Transfuse

Ładna pogoda i perspektywa staży w firmie wodociągowej. Oby się udało ...

majaks, dziękuję !

majaks, trudno mi będzie znaleźć terapeutę na NFZ w weekendy. To cenne doświadczenie, na które namówiła mnie była dziewczyna, za to jestem jej bardzo wdzięczny. Dzisiaj nawet chciałem się do niej odezwać i ją przeprosić ale jakoś mi minęło...

Lilith, trudno, może jakoś sobie poradzę, w każdym razie na forum zostaję :)

majaks, ja się doczłapie :) Tobie też polecam.

majaks, nie, nie udało mi się wcielić w życie poważniejszych zmian, jestem tylko bogaty w teorię i cenne wskazówki. Lilith, Tylko, że to praca w delegacji najczęściej, wyjazdy całotygodniowe *Monika*,

Lilith, zapytała czy to 30 min tak trudno mi wygospodarować w ciągu tygodnia. Niestety Ona w soboty nie pracuje a dni powszednie mi nie odpowiadają ze względu na pracę. Może jak kiedyś będzie okazja to do niej wrócę, a może powinienem sobie poszukać bliskiej Kobiety, z którą mógłbym o wszystkim rozmawiać... taka osobista terapeutka...

Dzisiaj zrezygnowałem z terapii. Jest mi bardzo przykro, bardzo polubiłem tą Kobietę. Za tydzień idę na ostatnie spotkanie. Będzie mi tego bardzo brakowało. Czuję się jak po rozstaniu z dziewczyną, na której bardzo mi zależało

Ja zjawię się jutro. Miejsce i godzina ta sama ?

Właśnie doczytałem, że to spotkanie ma być w piątek. Niestety mi również nie pasuje... Ale sobota jak najbardziej.

ja się postaram zjawić.

legero, wiem, niestety bezrobocie wyklucza prace na umowę zlecenie a rejestracja w szkole policealnej wyklucza bezrobocie, chociaż nie jestem pewien czy po studiach mogę zapisać się do takiej placówki. -- 09 paź 2012, 20:08 -- Z ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia: "Prawo do świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego dla osób, które ukończyły szkołę średnią lub wyższą, wygasa po upływie 4 miesięcy od zakończenia nauki lub skreślenia z listy uczniów lub studentów." Więc przez 4 miesiące mam jeszcze jakieś ubezpieczenie. Zobaczymy jak to będzie dalej. Obrona pracy dyplomowej lada dzień, więc przedłużenie terminu egzaminu było dobrym pomysłem.

Candy14, to bardzo płynny temat. Pracuje na umowę zlecenie do momentu upływu ubezpieczenia studenckiego, nie wiadomo co dalej. Aktualnie szukam stałego zajęcia, ale jest ciężko

asdfg12, wiesz, ja jestem po studiach technicznych; wykształcenie nie jest gwarancją zatrudnienia. Przykro mi ;(

Candy14, ponad rok. Nie jestem, czuję, że jest jeszcze gorzej niż przed podjęciem terapii, czuję, że upadam

Niestety muszę zakończyć swoje spotkania z terapeutką. Dobiega końca moje ubezpieczenie studenckie. Przykro mi moje samopoczucie ma się coraz gorzej.

Dawno mnie nie było na żadnym spotkaniu, pewnie zjawię się w sobotę. W miniony weekend nie mogłem, bo miałem "przygodę" i trafiłem do szpitala

tak sobie, nastrój bardzo przydenny

Mi bardzo trudno jest opisać to co teraz czuję. W ogóle to nie widzę najmniejszego sensu w takiej egzystencji, nie wiem czy bardziej obawiam się takiego życia bez perspektyw czy śmierci. To przykre, chodzę przygnębiony, nawet matka zauważyła, że ze mną coś nie tak. Oczywiście z Nią o tym nie rozmawiam. Płakać mi się chce, boje się nadchodzącego dnia. Niedługo będę zmuszony zrezygnować z terapii, kończy mi się studenckie ubezpieczenie. Zostanę zupełnie sam, nie mam przyjaciół, bliskich znajomych. Kiedyś tak nie było, teraz lodowa bariera, która chroniła mnie od jakichkolwiek uczuć topnieje. Czuje strach ;(

Boje się, od pewnego czasu w mojej głowie kształtują się tego rodzaju myśli, jest strach, brak mi odwagi. Nie widzę sensu w moim życiu, nie umiem sprecyzować co ma większą wagę: rozpłynięcie się w niebycie i niepewność jak wygląda takie "życie poza ciałem", czy obawy przed życiem bez perspektyw w towarzystwie wiecznego smutku

Nic mnie nie cieszy, we wszystkim widzę ograniczenia, brak motywacji do działania, płakać mi się chce. Kiedyś tak nie było. Mam wrażenie, że ta lodowa bariera, która do tej pory ochraniała mnie przed uczuciami zaczyna topnieć w mgnieniu oka. Nie ma już niczego co pozwoli zatrzymać ofensywę nieprzyjemnych myśli. Nie ma w tym wszystkim garści pozytywnych odczuć. Jestem bezradny, czuję, że upadam. Boję się...

Svafa, źle, totalny bezsens. Nie widzę celu w takiej pustej egzystencji.

Cześć, co u Was ? Dawno mnie tutaj nie było.

a ja się zastanawiam ...

Svafa, dziękuję, dobranoc :)