Skocz do zawartości
Nerwica.com

loqata

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez loqata

  1. loqata

    Śląski zlot 2018

    Czesc i czolem po świętach!:) Mam nadzieje, ze wszyscy mieliscie wesole swieta? Tak sobie czytam i zaluje, ze przeoczylam zlot..Niestety jestem zabiegana matka, zona,corka itp ;), ale powiedzcie tak szczerze czy ktos z moim bagazem, wiekiem (34) nadaje sie na takie spotkanie? bo juz dawno myslalam o tym bo jednak zdrowy i calkiem normalny nie zrozumie..ps.jaki byl przedział wiekowy na tym meetingu? Mozecie na priv.Pozdro!:)
  2. Moze u wiekszosci leczenie idzie w dobrym kierunku czego wszystkim zycze! Ja sie pozbieralam poki co i rok przepracoalam w biurze - eh to byl cudowny rok.. Pozdrawiam :)
  3. loqata

    Fobia społeczna!

    RUSALKO ja mialam podobnie jesli chodzi chociazby o studia - do teraz jestem w pelni podziwu dla samej siebie, ze mimo tego calego szitu jednak przebrnelam bez szwanku zupelnie i teraz rowniez daje rady na uzupelniajacych, ktore proste nie sa..ale w moim przypadku to kweistia przyzywczajenia, na poczatku zawsze jest trudno,a pozniej styres mija sam i jest git:)/ a jesli chodzi o stanie w kolehjkach to tez niewnawidzilam jak ludzie na mnie patrza, nadinterpretowalam chyba sobuie ich mniemanie o mnie,ale teraz juz tez nie patrze na ludzi nie czuje niczego co zle i wogole odkad chodz ena terapie wszystko jest inne,lepsze,ja jestem znow soba, wrocila pewnosc w dizalaniu, poczucie wlasnej wartosci i szcery smiech:) pozitiv.. zycze tego wszysktrim tutaj!! Pozdrowki:) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:58 pm ] aha a jesli chodzi o wymagania Twojej mamy to mysle ,ze powinnas to traktowac z przymruzeniem oka i nei brac zanadto do siebie-rodzice zazwyczaj hcca dla nas najlepiej,ale nie zawsze to co oni chca jest tym czego my chcemy,i nie zawsz etak naprawde jest dobre!.. to w koncu Ty wiesz co dla Ciebie najlepsze, masz juz swoje latka jakby nie bylo i pewnie ukierunkowane cele i jakies perspektywy na przyszlosc, jak wiekszosc z nas tutaj i powinnas myslec o tym co dla Ciebie dobre i ze czasem ponosisz porazke to NORMALNE, i nie jestes zobligowana zeby tlumaczyc sie z tego nawet sowje mamie, dlaczego cos Ci nie wyszlo, a do tego nawte jesli ktos Cie skrytyjkuje,wiem ze czesto to obniza nasze poczucia wlasnej wartosci i w przypadku nerwicowcow czesto zalamuje,ale niestety i krytyke tzreba czasem przyjac do wiadomosci, ale niekoniecznie sie nia sugerowac jesli sami czujemy ze to co robimy jest dobre i ze nie ejstr tak jak ktos mowi to nie przejmowac sie tym w dupie to miec i wjo robic swoje dalej i byc soba:))) Nie przejmuj sie krytyka ona czasem jest nawet potrzebna jelsi jest konstruktywna oczywiscie:)
  4. tja ale tam chyba pisza ludzie glownie z Katowic, co oczywiscie mi nei przaszkadza,ale jednak jestem z Zabrza i poszukuje bardziej kogos z Zabrza,Gliwic..poza tym jestem tu prawie nowa i chcialam zalozyc nowy temat to chyba nikomu nie przeszkadza:) do tego hcyba sie ustawiacie na jakies spotkanie w Katowicach ,ale widze ze wam cos nie wychodzi.Szkoda. Szukam kogos naprawde zdeterminowanego na takie spotkanie bo nie mialam okazji porozmawiac z kims kto to samo przezywa face to face,a zalezy mi na tym. pozdro:) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:32 am ] ps. tak wiec mowi samo przez sie z eoczkeuje konkretnej odpowiedzi kogos przekonanego ze chcialby sie rozwniez z kims takim spotkac i pogadac,a ludzie jakos tak bez przkeonania o tym pisza na watku Katowice jak widze
  5. loqata

    Fobia społeczna!

    TAK JEST- nawet w najbardizej ekstremalnej sytuacji nie mozna sie poddawac, choc czesto nei jest to takie proste! ale po prostu nie popadaj w tej marazm nie pozwol by nerwica i leki plus depresje pochlonely Cie do konca,jesli jeszcze nie jestes na dnie -ja bylam co zmusilo mnie do radykalnych krokow-psychoterapia plus farmakoterapia, ale teraz znow ciesze sie zyciem :)))))) Mysle ze psycholog zawsze pomoze, to cenne rozmowy,jesli trafi sie oczywiscie na dobrego. Wiem co mowie bo sama prerzylam koszmar zwiazany z nerwica lekowo depresyjna. To jest tak ze po prostu clay stres ktory nas ogarnia(irracjonalny) powadzio w efekcie do depresji do poczcuia beznadziejnosci,a nawet bezuzytecznosci heh ja jeszcze nie skonczylam terapii, ale jest o neibo lepiej, czuje sie znow pewna siebie, ciagly usmiech, znow ciesza blahe rzeczy!ja czuje po prostu ze znow zyje!! tak wiec to dziala;) dlatego ludzie nie zostawajcie z tym sami jesli czujecie ze nie dacie rady smai sobie pomoc! powodzenia! pozdro:)
  6. Zabrze, Gliwice, Katowice, Bytom, Ruda itd..szujkam ludzi chetnym do psotkania badz porozmawiania na priv o nerwicy lekowo depresyjnej /fobiach.. Piszcie. pozdrowki
  7. loqata

    POGADAM Z CHECIA NA PRIV

    witam..jesli jest ktos zainteresowany pogadac o swojej nerwicy lekowej, fobiach i zwiazayhc z tym depresjach na priv to jestem otwarta. Mysle tez o ewentualnym spotkaniu na realu jesli ktos ma calkiiem podobne odczucia i dwoswiadczenia i boryka sie z tym samym. Mysle ze to w duzym stopniu moze pomoc! Najpeiej osoby ze slaska! mieszkam w Zabrzu, a studiuje w Katowicach..pozdro dla wszystkim uciemiezonych.. ps.nie bojcie sie pisac;)
  8. a moze..jest ktos z okolic ZABRZA??? pozdrowki
  9. CZARNULKA to chyba zaczatki tego ze psycha daje o sobie znac ze cos z nia nie tak,byc moze cos ja uwiera od dluzszego czasu i to sie objawia wlasnie ciaglym zdenerwowaniem i placzliwoscia i tym wzystkim co cie trapi. ja mam nerwcie, byly podobne objawy,ale diagnoze moze wystawic tylko psychiatra bad zspecjalista psycholog, byc moze to wlasnie zaczatki nerwicy,wiec radzilabym -mknij jaknajszybciej do psychiatry badz psychooga,a mysle ze szybko sie wyjasni i reszta sie juz sama potoczy:) ja zaczelam od psychologa,ale zaraz potem i tak musialam isc do psychciatry.powiem tlyko ze jestre coraz lepiej;) aaa i zgazam sie z Piotrkiem: ZMIEN NASTAWIENIE, ZMIEN OPIS NA POZYTYWNY. wszyscy tu sie borykamy z takimui i owymi choerstwami psychicznymi ale najwazniejsze to wierzyc ze bedzie lepiej i myslec pozytywnie, wiem ze pewnie Twoj stan mega cie przytlacza i nie potrafisz myslec inaczej,ale musisz sobie wciskac z ebedzioe dobrze i cos z tym zrobic nie zostawaj z tym sama,jesli sobi enie radzisz- to polowa sukcesu;) . pozdrowki i zycze by to sie okazalo tylko przejsciowe:) choc my wierzymy ze i nerwica to tylko jakis przejsciowy epizod bo juz nie jeden udowodnil ze mozna to zwlaczyc:)
  10. tak JAKNAJBARDZIEJ SIE ZGADZAM z przedmowca, nie przjemujy sie ze na jakis czas cos olejemy,ze byc moze cos na czym na zalezy przejdzie miedzy palcami, bo najwazniejsze to moc najpierw normalnie funkcjoniowac w calej tej rzeczywistosci! jeslui nie dajemy rady sami to niestety nie pozostaje nic innego jak oddac sie w rece specjalistow ,czasem i nieodzownym elementem sa leki jak wiecie, ja juz to zrobilam i nie zaluje!! czuje naprawde czuje ze jest coraz lepiej..bynajmniej deprecha juz nie nawiedza:)) i coraz czesciej czuje w koncu ze zyje :) nie poddawajcie sie tylko i nie myslcie o tym co nas w tym czassie ominie, to czego nie zrobimy treraz moze poczekac,zrobimy to jak bedziemy juz w pelni sil, w pleci mocy ,checi i co najwazniejsze zdrowai!!! a tak bedzie na pewno tylko CIERPLIWOSC ludziki dajcie sobie czas i wierzcie:))) [ Dodano: Pon Lut 19, 2007 12:16 pm ] ja tez nie potrafilam odnalezc sie na studiach a zaczelam w tym roku uzupelniajace i na poczatku to byl koszmarrr bo bylam na dnie i nei potrafilam wysiedziec na wykladach do konca, ale w koncu sie odbijam i teraz juz nawet z checia laze na uczelnie, z checia ropzmawiam z ludzmi,a gdy przychodza gorsze chwile czuje ze nadhcodzi jakis stres w trakcie zajec i leki to staram sie o tym nie myslec, rozmawiam ze znajomkami i odchodzi, chwile moze potrzyma, ale nie rezygnuje,zbieram sobie wszysktie moce i daje rady do konca:) i wierze ze kazdy z was da rady DACIE RADY!!!:)
  11. tak WIARA..I NADZIEJA PLUS CIERPLIWOSC a wszystko co zle( U know) :)))
  12. a ja stracilam swoja milosc przez nerwice i depresje ktore zabily we mnie wszystko co najlepsze..i nie pozwolily trwac mi w tym zwiazku, choc on by neizwykle wyrozumialy i w kazdym jego zachowaniu przejawiala sie jego prawdziw amilosc..jednak nie potrafilam tak zyc nie umiejac sobie radzic sama ze soba, nie chcialam zeby to rzutowalo na niego, a tak czesto sie dzialo, przez co zbyut czesto doprowadzalam do beznadziei.. ale teraz zaluje ze nie pozwolilam mu poznac mojej choroby do konca i przejsc przez to ze mna, bo przeciez jak sie naprawd ekocha gdy milosc jest wzajemna i mowi sie ze na dobre i na zle to samo przez sie mowi ze przez wsyzskto przejsc mozna razem! ze nie mozna sie poddawac zadnej ze stron! zaluje ze nie pozwolilam mu byc przy mnie jednak mimo wszystko tak jak tego chcial..tylko wolalam odejsc i borykac sie sama! byc moze to duma..sama nie wiem,wiem tylko ze to teraz cholernie boli i nie wiem czy jest jakis odwrot/ zycze wszystkim innym by mimo wszystko nie izolowali sie i nie odcinali od partnera w ktorym naprawde maja oparcie,ktory kocha naprawde bezwarunkowo,ktory chce byc na dobre i na zle!i ktory naprawde stara si zrozumiec,pragnie przechodzic z Toba przez wszeljkie problemy.. tak jak On chcial,ale ja musialam odejsc kochajac..zeby najpeirw poukladac siebie bo nie umialam z tym zyc w zwiazku, po prostu zbyt mnie to bolalo ze go ranie i irytuje swoim wiecznym odcinaniem sie i niechecia do roznych rzeczy! odeszlam kochajac..to chyba boli najbardziej i ta swiadomosc ze byc moize to juz nigdy nie wroci,a ja juz nie potrafie nic zrobic..ale i tak WIERZe hehe bo wiem z doswiadczenia ze WIARA I NADZIEJA plus CIERPLIWOSC!!..
  13. do EWA 24 - widze ze mamy podobnie i jestesmy w podobnym wieku i chyba stadium z tym ze ja juz zapisalam sie wraz znowym rokiem na psychoterapie bo moj stan siegnal zenitu, nie bylam w stanie nci robic sama i wychodzenie z domu gdziekolwiek mnie przerastalo,no i podobnie najlepiej czulam sie wieczorem.. i wiedzialam ze skoro sama nie daje rady tego shitu zwalczyc to zostaje tylko pomoc spejcalistow, nie bylam przkeoanna do konca i wiadomo kazdy mowil z ciezko trafic na dobrego,nie mialam te znamiarow, ale TO WSZYSTKO NEI WAZNE po protsu TRZEBA ZROBIC TEN PIERWSZY KROK i udalo mi sie na tyle ze pierwszy strzal okazal sie chyba trafny,chodze raz w tygodniu,pelna godzina terapii plus obecnie od 3 tyg farmakoterapia(pol tableteczki dziennie leku na depreche i nerwice jednoczesie) i jest naprawde DUZA ZMIANA, znow wracam do normalnosci:),odzyskuje siebie sama!poczucie wlasnej wartosxci i pewnosc siebie i optymizm wrocil:) wrecz czuje sie od 3 tyg dobrze,choc to nei rewelka ale jest duza zmiana,po prostu CZUJE ZE ZYJE i wiem juz teraz na pewno ze PSYCHOTERAPIA jaknajabardziej TAK TAK TAK i w razie potrzeby no niesttey wspomaganie lekami ale najlepiej nieuzalenzijacymi ani psych i fiz. zwracajcie na to uwage ludzie! chcoiaz mysle ze i bez lekow dalabym rady bo biore tylko pol tabletki dziennie i jak mowia lekarze podtsawa jest i trak psychoterapia a nie farmakoterapia. DO BOJU EWA dasz rady! musisz! a wkrotce poczujesz upragniona ulge!!! nie koloryzuje bo bylam na dnie..tylko tyle rzekne! pzodrowki:) [ Dodano: Pią Lut 16, 2007 12:35 pm ] ps. a i dodam ze tez zaczelam terapie po 2 latach samotnej walki z tym bo tak to sie jakos zaczelo,ale od roku dopiero intesnyswnie [ Dodano: Pią Lut 16, 2007 12:38 pm ] a i co do lekow- zero skutkow ubocznych jak narazie..wiec to mnei cieszy najbardziej bo tego sie balam,ale wiadomo ze to kwestia indywidualna,zalezy od ogranizmu itp.. [ Dodano: Pią Lut 16, 2007 12:39 pm ] EWA 24- tak wiec CO DO SENSU PSYCHOTERAPII : NA PEWNO TO JEDYNA DESKA RATUNKU JELSI SAMI NIE MOZEMY TEGO ZWLACZYC I TERAZ JUZ MOGE POWIEDZIEC -ZIEKI BOGU ZE ISTNIEJE COS TAKIEGO :) [ Dodano: Pią Lut 16, 2007 12:42 pm ] I CO DO KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ -MASZA RACJE -JA UMIERALAM WRECZ ZALEWALY MNIE POTY I NERWICA DAWAL SIE WE ZNAKI NAJBARDZIEJ,ALE MAM TO SZCZESCIE ZE OD ROKU JESTEM KIEROWCA WIEC TERAZ TYLKO AUTKO I PRZYNAJMNIEJ WTEN SOSOB NIE MUSZE SIE NARAZAC NA NIEPOTRZEBNE STRESY
  14. hej.jesli chodzi o obajwy to u mnie tez bywa roznie, w najgorszym stadium kiedy choroba osoiagnela zenitu pare miesiecy temu mialam ich dosc wiele- od pocenia sie, kolatania serducha, trudnosci woddychaniu po straszne drzenia,drgawki przez bezsennosci lub ciagla sennosc i bywalo ze albo tydzien bezsennosc a potem straszna sennosc,albo jednego dnia drzenie rak innego bole glowy bez pozostalych objawow, innego znowu niepokoj dekoncentracja itd ale aktualnie czuje ze to wsyzstko pomalu mnei opuszcza,zaczelam 1,5 miesiaca temu psychoterapie plus faramkoterapia od 3 tyg i naprawde pomoglo -W KONCU CZUJE ZE ZYJE! doszlo do tego ze nawet szarowka za oknem mnie juz nie przytlacza, sppokojnie mam ochotke wyjsc z domu co wczensiej bylo nie do pomyslenia :) nie wpadam w depreche i jestem w stanie znow sie smiac z blachych rzeczy:) pozdo ludziska i zycze zdrowka!
  15. NAJWAZNIEJSZA JEST CIERPLIWOSC..jak to sie mowi "cierpliwosc -ostatni klucz ktory otwiera drzwi" i jakos wiem z dosiwadczenia ze czesto to prawda..no a bardziej przyiemnie to przede wszystkim podejscie chorego,samozaparcie itp. mi psychoterapeutka powiedziala ze ok 1-2 lat moze trwac leczenie..nie przeraza mnie to wytrzymam teraz juz wszystko byle wrocic do normalnosci i zycze wam tego samego! ps. u mnie jest coraz lepiej,a to dopiero 1,5 miecha terapii// jeah [ Dodano: Czw Lut 15, 2007 9:58 pm ] ps. jak ktos chce szkrobnac w tym temacie (pogadac bardziej doglebnie i powymieniac sie dosiwadczeniami) to jestem otwarta..z checia pogadam indywidualnie o tym i owym ziwazanym z tym chorobskiem na gg 5951076. pozdro:)
  16. hej lostMAN well..piszesz dokladnei o tych samych rzeczach ktor emnie dotknely i mysle po prostu ze skoro badania patrzac z fizycznej strony nic nie wykiazaly to jest top po prostu cos z psycha / ja cierpie na nerwice ok 2 lat ale od roku intensywnie lecze sie dopiero od 2 miesiecy ,ale mialam identyczne objawy -TOTALNA DEKONCENTRACJA,MEGA BOLE GLOWY CIAGLE JAKIS UCISK JAKBY COS SIEDZIALO MI NA MOZGU,NO I CIAGLA SENNOSC plus z czasem zaczelam cierpiec na bezsennosc i czesto zdarzalo mi sie wlasnie a propo utraty pamieci i koncetrancji ze szlam po cos do kuchni i nie wiedzialam po co przyszlam heh. tak wiec u mnie sama walczac z tym doszlam do sedna ze to nerwica plus lapaly mnie deprechy czasem cholerne, no i to trez potwierdzila pscyhoterapeutka do ktorej obecnie chodze,ale nie chce ci mowic na bank bo kazdy ma i nny organizm i czesto inne zrodla chorob o podlozu psychicznym,wiec powinienes sie wybrac do spesjalisty jak na moje oko i otwracie o tym pogadac,a razem dojdziecie do sedna jesli sam nie masz pojecia. przy nerwicy sprawa jest troche bardziej skomplikowana bo oprocz tych objawow zazwyczaj czlowiek wpada w jakas panike z blahych powodow,badz odczuwa silny sters i napiecie czesto qw obych miejscach bad znawet w znajomych w nieoczekiwanym momencie,neiktorzy maja przy tym fobie spoleczne inni np tylko mega depresje i zamykaja sie przwed swiatem,ale Twoje objawy to moga byc pozatki wiec najlepiej jaknaszybciej smigaj do spesjalisty na poczatku pierwszego lepszego i powied zz eorbiles juz wszystkie badania i nic nie wykazalo..trzymaj sie cieplo pozdrowki i zycze zeby to jednak nie byla nerwica!
  17. ps. dla scislejszego info zaczelam chorowac jakies 3 lata temu,ale dopiero od roku intensywnie wsyzskti echyba mozliwe objawy od trzesawic przez chlerna bezsennosc po pocenie kolatanie serca itp w miejsach publicznych szcegolnie komunikacja miejska,wystawanie w kolejkach na poczcie itp,zakupy w supermarkecie, siedzenie bezczynne na wykladach, czy nawet wypisywanie jakichs formalnych pism w obecnosci obych ludzi to bylo PIEKLO ludziska dlatego postanowilam ze musze sprobowac tego czego ocyzwisice tez sie balam i duzo energii kosztowalo mnie samo zdecydowanie sie na psychologa no i ostateczne umowienie na wizyte,ale gdy juz to zrobilam to samo polecialo..wiedzialam ze bez tego nie ujade inaczej bo sama sobie pomoc nie moglam i nie mialam juz sil tez na trwanie wtym marazmie,w tym bagnie! gdy poszlam na pierwsza wizyte ODCZULAM UGLE nie bylo juz z tym pozniej zadnego problemu, poczulam ze TO JET TO ze to naprawde moz emi pomoc! stosunkowlaam sie ttylko do wskazowek pscyhologa ktory wyslal mnie rowneiz do psychiatry w celu ustawienia lekow. i dla scislosci to farmakologia jest wsparciem dla psychoterapii a nie na odwrot!najwazniejsze jest psychoterapia dociekanie zrodel i zwalczanie objawow na trwale bo wiadomo leki dzialaja tylko doraznie wlasciwe albo na jkis czas i tzreba je odstawic,ja osobiscie nie bylam za chemia,ale neistety na poczatku tzra sie wspomoc jesli ma sie nasilone objawy takie jak mialam ja. dzis wkoncu spotkalam sie zprzyjaciolmi i chce znow robic wszystko co wczesniej,naprawde chce i mam na to ochote i to jest najwazniejsze. kiedys kochalam zycie i teraz znow zaczynam myslec tak samo..ze zycie mimo wszystko jest cudowne! [ Dodano: Sro Lut 14, 2007 11:15 pm ] WALKING ON A RAINBOW..Ur right lepiej pozno niz wcale! nigdy nie jeste za pozno i wierze ze wsyzstko co najlepsze przed nami!:) wiara i cierpliwosc czyni cuda tak swoja droga Jo! [ Dodano: Sro Lut 14, 2007 11:16 pm ] upadlam na dno ale w koncu sie odbilam !! i wy te zludziska dacie rady tylko dajcie sobi epomoc specjalistom jak nie ujezdzacie!!!
  18. witam. OLIWKO na oczatku pwiiem ze nawet ztego shitu jakim jest nerwica mozna sie wyleczyc! ja choruje od roku dosc intensywnie tzn nie dawalam juz rady funkcjonowac noralnie w spoleczenstwie, stres i nasilajace sie leki i fobie doprowdzily mnie do skrajnego stanu kiedy poczulam ze nic juz nie ma sensu bo przeciez i tak nie mam sil niczego sama zrobic zaltwic o nic sama walczyc,o swoj cele zyciow ei marzenia ktorych mialam tak wiele poki nie pojawil sie ten shit i byly momenty ze zwatpilam do tego stopnia ze zupelnie zamknelam sie przed swiatem majac 22 lata odizolowalam sie od przyjaciol, od chlopaka ktorego bardzok ochalam ale nie chcialam zeby to wsyzstko co mnie dotyka dotykalo go wiem ze popelnilam blad bo byc moze stracilam go na zawsze,a kochalismy sie naprawde i chcial przejsc przez to ze mna,ale to mnie zabijalo,chcialam byc sama az ktoregos dnia stracilam go..stalam sie opryskliwa i zupelnie inna osoba ta choroba po prostu nie pozwalala mi byc soba,zniweczyla mnie zabila we mnie to co najlepsze, pisze to bo choc tak sie stalo zostala iskra optymizmu i chec walki i pomyslalam ze jedyne co moze mnie uratowac to PSYCHOTERAPIA tak wiec w akcie desperacji poszukalam w necie, zadzownilam i to byl pierwszy i najwazniejszy krok do wolnosci!!! BLAGAM WAS LUDZIE O JEDNO NIE ZOSTAWAJCIE Z TYM SAMI. TO PRZYKRE OLIWIO ZE WALCZYSZ Z TYM OD 10 LAT NIE WIEM CZY SAMA,ALE JESLI TAK TO ZALUJE ZE STRACILAS TYLE CENNEGO CZASU, ALE WYTRWALAS JESTES TRWASZ I NIE PODDAWAJ SIE ,jesli jeszcze nie podjelas sie leczenia u specjalisty zrob to prosz ejaknajszybciej to naprawde POMAGA,TO NIE JAKIES CZCZE GADANIE! WTEDY WSZYSTKO SIE SAMO POTOCZY,TRZEBA TYLKO NAPRAWDE CHCIEC I POZWOLIC POKIEROWAC SOBA TROCHE INNYM! JA LECZE SIE PROCZ TEGO FARMAKOLOGICZNIE I ZOBACYZLAM ZNOW SWIAT W INNYM WYMIARZE WSZYSTKO ODZYSKALO SENS,WYSTARCZYLO MIEISAC TERAPII U PSYCHOLOGA PIERWSZY RAZ PRZEZ CALY MIESIAC CZUJE ZE ZYJE ZE MAM SILE BY ZNOW SIE BAWIC SPOTYKAC ZLUDZMI, Z ENTUZJAMEM JEZDZIC NA UCZELNIE I PODJAC W KONCU PRACE.TO CO JESZCZE MIESIAC TEMU WYDAWALO MI SIE NIEREALNE DO ZROBIENIA,TERAZ naprawde chce znowu zyc jak inni zdrowi, mysle ze to dopiero poczatki byc moze to powroci ,ale musze wykorzystywac kazda okazje teraz gdy czuje ze moge zyc normalnie.ta choroba mnie blokowala we wszysktim niemal!a teraz po mieisacu regularnych spotkan i rzmow z psychologiem,po miesiacu farmakologii (delikatnie bo 1 tabletka dziennie) czuje ze Boze moge wszystko,odzyskalam poczucie wlasnej wartosci i pewnosc siebie,swoj optymizm zyciowy i to wszystko co zabila we mnie ta choroba. MYSLE ZE KAZDY Z NAS MOZE TO UZUCIE OSIAGNAC JESLI TYLKO NIE ZWATPI NIE SKRESLI SIEBIE DA SOBIE SZANSE!! LUDZIE TO PROSTE: PSYCHOTERAPIA W RAZIE POTRZEBY LEKI (ja nie mam zadnych efektow ubocznych ale wiadomo to spraw aindywidualna,ale leki dobiera sie tak dlugo az poczujemy ze to jest to,w moim przypadku pierwszy lek okazal sie skuteczny i nie poczulam ze wrzucam w siebie chemie wogole) zycze wam rownie ztego z calego serducha! bedzie gites tylko nie rozkladajcie rak walczcie do upadlego! ja przeszlam pieklo ale wiem juz ze bedzie dobrze znow zaswieci slonce!!!!!!
  19. loqata

    Wypadanie włosów

    witam wsyzstkim. co do zgarniania garsci swoich wlosow ze szczotki czy wygrzebywania ich z wanny po umyciu to rowniez mam pewne doswiadczenie..przerazalo mnie to na poczatku bo myslalam ze to objaw jakiejs powazniejszej choroby, ale jedyne co mi dolega to nerwica wiec jestem przekonana ze to tylko z tego powodu co zreszta potweirdzila moja psychoterapeutka i psychiatra bo jak iwadomo pod wplywem silnego stresu takie i owakie rzeczy to normalne. Choruje od 2 lat i wlasnie kiedy sie zaczal ten nerwicowy shit to zaczelo sie wypadnei wlosow..heh moje loki stracily juz chyba jakies 30%na objetosci,no ale w sumie ta choroba ma tyle apsektow ze na tym najmniej sie skupiam,wiem ze jak sie wylecze(bo oczywiscie jak zawsze nie trace nadziei;)!) to i to wroci penwie do normy. ofkoz nie moge byc pewna eheh. a co do apetytu to podobnie wszamiam jak dzika pod wplywem tego calego stresu i deprechy jak dopada,a nie na odrot ze brak apetytu,al na szcescie utrzymuje stala wage 51 kg wiec to mi nie spedza snu z powiek,a jak wiemy bezsennosc w tej chorobie to tez inna bajka.. ale ludziska nie poddawac sie powiem tylko tyle:woara i nadzieja a kiedys znow zaswieci slonce i bedziemy cieszyc sie z zycia,a bynajmniej funkcjonowac jak reszta spoleczenstwa,ta ze zdrowa psycha ofkoz;) pozdro
  20. damy rady ja te zniedawno dolacyzlam i borykam sie ztym shitem od jakiegos roku,ale od neicalych 2 miesiecy radykalnie- terpaia start tj psychoterapia plus farmakoterapia heh ale leki dopiero 3 tydzien,jak narazie w sumie zero zmian,ale ajwazniejsze to cierpliosc jak sama wiemz doswiadczenia..czas pokaze,ale na pewno kiedys zaswieci znowu Slonce. pozdro ludziska [ Dodano: Nie Lut 11, 2007 10:39 pm ] ps. jest ktos z okolic zabrze gliwice ogolnie slaskie tereny?
  21. heh ja jeszce do niedawna nie spodziewalabym sie ze sie znajde na forum poswieconym m.in mojej przypadlosci wrr .. ale to fajnie wiedziec ze jest tylu irracjonalnych nerwicowcow i ze jest takie forum;) pozdro ludziska niech moc bedzie z wami! [ Dodano: Nie Lut 11, 2007 10:33 pm ] ps. jak ktos ma ochote podzielic sie n priv swoimi przezyciami nerwicowo depresyjnymi to zapraszam na gg 5951076..
  22. loqata

    Grupy wsparcia z forum

    heh nie wiem czy jest ktokowliek ze slaska,ale jak si to z checia pogadam i moze nawet sie spotkam. Na pewno pomocne jest spotkanie sie z kims o podobnych przezyciach i dosiwadczeniach zwiazanych wszyscy wiemy z czym pozdro. moje gg 5951076 jak ktos ma ochote o tym pogadac to voila
  23. hej widze ze niewiele ludzi z Zabrza..jak ktos jest chetny pogadac zapraszam - gg 5951076
  24. tak ja wlasnie dostalam cos takiego dzisiaj jak wyszlam z wanny-doslownie myslalam ze zemdleje,poczatkowo szum w uszach, pozniej w głowie, chwilowo prawie ogluchlam. PIERWSZY RAZ W ZYCIU COS TAKIEGO i niew iem czy to kolejny objaw moejj nerciwy czy moze efekt uboczny przepisanych przez psychiatre lekow heh,ale czytajac skutki uboczne o czyms takim nic nic pisze akurat:/. Minelo pol godziny a mi dalej szumi cholernie w glowie i czuje ucisk, moj mozg wydaje sie mega ciezki..
×