-
Postów
345 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez dzasti13
-
Ja staram sie duzo cwiczyc ,bo chce uodpornic organizm ,by byl silny i niepoddawal sie jak lek przyjdzie ,,chodz teraz sa one minimalne bardziej mysli mnie drecza cwicze.....bo ja staram sie robic wszystko by wyzdrowiec calkowicie
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
dzasti13 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
+-Ja tez tak mialam na poczatku choroby bylo gozej, poniewaz niemoglam czytac o nerwicy lekowej ,gdzie moja mama chciala mi przeczytac o histori dziewczyny ,ktora wyzdrowiala w przeciagu 2 miesiecy bez pomocy terapi.Jak zaczynala czytac ja zatykalam uszy,.Niemoglam tez pozniej czytac zadych objawow , np, na ulotkach tabetek bo sie zaraz tak balam ,ze dzialo sie mi podobnie.A jestem do tego alergikiem wiec tabletek sie bardzo boje.Juz teraz chodz jest duuzo lepiej odstawilam tabletki ,moge czytac spokojnie ,niemam jakis wiekszych lekow czasem niepokuj,ale to juz praszycz, w porownaniu co bylo!...Musisz poprostu mowic sobie ze nic mi niebedzie, ja unikam ulotek czytania i jest ok -
Ja jestem calkieem odwrotnego zdania.Musisz znalezc przyczyne od czego zaczela sie ta nerwica, i trzeba rzerobic ja na terapi.Musisz wspolpracowac z twoiml ekarzem, o ile jest dobry., z kad sie wziela u ciebie ta choroba,.Ale musisz z nim wspolpracowac nieukrywac niczego, miec do niego zaufanie jak by to byl ktos kto wiesz ze cie rozumie i nikomu nigdy nie powie.I jak juz znajdziecie ,a moze to tez potrawac troche i kosztowac cie wiele znow cierpien i smutnych chwil,warto ,bo tylko tak bedziesz mogla wyzdrowiec i zaczac swoje zycie patrzac z innnej perspektywy zycia.Mnie sie to udalo i z perspektywy teraz po terapi jestem ok 8 miesiecy inaczej zaczelam zyc i patrzec na niektore zeczy ,ktorych wczesniej niewidzialam ,a moze niechcialam widziec.Zycze ci duzo sily i walki bys dala z siebie wszystko na terapii by ci sie udalo szybko odnalezc przyczyny nerwicy. Pozdrawiam
-
Ja niemusze isc tak ,czy tak do wojska ,bo jestem kobieta.Ale jesli mam wypowiedziec na temat nerwicy i jej pozytywnej strony to chyba jest to ,ze jest to okres przelomowy w moim zyciu i dzieki jej zaczynam zycie troche inaczej, jak rowniez zauwazylam pewne sprawy i ludzi w innych kolorach niz do tej pory widzialam.I tak najwidoczniej musialo byc Moze bez niej nidgy bym tego niezobaczyla...............
-
Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?
dzasti13 odpowiedział(a) na Tygryska temat w Nerwica lękowa
JA na poczatku mojej choroby mialam lek ,przez caly czas mnie nie opuszczal ,ale teraz mam momenty kiedy lek jest i odrzucam go od siebie czyli udaje mi sie go zwalczyc,ale nieraz mam tak ze mam dosc dugo niepokuj w sobie,teraz jestem w stanie panowac sama nad tym wszystkim nie jak na poczatku kiedy lapaly mnie napady jak przy padaczce ,a jeszcze do tego zwezaly mi sie wszystkie drogi oddechowe.Pomysl mojej pani doktor byl taki jak bylo zle bym nosila przy sobie papierowa torebke i jak bedzie zle i poczuje ze niewytrzymuje i zweza mi sie wszystko to mam oddychac w torebke ale nie szybko tylko w normalnym rytmie jak oddech jest.I powiem wam ze nawet to mi pomoglo wczesniej teraz niemam juz takich problemow ,czasem jeszcze czuje jak by sie zwezaly ale potrafie to wyperswadowac szybko z glowy i puszcza mnie zaraz. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Masz racje ,ze organizm to skomplikowana machina ,ale pomysl ,ze nic niedzieje sie bez przyzyny ,ja mysle ze duzo chorob mozna sie nabawic przez nerwice.A przedewszystkim problemy z zoladkiem .Sama mam z nim problemy jeszcze jak niechorowalam na nerwice lekowa mialam z nim problem ,u mnie wzody to prawdopodobienstwo 99% ,ze bede miec albo juz mam ,ale narazie radze sobie .Zauwazylam ze nieraz mam dziwne skurcze lub bol przeszywajacy mnie w boku lub klatce piersiowej ,ale staram sie nierobic z tego tragedi ,bo wiem ze moze miec to zwiazek z nnerwica i do puki wytrzmuje niebede sie bardzo przejmowac moze jakos przejdzie .a wiesz jak lekarzy niesa doskonali sa to tez ludzie ktorym zdarzaja sie bledy ,ale az czterech i niewiedza co , dziwne?moze sprobuj pojsc gdzies prywatnie jak mozesz sobie pozwolic! pozdrawiam i zycze zdrowka -
Z rodzinka wychodzi sie tylko na zdjeciu dobrze .ktos powiedzial....,ale jest to w jakims stopniu racja i wiecie co ja chodz u mnie mama probuje sie wrrecic i stara sie pokazac ze jej zalezy na mnie i ze mnie rozumie ,to wiem juz teraz ,ze mnie nierozumie,jak reszta rodziny.Moj brat ppowiedzial jak mialam napad zlosci, ze zachowuje sie jak psychiczna i powiennam sie leczyc,mojego ojca niegdy nie obchodzilo to sie ze mne dzieje tak dokoca jak ojca ,ale tak to juz jest.Czasem ciesze sie ze mieszkam w Niemczech juz 7 lat i jestem daleko od nich.Aa od iedy po terapi sie dowiedziaalm ze to co przeszlam jako dzieciaki jak dorastalam wina jest moich rodzicow ,a przeewszystkim mamy.Mopje uczucia sie diametralnie odwrocilyi juz niejestem jak zawsze na kazde pierniecie justynka to i tamto, pomoc itp.Bo ja musze sama przez zycie isc i nikt praktycznie mi w tym nie pomaga troche moj chopak z ktorym mieszkam i jestem juz 5lat
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
witam,nieprzejmuj sie tak wszystkimi dolegliwosciami jesli meczy cie jakis bol lub boisz sie idz poprostu do lekarzy i saprawdz ,a nie dusisz sie przez jakic czas ,czy jestem chora ,czy to nerwica.Ja na twoim miejscu juz bym dawno poszla ,a potem bym sie zastanawiala ,co jest! :) :) -
Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?
dzasti13 odpowiedział(a) na Tygryska temat w Nerwica lękowa
Wuitaj BIbi! Jestem za Te punkty ktore napisalas sa bardzo modre postaram sie z nich zkorzystac O ile bede potrafila ,ale powoli przeciez nigdzie nam sie niespieszy -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
HEj 1 Juz niezdaze nawet do ciebie napisac musze od pracy ,ale jak wroce to napisze .Chce ci tylko powiedziac tak trzyaj ,bo jestes bardzo odwazna nawet sama niewiesz jak . Mam nadzieje ze u lekarza bedzie dobrze trzymam kciuki!pappapap -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
No widzisz ciesze sie razem z toba tak trzymaj i nieprzestawaj myslec i caly czas chodzby niewiem jak bylo ciezko staraj sie pozytywnie myslec bedzie dobrze zobaczysz!dozobaczenia pa! -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ewa witam cie serdecznie! Niemartw sie kazdy z nas to przechodzil ja tak jak Bibi radze ci bys poszla prosto do psychiatra ,bo psycholog jest troche od czegos innego i lepiej naprawde pojdz prywatnie ,bo panstwowo to nic tylko leki ci wciskaja i maja kolo nose czy te leki bada dobre dla ciebie czy nie.JEsli nawet ciezko stoisz finansowo proponowala bym i tak jakos wykombinowac kase i pojsc prywatnie.Wiedz ,ze terapia cie napewno bedzie czekac ,ale to kazdy musi przyjsc i daj z siebie wszystko poniewaz musicie razem z lekarzen odnalesc przyczyne twoich lekow.I dopiero zajac sie soba! pozdrawiam cie goracoi niemartw sie dasz rade niemysl ze jestes sama! A jeszcze jedno najlepiej to bym ci radzila pojsc na terapie grupowa sa najlepsze i czlowiek nieczuje sie taki sam ze swoimi dolegliwosciami ,moze u ciebie w miescie sa ,bo chodzilam na terapie w kielcach prywatnie i u mnie niebylo grupowej, ale wybieram sie teraz na grupowa ,bo nieprzerobilam jeszcze wszystkiego co wydawalo mi sie ze mam za soba.Ale to juz ide w niemczech ,bo tu mieszkam!Trzymaj sie cieplo papapap -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Musze ci powiedziec ,ze i tak naprawde jeses bardzo dwazna ,ze mieszkasz sama ,i trzymaj tak dalej i jesli nawet zbierasz sie 2 godziny na pojscie do sklepu czy po zaplacenie rachunkow ,to i tak wychodzisz ,a uwierz jak niezrezygnujesz i bedziesz tak dalej trzymac ,to lek powoli sie bedzie zmniejszal.Ja mialam lek jak wychodzilam z domu jak jezdzilam metrem i tramwejei autobusem ,ale nigdy nie zrezygnowalam z jazdy i chodz nieraz dusilam sie i bylo mi niedobrze wozilam ze soba torebke papierowa jak zwezaly mi sie drogi oddechowe ,ale sie niepodlam .Jak jezdze teraz to trwa ok 8 miesiecy jak choruje ,to teraz sie tylko smieje i chodz leki juz praktycznie niewystepuija u mnie czesciej mysli ktore staram sie szybko odsiebie odganiac ,tonieprzestalam walczyc.Bo jeszcze do konca zdrowa nie jestem.Dlatego nieprzestawaj i nierazygnuj z niczego przyczym masz lek ,bo potem bedzei jeszcze gorzej ,a tak postaraj sie jakos przetrzymac i zobaczysz ,ze lek sie bedzie z czasem zmniejszal ..Pozdrawiam itrzymam kciuki! -
Witam! Ja rowniez miewalam i jeszcze czasem ,ale bardzo zadko miewam mysli ,ze np. wezme nuz i sie potne albo cos sobie innego zrobie,powiem szczeze ,ze mysli mnie takie nachodzily pare razy .Ale zaraz sie sama uspokajalam mowiac sobie Dzasti przeciez ty tak bardzo chcesz zyc niemozesz myslec o takich rzeczych, a po drugie jestem po smierci klinicznej ,gdzie mnie ledwie odratowaii poweim szczeze jesli czlowiek to przezyje to nie miala bym odwagi zrobic to jeszcze raz ,bob wiem ze nastepnej szansy od Boga juz niedostane.A zycie jakie mam ,moze nna bakier ze zdrowiem ,to i tak musze je jakos zaczac doceniac.Bo powem wam jak odratowali mnie i wyszlam ze szpitala to niemoglam sie nacieszyc swiatem i nie ze mam na mysli ,ze balowalam czy cos ,tylko docenialam wszystko czego przewanie ludzie przychodza i nawet uwagi niezwracaja.ZE drzewko puszcza listki ,a tam motyleksobie przelecial jaki ladny no i takie mniejwiecej rzeczy .Gdzie czlowiek ciagle zapracowany lata szybko niema na nic czasu nawet niezauwazy jakiegos tam motyle ,a ....nieraz zauwazy!Dlatego tez mysle ze nigdy nie targne sie juz na swoje zycie
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Poczucie winy miewam ,go przewaznie jak pokuce sie w sumie bez powodu ze swoim cholopakiem z ktorym jestem 5 let ,a co najgorsze to to ze ,czuje sie wtedy taka samotna krzycze i wyje do ksiezyca, jak juz mu nawtykam pozadnie ,a we mnie jest wtedy tyle agresji nieraz potrafie nawet cos co mam pod reka i rozbic,no a jak puszcza mnie to jestem zmeczona czuje sie jak flak bez sily ,doniczego ,nic niewartosciowa .Nienawidze tego stanu ,ale powiem wam ze od jakiegos miesiaca udalo mi siee przezyc bez tego .Powiedzialam ze postaram sie cos we mnie zmienic niebede odrazu tak nerwowo reagowac lepiej na olewke i wiecie nawet pomoglo .Zobaczymy na jak dugo! -
czego się boimy? Lęk przed.................
dzasti13 odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
Moniczko wez sie za siebie powinnas jak najszybciej zmienic lekarza i pomyslec jesli mozesz sobie pozwolic na psychiatre ale prywatnego ,ja mialam bardzo dobra pania doktor w polsce pochodze z kielc,i powiem ci ja na poczatku poszlam na terapie bo wiedz ze bezniej ani rusz ,ty z twoim lekarzem musicie znalesc przyczyne twoich lekow ,czy np.problem tkwi w dziecinstwie ,czy no niewiem pozniej wyszedl ze wzgledu na tryb w jakim zylas, ale nie tylko tabletkami cie faszerowac ,to jest lenistwo lekarzy i nic wiecej .JA na twoim miejscu bym nieczekala i udala sie do innego lekarzy.A po drugie niemartw sie tak ja tez mialam leki ze jestem chora psyhcicznie i ze zwarjuje zaraz ,ale lekarz mi powiedzial wiekszosc chorych tak ma nerwica nie jest choroba psychiczna!!111 -
Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?
dzasti13 odpowiedział(a) na Tygryska temat w Nerwica lękowa
DZekuje wam za wasze wspaniale wpisy tak trzymajcie dalej, niepoddamy sie bo niemamy nic do stracenia ,a jedynie mozemy wygrac normalne zycie .Ludzie ,a chyba dlatego warto sie poswiecic [ [i:][b:]Dodano[/b:]: Sro Lut 22, 2006 10:06 pm[/i:] ][/size:] Suchajcie jestesmy tu wszyscy po to ,bo czujemy sie samotni z naszymi dolegliwosciami jakimi objawia sie nerwica lekowa, dletego tez mysle ,ze powinnismy sie wpierac i nie przystawac tylko na tym ,ze ach dzis sie np. lepiej czuje to niebede nic ze soba robic .Nieprzestawajcie o siebie dbac !niebadzcie pesymistycznie nastawieni na to,ze nieraz leki nieprzestaja was opuszczac .Wszystko przyjdzie we wlasnym czasie, ja potrzebowalam prawie roku by moje leki sie zmniejszyly.Ale warto bylo dac z siebie wszystko , no prawie wszystko i mowie wam to po to ,zebyscie sie w koncu zebrali w kupe i zaczeli cos robic z ta choraba ,a nie tylko myslec ach dzisiaj czulam sie tak a jutro bedzie tak ,a pojutrze ´jeszcze inaczej ,wezcie swoje tylki w garsc i zacznijcie mysles o swoim zyciu, jak ma wygladac ono dalej ,bo chyba takie jak jest teraz niepodoba sie wam,dlatego zacznijcie w sobie cos zmieniac i niech leki niepozwola wam przeszkodzic waszego planu dzialania.Zycze powodzenia i wielu sukcesow , w postanowieniach.POniewaz zamalo tu na forum lllludzi ktorzy chca dopingowac ,a nie tylko mowic co mnie boli i gdzie lek przyszedl.Wspierajmy sie ludzie nawzajem i glowa do gory.Walczmy o lepsze jutro i zastanowcie sie ile w waszym zyciu bylo ostatnio usmiechhu na waszej twarzy? trzymam kciuki dzasti [ [i:][b:]Dodano[/b:]: Pon Lut 27, 2006 1:25 pm[/i:] ][/size:] Korcze juz sama niewiem czulam sie jak bym mialam za soba juz prawie leki a wczoraj mialam straszna niedziele lek mnie nieopuszczal chodz probowalam sie sama oszukiwac to pomagalo na krotko i znow ten ciagly niepokuj.Ja juz niewiem powiem szczerze co mam robic [ [i:][b:]Dodano[/b:]: Czw Mar 09, 2006 10:06 pm[/i:] ][/size:] MYsle ze jesli czlowiek uwierzy wiele potrafi zmienic w sobie na to potrzeba czasu i wiary dzialania -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja tez tak mam jak ze wystarczy ze cos w domu glosniej stuknie czy ktos powie do mnie glosniej odrazu podskakuje i tak samo mam z placzem jestem teraz taka wrazliwa ze az zabardzo placze przy kazdym filmie nawet czysem przy komediach, ale to nic w porownaniu z lekami wiec nieprzejmuje sie tym bardzo poniewaz gorsze zeczy przezywam :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
dzasti13 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
CZesc Gregor! Ja na poczatku choroby tez balam sie wziosc leki , jestem po smierci klinicznej ,bo chcialam odebrac sobie zycie trujac sie lekami moze dlatego wystepiuje teraz u mnie lek ,a oprucz tego jestem alergikim na niektore leki.JAk zaczelam terapie i lekarz zaproponowal mi leki niewchodzily w cale w rachube ,poniewaz wiedzialam ze zaraz jak wezme ,to bedzie mi sie cos dzialo ,bo to jakies psychotropy i napewno bedzie mi cos po nich.Ale z czasem jakos mnie lekarka przekonala.Zaczelam brac pierwsze strach oczywiscie nawet niemoglam czytac i niemoge nieraz do tej pory czytac skutkow ubocznych ,bo sobie wmawiam ze mnie zaraz tez tak bedzie.PO pierwszych lekach zle sie czulam albo sobie wkrecilam po druchich bylo lepiej ale nie tak dobrze ,dopiero po trecich po asentrze czulam sie ok.I chodz mysli przychodzily mi do glowy ,ze moze sie uzaleznie to jak lekarz mi powiedziala ze mi pomoga i jakos uwierzylam w to i faktycznie mi pomogly.Niebiore ich juz miesiac i jest ok .Ale odstawialam je bardzo powoli. pozdrawiam dzasti13 -
Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?
dzasti13 odpowiedział(a) na Tygryska temat w Nerwica lękowa
Mam 27lat i choruje na Nerwice Lekowa od kwietnia zeszlego roku.Moje leki przyszly do mnie nagle.Ja powiem szczerze nigdy niemilalam zdrowia zawsze czepialy sie mnie jakies choroby ,ale niegdy ,niebylo tak zle .Przyszlam ok 5 lat temu smierc kliniczna,myslalam ze przezyc to juz czlowiekk niejest wstanie przezyc nic gorszego, a jednak.Dlamnie ta choroba popsula duzo rzeczy i poszykowala wiele,ale mysle ,ze nadejdzie kiedys dzien i "slonce przywita mnie z usmiechem na twarzy"...Moje leki byly ze mna wszydzie nieopuszczaly mnie na krok przez czas ktory poruszalam sie do momentu snu. Dzieki Bogu, ze snem nie mialam problemow wiekszych.Mialam ataki ktore byly podobne do napadow padaczki,byly one dlamnie najgorsze i uczucie zwezajacych sie drog oddechowych.Ale to mam juz za soba.Powiem wam ,ze nigdy sie niepoddalam kiedy lekarz mi powiedziala co to jest i na czym mniejwiecej to polega,mialam tylko w mojej glowie zrobic wszystko by skonczyl sie moj stan jaki przechodzilam .I tak mysle do dzis ,i dlatego tez moje leki sa juz tak minimalne ,ze przaktycznie nieprzeszkadzaja mi juz w zyciu.ALe mysle ze walka i wiara w siebie czlowiek potrafi wiele zdzialac.Niepowiem ,bralam leki ktore mi terz pomogly ,bo jak bralam lmoje napady sie skonczyly,bralam pol roku i juz niebiore miesiac.LEk sie troche nasilyl ,ale niepodddaje sie i wiem ze chodz czasem zle sie czuje to moze tez byc od lekow do ktorych napewno sie organizm przyzwyczail.Odstawialam je bardzo powoli ,bo lekow niewolno pod zadym wzgledem odstawiac szybko ,bo lek sie moze nasilic i bedzie nam ciezko odstawic lek .A jak bedziemy po minimalanej dawce odstawiac np.Ja odstawialam po 1/4taabl. co tydzien i nieodczuwalam wialkiej roznicy czulam sie niezle.Jesli mam wam kochani poradzic ,to nawet jesli bedzie niewiadomo jak ciezko nierezygnujcie z walki ,miejcie wiare w to ze kiedys przyjdzie nasz dzien wyzdrowienia ,bo ta choroba karmi sie naszymi slabosciami i wtedy staje sie jeszcze silniejsza, a przeciez tego nirchcemy Zazywajcie duzo sporu by swoj organizm uodpornic na lek wszystko jedno jaki ,nawet jak sie niechce to nieprzestawajcie ,starajcie sie usmiechac czesto nawet jak niema z czego sie zmiac to pomyslcie ze jest wam wesolo,pijcie ziola przeciw lekom kuppicie je w sklepie zielarskim,ja chodze na akupunkture ale jeszcze wiekszej poprawy nie czuje mam dni kiedy czuje ,ze jestem juz calkiem zdrowa ,ale jeszcze niedokonca.Mysle ze na mojej 3 miesiecznej terapi chodz dalam z siebie wszystko nieprzepracowalam do konca paru sytuacji w moim zyciu dlatego ide jeszcze na terapie grupowa ,wiem ze jeste bardzo dobra ,poniewaz czlowiek nieczuje sie taki samotny z tym wszystkim i tak jak my sie wymieniamy swoimi spostrzezeniami i przezyciami tak samo na terapi czujemy sie razniej w grupie.Wietrzcie swoja sypialnie przed pojsciem spac pare minut ,nawet ja jest przaskajacy mroz na dworze.Starajcie sie myslec pozytywnie i akceptowac siebie takim jakim czlowiek jest.Wiecie ,ze ta choroba potrafi duzo zniszczyc w naszym zyciu ,nasze zwiazki ,nasze znajomosci nasze ...zycie gdzie kiedys zylismy w nim ,bo leki zmieniaja zycie o 360%i czlowiek sie zastanawia, co sie stalo gdzie popelnila/em blad a czy ja popelnilem ,a moze to moi rodzice ....Kazdy z nas na terapie mosi pojsc ,sam sobie niepomoze,ale musi tez fakt miec dobrego lekarzy przy tym ,bo z tego co slysze to duzo ludzi nazeka ,ja milalam dobrego dlatego on powienien nam pomoc znalesc przyczyne naszych lekow .Ja bylym osoba zawsze samodzielna dajaca sobie szybko rade w zyciu sama ,to ja pomagalam moim np. rodzicom i wszystkim innym wokol mnie ja bylym czlowiekiem ktory niepotrafil odmowic nikomu.A jak j apotrzebowalam kogos to przewaznie zostawalam sama ze soimi problemami niektore dochodzily jeszcze i sie zbieralo, a ja jestem charakter ze niepotrafie dusic w sobie ,tylko musze z siebie wyrzucic ,bo przewaznie odreagowywalam zle.ALe niestety jesli czlowiek jest twardy trzma w garsci swoje zycie jest ciagle zabiegany juz od dzieciaka, niema czasu na nic prawia zle odzywianie stres itp.doprowadzilo mnie do tego ze wycienczylam swoj organizm i swoja dusze i dlatego tez dopadly mnie leki ,bo powiedzial moj organizm stop.A teraz walcze o to by w moim zyciu zaswiecilo znow slonce.Niewiem moi drodzy czy dobrze sie okreslilam czy mnie dobrze zrozumiecie ,ale zycze wam wszystkim ktorzy zagladaja na forum i nietylko WALCZCIE I NIEPOZWULCIE SIE ZWALCZYC CHOROBIE.,nieobiecuje ,ze bedzie latwo ,bada tez dni zrezygnowania ,ale niech wygra rozsade tego wam zycze moi drodzy duzo usmiechu na twarzach waszych ,wiary i walki....Podam wam slowa, ktore do mnie przemawiaja ,dostalam je od mojej pani doktor. Boze, uzycz mi Pogody Ducha, bym godzil sie z tym ,czego zmienic nie moge Odwagi, bym zmienil to ,co moge zmienic I Madrosci , bym umial odroznic pierwsze od drugiego... Pozdrawiam Was I zycze Powodzenia Justyna!