
jasminegirl
Użytkownik-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasminegirl
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
jasminegirl odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
oj tak. z jednej strony wciąż wiem, rozumiem, myślę na przykład, że coś jest niezależne ode mnie, ale mimo tego, iż tak myślę i to wiem, wciąż nie panuję nad moimi emocjami związanymi z tym faktem i staram się to coś zmienić albo coś. a to dziecko tak mnie wkurza, że mam ochotę je zgładzić, mimo, iż wiem, że muszę je po prostu wychować, że nie dostało czegoś wcześniej. rozumiem dlaczego się tak dzieje, a wciąż mam w sobie tyle żalu o to, że jest tak a nie inaczej. żal skierowany do siebie samej, do rodziców, do świata. i tak ze wszystkim wciąż. nie kontaktuję. czuję wciąż, że to co teraz się we mnie i wokół mnie dzieje to istny koniec świata, apogeum. i moja depresja ma teraz swoje apogeum, leki dalej nie działają. dziś nawet dwugodzinne sprzątanie samochodu, którego się podjęłam z konieczności wyjścia z domu pełnego krzyków wyzwisk i doprowadzającej mnie do skraju wszystkiego atmosfery, nie pomogło ani trochę... -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
jasminegirl odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
dostałam dzisiaj od doktorka mianserynę (30mg) do mojego zestawu 150mg wenlafaksyny i 600mg kwasu walproinowego, głównie ma mi pomóc przeciwdepresyjnie, bo ze snem problemów nie mam. wenlę biorę od ponad roku, zadziałała pięknie, ale spadek jej siły był równie mocny... już chyba z pół roku mówię mu, że mi źle i kombinujemy z różnymi lekami. on bardzo "lubi" wenlafaksynę i nie chce mi jej zmieniać, stąd nowy dodatek. czy ten lek daje napęd? bo tak czytam o senności i przymuleniu, a ja od pewnego czasu oprócz kompletnego braku sensu egzystencji odczuwam brak motywacji do czegokolwiek i nie pamiętam kiedy ostatni raz napisałam kolokwium na studiach "z głowy", a nie ze ściąg... chciałabym, żeby mi się wreszcie coś chciało. czy to zamulenie to tylko na początku, czy macie tak cały czas? -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
jasminegirl odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
gdzie tam, ja niewrogi czlowiek jestem. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
jasminegirl odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
po tygodniach beznadziei nadszedł dziś trochę lepszy nastrój. i trwał tak aż do 16, gdy zobaczyłam, że jakiś gnojek urwał mi lusterko w samochodzie... dwa dni temu zauważyłam lekką rysę na klapie bagażnika, wkurwienie było, ale co tam, moja corsa nie wyglądała już aż tak idealnie... wczoraj patrzę na tę klapę, z jednej rysy zrobiły się już trzy i to całkiem duże. auto stało w takim miejscu, że ktoś musiał przechodzić i zrobić to celowo, nie było to zahaczenie lusterkiem ani nic takiego... a dziś urwane lusterko, od strony chodnika, nie jezdni, czyli kolejny przypadek czystej złośliwości. przeryczałam całe popołudnie. miałam piec ciasto i pasztet, miałam coś zrobić. nie byłam w stanie... dlaczego ludzie są takimi sku..wielami... -
wynaturzone poczucie siebie
jasminegirl odpowiedział(a) na zielona miętowa temat w Pozostałe zaburzenia
ojjj tak, znam to dobrze. co jakiś czas mi coś w sobie nie pasuje. przyglądam się sobie czy innym i dostrzegam jakieś właśnie wynaturzenie, lecz zazwyczaj jest ono moim zniekształconym patrzeniem na siebie, bo otoczenie tego nie dostrzega. i to o uwięzieniu we własnym ciele. to chyba moje główne motto ;] czuję to tak często. że chciałabym aż wyjść z tego ciała, porzucić je. czuję, że całe moje życie jest zależne od tego ciała i ta myśl, to uczucie samo w sobie też mnie uwiera. -
ja kupuję axyven 150mg i kosztuje niecałe 15zł, jest też w cholerę innych Venlabaxow MR za 14zł czy Venlectine za 16zł, ale faktycznie trochę nachodzić się za nimi trzeba. ja zwiedziłam już ponad 20 aptek i tylko w jednej mają czasem axyven 150 (i inną w ogóle wenlafaksynę 150) na bieżąco na stanie, w każdej innej albo w ogóle 150mg nie mieli, albo na zamówienie sprowadzali na następny dzień ; ) ale da się. zapewne nawet w opolskim. choćby przez doz.pl (anyway -> coś poniżej 24zł na pewno i tak znajdziesz).
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
jasminegirl odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
widzę, że mamy podobnie. u mnie właśnie też matka była tą 'złą' stroną i najwięcej jej postępowanie wpłynęło chyba na mój stan. no i u mnie dochodzi ogólna sytuacja w domu, między rodzicami, którzy ciągnęli na siłę swój związek, bo tacie się uwidziało, 'że dzieci będą miały oboje rodziców, bo tak na pewno będzie dla nich lepiej'. a teraz ruina emocjonalna i lata u psychologów... ja odkąd to usłyszałam to wcale mi nie jest lepiej. cały czas miałam nadzieję, że może jestem jakimś łagodniejszym przypadkiem albo nie tak zaawansowanym. nie wiem w sumie co sobie myślałam, ale chciałam po prostu by ktoś mi powiedział, że wcale mnie nie czeka taka ciężka praca jak mnie czeka. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
jasminegirl odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
nie wiem jak Wasi, ale moi uważają, że nic takiego mi nie zrobili. to też mi odbiera siły... -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
jasminegirl odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
podpisuję się pod Waszymi postami tu. i wciąż myślę sobie do tego 'dlaczego ja' -
Terapia w zaburzeniach osobowości
jasminegirl odpowiedział(a) na cabron temat w Zaburzenia osobowości
napisz proszę potem o wrażeniach z grupowej. -
Terapia w zaburzeniach osobowości
jasminegirl odpowiedział(a) na cabron temat w Zaburzenia osobowości
czy terapia grupowa się sprawdza w zaburzeniach osobowości? ktoś z Was uczestniczył i może się podzielić refleksjami? ile godzin w tygodniu to było w Waszym przypadku? czy można ją łączyć z indywidualną? ostatnio moja terapeutka zaproponowała mi terapię grupową, którą prowadzi w innym ośrodku. od tamtej pory intensywnie o tym myślę. ogromną trudność sprawia mi mówienie o sobie, do tego jestem dość skryta i nie wychylam się w towarzystwie. boję się, że bym tam sobie siedziała i się nie odzywała. -
dostałam dzisiaj to cudo do wenlafaksyny. powiedzcie mi, bez problemu z dostaniem tego leku w aptekach? bo u mnie to za wenlafaksyną musiałam się ładnie nalatać i jak już wreszcie znalazłam sprawdzoną aptekę, gdzie ją mają, to się teraz stresuję, że i tego nigdzie nie będzie. jeszcze jedno pytanie - czy depakine chrono 300 i valprolek 300 to to samo? w sensie czy można je traktować jak zamienniki?
-
Terapia w zaburzeniach osobowości
jasminegirl odpowiedział(a) na cabron temat w Zaburzenia osobowości
chodzę do psychiatry. w zasadzie do niedawna leczenie wenlafaksyną skutkowało na moje zmiany nastroju i było lepiej, ale coś przestało w tym działać. już ostatnio na wizycie mu mówiłam o pogorszeniu, w tym miesiącu dalej nie ma zmiany, więc już zmieni dawkę albo dorzuci jakiś lek. zależy mi jednak przede wszystkim na terapii, bo same leki zmienią sytuację raczej chwilowo. niedługo idę do nowej p. psycholog, może wreszcie ktoś do mnie trafi. -
dzisiejszy dzień spędzam jak kilka ostatnich i kilka kolejnych - ze strachem przed samotnością siedząc w łóżku z laptopem i słuchając muzyki, która mnie jeszcze bardziej dołuje. wypatroszyłam właśnie śledzia. to było straszne przeżycie. patrzył na mnie z taką nienawiścią... i przez ten jego wzrok zamiast ładnych filetów, zrobiłam jakąś miazgę śledziopodobną.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
jasminegirl odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
moje ostatnie 2tyg wyglądały identycznie. non stop wyżywam się na moim chłopaku i mu robię wyrzuty. wciąż czuję, że mu niewystarczająco zależy i że nie jestem dla niego tak ważna jak bym chciała, a on niczego, co by na to wskazywało nie robi... moje niesamowite wymagania... boję się, że kiedyś nie starczy mu cierpliwości do moich zachowań. i znowu, znowu, znowu uzależniam swoje życie od niego. mimo wszystkiego, co udało mi się osiągnąć przez ostatni rok, totalnego dystansu, który zdobyłam do tego związku. znowu tego dystansu nie mam i znowu mam wrażenie, że umrę, gdy on sobie pójdzie wieczorem do domu. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
jasminegirl odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
od tygodnia czuć święta... non stop kłótnie w domu o wszystko. jakieś zamieszanie chore ze sprzątaniem i marudzenie matki ile to ona się musi napracować, a jak to nikt tu oprócz niej nic nie robi. ja ich chyba wszystkich w tym roku pozabijam. umieram sobie w środku swojego ciała. -
po jakim czasie odstawialiście spamilan? biorę od miesiąca 20mg dziennie, generalnie nie poczulam zadnych objawow niepozadanych podczas rozpoczynania kuracji tym lekiem, poza bolami glowy (rzadko mi sie zdarzaja, wiec to zapewne od tego leku). myslicie ze po takim czasie i takiej dawce przy odstawianiu moge miec jakies 'nieprzyjemnosci'? a są w Polsce w ogóle dostępne jego odpowiedniki? od niedawna biorę ten lek, więc ciekawa jestem. :)
-
Terapia w zaburzeniach osobowości
jasminegirl odpowiedział(a) na cabron temat w Zaburzenia osobowości
to było dopiero nasze drugie spotkanie. na poprzednim powiedzialam jej dosc wyraznie, ze zmienilam poprzednia, poniewaz czulam, ze stoimy w miejscu, ze chce sie uporac z demonami przeszlosci, a nie gadac o pierdolach. wiem, ze z ludzmi tak to jest, ze nas nie sluchaja, ale to byla najwazniejsza rzecz, jaka jej powiedzialam!!! musiala to zapamietac. jak na nastepny raz tez tak bedzie, to przypomne. -
Terapia w zaburzeniach osobowości
jasminegirl odpowiedział(a) na cabron temat w Zaburzenia osobowości
powiedzcie mi... czy to ja trafiam na takich psychologów, czy tak to po prostu jest? jakiś czas temu zmieniłam psychologa, ponieważ u poprzedniczki denerwowało mnie to, że stoję w miejscu i przychodzę sobie porozmawiać niczym o pogodzie, a nie o tym, z czym sobie nie radzę. wiem, potrzeba mi więcej cierpliwości. no ale mam wrażenie, że teraz znów jest tak samo. mam straszne huśtawki nastrojów, raz jest źle, a raz całkiem nieźle. nie umiem wycentrować i utrzymać tego dłuższy czas. w piątek miałam humor jeden z tych lepszych i gdy na pytanie 'jak się czuję' odpowiedziałam, że całkiem ok, to znowu wszystko padło i w końcu rozmawiałyśmy o tym, że lekarze obierają jabłka ze skórki i że to chyba przesada, bo skórka nikogo jeszcze nie zabiła, a wręcz przeciwnie są pod nią przecież witaminy. miałam na tę wizytę przygotowany skrupulatnie wypełniany dzienniczek uczuć, myślałam, że będziemy go omawiać, myślałam, że o coś jeszcze mnie zapyta, bo przecież wcale się jeszcze nie znamy. na następną wizytę mam sobie wypisać 25rzeczy, które poprawiają mi humor.... trochę się zapętliłam w tej wypowiedzi, zbyt emocjonalnie do tego podchodzę. nakręciłam się na tę terapię, myślałam, że zmiana osoby coś zmieni. kolejne rozczarowanie. -
powiedzcie mi, palacze drodzy - czy ktoś z Was sprawił sobie e-papierosa i może wypowiedzieć się na jego temat? dobre to, duża różnica, jak to jest? myślę nad zakupem, może pomoże mi to trochę odzwyczaić się od papierosów, na tyle, bym miała więcej sił na rzucenie palenia. mam jednak wiele obaw, a nie chcę wyrzucić pieniędzy w błoto. możecie mi na priv napisać, by tutaj off-topu nie robić.
-
WSZYSTKO i wszyscy!
-
zamienniki niczym się nie różnią. poza ceną i wyglądem tabletki ostatnio odkryłam niejaki oriven pakowany po 98szt, a kosztuje 56zł w doz.pl (mowa o dawce 150mg). poza tym najtańszy chyba jest venlabax mr, opakowanie 28szt 150mg kosztuje niecałe 20zł, gdy zamienniki potrafią 100 kosztować. ja przy przejściu z 75 na 150 nie czułam żadnej różnicy. poza zmianą samopoczucia na lepsze, po kilku tygodniach oczywiście. ale ja ogólnie łagodnie reaguję na leki, nie miałam po welafaksynie żadnych skutków ubocznych oprócz ziewania i intensywnych snów, które nie były uciążliwe. jak słyszę, jak cierpicie, to mi się aż wierzyć nie chce, że jeden lek potrafi tak różnie oddziaływać na różne osoby. teraz na spamilanie trochę mnie głowa boli, ale nie wiem czy sobie tego nie wdupiam, bo ostatnio bardzo dużo myślę o stanie swojego zdrowia.
-
rany, dzięki Tobie poczułam się zrozumiana. chyba nikogo w moim otoczeniu nie ma, z kim bym o tym mogła w ten sposób porozmawiać. mój chłopak bardzo mi współczuje, ale współczucie to dla mnie za mało, bo i tak sobie myślę, że on tego nie brał i nie przeżył, więc nie wie jak to jest się czuć w ten sposób. teraz mam taki upadek ideałów, że nie wiem co chcę robić z moim leczeniem. jak się mnie lekarz zapyta czy zwiększamy dawkę, czy zmieniamy lek, to chyba się popłaczę, bo jestem niezdolna do decyzji w tym momencie. ło rany, to brzmi tak morderczo. ale grunt, żeby pomogło! trzymam kciuki.
-
witaj amelio83 : ) dziękuję za odpowiedź. nie wiem czy tak jak w postach wyżej mówiono "przejadłam się" wenlafaksyną, czy po prostu coś innego się zmieniło. moja pani psycholog jakiś czas temu na moje wątpliwości a propos skuteczności tej dawki tego leku na mnie powiedziała, że działał na mnie w tamtych warunkach, przy tamtym problemie, a teraz może okazać się, że w dniu dzisiejszym, gdy dużo się od tamtej pory zmieniło, wcale nie będzie skuteczny. zastanawia mnie to, co powiedziała i w jakiś sposób nie jest to dla mnie przekonywujące. ja nawet nie wiem sama co i jak się teraz czuję, przeszkadzam sobie samej. coś mnie gdzieś gryzie, ale nie wiem jak to odnaleźć. wiem tylko, że to postępuje i powoli znowu przestaję być sobą. bierzesz 10lat bez przerwy czy z przerwami? rok temu myślałam, że będę to brać przez chwilę, aż poczuję się lepiej, ale teraz mam przeczucie, że szybko się to nie skończy.