ana90, no hejka, bardzo bliskie mi jest to co piszesz.../ niestety bez pomocy sobie nic nie zdziałasz, musisz chcieć o siebie walczyć, ja też długi czas się broniłam i buntowałam przeciw terapeutom, lekom, lekarzom ale samo się nie naprawi nic. Witaj na forum
p.s. nie jestem w najlepszej kondycji psychicznej ostatnio, więc powstrzymam się od udzielania mądrych rad, bo sama " jestem w rozsypce"