wiecie, co ja chyba nigdy ...tak naprawde...nie potrafiłam byc z drugim czlowiekiem na tyle blisko by nazwac Go przyjacielem....miałam 2 przyjaciółki, ktore okazało sie ze w trudnych dla mnie momentach mnie olały, a potem kiedy im sie odmieniło i one mnie potzrbowały...po raz któryś , kolejzny zawiodłam sie nich i...czułam ze to jest nieprawdziwe...
mam kolezanki, znajomych mam ktorych poznałam dzieki M i mysle ze dzieki Niemu troche bbardziej otworzylam sie na ludzi
-- 09 sie 2014, 20:52 --
a spontanicznosć lubię
ale fajna ta ksiazka, juz sie raz poplakalam ze wzruszenia...