-
Postów
155 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez arturop77
-
To fakt ze całkowite odstawienie leków powoduje większe pssd niż w czasie brania leków. Na lekach libido jest słabe ale bez leków jest zerowe. Dla mnie puki co rozwiązaniem nadal jest branie niskich dawek ssri, takie na prawdę mikro. Efektu terapeutycznego nie ma ale jakieś tam libido jest
-
Zauważyłem ze mój smartwatch który rejestruje sen, nigdy nie pokazuje fazy REM. Dosłownie nigdy. Z ciekawości dałem mój zegarek żonie na noc i okazało się ze po raz pierwszy zegarek zarejestrował fazę REM. To może tłumaczyć ciągle zmęczenie. Myślicie ze to może być od leków ? Czy wasze zegarki wskazują ze macie fazę rem ? Pytam bo w sumie teraz wiekszoszc ma smartwatche. Bo wyglada na to ze nigdy nie osiągam wazy Rem snu a to dość istotny element snu wpływający na emocje
-
Pytanie do osób, które radzą sobie małymi dawkami ssri. Jakie preparaty i dawki stosujecie i w jakich odstępach czasu. U mnie pomaga 12mg orivenu co trzeci dzień
-
Chyba nadal najlepszym rozwiązaniem na pssd są mikro dawki ssri
-
Citaxin tez obniża libido ale bez tragedii, mniej niż pregabalina
-
I jak tam inozytol? Działa?
-
Ja wróciłem do fluoksetyny gdyż moja depresja się rozchulała. Libido kiepskie ale lepsze niż bez leków
-
https://www.dailymail.co.uk/health/article-11269871/The-hidden-epidemic-sexual-dysfunction-experts-blame-SSRI-antidepressants.html
-
Ja już przerobiłem wszystko co może być na libido. Jedynie co pomaga to małe dawki któregokolwiek ssri ale wtedy już nie ma efektu leczniczego a jedynie powrót libido. Tianeptyna nie zaburza zbytnio libido dltego często do niej wracam bo po jakimś czasie przestaje działać. Nawet leki na parkinsona nie pomagają. Choć przyznam że kabergoliny nie próbowałem
-
dzięki za odpowiedz. No właśnie przy Citalopramie jest mega kac, przy Wenlafaksynie można spokojnie pić i nie wiedziałem jak z fluoksetyną. Wiem że ogólnie alkohol nie polepsza sprawy ale czasami dla towarzystwa dwa piwka warto wypić, w końcu chcemy normalnie zyć. Jeszcze raz dzięk Zaburzony za odpowiedz.
-
Czy ktoś próbował Solian (Amisulpiryd) w niskich dawkach? Gdzieś czytałem ze może być skuteczny
-
Czy ktoś z was postanowił wrócić do leków Izę względu na chorobę pomimo obniżonego libido ? Jeśli tak to jaki les stosujecie i jak libido ?
-
Może i dobry wpis ale z jednym się nie zgadzam. Libido to wigor mężczyzny, który daje napęd. Nie chodź tu o sam seks ale samo to ze patrzysz na kobietę i Ci się podoba to forma pozytywnego pobudzenia a na lekach patrzysz na seksowną kobietę całkowicie obojętnie. Ja mam żonę która nie ma wielkich potrzeb wiec teoretycznie powinienem mieć problem z głowy ale jak już napisałem tu nie chodzi o seks tylko o ten męski wigor. Na lekach jesteś pozbawiony emocji. Ale wpis całkiem sensowny. Pozdro
-
Co tu taka cisza? Jakieś nowości, eksperymenty? Mnie nadal ratują mikro dawki wenlafaksyny. Szału nie ma ale lepsze to niż nic. Pozdro
-
Czy fluwoksamina tez tak zaburza libido jak inne ssri ?
-
Moze nie w temacie pssd ale mam pytanie jakie leki przeciwdepresyjne nie powodowaly zaburzen seksualnych ? Wiem o tianeptynie, moklobemid, mirtazapina i mianseryna. Co jeszcze?
-
Myśle ze moklobemid działał i poprószy przestał. Ja na spadek libido próbowałem już wiele i chyba pokornie wrócę do tianeptyny bo to jedyny antydepresant który nie zaniża mojego libido.
-
Brałem kiedys solo pregabaline. Fajnie sie spi i fajnie wycisza ake niestety libido też obniza. Zero ochoty na sex. Byc może to wina pssd a nie samej pregabaliny. W kazdym razie jak ją brałem to libido zerowe.
-
ja trzeci tydzien na moklobemidzie i mam wrazenie ze przestaje działać. Libido się obniżyło i nastrój tez w dół. większość ludzi opisuje ze moklobemid szybko przestaje działać i to chyba prawda. Zastanówmy e sie czy kontynuować branie dalej czy sobie odpuscic.
-
Ja nadal jadę na moklobemidzie solo i moje libido jest ok, na prawdę jestem zadowolony. Jedyny minus to to ze mam problemy ze snem i muszę coś zarzucić co nie wchodzi w interakcje z moklobemidem a pomoże na sen i nie zaburzy libido które jest przyzwoite . Na razie ratuje się alprazolamem 0,5 ale to wiadomo ze doraźne rozwiązanie. W każdym razie jeśli chodzi o pssd to puki co moklobemid praktycznie mnie wyleczył.
-
Robiłem i mam wszystko w normie choć testosteron bliżej dolnej granicy a progesteron bliżej górnej granicy. Ale wtedy brałem mikro dawki citalopramu i tianesal, być może one miały na to wpływ. Obecnie sam moklobemid no i od dłuższego czasu suplementacja tribulusem i dhea. Sadze ze obecne libido które jest przyzwoite zawdzięczam moklobemidowi i odstawieniu reszty bo suplementy to raczej wiele tu nie pomagają choć przyznanym ze stosuje je już dlugo