Skocz do zawartości
Nerwica.com

Iyss

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Iyss

  1. Zależy jakie masz plany... Chciałbyś odzyskać dziewczynę czy raczej spróbować "naprawić" siebie, żeby w przyszłych związkach być lepszym partnerem?
  2. Iyss

    Cześć.

    Moim zdaniem, fakt "czyja to jest wina" jest ważny. Bo skoro owa wina jest przyczyną problemów, to żeby je rozwiązać powinno się coś z nią zrobić. A co mogę zrobić sama ze sobą? Trzymam się tylko dla chłopaka, nie chce spierdzielić mu życia, odbierając mu osobę, którą kocha. Ale dla mnie.. Najlepiej byłoby przestać istnieć. To byłoby rozwiązanie moich problemów. Nie wiem więc, czy warto się na tym skupiać, zgubiłoby mnie to jeszcze bardziej. Pozdrawiam również.
  3. Też się kaleczyłam, delikatnie, ale jednak robiłam to. Przestałam, bo wolę tłumić swój ból, wewnątrz, trzymać go tylko dla siebie. Nie zniosłabym beznadziejnych pytań o to, skąd te blizny, dlaczego, po co, jak. Poza tym... Wierzę, że kiedyś słońce będzie świecić też dla mnie, a blizny zbyt często przypominałyby mi o bólu, o powracaniu do przeszłości. Mogłyby też wpłynąć negatywnie na ocenę mojego wyglądu, wpadłabym w jeszcze większe kompleksy.. Ale rozumiem ludzi, którzy to robią. W takich chwilach ciężko myśleć racjonalnie, po prostu bierze się do ręki żyletkę i wyładowuje się na sobie cały ból. Daje to ulgę, na krótką chwilę.
  4. Chciałabym się obudzić w środku nocy - spocona, zapłakana i ucieszyć się, że moje życie, to tylko zły sen.
  5. Iyss

    Cześć.

    Tak bardzo nie lubię użalać się nad sobą. O wiele bardziej lubię słuchać innych, o tak. Ale jeśli ciągle będę udzielała wymijających odpowiedzi, to nic dobrego mi to nie przyniesie.. Eh.. Gdyby nie było mi tak ciężko mówić o sobie.. Po prostu.. Sama jestem winna swojemu stanowi, nie mogę zrzucić winy na kogoś, lub na coś. Wszystko to po prostu moja wina.
  6. Iyss

    Hej, hej, hej.

    Eh. Witaj. Mam podobnie, tzn. wszyscy twierdzą, że jestem roześmiana, że mam idealne życie, ale Ci którzy naprawdę mnie znają wiedzą jak jest naprawdę.. I niestety nie jest tak kolorowo.
  7. Iyss

    Cześć.

    Nie zarejestrowałam się tu by prosić kogokolwiek o pomoc. Zarejestrowałam się, bo odczuwam taką potrzebę - potrzebę "bycia" z ludźmi o problemach tak bardzo podobnych do moich. Oczekuję jedynie odrobiny zrozumienia. Mam nadzieję, że tutaj, nie będę czuła się tak bardzo inna jak czuje się w codziennym życiu. W zasadzie nie wiem, co pisać, nie lubię mówić o sobie, dlatego przepraszam, jeśli mój post wydaje się Wam nieco chaotyczny. Pozdrawiam serdecznie.
×