-
Postów
159 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Karola
-
kasiątko, ale ja nie moge patrzeć na swoje sadło..
-
kasiątko, nie mów o kilogramach. Musze schudnąć do wakacji bo nie jak się pokarze w kostiumie kąpielowym. Codziennie mówie, że od jutra się odchudzm..
-
Vi., tak, jak pięka Mery z domu starców siedem zębów, osiem palców jak to mówią ale dziękuję za miłe słowa :)
-
Ja siebie nienawidze. Ani to ładne ani to mądre. Jak mi urody bozia nie dała to mogłaby choć odrobine rozumu
-
Patrzcie jaki przystojniak :P Thazek, myśle,że tobie też by było ładnie http://img509.imageshack.us/img509/7949/etiennedumontod4.jpg albo tak http://trendz.pl/files/imagecache/wide2/files/piercing.jpg
-
kasiątko,
-
z uszami? Co on zrobił z całą twarzą.. A tunele- bleee jak patrze to mi słabo
-
LitrMaślanki, podziel się PS. Kocham maślankę truskawkową
-
mam ochote na coś szalonego. Poczuć adrenaline. A z drugiej strony nic mi się nie chce, hmmm patrze na oferty skoku na bungee lub loty paralotnia, ale brak funduszy
-
Nie byłam nigdzie, przespałam pół dnia. Tak jak wczoraj zresztą
-
Vi., właśnie nic nie wiem, czuje takie napięcie, musze się jakoś wyładować
-
mam ochote walić głową o ściane
-
kasiątko, z taką kartką to wcale nie jest taki zły pomysł.Też tak sobie kiedyś myślałam. Nawet możesz ją wziąć ze sobą jako ściągę jeśli może ci to pomóc :)
-
Przytulić się.. do faceta. Tak leżeć wtulona i o niczym innym nie myśleć.
-
Helvetti, to normalne, że popełniamy błędy, nie wiem jakie są twoje stosunki z tatą, ale porozmawiaj z nim, przeproś, na pewno będzie ok. Postaraj się nie zadręczać tak :*
-
mi się podoba
-
Vi., no ja też właśnie tak mam. Albo odwrotnie W ogóle jak sie na coś napale to wydaje mi sie, że to jest super najlepszy pomysł, jestem zdowolona, szczęśliwa wiem,ze to osiągne, w kółko o tym mówie, w ogóle jakby to miało zmienić całe moje życie czasem to trwa tylko pare godzin a potem.. nie no beznadzieja, nie zrobie tego, to głupie itp itd. Coś jest albo zajebiste, albo totalnie beznadziejne. Nic pomiędzy
-
zmienia mi się nastrój z minuty na minute.. w jednej minucie jestem najszczęśliwsza na świecie by za dwie minuty płakać, jakie to wszystko jest beznadziejne :/ nienawidze tego. wkurwia mnie
-
chyba musze sobie kupić worek bokserski. Dawniej robiłam awantury, kłuciłam sie ze wszystkimi, krzyczałam, czasem czymś się rzuciło o ściane, robiłam afere z byle czego, a teraz zrobiłam się miła i grzeczna,a to wszystko dusze w sobie. jakby tak powalić w taki worek jak byłam młodsza to brata bić mogłam przynajmniej
-
jooj jakie kochane
-
na sześciu lekcjach. Skończył sie pierwszy semestr, narazie na drugi sie nie zapisuje zawsze zastanwiałam się jak to jest słyszeć głosy. Co sie słyszy,kogo..
-
nie, tylko do szkoły językowej sie zapisałam. Chciłabym na iberystyke. Ale nawet liceum skończyć nie moge znów przerwałam..
-
wiesz co, troche chorowałam i nie byłam na zajęciach. Zrobiły mi się zaległości i cięzko było mi nadrobić po prostu. W sumie bardziej wziąć się za to, przysiąść dłużej,bo odrazu sie wkurzałam,ze nie umiem. A to dopiero pierwszy semestr.
-
a nic.. za dużo myśle... a teraz jesczze kuzyn powiedział,ze jego kolega z klasy sie powiesił. NAwet go nie znałam, a rozbiła mnie ta informacja i ryczeć mi sie chce, Vi., ja odpuściłam hiszpański i teraz żałuje. Też pierwsze trudności i klops... ja bym chciała wszystko odrazu. Jak nie widze efektów czegoś odrazu, rezygnuje. Jak małe dziecko,które oczekuje odrazu nagrody za dobre zachowanie
-
niech ktoś wciśnie przycisk off w moim mózgu