cześć,
Znowu nie śpię..przypadkiem znalazłam tę stronę..dla zabicia czasu w nocy robię wszystko..nie wysypiam się już kilka może i kilkanaście tygodni..z braku snu ciągle mnie boli głowa..chyba piszę też tylko po to, by czas mi szybciej minął..ciągle płaczę,...i modlę się o spokój lub ciszę..taką prawdziwą ciszę..bez jakichkolwiek myśli..marzę żeby zniknąć..żeby mnie już nie było. To chyba depresja..?powróciła.może nigdy nie odeszła..?nie wiem, mało mnie to interesuje.znowu stałam się obojętna..ucinam wszelkie kontakty..oddalam się od swoich bliskich..jestem zdolna do coraz ohydniejszych słów, by tylko wszyscy zostawili mnie w spokoju, by nikt nie dzwonił, nie pytał, nie wymagał, nie oczekiwał..już nikt mnie nie wspiera przez to jak okrutna i obojętna się staję..udało mi się odepchnąć od siebie przyjaciół i mężczyznę..pozostawiłam tylko po sobie gorzkawy smak..i żal. ale nawet to nie wyciąga mnie z tego marazmu w jakim tkwie. wszystko jest jest dla mnie tak bezsensowne..nie mam w sobie żadnych uczuć, nie potrafię tak naprawdę kochać..nieznoszę siebie..nienawidzę swojego odbicia w lustrze..wstydzę się wyjść z domu.nie chcę rano wstawać..z tej obojętności nawet przestałam palić..to chyba najlepsza terapia jaką miałam do tej pory..haha..ironia losu! CZuję, że zabijam samą siebie, że nie czerpie z życia niczego co jest mi dane, że marnuję wszystko.Tyle osób chce żyć, a ja tego życia nie szanuję..nie chcę swojego życia..wiem, że nic z tym nie zrobię..wiem, że przewrotny los sprawi, że odejdą wszyscy najbliżsi, a ja przeżyję ich wszystkich..wiem, że jedyne co mnie ratuje to zmiany..muszę wyjechać na trochę..potem znowu..tylko to oddala ode mnie takie myśli..skupiam się wtedy na prozaicznych codziennych rzeczach..nie mam czasu wsłuchiwać się w siebie..wiem, że mi minie..
tak chciałam się pożalić, nie oczekując na żadne słowa w odpowiedzi,..wiem, że sama jestem jak echo, powtarzam wszystko to, co większość tu przechodzi ..chyba tylko musiałam wyrzucić troszkę z siebie.
Dobrze, że jesteście.., że mogłam się na czymś skupić choć na chwilę o tak głupiej porze. Dobranoc