Ja przeżyłem troszkę tego i na prawdę jest to trudne... Zwłaszcza jak dowiadujesz się ,że podczas cichych dni z dziewczyną ,które trwały 2 dni
że Twój najlepszy przyjaciel "zamykał" Twoją narzeczoną w Sylwestra
masakra...
linka, Trudno powiedzieć bo ja tak nigdy nie robiłem... nawet na dyskotece!
nigdy nie poznawałem nikogo... ewentualnie patrzyłem na jakaś kobietę! ale nic poza tym.
NAwet słowa nie zamieniłem no chyba,że byłem sam to co innego
linka, A ja znam takie dziewczyny i takich chłopaków
jedną aż za dobrze,która uwielbiała seks
zresztą to ja byłem tym ,który rucha panienki wszędzie tzn.
wiesz taki casanova na imprezie zawsze dupczyłem panienki he he
tylko szkoda,że to nie prawda
oreiro, Bo wiem jak jego kobieta się czuła bo sam byłem zdradzany...
więc mu powiedziałem co i jak oczywiście tak delikatnie na początku...
nie chciał mnie słuchać ale ostatnio się z nim spotkałem to mówił ,że od 3tyg z nią nie jest...
linka, Wiem potępiasz takie coś na dyskotekach ale ja z doświadczenia wiem:
"Suka nie da pies nie weźmie..."
linka, Zdziwiła byś się... jego akurat zjechałem z góry na dół!
Wiem co to znaczy być zdradzonym więc... dobrze wiesz ,że mam prawo tak reagować i wcale nie musisz mi wierzyć...
Mój kumplem też mi o tym powiedział... zdradził swoją kobietę po 6 latach
ale dostał opierdol więc raczej potępiam...
ale wytłumaczyłem mu to,że tak się nie robi i powinien odejść od niej żeby więcej jej nie ranić...
Ja się już przyzwyczaiłem do zdrad więc jakoś to zlewam
ale fakt faktem,że jakby mnie ktoś zdradził poraz czwarty to bym chyba pierwsze zaczął się śmiać
a za jakiś czas by do mnie dotarło...