Skocz do zawartości
Nerwica.com

CichoCiemny

Użytkownik
  • Postów

    878
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez CichoCiemny

  1. CichoCiemny

    Marihuana

    Tak to ja miałem często na trzeźwo, na długo przed tym jak zacząłem próbować używek innych niż alkohol. W końcu to forum skupia właśnie takich ludzi.
  2. CichoCiemny

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Ja raczej odpadam, Woodstock mnie zniszczył finansowo (ale tak miało być, najlepsza impreza na jakiej byłem w życiu), a jeszcze niedługo jadę na dwa dni kręcić dokument z rekonstrukcji walki, a za to raczej szybko kasy nie będzie, więc ogólnie jakbym miał za co to bym pojechał, a tak to lipa będzie.
  3. CichoCiemny

    Woodstock 2011

    shinobi, najłatwiej krytykować, co? Było zajebiście i tyle. A za rok będzie jeszcze lepiej
  4. Molko, w tych pociągach nie było korytarzy nawet to były takie typowe osobówki jak kolej miejska, ludzie stali na wszystkim gdzie się dało a w poprzednim pociągu, do którego się nie wbiliśmy, bo było za dużo ludzi, to był taki ścisk, że ludzie byli normalnie przyklejeni do szyby i drzwi niektórzy wchodzili na dach i myśleli, że im się uda tak pojechać, albo na te łączenia między wagonami. porażka. nigdy więcej pkp.
  5. Molko, ja jechałem 10 godzin z kostrzyna do Gdańska, a pociąg i tak odjechał 3 godziny za późno i był tak napakowany ludźmi, że ledwo się pomieściliśmy, na szczęście zajęliśmy w porę miejsca siedzące.
  6. fajne, można sobie na tym piwo stawiać, żeby mieć wolne obie ręce
  7. CichoCiemny

    Marihuana

    uzytkownik, tylko że na mnie wszystkie doświadczenia z psychodelikami wywołały pozytywne zmiany, tamte posty pisałem pod wpływem emocji po bad tripie, który zafundowałem sobie sam z głupoty, potem po kilku dniach się ogarnąłem, zrozumiałem co robiłem nie tak, że potrzebuje przerwy i wiele innych rzeczy, które zaniedbywałem w życiu, a dopiero teraz zacząłem odbudowywać relacje z innymi, itd. I wczoraj wróciłem z Woodstocku, było naprawdę zajebiście, a jeszcze kilka miesięcy temu nie zdecydowałbym się na taki wyjazd. Forum nie jest tylko do użalania się nad sobą, ale przede wszystkim do prowadzenia ciekawych dyskusji. Jakby moje poprzedni konto wciąż było aktywne to mógłbyś zobaczyć, że na prawie 1000 postów było może zaledwie kilka o tym, że jest mi źle, itd. Więc akurat nie trafiłeś z tym co napisałeś, a ćpun to też człowiek i należy mu się szacunek tak jak każdemu innemu. kahir ma racje, próbujesz się pozbyć problemu, bo po prostu kuzyn Ci przeszkadza tym, że żyje inaczej, a Ty nie możesz, bo kierujesz się tym co powiedzą ludzie.
  8. tahela, ja byłem z ekipą liczącą ok. 30 osób, nikomu nic nie zginęło, a jak koledze wypadł portfel to za 10 minut ktoś mu go podał. W biurze rzeczy znalezionych leżało pełno rzeczy osób, które coś zgubiły, więc w ogóle nie odczułem tego całego, zapowiadanego przez wszystkich, złodziejstwa. No ale na tyle ludzi wiadomo, że jakiś tam odsetek zawsze próbuje tak kombinować. Jak dla mnie to było miejsce wypełnione pozytywną energią, każdy jak mógł to pomógł, poratował fajką czy dolał piwa (chyba, że sam miał mniej, wtedy się samemu dolewało ), ogólnie przed wyjazdem bałem się tłumów, teraz w pozytywny tłum tego typu mógłbym jeździć co tydzień Jedyne co w tłumie mi się nie podobało, to że za dużo ludzi w sobotę przyjechało na samo prodigy no i zrobił się taki podział, bo oni nie do końca kumali tego klimatu. Ale poza tym, w poprzednie dni było bardzo "spokojne szaleństwo", jak to mój kumpel określił. Poznałem naprawdę zajebistych ludzi i to się dla mnie liczy najbardziej. Michuj, Ty masz chyba nerwicę natręctw na punkcie błota czy ogólnie piasku Tutaj też była kultura, najważniejsze że każdy mógł się bawić na swój sposób i nikt nie robił z tego powodu problemów. Ogólnie do namiotów wracało się nad ranem, max 2 godziny snu i od rana dalej impreza
  9. Michuj, no jak jesteś od początku tak negatywnie nastawiony do tego klimatu to lepiej nawet nie jedź bo będziesz tylko narzekać
  10. Skończą pewnie tak jak Lulz Sec (oni zrobili PSN i wiele innych) , a ogólnie to jebać FB i te inne społeczniakowe portale. -- Cz, 11 sie 2011, 01:21 -- http://www.wykop.pl/ramka/841483/operacja-facebook-to-tylko-fake/
  11. bo nie miałeś tak zajebistej ekipy jak ja Prodigy nie ma co żałować, akurat szału nie było, ja się lepiej bawiłem na Helloween (o dziwo, bo nie moja muza), Luxtorpedzie (kumpel potem gadał przez pół godziny z Litzą i Hansem, dostał potem kostkę od Litzy, niby nic, a fajny gest artystyczny), republice i Dog Eat Dog. Chociaż i tak najwięcej czasu spędziliśmy we wiosce piwnej Co do brudu, taki już urok tej imprezy, ale właśnie to jest najlepsze, każdy bawi się jak chce, nikomu to nie przeszkadza, nikt nie ocenia innych, pełna integracja i pozytywna energia. Za rok jadę na pewno, tylko już nie pkp, a samochodem, może skołujemy jakiegoś minibusa i zrobimy od razu imprezową rundkę po całym kraju, zajedziemy do miast w których są znajomi i będzie niezapominany wyjazd. Lady, nie dzwoniłem, bo mi bateria w telefonie szybko padła
  12. jestem, jaaa każdy kto nie był na Woodsie żałować, bo naprawdę to było coś niesamowitego PEACE, LOVE & MUSIC i wiem, że bankowo za rok też tam będę... woods uzależnia od pierwszego razu!
  13. A tam Amber, grzybki dodają +10 do charyzmy, +50 do kontrastu i +100 szczęścia Jeszcze 2 godziny... spakowałem się, plecak do połowy pusty to akurat zostanie na potiony
  14. Lady_B, nawilżenie się przyda w sumie, bo jak już mówiłem, zmniejsza skutki tarcia
  15. A może warto jednak sprawdzić kto sobie robi jaja przez telefon?
  16. Lady_B, ok, chcę to poczuć na własnej skórze... przez telefon
  17. Mad_Scientist, nieeee, tak sobie tylko mówię, na nikogo nie wskazując palcem -- Śr, 3 sie 2011, 23:28 -- dobra, chyba czas zacząć pakować plecak i ogólnie się trochę ogarnąć, bo godzina odjazdu coraz bliższa.
  18. Heartbreaker, widziałem na własne oczy niedawno kilka osób w tym stanie... nie było tak dobrze jakby się mogło wydawać. sam kiedyś wyjadłem pół paczki relanium, popiłem wódą i fajnie mi się spało, ale snów to nie pamiętałem za bardzo i nie wiem czemu obudziłem się na podłodze
  19. Mad_Scientist, skrzynka Ci pęknie
  20. Ale jak będzie czas to zadzwonię do Ciebie i wszystkich z forum pewnie w nocy, bo często tak mam na imprezach, że jak dopadam telefonu to dzwonię po ludziach, tak żeby tylko pogadać jakieś głupoty
  21. Lady_B, no ja też bym siebie chciał tam widzieć i Ciebie i innych oczywiście też, ale jak już mówiłem - nie wiem czy się wyrobię ze wszystkim.
  22. siema ja jeszcze w domu, za parę godzin wybywam na pociąg do Kostrzyna i jeżeli przeżyję tą imprezę to napisze coś w niedzielę/poniedziałek
  23. CichoCiemny

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Oj nie wiesz co to jest totalny rozpierdol do granic możliwości. Chyba nie wiesz jak to jest zbierać zęby połamanymi rękami. Raczej takie ''atrakcje'' mam na myśli. Oczywiście można to bagatelizować obracając w żart, tylko, że zesrałbyś się jakby kilku takich ... (nie będę mówić kto) wleciałoby. Nie udawaj takiego kozaka przed osobami, których nie znasz Nie mam ochoty opowiadać tutaj o swoich krzywych akcjach, bo nie ma się czym chwalić, ale widzę, że trochę za bardzo emocjonalnie podchodzisz do tego wszystkiego. Chill out man -- Śr, 3 sie 2011, 22:31 -- Swoją drogą i tak pewnie przyjedzie max. połowa osób z tej listy
×