Skocz do zawartości
Nerwica.com

sens

Użytkownik
  • Postów

    925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sens

  1. malibu bardzo fajne hobby może kup mu jakieś filmy albo zachęć do oglądania discavery?
  2. no ta trzecia po mojej próbie samobójczej nie odpisała na smay ani nie odebrała telefonu.. no ja też jestem po psychologii tyle, że kliniczną się nie interesowałam.. wydaje mi się natomiast że terapeuta powinien zbudować zaufanie... i powiedzieć też kiedy nie może pomóc ta trzecia chyba nie mogła bo mi się pogarszało może przez złe leki może przez zły dobór metody ja się wtedy bardzo starałam i byłam zła na siebie że mi nie wychodzi
  3. Raz słyszałam jak psycholog z szpital śmiała się ze mnie z lekarzem. A teraz miałam diagnozę i coś opowiadałam i psycholog potakiwała, że tak to normalne etc a potem napisała, że nie pottrafię oceniać rzeczywistości, że jestem sugestywna i inne rzeczy A poprzednia terapeutka tak była na mnie zła- nie potrafiłam zastosować się do zaleceń - zaczęła okazywać mi brak akceptacji, opieprzać że nie robię tak jak ona mi każe, nie reagowała na to, że mówiałam, że odczuwam brak nadziei, w końcu mnie całkiem olała. Obecna terapeutka mi powiedziała - bo na razie zachowuję rezerwę bo nie wiem czy jej zaufać - że ona nie będzie ze mnie nic wyciągać i że sobie robię casting terapeutów - co nie jest prawdą.... Może przesadzam.... ale takie zachowania były dla mnie raniące albo przynajmniej zmniejszyły znacznie mój poziom zaufania... wiem, że teraz użalam się nad sobą. z góry przepraszam wiem, że terapia innym pomaga może ja po prostu jestem bardziej oporna i krtyczną czy coś
  4. po spotkaniach z 5 cioma terapeutami moj wniosek - potakują, udają zrozumienie i empatię, niby próbują zrozumiec i Tobie zrozumieć - potem mają Cię gdzieś, wyśmiewają Cię i interpetują Twoje słowa na Twoją niekorzyść bo w końcu jak do niego trafłeś to znaszy że jesteś świrem moze teraz przesadzam może generalizuję ale wiem że po wizytach mam cora mniej nadziei, mam wrażenie że całe moje życie jest do kitu nawet to z czego się cieszyłam i byłam dumna że nie umiem fiunkcjonowac że w ogole wszytsko jest bez sensu życze innym powodzenia\ja nie wiem co zrobie
  5. ja bym chciała wiedzieć żeby zrozumiec moze to pomoze moze nie mam poczucie ze inni nie rozumieja "czemu jest pogorszenie" ja ja k888 nie wiem to chad czy moje wyparte cos tam? a moze po prostu jestem taka zakrecona?
  6. inka super ciesze sie mi tez w paru przypadkach psychoretapia pomogla/ cos zrozumiec/ cos zmienic niestety mnie nie wyleczyla a chyba tez pare rzeczy pogorszyla inni powinni poznac + i - zeby zadecydowac??
  7. dzieki ale wolę żeby nikt się nie martwił bo martwieniem się nie zmieni się sytuacji a zrobic już chyba nic nie można muszę się z tym pogodzić ale to jest trudne -- 22 lip 2011, 20:18 -- gdzie będziesz chodzić? trzymam kciuki
  8. malibu przypomnij proszę jaką on ma diagnozę? a co go wcześniej cieszyło? fajnie że w Tobie ma wspracie podziwiam Ciebie
  9. michuj to w teście wyszło podobno dzieki temu poczułam sie jeszcze gorzej bo to znaczy że już nie wiem czy to co myslałam ze było ok było ok swoja droga terapeuci sa fałszywi mówią to zrozumiałe, robią współczująca minę a potem wytykają jako zaburzenie i tak wiem ze jestem do dupy nie wiem czy potzrebuję terapeuty zeby mi to powtarzal sama sobie to mówię non stop
  10. 3 ci psychiatra swtoerdził ze nie mam chad 2 innych ze mam i teraz nie wiem czy moje pozytywne nastroje poki byly to bylo normalne czy hipo czasami mialam euforie i robilam rzeczy niemozliwe stabilizator chyba troche mi pomogl ale nie do konca
  11. i jak po wizycie? jak mam depresję napięcie i niepokój jezeli chodzi o objawy diagnoza - bierna - agresywan, zalezna + byc moze CHAD i odporna na terapie i nie umiem podobno prawidłowo oceniać rzeczywistości
  12. przyjechałam do rodziców mama chce pogadać mam jej powiedzieć a) wszytsko w porządku b) jestem zaburzona - bez wyjaśniania o co chodzi c) jestem zaburzona i to ty sie do tego przyczyniłaś wiem, że znowu się wkurzę bo będzie próbowac mnie otoczyć pseudoopieką ona mnie tak kocha, ale mam zyć pod jej dyktando P**** to i mam siebie dość
  13. Ka Po świetnie Cię rozumiem. zaprosiłabym Ciebie ale mam teraz gości i wyjeżdzam na weekend.. obiecałam..
  14. Ka Po jak tam? leki pomogly? dune w siebie byś nie wjechała chyba że się rozdwoisz ale w kogoś jak najbardziej
  15. czuję się jak skorupka człowieka jak śmieć jestem toksyczna jak moja mama nie chcę zatruwać innych nie wiem co ze sobą zrobić... nie wiem nie wiem -- 21 lip 2011, 18:26 -- a ze związków toksycznych w większości wyszłam i teraz jestem sama -- 21 lip 2011, 18:29 -- i już nie mam siły pracować nad sobą przez tyle lat próbowałam i nic jest jeszcze gorzej mam nadzieję że zbiorę sie znów na odwagę albo przestanę brać leki i jak mi się pogorszy to wtedy na pewno znajdę odwagę przepraszam za użalanie się ale nie mam komu tego powiedzieć inni nie rozumieją albo się martwią a ja już i tak się czuję śmiecie, gorsza, zła, zepsuta
  16. mam diagnoze "wykazuje dużą odpornośc na działania terapeutyczne"
  17. sens

    Test osobowości

    mi psycholg na takie pytania kazała odpowiadać jak jest ostatnio...
  18. a ja się dowiedziałam że z testu wychodzi że jestem odporna na terapię suuuuuuper zaje**** czyli nic już nie mogę ze sobą zrobić
  19. mi myśl o smierci pomaga w trudnych sytuacjach myślę sobie "zawsze mogę się zabić"
  20. osobowośc bierno zgresywna i zależna jak czytam opisy to są dokładnie sprzeczne zachowania podobno jestem scjocjalizowana i na zewnątrz nie pokazuję tylko mocno przeżywam w tym agresję wobec siebie
×