To jest takie upokarzające. I tym bardziej przydarza się, gdy zaczynam myśleć o rękach. Czasem trzęsą mi się zupelnie bez przyczyny. Dochodzi do tego nerwicowe napięcie mięśniowe i już nieszczęście gotowe.
Wynika to zapewne z zaniżonej samooceny i co kto sobie o mnie pomysli i takie tam... I też nie piję alkoholu.