Skocz do zawartości
Nerwica.com

Krzysztof

Użytkownik
  • Postów

    88
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzysztof

  1. witaj, a ja polecam Ci zaangazowanie sie w coś, co pozwoli Ci nie mysleć. Dla mnie czyms takim jest praca. Dużo pracuje i nie mam czasu myśleć o niczym więcej. Wracam do domu skonany i łatwo idzie zasypianie. W weekendy spróbuj aktywnie żyć - spacery, rower, basen, piesek itp. Wymyśl sobie hobby - poszukiwanie ciekawych miejsc, cokolwiek. Siedzenie w domu i myslenie tylko o chorobie to paraliz i błędne koło - spróbuj!!!!!
  2. Krzysztof

    zdrowa :)

    takie wieści dodają otuchy - trzymam kciuki - wracaj tutaj tylko czasami żeby potwierdzić że jest ok
  3. ja tez miałem normalne dzieciństwo, a nerwica dopada mnie w wieku prawie trzydziestu lat. I tak do końca nie wiem dlaczego, chociaz może to przez problemy finansowe. Wprawdzie ich teraz mniej ale nerwica została. Nie ma reguły absolutnie
  4. Kochający - czy deprim mozna brać, pomimo tego że przyjmuje sie inne leki? pozdr
  5. U mnie tez był taki czas że nienawidziłem weekendów. Marzyłem zeby pójść do pracy - a w okresie kiedy jej nie miałem to prawdziwy koszmar. Ale teraz w każdy weekend staram się coś organizować - zapraszam znajomych, rower, basen, aby nie myśleć,polecam pomaga
  6. ja też w kościele dostawałem ataków lęku. Poza tym tak trudno znaleźć sensowna mszę świętą - gdzie nie ma kazań ktre sa wyświechtane. Ale ponad rok temu odkryłem mały kościółek w Gdańsku gdzie są super msze dla dzieci - nie trwa to godzinę a 30-40 minut i naprawdę jest fajna atmosfera - dużo śpiewu no i kazania dostepne dla każdego - naprawde można zapomnieć o nerwicy
  7. Mi lekarz powiedział, że całkowite wyleczenie jest możliwe. Oczywiście wszystko zależy od tego jak mocna nerwicę mamy tzn. ja k silne jest jej podłoże. I wówczas odpowiedni dobór leków plus terapia może wyleczyć. Tyle że trwa to dłużej lub krócej. Aczkolwiek nie mozna wykluczyć i takich przypadków gdy nerwicę się jedynie zaleczy a nie wyleczy. Ale dużo daje też wewnętrzne nastawienie. Pozdrawiam
  8. tłumaczy to faktem, że ma nowy gabinet (istotnie), i w związku z tym wyższe koszty utrzymania - ale ja o nowy lokal nie prosiłem - niestety wydaje mi się jednak że jest dobrym fachowcem i musiałem to przełknąć
  9. przyjmuje prywatnie ale niestety podrożał - byłem wczoraj - 100 PLN
  10. Landowski niestety podrożał - byłem wczoraj i już 100 PLN
  11. wita Was Gdańsk. Polecam prof. Jerzego Landowskiego - rejestracja 602 48 33 77. Mi, odpukać, odpowiada Jego sposób leczenia - no i coraz ze mną lepiej
  12. melissa - jednym sowem James Bond - ale ilu takich jest?. A tak powaznie to wydaje mi się że trzeba dążyć do znalezienia idealnego partnera, ale czasami jak miłość dopadnie to okazuje sie np. że ani on odważny, ani pewny siebie - ale coś w nim jest i już
  13. Krzysztof

    co za ból...

    Pestko, niełatwo znaleźć idealne osoby. Ja swojej lubej szukałem lat kilka ale jak juz znalazłem to jeszcze pare lat sie docieraliśmy. I mimo że wcześniej byłem z innymi i zawsze myślałem przy rozstaniach że to tragedia, to wreszcie znalazłem tą jedną jedyną i ciesze się że z poprzedniczkami sie nie udało. Trzymam kciuki za odnalezienie tego jednego jedynego
  14. Mamukaroli, może to wyświechtane, ale spróbuj wytrzymać - ten facet po prostu stchórzył (sam jestem facetem). pamiętaj o dzieciach, dla nich warto żyć i wyzdrowieć. jestes młoda (ja jestem starszy) i spokojnie masz szanse i prawo jeszcze ułożyć sobie życie. Co do lekarza polecam zdecydowanie prof. Landowskiego z Gdańska - jest szefem psychiatrii i kliniki nerwic w Akademi Medycznej w Gdańsku. Naprawdę warto. Pozdrawiam :)
  15. poza tym to juz nie te czasy co kiedyś - wcześniej z nerwicą to uznali by za psychola kompletnego - teraz to robi sie choroba cywilizacyjna i myślę że właściwy lekarz wyleczy cię skutecznie - ale musisz mu zaufać (bo i tak nie masz wyjścia)
  16. gratulacje - biorę przykład z Ciebie i na przyszły weekend wybieram sie z rodziną na rowery - w nieznane a co mi tam
  17. masz dopiero 17 lat, to jeszcze zasmakujesz dobrych czasów - oby wziąść się za siebie i uwierzyć że się da wyleczyć - mnie chwyciło w wieku trzydziestu paru lat - dwa razy więcej niż u Ciebie - ale nie załamuje rąk - a więc do przodu
  18. Ja mam tak z kinem - jak mam tam iść to już na zapas się martwię że na pewno zrobi mi sie duszno, że będę miał atak - ale przełamałem się i poszedłem - skupiłem się na filmie i szybko czas przeleciał a mnie nic nie trafiło - ponadto zgadzam się że czas to też lekarz i zatrze przykre wspomnienia - a tak poza tym to rzeczywiście niedziela po południu to tragedia
  19. Krzysztof

    Książki

    Agapla, niestety artykułu o którym piszesz tam nie znalazłem, ale za to jest mnóstwo innych nie mniej interesujących
  20. teraz jest naprawdę czytelne
  21. poetka, ale chyba nie zawsze co?. Ja tez czasami siebie nienawidzę i chyba każdy to ma w pewnych sytuacjach - np. gdy komuś zrobi świadomie krzywdę. Ja ostatnio nienawidzę oglądać wiadomości (poza sportem i pogodą) bo tak pierniczą że aż słuchać się nie da a i takj nie wiem o co chodzi
  22. a na tą erotykę do tej pory nie zwracałem uwagi - ale sprawdzę
×