-
Postów
299 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SamiraQ
-
Mam ochotę na szybką jazdę i skok adrenaliny...
-
Jak zacznę pracować i okaże sie, ze nie mam czasu sie nim cieszyć. No ale już wole pracować w lecie niż niepracować teraz... Lubisz jak Cie ktoś łaskocze po stopach?
-
Przyjechałam na parę dni do domu... Bałam się całą drogę w busie. Weszłam... Moją mamę oczywiście boli głowa. Oczywiście ze zmartwień przeze mnie. Nalała mi talerz zupy i choć nie miałam apetytu musiałam zjeść. A ona cały czas siedziała z boku. "Schudłaś!" "Dlaczego nie załatwiłaś czegośtam?!" "Kiedy Ty sie dowiesz czego chcesz od życia?!" "Nie mogłaś wstać wcześniej i wcześniej przyjechać?!". Czasami mam ochotę zwymiotować do tego samego talerza z którego jem. Tylko tutaj moge coś takiego powiedziec... Znowu przepłaczę pół nocy...
-
Może nie często, ale czasami np. w tramwaju czuje perfumy, których używał mój pierwszy chłopak i od razu wspomnienia wracają Dużo kasy jesteś w stanie wydać na perfumy?
-
Nie. Poczułabym się wtedy jeszcze gorzej. Jest na świecie ktoś za kim wskoczyłabyś do morza i weszła w ogień?
-
no taka też jest możliwość. Ale nadal proponuje ją czymś zaskoczyć. Może sie akurat przekona :)
-
chciałam Wam pokazać kota, który mi zawsze poprawia humor. Choćbym szlochała z rozpaczy, a ktoś mi to włączy - zaczynam się śmiać. Kocham tego kota.: [videoyoutube=FK_CKtYCRIc][/videoyoutube] I to jest coś optymistycznego dla Was :*
-
"Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" [videoyoutube=fBfQgcLvg-c][/videoyoutube] Pośmiałeś się, czy to nie Twoje poczucie humoru?
-
na kolacje zjedz śniadanie. Będziesz miał rano więcej czasu. Płaszcz też załóż od razu. To rano jak wstaniesz, to od razu wyjdziesz, bo będziesz już ubrany. Cytat niedokładny, ale z jakiego filmu to, wiecie ?
-
muszisz ją czymś zaskoczyć! Dla mnie też faceci są z reguły przelotnymi kochankami. Ale jak np. rano tańczę z nimi i się śmieje... to pozniej mi w głowie siedzą :)
-
no nic, ale tak nagle? Kiedy ja tu sie wyciszam i piwko pije? Zaskoczył mnie! Obejrzałabyś jakiś film dziś?
-
moja mama choć nie pije, dalej zachowuje się jak alkoholiczka (te same szantaże emocjonalne, wywierana presja, załamania. Tylko teraz zamiast pić leży w łóżku i krzyczy, że ma prezeze mnie kołatanie serca). I tak jak zawsze jednego dnia ją kocham, a drugiego nienawidzę. Mam już tego tak dosyć....
-
wierzę, ale uważam, że jest źle przetłumaczona i księża nie potrafią jej z reguły interpretować. Czy dostałbyś zawału serca gdyby brat zapytał Cię czy pomożesz mu wybrać pierścionek zaręczynowy?
-
piwo. A Ty, pijesz dziś?
-
są 2 metody które stosuje dla mojej przyjaciółki: 1. Jedzenie musi ładnie i kolorowo wyglądać. 2. Trzeba jeść z kimś i zrobić z tego wydarzenie. Jak to masz nadzieje że Ci się rozdwajają końcówki????????? Dlaczego?? a mi nie :) nie masz ochoty na jedzenie?
-
sowa. Jutrzejszy dzień będzie lepszy od dzisiejszego?
-
Ja miałam od 11 roku życia. Ostatnio miewam bardzo żadkie ataki, ale leki już na to mam w końcu odpowiednie. Ale wiem jaka to masakra. Tylko ja jeszcze (za przeproszeniem) żygałam dopóki nie zasłabłam w łazience... W czym się chodzi na salse?
-
Nazwijmy to kolacją. Masz migrenę wynikającą z nerwicy (drętwienie ręki i połowy ciała)?
-
Oj rudzi też mi się podobają. Ale jednak blondyni są number one. Ja to w ogóle jestem miłośniczką facetów hehe ^^ Będziesz się dobrze czuł dziś nocy! Ja tak mówię i tak ma być. A co to za kolor który Ci chodzi po głowie?
-
już Cię lubię Stary ^^
-
Bruneci są ok. Ale blondyni... MMmmmmmm śnią mi się po nocach. Te ich piękne jasne włosy... Mogłabym nic nie robić, tylko bawić się tymi ich blond włosami. A może gustujesz w rudych?
-
Ha! Bo zostać dinozarłem to nie taka prosta sprawa
-
Ostatnimi czasy nie. Jakoś tam nie mogę trafić. Wchodzę, i czuje jakby wszyscy się na mnie patrzyli. Podobają Ci się bruneci? [Dodane po edycji:] a pytanie było "chodzisz do kościoła?" tylko je gdzieś wessało w czarną dziurę. Lubię, lubie wszystkich, którzy piszą na tym forum. Przynajmniej mnie rozumiecie, jesteście wrażliwi i ciepli. Cieplutcy tacy :)
-
Jesteś donozarłem? A jakim? (żart się mnie dziś trzymają. Chyba juz taki był dziś zje... dzień, że nic tylko się śmiać)
-
a bo tu kolega Krakus, to od razu się swojsko robi :)