Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mirroonek

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mirroonek

  1. Mirroonek

    Fobia szkolna

    Ehhhh....też kiedy moja nerwica dalej się posunie będę musiał starać się o nauczanie indywidualne:(
  2. Mirroonek

    Hej ho!

    Witam, witam!!! Dziewczyno dasz rade, sam niedawno w to wpadłem ale mam zamiar jak najszybciej "wypaść" i się uwolnić, dzięki temu forum zrobiłem mały poste bo mogłem się wygadać a ludzie tutaj są bardzo życzliwi:)
  3. Mirroonek

    Hej :)

    Witam Kuba:) Wszyscy trzymamy się tu jakoś razem i dajemy rade w codziennym życiu:)
  4. Mirroonek

    hej :)

    Tak, piękny widok....:) Trzeba się cieszyć z każdej chwili która przynosi nam ukojenie:) Nawet gdyby za chwile zaczął padać deszcz trzeba się cieszyć, że za niedługo wzejdzie znów słońce.
  5. Mirroonek

    hej :)

    Na pewno byłby lepszy, tylko gdyby każdy zauważał swoje błędy, a nie brnął w nie dalej. Ale jest jakaś nadzieja skoro ja potrafiłem w końcu się opamiętać. a poza tym Witam Bura:)
  6. Mirroonek

    hej :)

    Sam nie rozumiałem tego do teraz, że od początku lepiej być po prostu sobą i każdą konsekwencje tego przyjmować z godnością:) Teraz kiedy jestem chory to zrozumiałem wiele aspektów życia, których nie chciałem albo nie starałem się zrozumieć. Ułatwia to znacznie wiele spraw...serdunio nigdy nie udawałem twardziela, ale swoje wady sam nie wytykając innym wad. Zawsze mnie drażniło gdy ktoś się śmiał z wad ludzi, wiele osób nie wie jak to może dotknąć drugiego człowieka.
  7. Mirroonek

    hej :)

    Wiem że właśnie zakrywanie się maską "braku słabych punktów" nie prowadzi do rozwiązania problemu. Ukrywa go tylko gdzieś w głębi nas i nie doprowadza do niczego dobrego. Później rozmyśla sie nad swoimi słabościami i pogrążą w sobie, wiec lepiej wyrzucić to z siebie i nie udawać kogoś kim się w ogóle nie jest. Pokazać swoje emocje i nawet największe wady, które skrywamy w sobie. Dziękuje za wiarę we mnie:)
  8. Mirroonek

    hej :)

    Devka z mojej strony możesz liczyć na pomoc i szczery uśmiech od ucha do ucha Wsparcie drugich osób jest bardzo ważne:) Twoj partner powinien Cie wspierać jak tylko może, sam przecież bedzie miał z tego korzyść, nie można tylko brać trzeba też dawać. Wtedy Ty bedziesz bardziej dostępna, uśmiechnięta, zadowolona z zwiazku, a to jest bardzo istotne przecież. Wcale nie jest to Twoją wina że masz samoocenę bardzo niska, gdyby Twój partner i rodzina mówiły Ci jak pięknie dzisiaj wyglądasz, jak dobrze wykonujesz swoje czynności itd. to na pewno Twoja samoocena była by wyższa, a co do wartości samej siebie musisz przestać zwracać uwagę na swoje wady a zalety. Gdy tak się nie da to musisz zacząć swoje wady uważać za zalety. Chętnie pomogę Ci w tym:) Będzie dobrze!!!! Przyjdzie taki dzień w którym oboje odetchniemy z ulga ale nie tylko my... Wszyscy, którzy tu pisza o swych problemach!!!
  9. Mirroonek

    hej :)

    Tak, duża kwestia to myślenie pozytywne... nie nastawiania swojego umysłu na "Nie", Nie nie będę szczęśliwy, Nie nikt mnie nie kocha ani nie pokocha, Nie tak się nie da... Wiem że jest ciężko tak się przestawić ale sam się jakoś staram i ki9edy przychodzą złe myśli walczę z nimi co daje efekty, nie duże ale daje. Jest to jakimś małym krokiem w pomocy samemu sobie (tak przynajmniej myślę). Przechodziłem już użalanie się nad sobą i przyszedł moment w którym powiedziałem sobie: "Chłopie olej to, życie toczy się dalej, tyle wspaniałych rzeczy Cie czeka, słońce tak ładnie świeci, teraz wszystko się już ułoży i nie może być już źle, nie przejmuj się tyle bo naprawdę nie ma czym". Dzięki temu Wszystko stało się lepsze i tryskałem energią dzięki temu
  10. Trzymam się jakoś. Ale nie zostawię tej choroby samej sobie tylko naj najprędzej mam zamiar zgłosić się do psychologa.
  11. Mirroonek

    hej :)

    Na pewno nas wzmacnia!!! Do wczoraj miałem objawy nerwicy lekowej( wyszedłem ze szpitala z brakiem diagnozy) i poszukałem tego forum no i tak kiedy dowiedziałem się że więcej ludzi ma takie objawy jak ja moje ustąpiły:) Pozdrawiam.
  12. Witam. Od niedawna czyli od jakiegoś miesiąca męczę się z objawami nerwicy. Pierwszy raz dopadło mnie w szkole, wtedy nawet nie myślałem że to jest nerwica. Siedziałem na lekcji prowadząc notatki a tu nagle serce zaczęło walić jak szalone nie mogłem zapisać nawet zdania ani usiedzieć w ławce. Wstałem i wyszedłem finał był taki że zabrało mnie pogotowie i podejrzewali serce. Badali, badali....i nic wszystko zdrowiutkie serce jak dzwon inne wyniki dobre, zatoki czyściutkie a mnie dzień w dzień bolała głowa, miałem dziwne myśli, ciągły ucisk w głowie...kiedy leżałem było wszystko dobrze ale kiedy tylko wstawałem objawy się nasilały. Do tego jeszcze gula w gardle osłabienie, otępienie, nie mogłem się na niczym skupić.... Teraz czeka mnie wizyta u neurologa ponieważ lekarz stwierdził że to wina układu nerwowego a ja po prostu jestem przekonany że to nerwica lękowa. Najgorsze jest to że moja dziewczyna tego nie rozumie, mieszkamy dalej od siebie a ja mam strach teraz jechać ponieważ boje się że znów mnie dopadną objawy. Ona znów się na mnie złości żę to ona musi ciągle do mnie przyjeżdżać, a ja nie mogę. Tłumacze jej a Ona nic. Jesteśmy ponad rok ze sobą i choć bardzo ja Kocham bedziemy musieli się pewnie rozstać, i wszystko przez tą głupią chorobę
×