Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiola249

Użytkownik
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiola249

  1. No właśnie, co to za beznadziejna pogoda. Bardziej wiosennie było chyba na Boże Narodzenie U mnie teraz śnieg pada bleeee
  2. SadSlav, Dokładnie...jedyne wyjście chyba, żeby chyba cokolwiek w tek kwestii się zmieniło, to się wyprowadzić i całkowicie usamodzielnić. No ale na razie to niestety niemożliwe. A najbardziej teraz w tym wkurza to, że ja sama nie mogę decydować o tym, kiedy idę do kościoła, kiedy nie, czy w ogóle chodzę itd. Jak były jakieś petycje w kościele w sprawie krzyża w sejmie, to mój ojciec bez pytania mnie wpisał tam wszystkie moje dane i kazał po prostu podpisać, ja na to że nie wiem czy podpisuję (oczywiście przy mówieniu tego już miałam takiego stresa, gorąco itd.), on oczywiście wzrok jakby mnie chciał zabić, jakieś groźby że zobacze, że zmieni politykę postępowania, już nie pamiętam. Dla świętego spokoju podpisałam, bo za duzo nerwów mnie kosztuje jakiekolwiek próba dyskusji. Mózg chyba uszkodzony przez tyluletnie chlanie albo już był taki popierdzielony od początku. A teraz wkurza mnie jeszcze to, że bilet do poznania ode mnie kosztuje w jedna stronę aż 74 zł i chyba nie da rady, żebym pojechała do koleżanki na imprezę urodzinową W ogóle to wstyd, bo siedzi już ona tam od 6 lat, a ani razy mnie tam jeszcze nie było...
  3. Wieczne pretensje ojca. Teraz mu coś nie pasuje oczywiście, że do kościoła nie poszłam. No kurde miałam stan podgorączkowy! Ja pier.ole! Najlepiej żebym się całkiem rozłożyła tak?i rozpoczęła jutro staż od L4 I jakieś głupie teksty czy jestem taka obłożnie chora, że nie poszłam. Poza tym ja mam prawie 25 lat, więc nie muszę się z niczego tłumaczyć. No szlag trafia po prostu! Perspektywa kolejnych miesięcy w tym popieprzonym domu dobija
  4. wiola249

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=a_et9BmsRss][/videoyoutube]
  5. że mam ciągle stan podgorączkowy, że jest brzydka pogoda, że nie mogę się zdecydować na branie leków, że się źle czuję, że mam bałagan w pokoju a nie mam siły ani chęci na sprzątanie
  6. wiola249

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=Z86tLeodosg&ob=av3e][/videoyoutube]
  7. Michuj, Wiem, wiem... Mam tylko nadzieję, że nie dostane jakichś 'jazd' pierwszego dnia pracy Byle się nie nakręcać i sobie nie wkręcać. Bo w tym to ja jestem bardzo dobra
  8. Zaczynam w sobotę chyba i stwierdziłam, że postaram się nie patrzeć na ulotkę, żeby sobie nie wkręcać nic potem. Ale i tak będę się stresować, bo psychiatra powiedziała, że jak będzie źle na początku to mam brać Afobam na te skutki uboczne, a jak bardzo źle to przyjść do niej. No i już się nastawiam, że będzie bardzo źle i mnie to wkurza tak przy okazji
  9. wrzaski w domu i trzaskanie drzwiami. Najlepiej mnie jeszcze na noc zdenerwować Poza tym drukarka, bo nie wiem o co jej chodzi z tą kasetą drukującą i nie chce drukować jak ma taki kaprys. I prognoza pogody na kolejne dni.
  10. Mój dzisiejszy dzień wygląda głównie tak, że siedzę przy biurku i bez sensu się gapię w monitor (już mnie łeb i oczy z tego bolą). Chciałabym choć przenieść się na fotel i książkę poczytać, ale coś mnie jakby "powstrzymuje". Dobra, daję sobie jeszcze 10 minut i wstaję i coś robię!
  11. że dopiero 11:40, a mi już się dłuży ten dzień
  12. że mój ojciec nagle ni z dupy pyta się mnie co się ze mną dzieje, czy jestem chora (wczas!), ja na to że wiadomo, że jestem, a on na to że każdy jest chory. Pogadane.. i później co się dziwić, że dewaluuję swoje problemy i siebie jak słyszę albo coś takiego, albo od matki, że wymyślam A poza tym wkurzył mnie samym tym pytaniem; niech może zacznie najpierw od zmiany swego zachowania
  13. ..że w kwietniu 2 imprezy urodzinowe przede mną, a ja będę teraz zaczynać lek od psychiatry brać. To sobie chyba nie wypiję nic buu...
  14. wiola249

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=QzmMB8dTwGs][/videoyoutube]
  15. wiola249

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=ztOrpUGi46Y][/videoyoutube]
  16. Mama! Bo przyjechała moja chrzestna z synem, bo on coś tam pomaga mojemu ojcu na polu robić, no i chrzestna z moja mama siedzą w pokoju. Nie bardzo mi to pasowało, bo musiałam się przebrać z piżamy, w miarę doprowadzić do porządku, gadać się z mi z nią nie chciało, bo o czym, z resztą nie mam jakiegoś większego kontaktu z nią i poza tym nie miałam ochoty do nich iść, bo jestem na mame obrażona po tym jak mnie dziś zdenerwowała. No ale myślę sobie, że wypada choć na chwile iść do niej. Przyszłam, siadłam, chrzestna pyta co porabiam, to zaczęłam o stażu mówić co od kwietnia mam, pare słów powiedziałam, a moja mama dalej za mnie mówi, i o korkach co dawałam itd. jakbym ja języka w gębie nie miała, albo jakaś ułomna była Wtrynia mi się w rozmowę! I poszłam stamtąd bo zaczęła dalej o sobie coś opowiadać pfff..
  17. Całe popołudnie :) - spacer ze znajomą (właściwie można już powiedzieć koleżanką), lody, potem kawka u niej, rozmowa i to że miałam przez ten czas dobry nastrój :) Przyznałam się, że chodzę na terapię i nie okazała braku zrozumienia ani niczego takiego Jak jej opowiedziałam więcej o tym, to sama się zdecydowała pójść i cieszę się, że się do tego przyczyniłam i przekonałam do psychologa :) Okazało się, że ma fobie, o których pojęcia nie miałam i różne dolegliwość psychosomatyczne itp. Mam nadzieję, że się tylko nie rozmyśli.
  18. New-Tenuis, Wiem o tym, masz rację. Tylko, że ja ciągle mam z czymś takim problem, wyjaśnianiem sobie czegoś, mówieniu co się czuję, no i w ogóle z rozwiązywaniem konfliktów (chyba wpływ tego, jak było/jest w domu). Chyba nie nadaje się do związków międzyludzkich.. choć pracuję nad tym na terapii Dziś wkurzyła mnie baba co za mną stała w kościele. Tak kaszlała, ale to tak kaszlała ciągle, że myślałam, że szlag mnie trafi! Nie rozumiem jak można komuś całą mszę kaszleć nad uchem! Rozumiem, że można być chorym, dostać ataku kaszlu, ale wtedy to się wychodzi na zewnątrz albo w ogóle nie przychodzi do kościoła. Myślałam, że ją palne chyba. W dodatku się przeciągała msza, bo proboszcz miał urodziny i było 150 tysięcy życzeń, a mi już tak kręgosłup napieprzał od stania (bo krzywy mam) i się kręciłam i kręciłam. A wcześniej nie wyszłam, bo dużo ludzi i by się wszyscy patrzyli. To se ale wymyśliłam do południa na mszę iść
  19. Wkurza mnie moja przyjaciółka A może jestem przewrażliwiona? Wiem, że często jestem, ale nie wiem czy też w tej sytuacji. No bo byłyśmy u koleżanki dziś. No i tej koleżance opowiadam o lekarzu w szpitalu, który mi usuwał 2 zęby już, a dolnych ósemek nie chce, coś kręci itd.,mniejsza o to, no i mówię, że on w ogóle ma swoje jazdy (choleryk wielki i tylko on ma racje, z opinii innych lekarzy kpi), a ona, że "no wiadomo, skoro mnie pielęgniarka po zabiegu musiała wyprowadzać" (bo miałam atak i dostałam dożylnie leki silne przed zabiegiem, po których mogłam zasłabnąć potem), "a inni jakoś sami normalnie wychodzili". I jeszcze to takim kpiącym tonem powiedziała, no albo ja jakieś schizy miałam. Może chciała mi dopiec, bo miałyśmy wczoraj małe spięcie, w sumie nie "wyjaśnione" (no a jego zachowanie nie miało nic z tym wspólnego bo inni ludzie też na niego narzekali, a jesli chodzi o te moje ataki to był miły dla mnie), no ale i tak przesadziła. Co to w ogóle miało niby oznaczać?Taki tekst? Może wyszło teraz naprawdę co myśli. A może ja faktycznie jestem zbyt przewrażliwiona na swoim punkcie? Oczywiście od razu nie zareagowałam, udawałam że mnie to nie ruszyło i dopiero w domu tego pożałowałam.
  20. Raka??!! No to mam kolejny powód do stresu..Świetnie... a myślałam, że mnie mama tylko straszy. Zapewne i tak już mam tego raka, bo nieraz przy tym drapania, wciskaniu, znamiona sobie rozdrapuję Co do terapii claudu_su, to możesz też iść na NFZ, zarówno do psychiatry, jak i do psychologa (do psychologa ze skierowaniem, do psychiatry bez). Nie wiem jak odległe terminy są w Twoim mieście, ale zawsze zapisać się już możesz i czekać A póki co staraj się tak tym nie przejmować, że będziesz raka mieć i dodatkowo nie nakręcać. Z tym dekoltem, to też miałam takie okresy, że ciągle tam coś wyciskałam (choć nie bardzo było co, tak właściwie); teraz mam takie białe plamki i tak myślę, że to blizny mi po tym zostały..
  21. Lady Em., W rui jest teraz, poraz pierwszy, tak że "szaleje"... Ja mam często podobne odczucie, że nie robię postępów, a wręcz jest gorzej niż przed rozpoczęciem terapii (w październiku zaczęłam). No, może w przypadku otwierania się przed ludźmi mi się polepszyło A może jednak uwierz terapeutce; skoro zaczęłaś z domu wychodzić i na lekcje, a wcześniej miałaś z tym większy problem, to jednak jest to duży postęp. Spróbuj dostrzec ten pozytyw i bądź z siebie dumna :) Choć ja Cie rozumiem, bo też bym chciała, żeby wszystko szybciej się działo, na już, ten postęp w leczeniu
  22. to, że wszystko naraz się mi kończy: krem do twarzy, balsam, dezodorant, żel do mycia twarzy, żel pod prysznic. Wszystko kuźwa naraz! A kasy brak -- 21 mar 2012, 20:45 -- aaa jeszcze mnie jedna rzecz dziś wkurza, a właściwie dwie: ..że jutro znów muszę pisać po terapii te cholerne testy, jak co miesiąc, a ja już nie pamiętam całego ostatniego miesiąca, jak, kiedy się czułam itd., co było przed ostatnimi testami, a co już po. Denerwują mnie, są niewiarygodne moim zdaniem i potem się stresuję wynikami ..i że stresuję się tym, że mój kot gdzieś łazi, nie przyszedł na wieczór i już mam myśli, że go auto rozjechało
  23. wiola249

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=8SbUC-UaAxE][/videoyoutube] -- 21 mar 2012, 13:36 -- I wszystkim życzę tego, o czym mowa w tym kawałku;) "...i całą depresję trafia szlag!" [videoyoutube=YBevCMkJSno&feature=share][/videoyoutube]
×