Ciężko opisać w słowach, co naprawdę się czuje
ciągle o tym myślisz, co jeszcze los szykuje
zdajesz sobie sprawę, że rzadko kto pojmie
że tak naprawdę, jesteśmy na wojnie
Walczymy z naszym największym wrogiem
bo tak naprawdę, jesteśmy nim sami sobie
kładąc się spać, zawsze czuje się obawę
czy wstając rano, na nowo rozdrapiemy ranę
Ból jest potworny, nie do zniesienia
modlisz się, aby nie mieć z nim do czynienia.
rutyną już jest, łyknąć kolejną dawkę
chodź zastanawiam się czy daje coś tak naprawdę
Tylko My, chorzy, nawzajem się rozumiemy
Nawet nie wiesz jak bardzo, żyć bez tego pragniemy
widzisz Nas nieraz, nawet z uśmiechem na buzi
lecz w głębi duszy, zabijamy się codziennie, nawet tuzin.