Skocz do zawartości
Nerwica.com

lidia_29

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lidia_29

  1. caly czas pisze na tych forach ze chcialabym pogadac z kims kto ma to cholerstwo, ale to super pomysl zeby istniala taka poradnia w necie , niewiem ale odkąd znalazlam to forum to wszyscy ktorzy tu pisza sa mi jakos .... bliscy, chociaz nikt niepisze akurat do mnie to czuje ze dzieki wam jestem silniejsza , ze niejestem sama bo jeszcze niedawno niewiedzialam co mi jest i bylam pewna ze nikt niewie co ja czuje, a tu czuje sie jak w rodzinie. Chce wam za to podziekowac
  2. u mnie wlasnie od takiego ataku sie zaczelo. Bylam w pracy i od rana czulam bol w klatce piersiowej, niepokoilo mnie to bardzo i czulam dyskonfort, trzeba jeszcze dodac ze od jakiegos czasu zylam juz w wielkim stresie, nagle kolezanka wypalila ze moze mam zawal bo tak sie objawia i spytala czy ktos niema nitrogliceryny, jak to uslyszalam to dostalam ataku zrobilam sie czarwona czulam ze zaraz zemdleje okropny bol w klatce piersiowej i serce ktore kolatalo jak szalone szef mnie odwiozl do osrodka a tam zrobili mi EKG ktore nic niewykazalo, te napady w ciągu tego dnnia powracaly kilka razy dostalam skierowanie do szpitala w ktorym nic niewynalezli oprocz nieznacznej anemii, od tamtej pory sie zaczelo wedrowka po lekarzach . teraz nerwica zajela czolowe miejsce w moim zyciu jest jak pasozyt ktorego chcialabym sie pozbyc jak najszybciej, lecze sie i konca niewidac , ale odnalezienie tej stronki spowodowalo krok do przodu jeszcze tylko chcialabym pogadac z kims na "zywo" kto ma to samo , jestem z lodzi. Pozdrawiam was cieplo
  3. matko kochana, mam to samo ale czytajac te wszystkie posty o szumach w uszach niewiedziec czemu.... przepraszam za to co teraz napisze niech zaden znerwicowany czlowiek sie nieobrazi ale ja dostalam ataku smiechu!!!! niewiem czemu mnie samą mecza te szumy z tego tez powodu zamiast spac siedze przy kompie ale jak przeczytalam to wszystko to smialam jak niedorozwinieta, niewiem moze ja naprawde wariuje ale najwazniejsze ze lęk o to ze zaraz umre zginą (narazie) pozdrawiam wszystkich
  4. no ladnie, ja mialam caly czas nadzieje ze to cholerstwo da sie wyleczyc i szybko minie a tu czytam ze niektorzy mają ją 20 lat...........zalamka
  5. no wlasnie u mnie leki zawdzieczam przedewszystkim mojemu sercu, nawet jak troszke zakluje momentalnie pojawia sie lek panika a potem juz sie ciagnie w nieskonczonosc boli mnie coraz bardziej zaczynam czuc jakby mi przerywalo caly czas musze trzymac kciuk na lulsie wtedy czuje sie bezpieczniej..... paranoja mam dosyc tej durnej choroby przyczepila sie jak rzep chcialabym zeby znikla tak nagle jak sie pojawila pozdrawiam wszystkich
  6. najgorszy jest ten lęk o to ze sie zaraz umrze.....przeciez to takie glupie myslec ciagle o tym tymbardziej ze tak czy siak kiedys zakonczy sie ten zywot i niepowinnam sie martwic na zapas, noi te bole serca, czemu boli skoro nic mu niejest wedlog diagnozy lekarzy??.............. byloby mi lzej gdybym umiala to zrozumiec. chcialabym sie spotkac osobiscie z osobami o podobnych dolegliwosciach moze jest ktos z lodzi??
  7. przeczytalam wszytkie posty, i tego mi wlasnie brakowalo, poczucia ze niejestem sama, wielu z was ma identyczne objawy lekow ja niemoge jezdzic autobusami boje sie zostac sama w domu ani z niego wyjsc. najgorzej jest jak mąz idzie do pracy zajmuje sie moimi synami (8 i 4 lata) i boje sie wtedy ze umre i ze pozostaną same w domu, martwie sie co w tedy zrobia tak bardzo je kocham i niechce umrzec , chce je wychowac codziennie prosze boga o kolejny dzien zycia, bo ja boje sie ze w kazdej chwili umre, to okropne. lecze sie chodze na psychoterapie raz jest lepiej a raz gorzej, bez przerwy wsluchuje sie w swoj organizm gdy tylko cos mnie zaboli od razu panika, najgorzej gdy boli serce...... a boli czesto, wiem ze marnuje swoj bardzo cenny czas ktory moglabym poswiecic moim dzieciom ze nawet teraz zamiast pisac tego posta moglabym pobawic i porozmawiac z moim synkami ale ostatnio grzebanie w necie na temat nerwicy to moj nalog, bo w sumie czytanie o innych przypadkach daje mi jako taka ulge. pozdrawiam wszytkich serdecznie i zycze wam wytrwalosci w tej strasznej chorobie
×