Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ewika

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Ewika

  1. to bardzo dziwne ..... może spróbuj spytać w innej aptece? ja naprawdę zapłaciłam ok. 5 zł za opak. powodzenia!!!
  2. Ewika

    Fobia społeczna!

    Hmm, skoro się "nabierają", to znaczy, że nie jest z Tobą tak źle i nie widać Twojego problemu. Ja w zasadzie tez udaję, ale niestety wychodzę tylko jak muszę i to po przygotowaniu "myślowym" z oporami "nie jest z Tobą tak źle i ludzie nie widzą twojego problemu "... ja też tak zawsze żyłam - nawet przed najbliższymi. Ale w końcu poczułam się taka zmęczona z jednej strony dobrze , że jakoś sobie radzimy przed ludźmi. Ale ja już się poczułam taka zmęczona - jakbym zdała sobie sprawę że ciągle muszę udawać przed ludźmi ?? grać?? jestem zmęczona tym udawaniem. ja chcę być sobą ... czuć się dobra taka jaka jestem.
  3. słyszałam o tym wyciskaniu dziecka z brzucha ... albo wyciąganiu na siłę. okropność!!! często powstaje uraz nerwu .. (chyba ma to coś związek ze splotem słonecznym - nie chcę pleść głupot) - potem dzieci mają niedowłady kończyn i kalectwo często na całe życie. o konsekwencjach psychicznych to już w ogóle może mało kto myśli ...
  4. witajcie, nie miałam bladego pojęcia że od nerwicy skacze temperatura kurczę! to wreszcie rozumiem :) ja na pewno od ponad roku mam takie temp. 36,8-37,6 i zupełnie nie wiedziałam od czego to ... oczywiście plus zimne dłonie i stopy. Czasem też czuję dreszcze jak przy gorączce a jak mierzę temp. to jest np. tylko 37. ale co do hipochondrii to nie można się dać tak sklasyfikować. Ja ponad pół roku chorowałam na ziarnicę, lekarze dawali mi antybiotyki i mówili że nic nie widzą , a ja się czułam jak hipochondryk ... Ale w końcu zrobiłam sama badania i wyszło na moje - że to jednak prawdziwa na nie urojona choroba. Trzeba wierzyć sobie !!!
  5. witaj, nowoczesne leki nie ogłupiają ani nie uzależniają tak, że trzeba brać coraz więcej i więcej. Biorę i mogę potwierdzić. Ja kiedyś poszłam za radą rodzicielską i nie poszłam na psychoterapię. Z perspektywy czasu myślę że lepiej żebym wtedy jednak się zdecydowalam. Zrobiłam to dopiero jakieś 5 lat potem. Moim zdaniem szkoda życia, lat płynących ... Lepiej wcześniej sobie pomóc. Ale to tylko rada. Zależy jeszcze czy sama czujesz się na siłach. Pozdrawiam serdecznie.
  6. Ewika

    Lęk przed śmiercią

    Witaj Ewik, wiesz - to pewnie dlatego, że nastąpiła duża zmiana w Twoim życiu, nowe zadania .. i stąd te lęki znów wiem - bo mam podobnie. Też bardzo źle reaguję na duże zmiany. No a wejście w małżeństwo to duża zmiana .... Mam nadzieję że będzie Ci to mijać. Chodzisz jeszcze na terapię? Pozdrawiam Cię cieplutko.
  7. Ewika

    Samotność...

    Chyba nie ma takiego topiku ... Czy ktoś z Was czuje lęk przed samotnością? ja to bardzo często mocno go przeżywam. Cięzko znoszę rozstania ... Czasem panicznie boję się tego, że zostanę na świecie zupełnie sama - może dodatkowo dlatego że jestem jedynaczką, moje rodzeństwo nie żyje. Do tego trudno nawiązuje głębsze relacje z ludźmi więc czasem mi się to wydaje naprawdę realne. Taki wraca mi obraz że zostałam zupełnie sama, chcę krzyczeć, wołać żeby mnie ktoś zauważył ale nie mogę wydobyć z siebie głosu. i taką mam refleksję - kiedy czlowiek nie jest oswojony z samotnością wtedy ma też trudności z przeżywaniem bliskości ... Jak sądzicie?
  8. witajcie, mój poród też nie był prosty. Zaczepiłam się gdzieś o jakąś kość miednicy i to trwało kilka godzin, nie mogłam się urodzić. Trochę to trwało zanim lekarz podjął decyzję o cesarce. Kiedyś na terapii miałam taki wątek - jakbym przeżywała powtórnie lęk że się nie mogę urodzić, chcę się uwolnić, a potem w końcu że boję się urodzić - paniczny lęk. Ciąża była zagrożona - mama głównie leżała. Co do poczucia winy - tak miałam. na temat "że tak długo nie chciałam się urodzić". Myślę że coś w tym jest. Podobno nawet przeżycia matki w czasie ciąży mają wpływ na dziecko. Np. gdyby matka rozważała usunęcie ciązy to na dziecko też wpływa.
  9. ja mam 30 lat - to już nie młodzież raczej
  10. Jestem lwem z pierwszej dekady - czy raczej LWICZKĄ a do tego jeszcze SMOK z chińskiego horoskopu pozdrawiam wsztskich grzywiastych i niegrzywiastych
  11. Katia, wysłałam Ci wlaśnie pw.
  12. ja na początku brałam rexetin właśnie przed snem - zgodnie z zaleceniem lekarza. Ze względu na efekty uboczne np. nudności. Nie miałam raczej problemów ze snem. Natomiast nie mogłam brać więcj niż 20 mg dziennie bo mnie zaczynało "nosić". jak wzięłam na wieczór jeszcze pół tabletki to faktycznie trudno mi się było "zatrzymać". Potem brałam tablektę zwykle w środku dnia, tak na obiad.
  13. Hej, 18,60 za jedno opakowanie 20 mg?? jakoś dużo zapłaciłaś - może lekarz nie zaznaczył Ci przewlekłej choroby?? ja za 3 opakowania 20 mg (czyli 90 tabl) zapłaciłam jakieś 16 zł. A siostra może też niech spróbuje xetanor - ja nie zauważylam różnicy w działaniu, a różnicę w portfelu zdecydowanie tak. pozdrawiam!!!
  14. Katia, dr Kopacz to bardzo dobry lekarz. Z całego serca go polecam!!! Przyjmuje teraz na ulicy Orlej - w poniedziałki od 15 do 17, a w czwartki od 9 do 11. Trzeba po prostu przyjść i zając sobie kolejkę. Zazwyczaj przedłuża te godziny przyjmowania - do ostatniego pacjenta. Wizyta kosztuje 50-60 zł ale on jest taki, że jak ktoś jest akurat bez pieniędzy to przyjmie go za darmo. Jeśli chodzi o psychologów to może wybierzesz sobie kogoś z ośrodka Psychosoma - tam jest możliwość i terapii indywidulanej i grupowej. Podaję Ci link do strony: http://psychosoma.lublin.pl/ są informacje o psychologach i psychiatrach. Ja miałam kontakt stamtąd z p. Aleksandrą Jurecką i Edytą Pytlak. powodzenia!!!
  15. Ja się leczę. Chcesz o coś zapytać? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:48 pm ] chodzi Ci o psychologa czy psychiatrę? mogę coś podpowiedzieć
×