Skocz do zawartości
Nerwica.com

nunus85

Użytkownik
  • Postów

    88
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nunus85

  1. Kochany nunus85 jak widzę to 2,5 m-cy, mam tu na myśli sesję, ktora równiez jest bardzo ważna w Twim życiu. I ten czas wykorzystasz calkowicie dla siebie by z głowa podniesioną stanąć przed ,, doktorkiem" i zdając wszystkie egzaminy. Jest to sporo czasu i świetny moment. Tak trzymaj. Acha. Z doswiadczenia wiem, pomaga to forum, dodaje wiele sił i pewności siebie, pod warunkiem,że jesteśmy aktywni. Dzieląc się z Wszystkimi naszymi emocjami, wydażeniami jakie kazdego dnia nas czekają. A wiemy oboje bywa różnie.Każdego dnia staraj się iść małymi krokami do przodu, pamiętając by nikogo na tej drodze nie skrzywdzić. Sama tak postępuję, starając się bardzo. A jak już mi jest bardzo ciężko natychmiast wpadam na forum. Ci wszyscy ludzie doskonale mnie rozumią.Dodają mi sił bym nie zeszła z tej raz 100% wybranej drogi.Czego i Tobie z calego serca życzę, byś nigdy a to nigdy z niej nie zszedł, a kazdy dzień przynosil na twojej twarzy uśmiech. Nawet jak na początku troszeczkę niech będzie skrzywiony, ale z czasem będzie cieply, lagodny. Wiaterku - bardzo dziekuje u mnie ta sprawa jest scisle zwiazana z choroba czyli zeby nie siedziec w domu a stawiac sobie kolejne wyzwania oraz prosta ludzka ambicja Piotrze - mysle ze dla wiekszosci ludzi jest jasne ze mocno sie angazujesz w to forum po stronie pomocy innym wiec popieram dziewczyny
  2. nunus85

    [Kraków]

    mysle ze w tym tygodniu wpade do was obejdzie sie bez gazety ale jak zobaczycie kolesie w okularach lekko przygarbionego który sie rozglada to sie nie zdziwcie:P
  3. Pioterk - dzieki, własciwie nie pozostaje mi nic innego jak tak postapic Makcia - powiem ci ze kiedy pierwszy raz weszedłem na to forum i zobaczyłem twojego avantara to tez najbardziej z posrod wszystkich mi sie spodobał [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:19 pm ] Makcia, wiatr - dziekuje wam decyzja juz podjeta terapia musi byc bo bez tego nie bede mógł normalnie funkcjonowac z ludzmi wiec tez w pracy troche mi to jednak rozbiło plany poniewaz chciałem wypełnic mase mojego wolnego czasu to raz a dwa kolejne doswiadczenia zawodowe zdobywac a tak skoncze terapie najprawdopodobnij około konca maja wiec bedzie juz prawie sesja i efektywnie bede mogl sie rozgladac za czyms dopiero w wakacje... wiaterku - po za tym pisz bardzo chetnie wysłuchamy nie musi ci juz serducho walic
  4. ja wróciłem do domu z kolejnej wyzity i troche mnie zmartwiło ze nie bede mogł połaczyc terapi grupowej z praca która chciałem podjac juz mnie strasznie wkurza siedzenie w domu
  5. ta tama mam wrazenie z moich obserwacji to to jak nam sie wydaje ze nas odbieraja inni jesli sie usmiechaja, sa zyczliwi itp to wtedy mozemy rozmawiac normalnie bez stresu ze nas wysmieja kiedy jednak ktos wprowadza nerwowa atmosfera,czeka na nasze potkniecie, jest oschły formalny, to my nie potrafimy sie przemoc to trywialne ale prawdziwe
  6. jesli raz probował cie zabic (pomijajac dlaczego) to nie mozesz pod zadnym pozorem pozwolic mu aby mogł sprobowac jeszcze raz jak rozumiem jestes GB czy w USA? powinnas isc do jakies lokalnej instytucji psychiatrycznej i sie poradzic z tego piszesz watpie zeby ci sie udało samej go namówic na pojscie do niej
  7. według mnie powinnas mu pomoc ale na odległosc czyli isc z nim do psychiatry , wspierac go ale jednak trzymac dystans i jemu to uswiadomic ze to dla waszego dobra jesli zrobi ci krzywde to nie tylko jemu nie pomozesz a wrecz zaszkodzisz jemu i sobie ostatecznie najlepiej powiedz o tym jego rodzinie i zaangazuj ich w to
  8. człowiek nerwica - według mnie poostaje ci robic małe kroczki do celu tak na prawde jak nam wszystkim
  9. kontakty wygasły bo ona sie przestraszyła ze chcesz cos wiecej czy ty dobrowolnie przestałem utrzymywac? jezeli sie jest bliskimi przyjaciółmi to samo idzie i nie ma stresu który normalnie wystepuje "czy ona mnie zaakceptuje?" "czy sie spodobam?" gorzej kiedy ze zwykłej znajmosci chce sie przejsc od razu do zwiazku ja marze o jakims zwiazku ale jeszcze nie dane mi było go miec a wiedze opieram na tym co obserwuje u moich znajomych
  10. człowiek nerwica - ja nie mam problemu z rozmowa z dziewczynami jesli nie sa one "potencjalnymi kandydatkami" moze tez sproboj traktowac je jako kolegów wtedy najpierw kolezenstwo przerodzi sie przyjazn a pozniej moze cos wiecej ja mam tylko taka mozliwosc bo nie posiada instynktu polowania moj dzien zaczol sie tak srednio, samopoczucie raczej takie sobie, lekkie przygnebienie. poszedłem do psychologa a pozniej na spotkanie z ciekawa osoba po którym zdecydowanie +3 (-5+5) humor
  11. dokładnie to samo sie stało i odpowiedziałem ze to nie możliwe ale bez efektu wiesz odnosze to samo wrazenie jakbysmy widzieli drugie dno które jest niewidoczne dla innych chociaz co do mojego pozytywnego wpływu na otoczenie to....hmmmm.... gratulacje trzymaj tak dalej jestesmy z toba
  12. nunus85

    [Kraków]

    chetnie bym wpadł ale jak was rozpoznam?
  13. z mechanizmami obronnymi jest ciekawa sprawa dzis kolega ze studiów powiedział mi ze "zawsze sie myle" mnie takie zdania od "niebliskich" osob zawsze dotykaja, czesto sie nad nimi zastanawiam. Bywało tak ze normalnie mnie takie wypowiedzi dołowały maksymalnie. Teraz odbieram je troche z dystansem ale ludzie którzy je wypowiadaja "zdrowi" sa odporni na sugestie w ich kierunku. wiec ludzie zdrowi nie dotknieci nerwica normalnie moga funkcjonowac i zyc ale czesto negatywnie wpływaja na otoczenie a znerwicowani i z ograniczonymi mechanizmami obronymi doskonale dostrzegaja swoje wady ale otoczenie ich negatywnie nastraja ...
  14. ja wam moge do 3 przynajmniej dotrzymac towarzystwa:P
  15. na to tez liczedzieki za wsparcie
  16. ja dzisiaj byłem u psycholorzki w przyszłym tygodniu pewnie zaczne grupową bedzie trudno mowic o swoich problemach wsród tylu obcych ludzi ale trzeba to walczyć to jedyne co wiem na pewno
  17. jesli moge cos jeszcze zasugerowac co do jazdy autem to np mnie bardzo pomagała rozmowa (na inny temat) z kims podczas jazdy - wtedy czesc mojego mózgu odpowiadajaca za nerwy skupiała sie na konwersacji i nie miała czasu sie denerwowac. warto poszukac takiej rzeczy u was i potem stopniowo dozowa stopien trudnosci pzdr
  18. tu cię doskonale rozumiem - ja tez staram się wstawać względnie rano, ale mi się nie udaje. Mnie to sie zdarza do 1 nie wstać. Pół nocy nie mogę spać, bo jak durna odwlekam jak mogę ten moment położenia się. Ja normalnie boję się tego momentu zasypiania, bo wiem że bedę sie dłuuugo przewracać z boku na bok. Nie lubię tego, więc chodze spać jak juz "padam na twarz". Co prawda mówiłam że tu powinnam przesiadywać cały czas, ale może jednak zmienię zdanie, nie wiem na jak długo, bo mam straszne huśtawki nastrojów. Wiecie jakie to męczące?? Zwariowac można. jedyny sposob na takie spanie to wstac bardzo wczesnie (o 7 w naszym przypadku ) i wtedy przesunac "padanie na twarz" na 23 ale wtedy kto u bedzie siedział? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:17 am ] 4 polski pisemny 7 angielski pisemny 14 matma 18 fizyka 22 informatyka 24 polski ustny 28 angielski ustny Pośrednie może mieć zawsze... czyli taka standardowa sesja przed toba spoko dasz rade na studiach sobie odpoczeniesz
  19. od jakiegos czasu walcze z tym zeby wstawac o 9 dzisiaj nie dałem rady i spałem do 11 praktycznie przez praca która ciagnałem do zeszłego tygodnia chodziłem spac o 3 wstałem o 13 ale nie zmienia to faktu ze jak byłem wyspany to tez miałem "jazdy" takze to chyba w moim przypadku nie ma znaczenia? odbiegajac od tematu bo nie znalazłem na forum którego masz term matury?
  20. z zasady masz racje jednak tylko pod warunkiem ze twoje zachowanie na zewnatrz (to odbieranie przez innych) jest wzglednie normalne (standardowe) Dam wam przykład z mojego zycia u mnie na uczelni jest jedna osoba dosyc dziwnie sie zachowujaca, ruszajaca, mówiaca. Ludzie od razu sie od niej odsuneli i kontakt sprowadza sie do czesc i podania reki jesli ona pierwsza poda oczywiscie. kompletna izolacja. Ja jestem bardziej standardowy ale jednak w odczuciu ludzi tez dziwny i nie warty zawierania blizszych znajomości pogadac mozna ale nikt mnie do knajpy nie zaprosi a juz na ur tym bardziej tak to funkcjonuje ze zachowanie daje pozycje w towarzystwie i teraz zadajmy sobie pytanie jak bedac soba mozna nawiazywac znajomosci?
  21. ja mam znowu uczucie beznadzieji i zmeczenia taka ciezka głowa kolejny stracony dzien jedynie co zmieniłem opony w aucie ale w sumie nie wiem po co jak nim nie jeżdze
  22. ja dodam ze czytajac ten watek po prostu sie popłakałem moze to byc płytkie z mojej strony ale dwa uczucia jakie poczułem to smutek i chec zemsty na tych osobach
  23. wiaterku - jestem fanem samochodów i zawsze traktowałem to jako bardzo duza ucieczke od moich problemów ale jak uczyłem sie jeździc jakis czas temu panicznie sie bałem tak ze trzesłem sie ze strachu przed jazda. Później dopóki nie zaczołem jeździc codzinnie pracy to kazda jazda od świeta to był ogromny stres. Pokonałem to rutyną i po trochu po trochu sie "rozjeździłem". Nie wiem co ci bardziej pasuje samemu czy z kims a to warto sprawdzic Ja np nie lubiłem jak sie uczyłem jeździc z kims. Bo nawet jak zrobiłem jakis bład to po pierwsze bałem sie krytyki ze strony tej osoby a po drugie bałem sie o niego. A tak najwyzej jakas obca osoba pokaze ci cos reka to pojedziesz i problem mija dasz sobie rade tylko po troche po troche do przodu
  24. U mnie kolejny dzien w domu spedzony na nic robstwie wyszedlem tyle co zrobic cos przy aucie zmuszony przez organizm który sie buntuje i kaze sie dotlenic pomimo to samopoczucie niezłe motto na dzis "jak pieknie smakuje powietrze" pzdr i głowa do góry
  25. Watpie zeby poczuli sie głupio wystarczy właczyc telewizor, wyjsc na ulice decyduje wiekszośc, "racje" ma wiekszość ja moge tylko próbować zmienic siebie i przez to ich opinie tylko czy to ma sens zmieniac siebie po to zeby innym cos pokazac? ehh od godziny poniedziałek a ja wiem ze jak rano wstane to nie bede miał nic do roboty
×