Skocz do zawartości
Nerwica.com

Topa

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Topa

  1. Topa

    Książki

    Czytaj szybko i zrob streszczenie prosze! Moze wtedy uwierze ze cos mi jeszcze pomoze bo faktycznie ani leki ani tym bardziej psychoanalizy mi nie pomogly - wrecz przeciwnie.
  2. Bethi, Dzieki za pytanie. GAD to ciezka choroba (niektorzy definiuja to jako zaburzenie, ale moj doktor powiedzial ze choroba jest zaburzeniem a zaburzenie choroba wiec jak kto woli), ktora moze przejsc w stan przewlekly a nie leczona moze ciagnac sie do smierci. GAD definiuje sie, gdy niepokoj wystepuje nieustannie, chory przejmuje sie doslownie wszystkim (zdrowiem, bezpieczenstwem) lub tez kompletnie nie zdaje sobie sprawy z przedmiotu leku, po prostu przezycie kolejnego dnia w stanie wzmozonego niepokoju jest dla niego udreka (moj przypadek). Chory zyje jakby w matriksie (derealizacja).Nie jest w stanie sie rozluznic, wszyscy wkolo sie pytaja czego sie boi, a on nie umie odpowiedziec na to pytanie ani innym ani co gorsza wlasnemu sobie. Jest calkowicie swiadomy, ze nic mu nie grozi,a mimo to nie potrafi sie opanowac. Moze to prowadzic do wyobcowania wlasnej osoby (depersonalizacja). GAD definiuje sie, gdy niepokoj ciagly trwa dluzej niz 6 miesiecy i slabo reaguje na antydepresanty. Nie umiem ci wiec odpowiedziec, czy twoje niepokoje niedzielne sa poczatkiem tej choroby, na pewno musisz kuc zelazo poki gorace i starac sie do tego nie doprowadzic. W moim przypadku wszystko dzialo sie bardzo szybko - wlasciwie w przeciagu tygodnia, dwoch bylo juz po mnie, zaczelam codziennie budzic sie z lekiem i tak juz jest non stop od 15 miesiecy, bez przerwy. Wyzdrowialam doslownie na pol dnia, poczulam sie jak dawniej, nie wiem co to bylo, nigdy nie udalo mi sie tego powtorzyc. Ten moj poczatek to byly ataki paniki - jeden, drugi, trzeci i zaczelam sie ich bac jak cholera, bo pojawialy sie w domu, totalnie bez powiazania z niczym, w nocy lub podczas sluchania muzyki!!!!!!!!!!!!! Teraz atakow paniki juz nie mam (Boze dzieki, zawsze cos), a niepokoj ciagly pozostal. Jak z tym walczyc? Bardzo trudno, poniewaz nie mozna liczyc na zadne szybkie efekty. Probowalam roznych lekow (w sumie 9) roznych lekarzy (w sumie 7) i roznych terapii (w sumie 3). Wolontariat, sport (kickboxing!!!), techniki relaksacyjne , nie pomagalo mi doslownie nic. Wlasciwie to po kazdej takiej akcji czuje sie jeszcze gorzej bo czytam jak te rzeczy pomagaja innym a na mnie nic nie dziala. Jeszcze bardziej nienawidze siebie. Teraz wiem, ze sztuka jest patrzenie z baardzo duzej perspektywy na swoje postepy - czuje sie ciagle bardzo zle ale jak pomysle jak czulam sie pol roku albo nie daj Boze rok temu to widze duuuuza pozytywna zmiane. I tak trzeba sie nakrecac. Skad to sie bierze? Przyczyny sa ogolnie takie same jak przy innych zaburzeniach lekowych - nieuswiadomione konflikty wewnetrzne i z otoczeniem, tragiczne dziecinstwo, wygorowane ambicje w stosunku do mozliwosci itd. Ja do przyczyny jak narazie nie doszlam, pomysly moich terapeutow spelzly na niczym (rzucilam nawet doktorat). Mam nadzieje ze os problemu tkwi w tym, ze przebywam za granica, gdzie czuje sie bardzo zle i poza spoleczenstwem. Jesli powrot do Polski mi nie pomoze (planuje w przyszlym roku) to juz nie wiem gdzie jest dla mnie ratunek. Mysle, ze to bardzo wazne, ze staramy sie rozrozniac poszczegolne rodzaje zaburzen lekowych. Wszyscy uzywamy potocznego okreslenia "nerwica" do opisania bardzo roznych chorob. Dokladne uswiadomienie problemu to poczatek do jego rozwiazania. POzdrawiam serdecznie i nie zycze nikomu leku wolnoplynacego, chociaz nie wiem czy takie np. roznorakie fobie sa lepsze... Wszystko zalezy od natezenia emocji. No i nigdy nie mozna sie poddawac. Wpasc w depresje z powodu zaburzen lekowych to chyba najgorsze co nas wszystkich moze spotkac.
  3. Czesc MIkka, Tak wiec dolaczylismy do osob dla ktorych przygoda z Seroxatem zakonczyla sie niepowodzeniem. Ja dzis nie wzielam wcale i nie czuje zadnej roznicy. Czasami mam watpliwosci czy ten lek w ogole dotarl do mojego mozgu, czy sie gdzies nie zaplatal po drodze :-) Teraz jestem prawie odtruta (biore wciaz Liryke 75mg). CZas na wlasne sily. Wiesz nie znam sie na takich specyficznych fobiach jakie ty masz ale czy czasem najlepszym na nie lekarstwem nie jest terapia behawioralna? Tez watpie ze leki tu pomoga... ALe to chyba nie temat na to forum. Powodzenia.
  4. Ja na poczatek odstawilabym kawe albo przenioslabym sie na bezkofeinowa... Bez tego to nawet Mg nie pomoze bo kofeina go wyplukuje...
  5. Odstawienia ciag dalszy. Zeszlam z 40 na 5mg. Nic sie nie dzieje, tylko jakby czuje sie bardziej soba, jestem mniej oderwana. Niepokoj sie nie zmniejszyl ale tez nie zwiekszyl. Czuje ze byla to dobra decyzja bo probowalam juz 9 lekow i zaden nie pomogl, wiec po co brac... Mam ogromna ochote wyjsc z nerwicy bez lekow. To byloby super i na pewno uwierzylabym we wlasne sily. Boze, daj... MIKka, jak twoje odstawianie? Mam nadzieje ze nic cie juz nie meczy...
  6. Po seroxacie nie mialam takich jazd jak ty, ale mialam identyczne jak zaczelam brac Effectin, wiec biorac pod uwage ze kazdy inaczej reaguje na lek... Nie wiem, niektorym to przechodzi po tygodniu, dwoch, ale mi nie przeszlo po trzech wiec odstawilam Effectin, a odstawienie tez nie bylo przyjemne... prawie stracilam kontakt z otoczeniem, balam sie wychodzic bo myslalam ze nie znajde drogi do domu takie mialam oderwanie. Ja radze poczekac, ale nie za dlugo.
  7. Odstawiam. Schodze z 40mg po 10mg mniej co kilka dni. Nic sie nie dzieje, tzn. zadnych dodatkowych atrakcji, bo telepie mnie tak jak w czasie brania pelnej dawki, i jak przed braniem, i jak rok temu i jak..... "Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic... I nie stanie sie nic az do konca"(??????????!!!!!!!!!!!!!)
  8. Mikka, Sorry, ja nie z porada, poniewaz caly czas biore Seroxat, choc, prawde mowiac, chce go odstawic, poniewaz biore go juz dwa miesiace (miesiac 20mg, miesiac 40 mg) i poprawy zadnej nie widze. Stad pytanie: jaki jest twoj powod odstawienia tego leku? Dlaczego rezygnujesz? Dzieki za odpowiedz, co do skutkow odstawienia, mam rowniez nadzieje ze ktos sie wypowie... To moj dziewiaty lek, chyba zrezygnuje z farmakoterapii
  9. Topa

    Jak długo bierzecie leki?

    15 miesiecy, probowalam w sumie 9 rodzajow lekow. Pomagaja minimalnie. Czy w ogole jest sens je brac? Jestem jakas lekooporna czy co?
  10. 15 miesiecy wycietych z zyciorysu. I konca nie widac.
  11. Potargana, Masz absolutnie racje - nerwica rozwija sie lancuchowo: ataki paniki-lek przed nimi i ich ciagle oczekiwanie-ciagle napiecie i niepokoj. I nerwica gotowa. Do tego dochodzi utrata pewnosci siebie, depersonalizacja i na koniec depresja. Wg mnie problem polega na tym, ze na poczatku czlowiek nie bardzo zdaje sobie sprawe, co sie z nim dzieje, jest przerazony, dlatego wszelkie tlumaczenia na niewiele sie zdaja. I sie nakreca. Bardzo ci gratuluje, ze sobie z tym poradzilas. Jakies male wskazowki ?
  12. Bad Girl Jasne, masz racje, mi chodzilo glownie o wyjasnienie terminu "lek wolnoplynacy". Zreszta terminy nie sa takie wazne, tak jak mowisz liczy sie ze cierpimy i absoulutnie nie mam zamiaru licytowac sie kto bardziej, bo to bylaby czysta glupota. Trzymaj sie
  13. Lek wolnoplynacy, inaczej uogolniony (ang. GAD, generalized anxiety disorder) to powazne zaburzenie, objawiajace sie odczuwaniem leku nonstop niezaleznie od sytuacji czy pory dnia, tygodnia itd wiec na pewno nie jest to problem niedzielny. Ja cierpie na to g***no juz 15 miesiecy i nie wiem co bym dala za ty, by mi "odbijalo" tylko w niedziele. Sory, ale chyba nic wam nie jest, niepokoj niedzielny to zdrowy objaw normalnego czlowieka. Tez to mialam kiedys.
  14. Topa

    Antydepresanty (wszystko...)

    Czesc! Ja mam tez czesto podwyzszony cukier - mam aparat w domu wiec sama mierze. Mam silna nerwice, wiec to chyba przez to (reakcja organizmu na stres-uwalnianie glukozy), inna sprawa ze antydepresanty moga wplynac na poziom cukru (biore Seroxat). Cukrzycy raczej nie mam. Jak cos sie ciekawego od lekarza dowiesz, to pisz! A zeby zredukowac poziom cukru najlepiej troche sie poruszac, spada od razu, wiem bo mierzylam... Trzymaj sie
  15. Odczuwam niepokoj ciagly. Absolutnie non stop. Wiem, co to jest napad paniki, mialam to gowno na poczatku nerwicy. Jak dla mnie bylo to najgorsze odczucie w zyciu, bezsprzecznie. Ale juz sama nie wiem, co gorsze: ciagly niepokoj, totalna depersonalizacja, czy napady paniki od czasu do czasu.
  16. Yeti, dawke zwiekszalam stopniowo, wiec dopiero drugi dzien jestem na 40mg. Nic sie nie dzieje, skutkow ubocznych tez nie mam, zadnych nudnosci itp. Cisza. A ciebie na jaki lek przeniesli? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:51 pm ] Ericaba, Niby pisza ze nie powinno sie pic alkoholu przy seroxacie. Ja pilam male ilosci wodki, wina i piwa. Nic sie zlego nie dzialo, a humor oczywiscie sie poprawial
  17. Na mnie nie zadzialal w ogole. Tylko mnie po nim mdlilo, caly efekt
  18. Lecze sie od 14 miesiecy, jest to moj 9. lek. I dzisiaj tez sie juz pobeczalam. POzdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:26 am ] Dzisiaj doktor zalecil mi zwiekszyc dawke z 20 do 40mg poniewaz dobrze znosze Seroxat. Czy komus pomoglo zwiekszenie dawki?
  19. Ok, biore seroxat 4 tygodnie. I nic. Zadnych skutkow ubocznych, no moze z tym seksem troche kiepsko. Zadnego dzialania, poza tym ze od pierwszej tabletki... przestalam plakac. ALe nie czuje sie przez to lepiej. Leki jak byly tak sa i to nonstop. Chyba dam sobie spokoj z seroxatem i w ogole z lekami, ile mozna probowac.
  20. Po roku fatalnych doswiadczen z lekami zaczelam wczoraj brac seroxat. Narazie zadnych skutkow ubocznych moze jestem troche senna ale naprawde tylko troche. Z podobnych bralam wczesniej Efectin i Cipralex, skutki uboczne byly staszne. Dobry znak, seroxat pokaz co potrafisz!
  21. Topa

    Nerwica a agresja

    Niepokoj a agresja? No oczywiscie ze tak, to sa 2 krewniaki i tylko od naszych psychicznych predyspozycji zalezy czy jedno czy drugie beda przewazac w odpowiedzi na wewnetrzne konflikty! Do panikarza i bojowkarza nie tak daleka droga. Ja jestem tym pierwszym, chociaz nie wiem, co gorsze. Agresje mam stlumiona, niepokoj dominuje. Ale jak agresja wybuchnie to z cala sila. Tez sie boje, ze sie kiedys nie opanuje i wyzyje na slabszych np. na mojej swince morskiej ktora uwielbiam
  22. A mi ostatnio pulsowala jakas zyla w brzuchu, smiesznie, bo bylo widac jakbym byla w ciazy i mnie dziecko kopalo. Najpierw sie zdenerwoawalam, ale potem olalam i przeszlo.
  23. Chcialabym abysmy porozmawiali na temat - w jaki sposob i do jakiego stopnia zaburzenia lękowe wplynely na podejmowanie ważnych zyciowych decyzji? Czego nas pozbawily, co nam w zyciu ukradly? A moze - paradoksalnie - decyzje podjete pod wplywem nerwicy wyszly nam na dobre? Ja przez nerwice rzucilam doktorat, chociaz bylam juz na koncowce. Pozdrawiam
  24. Lubuszanka bywasz jeszcze na forum? Chcialam cos dorzucic na temat nawrotow nerwicy - moja pierwsza nerwica byla intensywna ale trwala tylko... 3 tygodnie. Minelo mi po tygodniu zazywania CIpralexu. Tak szybko, ze nawet trudno uwierzyc czy to bylo za sprawa leku. Nie zeby mi sie polepszylo ale po prostu wrocilam do normalnosci w przeciagu dnia, dwoch. A mialam silna Agoraphobie. Po roku odstawilam lek. PO kolejnych tygodniach nerwica wrocila. SIegnelam znowu po Cipralex. Dupa. Nie pomogl. Dostalam inny lek i nastepny i kolejny... Po roku cierpienia jestem w punkcie wyjscia. Nie wiem jak to jest z tymi lekami.
×