Skocz do zawartości
Nerwica.com

iwonka26

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia iwonka26

  1. tez mam problem z wychodzeniem z domu :-( ciężko mi się przełamać, ale daje jakos rade jesli chodzi o wyjście do sklepu po chleb...ale o uzywaniu np. busa nie ma mowy!!!
  2. iwonka26

    Citalopram

    Cześć.Lekarz przypisał mi Citalopram na ataki paniki.Od 3 miesiecy patrze na to pudełeczko z tabletkami i zastanawiam się czy brać.Mam sporego stracha przed braniem jakichkolwiek tabletek....Kiedyś wziełam ketanol na okropny ból zęba.Bałam się ,ale ból był nie do zniesienia.Dostałam takiego ataku paniki po zjedzeniu tej tabletki, że po 10 minutach myslałam , że umieram i rzygałam jak kot .Nigdy nie byłam fanką tabletek ,ale po tej sytuacji nawet łykanie witamin jest dla mnie straszne pozdrawiam wszystkich nerwowych
  3. Witam serdecznie Ja mam pare natręctw, które nie dają mi spokoju Zawsze zanim pójde spać, ale jestem już w łóżku muszę pójść wysikać się dwa razy.Chociażby nimuta po minucie ale musi byc dwa racy. Zanim wyjdę z domu sprawdzam gaz kilka razy,woda po dwa razy, czy jest dokręcona na maxa.Czasem jak cos powiem to licze sobie ile literek uzyłam w zdaniu i jak nie ma równej 10, 20 ,30...to musze przerobic to zdanie żeby było równo
  4. iwonka26

    nerwica:(

    I co dalej? Przeciez nie mozna przesiedzieć całego życia w domu?Ja mam dopiero 26 lat i powinnam cieszym się życiem, skończyc studia, rozwijać się zawodowo...Chciałabym miec kiedyś dzieci i chodzić z nimi chociażby na spacer. -- 19 paź 2011, 12:21 -- Dziękuje Justyna za słowa otuchy. Zyczę powodzenia
  5. Witam Ja też zawsze byłam całkiem silną osobowością.Wesoła , chętnie spotykałam się ze znajomymi, wychodziłam z domu.Tak jak piszesz wrzód rosnie i rośnie aż pęknie.Ja miałam prolemy w dzieciństwie, mój tata pił , nie zataczał się gdzieś pod śmietnikami , ale pił i chociaż starał sie to ukrywać , to nie zawsze mu sie to udawalo.Miałam problem z mamą.Co bym nie zrobiła i tak było zle.Zawsze najlepsza była moja młodsza siotra i wszystko miała co chciała a ja.....szkoda mówić.Jakos dawałam rade, nie załamywałam się.Wyjechałam do Angli i wszystko zaczyło sie rypać.Na poczatku było fajnie.Stały przypływ gotówki bo miałam prace na stałe.Miałam chłopaka , który był moim przyjacielem wielelat przed naszym zwiazkiem.Jakos wszystko szło.Nagle zaczeły sie problamy w pracy, chłopaka zaczął pic i imprezować .Umarł mój tata co strasznie przezyłam.Nadal nie moge się z tym pogodzić.Rok pózniej chłopak mnie zdradził i się rozstalismy.Następnie zaczeły sie moje problemy z pewnym hindusem , który jest obecnie moim przełozonym i wykańcza mnie po troszku( kiedyś byłam w biurze na niego , jego kolege przenieśli bo napisałam na niego raport...).Jestem teraz w zwiazku z cudwnym chłopakiem , ale niestety jakies 7 miesiecy temu stracilismy dzidziusia w 12 tygodniu.A najlepsze jest to , że moja mama mam wrażenie mną manipuluje i wysyłam jej pieniążki, nie umiem powiedzieć nie.(Mimo , ze mam teraz sama problemy finansowe bo duzo opuszczam w pracy z powodu ataków paniki).Jestem juz strasznie zmeczona.
  6. iwonka26

    nerwica:(

    Super Jak ja bym chciałam znowu podróżować , zwiedzać...jak narazie to straciłam nadzieje , że jeszcze kiedys wsiąde do samochodu czy samolotu z radoscią , że gdzieś tam się wybieram .Za pare dni zaczne brać Cital, teraz nie mogę bo mam problem z żołądkiem , jakieś zatrucie, albo stres w pracy odbija się na moim zdrowiu....
  7. iwonka26

    nerwica:(

    Miło słyszec , że Ci lepiej Ja chciałabym sie poczuć lepiej w nie póżniej niz za 3 miesiące bo czeka mnie podróz na egzaminy.Mieszkam w UK a egzaminy będę miala w Polsce.Boje się , ze będę musiała zakończyc moja kariere studentki . Jestem na 2 roku.Pierwszy rok jakos przetrwałam.Rok temu miałam najwiekszy kryzys więc wziełam dziekanke.Teraz znowu zaczynam naukę....Nie wyobrazam sobie tylko jak ja dolecę na egzaminy , skoro mam problem z przejechaniem kilku kilometrów.....Szok
  8. iwonka26

    nerwica:(

    Po dziesięciu miesiącach?o kurcze.... dzięki za słowa otuchy....
  9. Witam serdecznie mam ten sam problem, przez to zamknełam się w domu i tak juz prawie dwa lata.....próbowałam różnych terapii ale nic nie dało teraz czekam na kontakt od psychologa i chyba zaczne brać Citalopram, który został mi przypisany na ataki paniki ,ale lezy w szufladzie od 3 miesięcy....Boje sie brac antydepresanty...
  10. iwonka26

    nerwica:(

    Hej Justyna Ja tez jestem tutaj nowa.Tzn często czytałam to forum , ale dziś postanowiłam się w końcu zalogować i napisać coś o sobie.Mam 26 lat, dokladnie wczoraj miałam urodziny .Od około 2 lat mam problem nerwicą, napadami lęków.Chodziłam na terapie , ale jakoś specjalnie mi nie pomogła.Próbowałam hipnoterapi po której czułam się strasznie,reiki - dziwne dośwoadczenie ale średnio pomogło, rozmowy -średnio.Postanowiłam zmienić terapie.Lekarz przypisał mi Citalopram.Trzymam te tabletki od 3 miesiecy w szufladzie i nie wiem co dalej.Boje się ich.Boje się , że się uzależnie, że jak zaczne to nigdy nie skończę ich brać, że zanim zaczną działać to skutki uboczne mnie wykończą i z nich zrezygnuje , albo , że poprosu wcale nie będa działały.Nie wiem co am robić.Mam wrażenie , że moje życie się skończyło.Kiedyś byłam zawsze usmiechnięta, zadowolona z życia mimo róznych problemów.Byłam odważna, uwielbaiałam spoytykać się ze znajomymi i podróżować.Chodziłam na siłownie , zawsze zadbana.Teraz jestem juz poprostu przemęczona.Z powodu ataków paniki, nie wychodze często z domu.Nie jeżdze autokarami , busami , boje się latać.Nawet nie potrafie spokojnie jechać w samochodzie z moim chłopakiem jeśli ktos z nami też jedzie.Mam problem ze zrobieniem zakupów w sklepie.W pracy ledwo daje radę....nie wiem ile jeszcze dam radę.Najchętniej całymi dniami siedziałabym w domu przed telewizorm.Mam probmel ze spaniem ciągle męczą mnie czarne myśli....Mam wrażenie , że dla mnie zycie się skończyło, zero radości. Justyna wiesz może , od czego to się u Ciebie zaczeło?Ja staram sie zrozumieć siebie, dlaczego tak się dzieje ,ale jakoś nic to nie daje.Chyba zacznę brać Cital, skoro jest szansa , ze może pomóc to chyba warto.... Przez te moje stresy mam straszne probmely z żołądkiem.Wystarzy , że mam gdzies wyjść ,albo jechać mam niekończące się rozwolnienie....nie chodze do miejsc gdzie nie ma toalet , jesli zdarzy się , że wiem , że nie mam dostępu do toalety atak paniki i juz wiem , ze muszę znależć jakąś.
×