie strachem.... z tymi wynikami byłam jeszcze u ortopedy, ale on też chyba nie przejął się za bardzo moimi wynikami. A ta noga co mnie boli, już od ok.3 lat jest opuchnięta w kostce, moze byla taka cały czas, ale ja zauważyłam 3 lata temu. Przeczytalam wszystkie strony w inecie o przerzutach do kości, poprostu od stycznia chodziłam jak cień siebie, kłębek nerwów, moja ulubiona strona to forum onkologiczne:(....znowu ryczę, ja się zadręczę, napewno mam raka z przerzutami na kości, jak ja się boję!!!!!!!!!!!!! Najgorsze, że od paru miesięcy chodzę po lekarzach próbując to wyjaśnić, każdy mnie olewa, a tu może się okazać, że ja miałam rację, bo oni się na kościach nie znają... Bo może być potrzebna biopsja. Proszę napiszcie co o tym sądzicie, wiem,że pisałam chaotycznie, ale ja już wysiadam psychicznie, nic mnie nie cieszy, niewiem jak wytrzymam na tym urlopie, natłok myśli nie pozwoli mi się cieszyć, będę siedziała jak cień sama siebie....jestem beznadziejna, inna nie potrafię być, patrzę na moje dzieci i płaczę myśląc jaką traumę przeżyją gdy mnie zabraknie............mąż nie może już słuchać tego, nikt inny też, ja już nie mam nawet koleżanek:( Wszystkie znajomości pozrywałam, nie mam ochoty na babskie spotkania najchętniej położyłabym się i czekała na wyrok.. Czy ja mam raka kości?i przerzuty do mózgu?
  19. mnie też już nikt nie chce słuchać:(Anka ty nie masz podstaw do tego stresu, napewno jest ok, a u mnie same objawy raka mózgu, zwariuję, teraz ręcę drętwieją mi cały czas, nawet w tej chwili, oszaleć można
  20. Wiecie, niby próbuję sobie to logicznie sobie przetłumaczyć, ale strach wygyrwa i te natrętne myśli o przerzutach do mózgu:(nikt mnie już nie chce słuchać, ale niepokoi mnie ten ból ucha od paru miesięcy taki chwilowy kłujący, może on też wskazywać na guza mózgu:( bylam u laryngologa i powiedzial ze w tym lewym uchu mam zaburzenia przepływu powietrza przez błonę bębenkową, i mówi że to przez katar.... tak się boję....az wymiotować mi się chce, przed oczami mam już wynik rezonansu głowy, (gdybym go wykonała) Boję się:(strach nigdy ,mnie już nie opuści, nie mam znowu na nic ochoty, dlaczego tak się dzieje? -- 03 paź 2012, 16:40 -- A czy ten ból głowy może być wywołany tym, ze ciągle o tym myślę, ze mam guza pierwotnego lub przerzutowego w mózgu? Nie chcę już mówić o tym mężowi, ciężko pracuje, i niechcę go już denerwować po całym dniu pracy -- 03 paź 2012, 17:19 -- Jeraha, odezwij się, jak po wizycie u lekarza?
  21. Dziś w nocy znowu obudziłam się ze zdrętwiałą ręką...jeszcze parę miesięcy temu wogóle tego nie miałam:(Czy jest mozliwe, ze powodem tego że mam te drętwienia nocne i przy złym ułożeniu ciała jest to, że ciągle o tym myślę....? Boję się, tak znowu rozpoczynam dzień, bez energii, z natłokiem myśli, boję się, ze to jakieś zmiany przerzutowe w mózgu, bo czytałam, że tyakie częste są w nowotworach...czestsze niż pierwotny guz mózgu, boję się strasznie, znowu tylko o tym myślę, nakręcam się, jak powiedzialam wczoraj mężowi o tym, to najpierw mnie wyśmiał,potem skrzyczał,on wogóle nie myśli o zdrowiu, nigdy nie był na żadnym usg, a ja w tym roku na conajmniej 12! a pieniędzy wydałam na lekarzy i badania, grube tysiące:( Ale głowy sobie nie badałam i postanowiłam ze nie pójdę na żadne badanie mózgu bo napewno wynik byłb zatrważający.... wiem ze to jest przykre, w poniedziałek wylatuję z mężem na tydzień na wymarzony wypoczynek i już się boję, że będzie jak zawsze, wszystko popsuję, niebędę potrafiła cieszyć się, odpoczywać z mężem, tylko będę chodziła jak struta, popłakiwała i wciąż myślała o tej głowie, co z dziećmi będzie, ja już nawet mam niepotrafię wymagać od mojej córci by była posłuszna i na jej fochy reagować, bo myślę, że zapamięta mnie taką krzyczącą jak mnie już nie będzie, że dzieci będą miały traumę. Taka ze mnie wariatka:( Muszę wam powiedzieć, jak przez te trzy tygodnie niie miałam internetu to czułam się ciutkę lepiej, co prawda zaliczyłam w tym czasie kolejną wizytę u dermatologa, laryngologa i USG:(na tym ostatnim lekarz życzył mi spokoju,bo widział, ze jestem strasznie zestresowana, zresztą stres związanyz e zdrowiem nie opuszcza mnie od wielu miesięcy, ile cennych chwil straciłam, przez to np.pierwsze urodzinki mojego synka, całe przepłakałam, bojąc się raka kości, nawet goście zauważyli mój nastrój i wszystko popsułam a mi łzy same napływały do oczu:( a teraz te przerzuty do mózgu:(paranoja -- 03 paź 2012, 07:27 -- I te bóle głowy, czy też mogą być ze zdenerwowania, o tym że o tym ciągle myślę?ja chyba juz fiksuję
  22. Witam po kilkutygodniowej nieobecności, jestem przerażona, tak bardzo boję się ze mam guza albo przerzuty w mózgu, od pewnego czasu boli mnie głowa często, w nocy drętwieją mi palce, albo ręka gdy wyciągam ją do tyłu:(i przed chwilą widziałam podwójnie:( Wyczytalam że to może być guz mózgu:( jak ja się boję, jak myślicie czy to możliwe zeby to były jakieś przerzuty do mózgu, tak się boję....(( napewno mam raka w mózgu. Przez ostatnie trzy tygodnie nie mialam dostepu do internetu i bylo lepiej, mialam nawet chęć do życia, natrętne myśli pojawialy sie, ale nie tak często, a teraz znowu, lęk strach Jeraha-jakbym czytała o sobie, ja o raka kości martwię się od stycznia, a teraz jestem pewna że mam jakies przerzuty w mózgu, te drętwienia rak pojawily się u mnie ok. 2 miesiące temu, ale nie zwracałam na nie uwagi, a dzisiaj to podwójne widzenie liter w laptopie:( wiecie co, ja chyba zwariuję, w nocy koszmary o chorobach, dziś mi się np śnilo, ze bylam.....preparatorem zwłok..straszne, jak ja sie znowu boję, jak myślicie czy to może być guz mózgu lub jakieś przerzuty? Do tego mam takie kłujące bóle w lewym uchu. Błagam napiszcie co o tym sądzicie -- 02 paź 2012, 19:57 -- Jak ja się boję jak myślicie czy to może byc guz mózgu....to drętwienie rąk, ból głowy i dzisiejsze podwójne widzenie....boję się...
  23. Czuję się dziś fatalnie, kłucie z lewej strony brzucha, ból żołądka, silne kłucie z prawej strony brzucha, a nawet kłucie w pochwie....wiecie co ja już myślę że mam przerzuty na wszystkie narządy, co prawda usg wyszło ok, ale czytalam, że często usg jest ok, dopiero TK pokazuje zmiany...żołądek nadal boli:( Powiedzcie mi czy w nerwicy są możliwe nerwobóle całego ciała?takie kłucia w kościach co chwilę w innym miejscu? Mam już dosyć, w przyszłym tygodniu pójdę do psychiatry, gdy patrzę w lustro widzę znerwicowaną zaniedbaną 28 latkę, nie chce mi się iść do fryzjera, spotykać ze znajomymi, odchudzać-po co?i tak mnie rak zeżre, po co mam się odchudzać? Niemam ochoty na żadne zakupy, męczą mnie myśli, jak mój mąż ułoży sobie życie gdy mnie zabraknie, czy będzie pamiętał, co z moimi dziećmi, są jeszcze małe i jak będą żyć....takie natrętne myśli są okropne:( Najchętniej poszłabym na badanie PET, ale to kosztuje bagatela 5 tys zł, a niemam takich pieniędzy na badanie, wiem, jestem wariatką, mój tata widząc mnie niby w żartach pyta"gdzie mam jeszcze przerzuty" nikt juz nie traktuje poważnie tego jak się czuję... dochodzi północ, a ja zamiast spać, siedzę na tym forum i aż płakać mi się chce, tak źle się czuję
  24. Wiecie co, ja już nie wyrabiam, pozostaje mi psychiatra....żołądek boli, na wymioty mi się zbiera, na mój biały język nie zwracam nawet uwagi, ale często mam stany zapalne języka, ból, zaczerwienienie
  25. Ja miałam takie kłujące bóle z lewej strony, byłam dwa dni temu na usg brzucha(po raz ostatni) i ok, oprócz...otłuszczonej wątroby.... wiecie od przedwczoraj strasznie boli mnie żołądek, zaden controloc mi nie pomaga, na wymioty mi się zbiera i wgłowie myśl, że to rak żołądka....jejku myśli te mnie negatywnie nakręcają, w brzuchu mi się przelewa i burczy, ciągle odbijanie, już poczytałam o raku żoładka i jestem przerażona....i myśl o przerzutach do mózgu, bo głowa mnie ostatnio często boli i prawe ucho, najchętniej położyłabym się w łóżku i spała cały dzień, a niestety przy dwójce maluchów nie jest to możliwe... ja mam nieregularne miesiączki od 10 lat, mam również PCO, o córkę staraliśmy sie z meżem ponad rok, a o synka pół roku nieskutecznie, wtedy gin przepisal mi 3 miesiące tabletki diane, po tym czasie miałam sliczną owulację i udało się:)
×