Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marcinek231

Użytkownik
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcinek231

  1. Ja to wszystko wiem. Jestem realistą uwierz:D ale to po prostu trudne...
  2. ale ogromne przeorganizowanie czasu. I wymaga też ogromnego zaufania w dzisiejszych realiach, wiadomo co się dzieje. Ufam, ale czasem mam takie chwile zwątpienia. Chyba będe musiał znaleźć kierunek tam gdzie ona. Co drugi weekend? nie wytrzymam;( telefon? internet? a co to ma być? Cyber związek? jezu;((( nie mogę sobie z tym poradzić...fakt, półtora roku, może nie będziemy razem, ale kochać jej nie przestanę;((( i dlaczego mam łzy w oczach gdy to piszę?;((( ten sen mnie zniszczył po prostu wczoraj mega humor, dzisiaj klamka by się przydała...gdy się kogoś kocha, ciężko się rozstać choćby na chwilę. Chciałoby się go mieć zawsze przy sobie. Jezu;(((
  3. Marcinek231

    zadajesz pytanie

    Jeju ja kocham lato, nie wiem jak przetrwam tą zimę. Ja to mógłbym cały czas temperature 20+ minimum i słońce, i wylegiwanie się na mini plaży przy mini zalewie w Radomiu na borkach z Moją ukochaną (( czy lubisz barszcz czerwony?? a potem kolor swoich ust gdy go wypijesz?
  4. Marcinek231

    Na co masz ochotę?

    teraz? przeżyć te półtora roku do studiów a potem strzelić se w łeb.;(
  5. Mam tylko 19 lat więc pewnie nie wiem nawet połowy tego o życiu co Ty, ale muszę przyznać że chyba Cię rozumiem...dziś miałem okropny sen...koszmar który niestety się niebawem ziści...szedłem ze swoją dziewczyną z którą jestem od 20 Października 2008 roku więc ponad 2 lata...tyle wspólnych chwil, tych lepszych i tych gorszych, ale każda piękna bo z Nią. I tak idąc z nią płakałem nieustannie, tak mocno i głośno...bo nie wyobrażam sobie co będzie gdy wyjade na studia. Wyjedziemy w sumie razem, bo ona rok młodzsa ode mnie, ale ja chodzę do technikum 4 letniego, ona do ogólniaka. Jak sobię mam poradzić z taką rozłąką? Przecież mieszkając w akademiku, i ja i ona, i tak odległość, inne towarzystwo, to przecież dobrze związkowi nie życzy...a ja nie chcę;((( tak cholernie nie chcę się z nią rozstać ;((( choćby na pare minut...ja tęsknie nawet gdy jest we mnie wtulona...boję się że nasz związek nie przetrwa takiej próby...to jest okropne ;(((...a było już mi naprawde mega przez ostatni tydzień. Mało objawów, dałem rade spać. Wczoraj się z nią widziałem, mega spotkanie, jak każde inne...spodziewałem się innego snu...;( teraz jestem rozbity...normalnie jeden sen obrócił mój humor i nastawienie o 180 stopni...to niby dopiero za półtora roku, ale ten sen...nie wiem;((((((((((((((( Help ((
  6. Marcinek231

    Przytulanki w offtopie.

    aaaaaaaaaaaa ORGIA PRZYTULANIA ! HUG !!!!! =* =* =* i milion buziiiiiiiii :)) =*
  7. oooo nie jesteś wielka ! Te Twoje ostatnie słowa spowodowały uśmiech na mojej twarzy:))) możesz czasem napisać coś na mojej tablicy na FB pocieszającego jak Ci się będzie chciało:** nie pokoi mnie tylko to mocne bicie serca...ale badania wyszły pozytywnie więc chyba to moja psycha :) dzięki wielkie:) wiem że leczy skutki, nie przyczyny, ale jednak czuję się lepiej:) poza tym mało biore, pół tabletki przed snem tak żeby się nie truć tym bo cholera, całe życie przede mną i już faszeruje się lekami, to ciekawe potem gdy będę ich bardziej potrzebował jak zniesie to moja wątroba...a to mój profil Fb, zajrzyjcie czasem, zaproście:) http://www.facebook.com/profile.php?id=100001264305695 a tu jeszcze coś na poprawę humoru, mi pomaga:) http://www.youtube.com/watch?v=UCFa2dSxHq0
  8. mam zamiar, na pewno i to nawet jutro pójde do lekarza rodzinnego żeby dał mi skierowanie o psychiatry. Mama zgania wszystko na mnie tłumacząc "bo Ty sobię to wmawiasz i ciągle o tym myślisz" spoko, gdybym tak łątwo było sobie tego nie wmawiać, nie istniało by coś takiego jak nerwica prawda? ja wiem, często mi pisze w nocy i wgl, ale to tak średnio pomaga dlatego bez czegoś uspakającego i propranololu ciężko zasnąć...
  9. Ehh:) dam radę walczyć z tą nerwicą, chciałbym też wiedzieć że to bicie serca silne, wkońcu mnie nie zabije...
  10. Wie, no ale co może poradzić. Gdy jestem z nią to jest super:) poza spotkaniami już mniej
  11. Marcinek231

    Przytulanki w offtopie.

    Marcinek psytuli nowego Aśka:D i takie pytanie offtop w offtopie:D
  12. Nie chodzę brudny. Mam same firmowe ciuchy itp. no sytuacja jest dobra. Ale wiecie jak to jest z alkoholem. Każdy alkoholik mówi że nie pije, że nie jest pijany i że krzywdy nam nie robi bo nas nie bije. Dobra, może i nie bije, ale sam fakt że pije wyrządza ogromną krzywdę. Nie mam takich obaw że skończe jak on. Zawsze powtarzam sobię że nie będe taki jak on i stosuję się do tych swoich przekonań skutecznie:) tak, wie co przeżywam, ale wiecie jak to jest. Gdy ktoś wybuchnie złością, usłyszy wówczas zazwyczaj tekst "uspokój się masz nerwice czy co?" a oni nie mają pojęcia że to nie tak się objawia. Przynajmniej nie u mnie. Nie wiedzą że to raczej somatyczne problemy. no cóż:)
  13. Marcinek231

    Na co masz ochotę?

    Do mnie przytulić? Chodz=* i uśmiechnąć się proszę:))) (pesymista to mówi -.-) hehe Kochani. Natusiu? jesz Milkę? to jesteśmy podobni. Bo ja życie jem jak Milkę. Jedzmy je jak milkę wszyscy, a będzie lepiej :***
  14. No Internista nie miał jakichkolwiek wątpliwości że to nerwica gdy mnie tylko zobaczył. Widzę że Tylko Ty dałaś radę przeczytać całość i coś odpisać, dziękuję :) ehh no biore magnez:) tylko mówię, wieczorami jest najgorzej, w dzień daje radę:)) sam zmieniłem nastawienie do świata, wymuszam czasem śmeich i uśmiech i to pomaga:) jestem lepiej nastawiony:) jesteś wielka dzięki =*** damy radę :) to my rządzimy ciałem, nie nerwica :) pozytywne myślenie jest zbawienne:)
  15. Biorę Propranolol ale tylko po pół tabletki raz wieczorem, razem z Relamax, to takie uspokajające z magnezem, bioperyną, melisą i b6, popijam zieloną herbatą i daje radę usnąć:) dzięki wszystkim za wsparcie:***
  16. Nie ma za co, nie dziękuj, jestem po to by wspierać zarówno siebie samego jak i innych Nerwusków:) ale słuchaj. Nie wierzysz w Boga. Powiedz kto to jest Bóg? Choćby według biblii. Jezus i Bóg to dwie różne osoby skoro Jezus był synem bożym. Tak więc Bogiem może być wszystko co jest dobre i wskazuje Ci drogę. Uznaj więc za swojego wewnętrznego Boga swoją podświadomość. Uwierz że ona w swojej bezgranicznej mądrości tworzyła każdy atom Twojego organizmu, ona też potrafi i wie jak Cię uleczyć ! :) musisz po prostu nauczyć się panować nad świadomością i podświadomością. Świadomość to taki nasz naturalny selekcjoner, który ocenia nasze myśli, wierzenia i dążenia i potem przekazuje je naszej podświadomości, ta z koleji nie selekcjonuje i realizuje zarówno te złe jak i te dobre myśli, dlatego tak ważne jest ciągłe pozytywne myślenie, aby wmówić naszej podświadomości że wszystko jest w porządku. Słyszałeś pewnie o wielu różnych cudownych uzdrowieniach. To nic innego jak nasza silna wiara która zaowocowała poprawą naszego stanu zdrowia :) nie żadna magia (przepraszam jeśli koliduję z czyimiś przekonaniami religijnymi). W Biblii nie raz Jezus przytaczał słowa rzędu "uwierzcie a będzie wam dane", "błogosłąwieni Ci którzy nie widzieli a uwierzyli" i jest tego pełno. To nic innego jak dawno odkryta potęga podświadomości. Wnioskując - jeśli czegoś naprawdę mocno chcesz, marzysz o tym i mocno w to wierzysz, to Twoja podświadomość spełni Twoje marzenia i poprawi komfort życia:) Przeczytaj sobię choćby w Ebooku książkę "Potęga podświadomości". Jest tam dużo przykładów i porad jak manipulować podświadomością Ciekawostką jest fakt, że gdy uwierzysz naprawdę i wmówisz swojej podświadomości że jesteś np. pijany, to będziesz pijany:) Tylko to już wymaga dużej znajomości manipulacji podświadomością Taka magia^^ pozdrawiam:) jakbyś nie mógł znaleźć ebooka to GG:P
  17. Marcinek231

    [RADOM]

    JA jestem z Radomia i chętnie mogę porozmawiać nawet w cztery oczy z kimś z tego miasteczka:) Ja os. Idalin^^
  18. Hahaha ! :))) Ej cała mordka mi się śmieje, to magiczne:) dziękuję:))) ale nie musicie dosłownie tak jak napisałem^^
  19. =* Witam :) słuchajcie, mam ogromną potrzebę by jak najwięcej osób powiedziało mi, że to co czuję mianowicie te ciągłe mocne uderzenia serca i trzęsienie się ciała z napadami zimna, nie są w żaden sposób groźne dla mojego organizmu, że to tworzy moja psychika:) Z góry dziękuję :)
  20. Marcinek231

    Przytulanki w offtopie.

    hehe wątpie by Twój awatar zachęcał do tulenia się fakt, szerokie te ramiona^^
  21. Marcinek231

    dusze.

    19 latek to brzmi jak motyw reinkarnacji:D można by się tu długo zastanawiać co jest po śmierci, ale tego nigdy na 100% nie będziemy wiedzieć, dopiero gdy ona nastąpi. Może śmierć to taki po prostu wieczny sen? tak jakbyśmy położyli się spać, nie czujemy wtedy przecież jak upłływa czas od momentu zaśnięcia do przebudzenia. po prostu zasypiamy, urywa się nam film i pobudka. A gdy umrzemy po prostu zero świadomości. Ludzie mający śmierć kliniczną częstą mówią o dążeniu do białego światła, tak bardzo kuszącego, wołającego do siebie, zbliżającego się do niego a potem wracającego przy momencie gdy osoba odzyskuje życie. Mówią też że widzą z góry swoje ciało i ludzi nad nim. Może też rzeczywiście po śmierci czeka na nas raj i życie wieczne lub piekło. Reinkarnacja? wszystko zależy od naszych indywidualnych przekonań:)
  22. Marcinek231

    Na co masz ochotę?

    Na słońce, na meeega dużo słońca:) na czekoladę :) Na przytulasa :)
×