catherinum, dasz radę, ja jestem cholerną panikarą, a przeżyłam gastroskopię. Trwała kilka minut góra, najgorsze jest wsadzanie rurki, potem już w miarę loozik. Warto, dowiesz się wszystkiego. USG nie nadaje się do badania. Niestety.
Dzień strasznie leniwy, ani zły, ani dobry. Zwyczajny.