Skocz do zawartości
Nerwica.com

BELFEGOR

Użytkownik
  • Postów

    128
  • Dołączył

Treść opublikowana przez BELFEGOR

  1. Oj foczki, wiedziałem że będzie wrzawa Więc weźmy sobie na warsztat sytuację w której kobieta jest katowana przez swojego męża, oklamywana zdradzana, chodzi w okularach cały czas bo ma podbite oczy, połamane żebra, jest traktowana gorzej niż pies w chińskiej nielegalnej hodowli. Z racjonalnego i logicznego punktu taka kobieta już dawno powinna się odciąć od takiego toksycznego męża, a sytuacja wygląda tak ze jeszcze broni go w sądzie i przed rodziną, że to wszystko jej wina bo zupe przesoliła, a kobieta wykształcona, z magistrem, ekonomistka, więc gdzie się podziała jej racjonalność? Takich sytuacji są miliony, chociażby głośną afera sprzed 13 lat z Kasią Figurą, Tina Turner, czy chociażby kilka podobnych związków w moim otoczeniu Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ takie związki dostarczają tym kobietom tak silnej stymulacji emocjonalnej że się uzależniają od swojego kata, jak uzależniony heroinista który wie że towar mu szkodzi, ale nadal go bierze
  2. Masz rację, każdy jest inny Ale pewne cechy są wspólne dla danego gatunku, każdy samochód jest inny ale każdy z nich ma 4 koła i kierownice Niema czegoś takiego jak kobiety emocjonalne i racjonalne, wszystkie kobiety z natury mają emocjonalną percepcję filtrowania rzeczywistości, kobietę jest o wiele łatwiej doprowadzić do płaczu i o wiele łatwiej do śmiechu niż mężczyznę, i to wcale nieznaczy ze należy traktować je z przymrużeniem oka jak jakieś wariatki, broń Boże, tylko należy się z nimi komunikować w inny sposób niż ze swoimi kolegami. Stąd się właśnie bierze ta odwieczna wojna i niezrozumienie płci, z desynchronizacji dwóch różnych percepcji, męskiej i żeńskiej Niemam najmniejszych wątpliwości co do tego co pisze, ponieważ jest to oparte na własnej autopsji i obserwacjach Ale Wy dziewczyny będziecie teraz instynktownie negowac moje zdanie by "wybronic" swoją płeć, i absolutnie niemam Wam tego za złe ponieważ to też jest zgodne z Waszą bogatą i intrygującą naturą, pozdrawiam serdecznie
  3. Masz racje, wszystkie kobiety mają też umiejetność racjonalnego myślenia, ale tylko w sytuacjach kiedy nie są poddane silnym emocjom. Głęboko wierzę w to że Evia jest rozsądną i racjonalną kobietą, ale gdy by poznała naprawde niezwykłego mężczyzne, takiego jakiego jeszcze nigdy nie poznała, który wywrocił by jej świat do góry nogami i zawładnął jej umysłem, to je proporcja miedzy logiką a emocjami zaburzyła by się na tyle, że mogła by miec poważne problemy z kontrolą swojego zachowania, zadając sobie pytanie '' Ku*wa co sie ze mną dzieje?'' Dobrym przykładem są wakacyjne romanse, lub na koporacyjnych wyjazdach integracyjnych, na których kobieta 10 lat po ślubie, z 3ką wspaniałych dzieciaków, logicznie wie że powinna trzymać fason, ale emocje w niej są tak silne że oddaje się jednonocnej rozkoszy z kolegą z pracy, a potem rano siedzi zapłakana na łóżku, bo emocje opadły, i wróciła do niej racjonalność i sobie uświadomiła że zrobiła coś złego. Czy to oznacza że jest bezwartościową puszczalską szmatą? Dla kogoś kto niezna podstawowych różnic między kobieta a mężczyzną, i niema pojęcia na jakim świecie żyje, i wierzy w Disneyowski obraz milości, to pewnie będzie to oznaczać.
  4. Kobiety to urocze stworzonka, co nimi kieruje >? Emocje, z racji na ich dominacje prawej półkuli mózgowej, patrza na swiat pod pryzmatem emocji, dlatego dyrektorami, kierownikami, generałami, lub innymi osobami podejmującymi wazne decyzje są mężczyzni, ponieważ oni są zdolni do podejmowania racjonalnych decyzji, a kobiety je podejmują pod wpływem emocji, dlatego takie dziwne wymysły jak równouprawnienie nie przejdą, ponieważ biologia ewolucyjna zwyczajnie na to nie pozwoli Więkoszść dziwnych zachowań kobiet wynika właśnie z emocji, mezczyzna patrzy na to z boku i próboje ocenić logicznie i racjonalnie co ona odpie**ala, i tego nie rozumie, i wtedy mówi - kobiety są po*ebane, zamiast poprostu zaakceptować że taka jest ich natura Jak je zdobywać? Nic prostrzego, odstaw logike na bok, i wpływaj na jej emocje, pobudzaj je, pobudzaj jej fantazje, wyobraznie, wzbudzaj w niej całą kolorową palete odczuć, od zazdrości, smutku, gorzkich łez, zszokowania, intrygi, ździwienia, aż po śmiech, euforie, podniecenie, poczucie bezpieczeństwa Glownymi czynnikami które gubią mężczyzn w relacjach damsko meskich jest nadmierna analiza i racjonalizacja wszystkich zachowań partnerki pozdrawiam
  5. Ma ktos odnosniki do rzetelnych badan na temat dzialania Sertraliny ? Ostatnio w radiu jakis psychiatra stwierdzil ze ssri tak naprawde nie dzialaja a wszelkie poprawy to placebo, mimo tego smialo moge zdementowac jego teorie bo na 150mg serty mam tak opozniony wytrysk ze w czasie mojego dojscia moglibyscie wyjechac do ameryki, zarobic milion dolcow, wrocic do kraju, i zbudowac dom
  6. wytrzymaj ten pierwszy tydzień, mi bezsenność ustąpiła po 6tej tabletce, przez pierwsze 5 dni tez prawie nie spałem, ale już wszystko jest okej
  7. dzień piąty, i jest podobnie, sen mega płytki, przerywany co kilka minut, i w konsekwencji poczucie słabości w ciągu dnia, zadnego trazodonu ani hydro niemam pod reka, oby to po tygodniu przeszlo
  8. ile trwa początkowa bezsenność na sertalinie? poszly 3 tabletki 50mg, i 3 noce nieprzespane, oczywiście brane z rana, naprawdę to jest już męczące
  9. siema lece na sertalinie ok 7 miesiąc, dawka stala- 100mg, co mogę powiedzieć to to, ze po prostu czuje się normalnie, tak jak powinienen się czuc człowiek, bez psychoz, bez lekow, lepszy kontakt z ludzmi, i ogolnie aktywność zyciowa na plus, po ok 3cim miesiącu jakiekolwiek skutki uboczne zanikły i do dziś niema zadnych. jak ktoś ocenia działanie sertaliny albo innego ssri po paro tygodniowym braniu,albo nawet i po 2miesiacach, i mowi ze nic nie działa i ze nie warto, to polecam mu żeby se przybił heroinę, efekt przeciwlekowy będzie miał natychmiast, po kilkunastu sekundach serta wprowadza w mozg zmiany bardzo subtelnie i długofalowo, zauważy się je jedynie wtedy gdy przestaniemy się skupiać na farmakologii którą zajadamy,przestaniemy sledzic fora i szukac uparcie oznak działania, tylko zajmiemy się własnym zyciem które z miesiąca na miesiąc będzie ulegac poprawie jakości,najlepiej to porpostu zapomnieć ze cokolwiek sie bierze pozderki.
  10. od jakiegoś czasu na sertralinie mam takie dziwne odczucie, takie nie wiem jak to nazwac, lekkiego ogłupienia? chodzi o to ze natrętnie ciagle usiluje sobie przypominać w myślach pewnie frazy, wyrazy,zdania,wypowiedzi, i ciagle je sobie powtrzam w glowie żeby nie zapomnieć, mimo ze do niczego ich nie potrzebuje w danej chwili ani w najbliższych chwilach, ale boje się ze mogę je pozapominać, odnoszę również wrazenie takiej pustki w glowie, chociaż gdy przychodzi moment gdy musze się wykazac np. jakas opinia lub wyciagnanc wnioski to bardzo składnie i logicznie potrafie sformulowac swoja myśl która w danej chwili mi przyjdzie do glowy, a gdy nie musze wytezac intelektu to znow czuje pustke, wiem ze jest to złudzenie ale trochę takie niekomfortowe, i nawet nie wiem czy to ma jakiś związek z sertralina czy może po prostu za mało książek czytam :), nie wiem, miał ktoś może podobnie? takie subtelne uczucie przytępienia?
  11. miałem na myśli facetow, przynajmniej tak jest u mnie, serotonina jest powiazana z dojściem? o tym niewiedzialem? jak to bliżej wygląda od strony chemii? co za co odpowiada z czym się laczy itd? byłem pewien ze to prolka wysoko jest
  12. serta podbija prolaktynę? z tego co powszechnie wiadomo to raczej nie, ale to w takim razie jak inaczej wytlumaczyc długie dochodzenie?
  13. mi do takiego samopoczucia wystarczyło 50mg, nawet nie próbowałem wyższych dawek bo nie było takiej potrzeby i jak długo trzymalo ci się te dobre samopoczucie? co do wielkosci dawek to byc moze to tez zależy od wagi, bo ja duzy facet jestem 105kg ,nie ze grubas ale sporo mięsa, trenuje zapasy,chociaz przecież mózgi mamy wszyscy podobne wiec pewnie się myle. mi lekarz powiedział ze 50mg to taka dawka początkowa na przetarcie szlaków tudzież rozgrzewke, a pozadna robote zaczyna robic w 100-200mg, ale ten mój lekarz to wariat, chyba sam kiedyś cpal, powiedział ze jak poczuje się już gotowy i chętny na 150mg albo jak działanie sie osłabi to ok mam ładować tylko pierw mam go o tym poinformować.
  14. mija mi miesiąc na setalofcie, z czego 20dni na 100mg, ubokow zero, czuje się zajebiscie, w sensie ze po prostu normalnie, tak jak powinien się czuc każdy zdrowy normalny człowiek, kontaktowość i otwartość wzrosla o jakies może 60-80%. z tym ze jeszcze doraźnie wspomagam się betablokerem [zajęcia,randki,spotkania], obawiałem się trochę jak sertralina się u mnie przyjmie, bo z tego co tu czytałem do 95% ludzi czulo się po tym jeszcze gorzej, libido rewelacja, wcale nie zanikło, jest rozpalone ciągle, z tym ze czas dochodzenia wydluzyl się chyba kilkukrotnie co mi jak najbardziej odpowiada. ciekaw jestem dawki 150mg, pogadam z moim aniołem strozem
  15. sertralina+nebilet [betabloker selektywny nowej generacji] , wg mnie niema lepszego combo na lęk i niepokoj, dawno się tak spokojnie i pewnie nie czulem jak teraz, mega. z tym ze sam do końca nie wiem czy bb nadaja się do brania doraźnego, czy można je brac caly czas, jak z tolerancja dawek, czy trzeba robic przerwy itp.
  16. witam jako ze dopiero teraz gdy ostatnimi czasy zaczelem się interesować ogolnym tematem nerwic, zwrocilo moja uwagę moje niespokojne ciało podczas roznich sytuacji dnia, mam tak w zasadzie od zawsze, nigdy nie uznawałem tego za jakiś objaw czegoś, bo wydawalo mi się to po prostu normalne i nic nie znaczące tak jak bekanie albo kichanie, od zawsze również jestem typem neurotycznym, z niska odpornoscia na stres, nadwrazliwoscia na emocje,szczegolnie te negatywne, włączając w to drobne lęki. Jednakze coraz bardziej zaczynam się zastanawiać nad istota takich nieświadomych odruchow ciala, jak np. obkrecanie długopisu wokół palcow siedząc w pracy, podczas wykładów obrysowywanie kontur okładki zeszytu, zarysowywanie kratek od stron zeszytu[tworzenie szachownicy %) rysowanie jakichś kwadracików, znaczków,kleksów itp., zaciskanie zgryzu, [nie żaden śżczękoscisk, tylko zaciskanie zebow tak jak bym żul gume, tylko ze tej gumy niema], podskakiwanie nóżką gdy siedze na zajęciach, poruszanie kolankiem, wiecie o czym mowie, tego typu rzeczy, nigdy na to nie zwracałem uwagi do momentu, gdy się gdzies natknalem na teorie ze takie zachowanie może wystepowac na tle nerwicowym, glownie z niedoborów dopaminy. zauwazylem również trudności w koncentracji, w sensie ze po 10minutach wykladu odpływam myślami 200km od szkoły ,poczym niewiem o czym koles gadal,albo niepamietam, lekarz twierdzi ze to od niskiej serotoniny wywolanej przez moje epizody depresyjne,nigdy nie jadlem innych leków oprócz SSRI, co o tym sądzicie? wg was z czego to może wynikac, a może to jedynie moja niecierpliwa i niespokojna natura determinuje te tiki? jest może możliwe do zrobienia jakies ekg fal mózgu żeby mieć czarno na białym co mi tam nie trybi i co wymaga nastrojenia? bo wydaje mi się ze takie diagnozowanie kogos poprzez tylko i wyłącznie rozmowe to troche jak takie ślepe błądzenie w labiryncie szukając wyjścia na farta
  17. 17dzien sertraliny, z czego od 8miu dni 100mg, jedyne co na razie jest na duzy duzy plus to komunikatywność i otwartość, taka wieksza swoboda rozmowy, i mam trochę odwrotnie niż niektórzy, niemam spłyconej emocjonalności, wręcz jest jak by wieksza, tzn jak się z kims zagadam to bardzo intensywnie gestykuluje rekami,nawet nieświadomie, zmieniam tony glosu, w zaleznie od tego o czym opowiadam, częsciej sie z czegos smieje, mam ochote się smiac, mowie szybko i bardzo żywo, czuje się troszkę nakręcony ale nie jest to jakies mega mocne i nachalne uczucie, a raczej pozytywne, z sidów to czuje podbite ciśnienie co determinuje ze sobą pogorszana wydolność fizyczna, co tez wyraźnie czuje bo jestem wysoce aktywny uprawiam sporty siłowe i czuc delikatnie osłabienie ale nie jest to straszne i uwłaczające na tyle żeby przerywac leczenie, w nocy mam szczekosciski w czasie snu, bardzo glosne zgrzytanie zebami, czasami tak glosno piłuje ze niedosc ze sam siebie wybudzam to jeszcze matke która zwraca mi na to uwagę, i czasem zdarzają się przebudzenia w nocy, ale tragedii niema, ale jak widze ze tu co poniektórzy maja myśli samobójcze leza caly dzień w lozku maja sraczke i kołatanie serca to mysle sobie ze ja nawet niemam na co narzekac, ale jestem dobrej myśli, to dopiero początek, oczywiście biore pod uwagę dawki rzedu 150-200mg ale to dopiero w odległej przyszłości gdy będzie to konieczne, wiec podsumowując na tą chwile wg mnie stosunek sidów do pozytywnych efektow jak na razie trzyma się bardzo dobrze, z tym ze jeśli chce się odkryc rzeczywiste działanie serty to wg mnie trzeba się regularnie wystawiać bodźcom wywolujacym u nas dany lęk, bo jak się tak siedzi na chacie to niema tego pola popisu dla serty wiecie o czym mowie, i jak tak niektórzy siedza i czekaja na cud to wiadomo ze mowia potem ze nie działa, lipa itp
  18. jak oceniacie potencjal przeciwlękowy sertraliny ?po jakims czasie można zauwazyc takie działanie i na jakiej dawce?, jestem 5dzien na 100mg, wcześniej było 9dni na 50mg, na razie to jest bardziej gorzej niż lepiej, natrafiłem się również na posluchy ze serta może być nawet lękotwórcza,poprzez działanie dopaminowe (?) może ktoś mnie wyprowadzić z tego ciemnego tunelu wątpliwości? , jak to z tym jest?
  19. Dodam ze mam pewne obawy ze może to być objaw zespołu serotoninowego, bo teraz tak czytam ze objawy zs to wlasnie m.in bezsenność ciśnienie, i mioklonie senne, ta obawa się wziela stad ze przed sertalina jadlem przez miesiąc fluoksetyne w dawce 40mg, miedzy fluoksetyna a setralina zrobiłem jedynie 5dni przerwy bo tyle nakazała lekarka,a fluo się trzyma bardzo długo do 5tyg, wiec trochę mnie zdziwilo ze ta przerwa wynosi zaledwie kilka dni ale nie dyskutowałem, nie wiem czy zejść spowrotem na 50mg czy po prostu się uspokoić i przyjąć to za zwykłe uboki które zaraz przejdą? dzwoniłem do mojego anioła stróża ale jest on teraz w innej przychodni w innym miescie a wizyte mam dopiero za miesiac
  20. odkad zwiekszylem dawke po 9dniach z 50mg na 100mg, noce staly się mocno bezsenne, zasypiam dopiero nad ranem, we znaki daje się również uczucie wzmożonego ciepła, potliwość, i zadziwia mnie jeden taki szczegol który się również pojawil, nie wiem jak to wyjasnic, w pół świadomym momencie zasypiania dopada mnie taki zryw miokloniczny, nie nazywal bym tego drgawką albo napadem, ale nie jest to fajne uczucie,takie elektryczne szarpnięcie, czuje się przez ułamek sekundy jak bym spadał i nagle sie wyrywam w gore budząc, minie mi to kiedyś? nie czuje sie teraz dobrze, pojawil się delikatny niepokój, kidy mogę liczyc na powrot normalnych nocy i samopoczucia?
  21. z tego co wy tu wszyscy wypisujecie wychodzi na to ze bilans zyskow i strat przewaza w strone strat, nawet jeden tu widze tachykardie serca miał na 25mg,wielu z was się skarzy na subtelne usposledzenie intelektu, osłabienie ciala, niezle dostałem setaloft od dokturka, który pierw dal mi fluoksetyne,jadlem ja od 2miesiecy 40mg, dzialac dzialalo, sny zajebiste, lekki napęd do działania,wiecej chęci,nawet znalazłem legalna prace, z tym ze zakres działania wlasnie na tym się skonczyl, moje objawy sa typowo neurotyczne, problemy z samoocena, wolnoplynacy delikatny niepokój w sytuacjach dnia codziennego i czasami społecznych, nadwrazliwosc emocjonalna, wzmożona samokrytyczność, to wszystko nie jest jakoś mega nasilone,da się jakoś żyć, sa ta delikatne aczkolwiek odczuwalne przejawy które w jakiś tam sposób człowieka ograniczają, i na tym polu fluoksetyna się nie sprawdziła, wiec tu pytanie do was, czego się mogę spodziewać od sertaliny? według doktorka serta powinna się u mnie lepiej sprawdzić ze wzgl na większe działanie przeciwlękowe niz fluo, w dodatku tez aktywizuje w przeciwieństwie do paroksetyny która podobno robi z człowieka zombie, bo wlasnie tez o niej rozmawialiśmy z mojej inicjatywy i druga kwestia typowo techniczna, jako przejsice z fluo na serte gość mi kazal zrobić 5dni przerwy od fluo, i po tych 5dniach już wjechać na 50mg serty, a po 10dniach zwiekszyc na 100, tylko ze poltrwanie fluo to może być nawet 5tygodni to czy te 5dni nie będzie trochę za krotko? jak się dwa ssri skumulują to kurde niewiadomo czy mnie jakiś zespol niedopadnie, niby lekarz to lekarz, 20letni staż,dobra opinia, no ale wiecie jak to jest osobista logika jednak tez rodzi zawsze jakies tam wątpliwości (chyba ze tylko neurotycy tak maja he)
  22. ok niechce zeby to zabzmialo ćpunsko a jedynie rekreacyjno poznawczo lekaz odstawil mi juz concerte wiec zostalo mi praktycznie polowa pudelka,tabsy 18miligramowe macie jakies pomysly jak to sproszkować? narazie jedynie to zdrapalem ta jasna brazowa warste wierzchnią i skruszylem jednego tabsa na takie małe pojedyncze grudy rzadziej sie nieda bo jest to dosyc twarde albo niewiem jak isory ze nie na temat ale lubie eksperymentowac
  23. siema od piątku jestem na fluoksetynie 20mg,narazie co odczuwam to bezsennosc nie do pokonania,nawet juz na metylofenidacie bylo lepiej,teraz to juz 5iątka melatoniny nie pomaga,męcze sie do samego rana,naszczescie lekaz wypisal mi na ten czas zwolnienie ze szkoly,teraz pytanie czy to prawidłowo? to minie i zaczne czuc poprawe? zaznacze ze niemam depresji tylko jak to lekaz stwierdzil, 'niedobory serotoniny', co by poczesci wyjasnialo dlaczego od kilku lat niepotrafie wstac na 8do szkoly,ciezko zasypiam,ospałość i pogorszona koncentracja,mimo niecałych 3tygodni na concercie ktora niepomogla ani troche,wiec poszla w odstawke i lekaz wypisal mi zato fluo.. kiedy moge poczuc jakis efekt?za tydzien,dwa trzy? przedewszystkim zależy mi na zdrowym prawidłowym nieprzerywalnym śnie,oraz lekką poprawą samopoczucia również bym niepogardził..mimo ze na depresje nie cierpie ale ogolnie nastawienie do wielu spraw mam z reguły pesymistyczne oraz troszeczke zanizona samoocene, w kazdym razie niech juz działanie sie rozkreca bo dluzej tego nie strzymie,marzy mi sie chociaz jedna w calosci przespana nocka...
  24. dzieki za odzew tak sie sklada ze wszystko łącznie z dawkowaniem jest teraz pod skrzydłami lekarza,wiec troche boje sam manerwowac dawkami i mixowac z innymi lekami bez jego wiedzy, w poniedzialek mam wizyte na ktorej wlasnie powiem o moich problemach wynikłych ze stosowania i byc moze wlasnie cos przepisze poradzi co i jak,albo zdecyduje sie sam przerwac bo niestety narazie odczuwam wiecej skutkow negatywnych niz pozytywnych i takie drobne pytanie czy podczas brania metylo mozna od 1-2x w tyg pokopcić trawki?,na wizycie lekarz pytal sie mnie o jakiekolwiek uzywki ale powiedzialem ze niejestem z niczym związany.
  25. ludzie kazdy kto mial stycznosc z metylo lub ma ja obecnie niech pisze kazde swoje spostrzezenie 3dni temu weszlem na kuracje a takie watki ludzia napewno moga sie przydac wiec zachecam pisac o wszystkim co sie tego tyczy
×