aaaaaaaa.... mam dość tego dnia Nie mogłam się zwlec z łóżka. Potem latałam jak nakręcona, walczyłam z urzędniczkami, czekałam na spóźnialskie klientki, potem sprintem zaliczałam medycyne pracy i pewnie się pochoruję... ale ciągle myślałam: "Spoko Ula, o 18 joga" Wpadłam do mieszkania po torbę, wchodzę do łazienki - podłoga cała zalana... Trzecia awaria piecyka od miesiąca... Teraz muszę czekać na brata i z jogi nici....