sens

Miniaa cięcie potem brzydko wygląda przykro mi że tak sie stało moze powinnaś zadzwonić na pogotowie? pamietaj, że jesteś dla nas ważna nie mniej poczucia winy ze ktos ci pomaga - widocznie to dla niego jest ok

nie wiem Robert - moze spotykałeś te same osoby bo macie podobny cykl? nie wiem może masz rację

Robert ja mam trudny okres od 2 lat. Miałam ciężką zimę i teraz i poprzednio. teraz od kwietnia mi się nasiliło - pytanie czy to choroba postępuje czy stres mi sie skumulował?

Miniaa a co tam się dzieje? i w czym ci to pomogło?

Ka Po a co robiłaś na dziennym? bo się zastanawiam.... soniks rzeczywiście nieciekawie

Ka Po a zasatanawialam sie czemu ostatnio ciebie tutaj nie ma. A co robilas na dziennym? pomoglo? mi na interwencji kryzysowej mowili o roznych formach wspracia, ale na tyle zle sie czulam że nie bardzo to przyswoilam -- 18 lip 2011, 14:35 -- soniks to rzeczywiscie potraktowali Ciebie tragicznie a lekarka byla psychiatrą czy trafialas do zwyklego szpitala?

o ile sie orientuje zalozeniem psychodynamicznej jest to, ze poprzez wgląd - czyli uświadomienie przyczyn o obecnych zaleznosci jest możliwośc zmiany nastawienia. Chyba tez jest tam załozenie katharsis - czyli, że przezycie ponowne - mentalne pomaga doswiadczyc uczuć na tyle ze następuje oczyszczenie i uwolnienie napięcia. Chyba tez ma polegac na pogodzeniu się z tym co sie wydarzylo. a i jest jeszcze wazna relacja z psychoterapeute, w ktorej sie przezywa, przerabia to co jest wazne dla danej osoby. ja w relacje nie weszlam - traktowalam terapeute jak lekarza i tyle. I psychodynamiczna pomagala mi troche zejsc z napiecia i sobie pare rzeczy uswiadomic, potem przemyslec i troche inaczej podchodzić do tematu. jednak dlugoterminowo mi nie bardzo pomogla

czarna roza jak masz zaufanie do psychiatry to juz bardzo duzo, zapytaj go czy on by sie nie podjal psychoterapii albo moze on ci kogos poleci? kite co sie dzieje? Monika zgadzam sie z Korbą - Ty pamietasz o wszytskich i jestes dobra dusza a ja wczoraj lyknela za duzo trico zeby zasnac i teraz mnie muli caly czas, psychoteraia dopiero w czwartek zreszta pewnie i tak nie pomoze od piatku czuje sie tak paskudnie, nawet plakac juz nie mam sily bezradnosc, bezsilnosc, brak nadzei, nienawisc do siebie, zlosc ze jestem chora -- 18 lip 2011, 14:26 -- a co się dzieje z Ka Po?

dzieki dune bylo zle jest chyba lepiej

dune biore od kwietnia -- 17 lip 2011, 19:33 -- jeszcze innych obciazam soba to nie fair wystraczy ze ja sie podle czuje -- 17 lip 2011, 19:37 -- chyba sama sie nakrecam ale nie wiem jak to przrwac nie mam nadziei\ zaden lekarz mi nie dal ani terapeuta oni sa obiektywni -- 17 lip 2011, 19:38 -- dzieki ze moge sie wyzalic dzieki teamu na razie znowu nie zaczelam na razie sie przypalac -- 17 lip 2011, 19:41 -- juz chyba mi przeszlo przepraszam za uzalanie sie i zasmiacanie watku

wpadlam w histerie napedzila strachu mammie i sioatrzenicy jakto przerwac

ba ale ostatnio jestem bardzo podobnie traktowana dystans, brak nadziei, brak zrozumienia, przymruzenie oka "jestes wariatka" nie przez wszystkich ale przez wiekszosc

villah gratulacje tak trzymaj

wiem na razie nie znalazlam ale moja tendencja do ufania znacznie sie zmniejszyla

Monika bylo gorzej i gorzej zaczelam miec poczucie winy ktore mi zreszta zasugerowala a potem mnie olala pislam juz o tym

monika terapeutka byla dla mnie wazna osoba wazne byly jej opinie i rady na poczatku pomagalo a potem przestalo -- 17 lip 2011, 18:46 -- coma trzymam kciuki zeby pomoglo

monika ja w sumie do niej chodzilam prawie 1,5 roku znalala mnie i widziala co sie ze mną dzieje moze bralo jej elastycznosci?

to raczej nie potkniecie tylko przepasc

boje sie boje boje i nie wiem co robic ze soba nawet jak nie mam dola nie mam na nic ochoty nie wiem jak wypelnic czas

moja terapuetka sie superwizowala i co mam wrazenie ze 2 ostatnie miesiace mi zaszkodzila nie moga zrozumiec ze nie potrafie przez zmiane myslenia zmienic emocji potem wmowila poczucie winy i zaczelam je odczuwac wobec niej brak nadziei wszystko super racjonalne i brak akceptacji a potem odrzucenie

soniks ciesz sie ze masz taka diagnoze ja mam 2 wredne

naranja a jak długo tam będziesz? mi powiedzieli ze powinnam iść na 6 miesiecy napisz prosze jak to wygląda, jeżeli oczywiscie chcesz

hej pojechalam do szpitala ale sposob w jaki mnie potraktowali nie przekonal mnie zeby tam zostac wiec powiedzialam ze juz sie czuje lepiej i chyba mam jeszcze mniejsze zaufanie do lekarzy i terapeutow nie wiem czy nie zaczynam popadac w jakas paranoje mam wrazenie takiej obojtenosci z ich strony i braku szacunku

jezeli sensem jest droga a droga boli i nie cieszy to uzasadnione jest przerwac wedrowke

gazlupkowy q szpitalu chyba by bylo bardziej intensywnie i w ogole grupowa jest bardziej instesywna moze sporbuj tego?