-- 04 cze 2014, 23:12 --
no deader to taki gościu co bez kija nie podchodź,piane toczy z ust,a jak wspomnisz o nowym mercu z firankami to gotów na latarnii powiesić
zujzuj wyluzuj,nikt nie mówi o jakimś sadystycznym napieprzaniu linijką po łapach.kolega bardzo dobrze wytłumaczył o co chodzi i gdzie przebiega granica,nie wiem z czym macie problem.chyba nigdy bliższego kontaktu z dziećmi nie mieliście.
oczywiście że powinno się tak chować żeby taka interwencja nie była potrzebna,ale uwierz mi że czasem dobre słowo to możesz sobie wsadzić.