
Mightman
Użytkownik-
Postów
795 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mightman
-
Lena87, Jeżeli z nami piszesz to nie żadna choroba psychiczna, gorszy okres w życiu masz :) Spróbuj łykać magnez, dobrze się odżywiać, wysypiać o ile możesz spać brać promolan i skorzystaj z konsultacji pscyhologa. Tak do pscyhologa potrzebne jest skierowanie. Możesz je uzyskać od lekarza rodzinnego lub psychiatry.
-
Idź do rodzinnego, przepisze Ci coś łagodnego i poproś o skierowanie do psychologa. Zapisz się do psychologa, w gorszych momentach weźmiesz jakieś hydro i oby pomogło :)
-
Jest taki ktoś szczególnie pisany mała litera który sieje spustoszenie wśród ludzi. Przeciwieństwo tego KOGOŚ kto Nas kocha :) Myśle że autorowi o to chodziło? :)
-
Ciekawe kiedy poprostu padniesz ze zmęczenia. jasaw puściłem sobie nagranie zmień swoje życie w 7 dni, czułem się odprężony i zasnąłem :) Dzisiaj rano wstałem, wziąłem kartkę do ręki i pisałem wszystko o czym myślałem przelanie tego co we mnie siedzi na kartke i jakby konfrontacja z tym też pomogła. Następnie pomodliłem się a teraz śniadanko i próbuję grzebać projekt. Puszczam w słuchawki ewe foley i jazda :) Może poprostu u mnie jest jakiś dołek i to jeden przed ostatnią prostą? Bo jeszcze 2 tygodnie temu byłem w takim stanie że jak przyszedłem na psychoterapie to moja psycholog powiedziała " nie poznaję Cię, mówisz jakbyś był innym człowiekiem, super wygladasz i super gadasz, pierwszy raz takiego Cie widze " coś w ten deseń oczywiście i naprawdę było widać że ma wiele optymizmu na twarzy i widzi że to mi pomaga.
-
Wszystko było okej dopóki nie zaczęło się magiczne odliczanie dni do egzaminu, do obrony ustnej... ehh.... nawet w pracy miałem kompletnie zero ataków kiedy jak zaczynałem prace miałem je co godzinę..... :| Kiedyś potrafiłem robić 10000 rzeczy naraz "na wczoraj" a dzisiaj każdy jakiś zbliżający termin czegoś ważnego to odrazu mini ataki paniki się zaczynają :/
-
Meczy mnie to gówno juz ponad rok :) Nie życzę Ci ataku, człowiek zachowuję się tak nierealnie że to jakiś obłęd nic nie dociera, żadne logiczne myślenie, żadne poddanie się myślom kompletnie nic ja mam dość tego że ciągle mam jebane myśli że jestem chory, że to koniec etc :/ Chodzę 3,5 miesiąca na terapie, widzę poprawę. Dobra skończę użalać się nad sobą (cecha bardzo częsta w nerwicy) tak tak chce być pępkiem świata, chce widzieć że ludzie starają mi się pomóc.... :/ omg co za chora choroba :|
-
A moim probleme oprocz własnie dziecinstwa jest skonczoność życia i wiara. Strasznie boję się że padne, że jestem mega młody bo dopiero 22 lata i że padnę. Nie wiem czy nie iść po tablety.... : /
-
Dni są chujo*** ciągle pisze prace inzynierska :/ mam napiete terminy i mi sie wkrecaja ciągle jazdy :/ np teraz ze padne od siedzenia na komputerze bo cale dnie ostatnio siedze :/ omg....... -- 07 sty 2013, 21:28 -- Czy wy tez tak macie ze podczas ataku paniki mimo tego ze boicie się o własne życie macie ochote poprostu się zajebac zeby sie nie meczyc dluzej?!
-
Biała kropka to pewnie pękniety migdałek i wydobywający się z niego taki "ser" bleh.... Jakie badania robisz żeby sprawdzić sobie grzybki? Ja też chce właśnie w tym kierunku się zbadać tylko jakie badania oprócz posiewu kału na grzyby i badania krwi IgG ?
-
To wiem. Wiem że moim problemem jest ojciec i moje dzieciństwo. Dni kiedy był trzeźwy mogę policzyć na palcach u jednej ręki, a czasy odkąd mam jakby taką pamięć zachowaną to około 3-4 klasa podstawówki. Pewnie to sprawiło to że tego cholerstwa się nabawiłem, bo inaczej postrzegam świat, problemy, podejście do życia itp staram się to zmienić. Nie winię go bo to złoty człowiek jak jest trzeźwy wszystkim się zajmnie, pomoże itp jedyne ale do niego jest takie że na trzeźwo nie zabardzo mamy o czym gadać i jest między nami pewnie jakby uraza przynajmniej z mojej strony a od niego nie wiem co.... :/ Znowu dzisiaj mam natrętne myśli i są one związane ciągle ze skończonym żywotem tutaj np. "fajny sobie kupiłeś garnitur do trumny idealny" "oo już noc zapada to już pewnie jeden z ostatnich dni" Ja jebie skąd się takie scenariusze biorą wtf?!
-
kto ma pomysły skąd się moze wziasc nerwica z ciala? - guz na nerce i za dużo adrenaliny - skoki cukru - problemy z tarczycą - zagrzybienie organizmu Coś jeszcze daje objawy nerwicowe?
-
Nie pisz takich rzeczy bo jak ktoś zaczyna inicjację seksualną to po pierwsze nie będzie w stanie uciągnąć z 4-5 razy dziennie stosunku, a po drugie partnerka rzadko ma orgazm przez pierwsze stosunki, chyba że się masturbowała i wie jak jej dogodzić a partner spełnia jej zachcianki, ewentualnie są mega świetnie hiper dobraną parą na płaszczyźnie seksualnej a tak to chłopak nabawi się kompleksów że aaa jestem słaby bo partnerka nie szczytowała, aa jestem kiepski bo nie dam rady więcej etc etc...
-
Zmocz te plastry aikido wodą pod kranem i zobacz jak z czarnieją :/ nigdy ale to NIGDY nie będą po nocy białe porostu absorbują wilgoć a chcąc nie chcąc w nocy nasze nogi odpoczywają i wydzielają pot więc wypieprz ten badziew z mango... Ja dzisiaj byłem u swojej pani psycholog :) Pomogła mi ta wizyta :) lubie strasznie do niej chodzić jestem po takiej sesji jakby "oczyszczony" duchowo :) Byłem też u swojego promotora, powiedział że nawet łepski chłopak jestem więc luzik :) Praca napisana tak w 60-70% :) We wtorek czeka mnie egzamin inżynierski na który nic nie umię :) do nauczenia 100 stron czcionką 11 o_O tak więc lecę się uczyć! :)
-
Czy to jest uleczalne? Nie myślicie może że to jednak ciało płata figle? Ja miałem badane bilion razy krew, mocz, hormony tarczycy, usg brzucha (w tym nerki), cukier z 2x, cały lipogram na cholesterol, echo serca, ekg z 100 razy i wszystko idealnie, raz miałem jakiś enzym wątrobowy ALT albo ASP podwyższony ale norma do 49 a ja miałem 52 i byłem po melanżu kilkudniowym więc spokojna głowa. I tak sobie wyliczam, tarczyca tsh 2x badane jest wporzo więc odpada. Cukier jest okej czyli skoki cukru nie mogą wywyoływać ataków, Nerki czyste, czyli adrenalina powinna się produkować ok, do tego badania krwi i moczy i cholesterol okej, co jeszcze można zrobić żeby czegoś nie przeoczyć?!
-
Kurde znowu mnie dopadły myśli egzystencji i hipochondrii - one są najgorsze "Pewnie masz jakąś chorobę cielesną, ale nie możesz dojść jaką" "umrzesz przez to że się nie leczysz, to na bank nie pscychika, zrób sobie jakieś badania.. no ale jakie? wszystkie są w super normie" "to są ostatnie dni, więc po co to robisz, po co się starasz to nie ma sensu" "kurde wszyscy muszą umrzeć, i jak też kurde czy to boli? czy jest coś potem?" takie myśli mnie najbardziej wkurw*** ma ktoś tak?
-
A ja mam od dwóch dni huśtawki, jestem sam piszę pracę to nic mi się nie dzieje, coś zaczne robić to juz chore myśli, albo jak się skoncentruję na jakiejś jednej pracy która wymaga skupienia i obserowania jednego punktu. Do tego jak "gorzej" się czuję to obraz staję się lekko rozmazany nawet pisząc to to literki nie są mega wyraźne i do tego każde pomieszczenie gdzie jest światło sztuczne z żarówki męczy mnie bo czuję jakby nie było doświetlone należycie. Po wyjściu na dwór i przy świetle dziennym ostrość jest idealna i wszystko ma wyraźisty kształt :/ ma ktos tak?
-
na kacu norma.... :) ja jeszcze do tego mam "zatrzymywanie" serca A ja wczoraj nie piłem tylko lampkę szampana i dwa kieliszki wódki bo jestem na antybiotyku
-
Wydaję mi się że nie, może kiedyś jak miało się 15-16 lat, teraz takie "akcje" zdarzają się raz na ruski rok.
-
nie?
-
trzeba bylo :/ nawet swieta spedzone w gronie mojego ojca alkoholika nie zespuly mi tak nastroju jak to. Chwila przyjemnosci a potem wyrzuty i konflikty wewnętrzne ze to jest szczeniackie, ze mam dziewczyne i traktuje to w jakims sensie jak zdrade a ona jest dla mnie taka wspaniała , ze ja oszukuje, ze tak nie przystoji ze wzgledów religijnych omg.... potrzebuje jeszcze duzooo czasu na terapii
-
bylo spoko, jest do dupy :| a wszystko dzięki masturb**** :/
-
kasiątko, nie trzeba być ubezpieczonym, idziesz do sądu piszesz podanie i oni wyznaczają termin rozprawy, nie wstawi się raz, drugi za trzecim przyjedzie z eskortą : - ) Ja wczoraj byłem na Hobbicie :) Bardzoooo fajny film. Dzisiaj cały dzień w pracy, tip niezły wpadł :) Pokłóciłem się z szefową a teraz odpoczywam
-
Policja raz, drugi, trzeci, dziesiąty i nawet do zakutego najbardziej łba coś trafi :)
-
Wstałem, kolejną noc nie spałem z bólu zęba.... ale pojechałem na 9 30 do dentysty, wytypowała 3 zęby, rozwierciła jeden z nich który wydawał się najbardziej "podejrzany" i chyba trafiła, rozwierciła mi korzeń, mam ostre zapalenie okostnej, wypłynęła ropa z krwią i narazie nie boli i jest cacy, już mniej spuchnięty jestem i wogóle lepiej i radośniej się czuję. Jestem na antybiotyku przez tydzien i jeszcze mam zrobić dzisiaj zdjęcie ząbków :). Po dwóch dniach ciągłego bolu na który nie reagował żaden lek wkońcu jest okej!! :) Ciśnienie miałem z tego powodu mimo leków 150/100
-
Wigilia - ojciec pijany 1 dzień swiąt - ojciec pijany, ale byłem cały dzień u swojej dziewczyny 2 dzień swiat ojciec pijany dalej + awantura :/ było wszystko wporzo dzisiaj mam lekkie napady lęku, do tego od wigili zaczął mnie boleć ząb który jest jakby 1/3 zgnity