Skocz do zawartości
Nerwica.com

re33

Użytkownik
  • Postów

    216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez re33

  1. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Dziś 7 dzień abstynencji. Jutro terapia.
  2. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Jest dobrze, miałam napad głodu alkoholowego, ale minął. Piję soczek i colę i mam zamiar niedługo iść spać. Jutro kolejny dzień i będę dumna, że nie nawaliłam się nawet w Sylwestra
  3. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    U mnie 5 dzień bez alkoholu. Nie kupiłam nic na Sylwestra oprócz coli i soku. Mam nadzieję wytrwać.
  4. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Biorę wenlafaksynę - antydepresant.
  5. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Na razie nie mam możliwości uczestniczenia w takich mitingach, ale chodzę na terapię grupową i tam mi się podoba.
  6. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Rozumiem, rozważe poważnie tę propozycję. 18 stycznia mam psychiatre, poproszę go o receptę.
  7. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Myślałam o tych tabletkach. Mam kontakt z psychiatrą i na pewno nie byłoby problemu.
  8. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Denial dziękuję za słowa wsparcia
  9. re33

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Witam, jestem tu nowa. Zmagam się z uzależnieniem od alkoholu. Zgłaosiłam się na terapię do przychodni uzależnień. Byłam dopiero na 1 spotkaniu, ale pozytywnie. Nie piję 4 dzień i dla mnie to już mały sukces. Jutro Sylwester. Zamierzam spędzić go przy soczku. Kolejna terapia w czwartek. Mam nadzieję wytrwać i pochwalić się na terapii tygodniową absynencją. Moje picie wyglądało już tak, ze piłam jednego dnia, drugiego trzeźwiałam, kolejnego dnia znowu piłam. Dzieci mówiły mi, ze jestem pijaczką, że nie będą się do mnie odzywać. To mnie zmotywowało i poszłam na terapię. Mam nadzieję, że mi sie uda, chociaż jest ciężko
  10. Hej, faktycznie tutaj ruch U mnie totalna nuda i pustka. Mam teraz 5 dni zaległego urlopu i wariuję. Jakoś nie mogę znaleźć sobie ani miejsca, ani zajęcia heh. A co najgorsze doszłam do wniosku, że już nie będę szukała związków, bo to bez sensu. Chyba przestałam wierzyć w miłość... Ciągle mam jakąś chandrę Conessa fajnie, że kogoś poznałaś. W końcu możesz pokazać byłemu, że nie musisz mu wisieć na ramieniu. Piscic myślę, że wszystko się pozytywnie ułoży. Mam takie przeczucie TAO faktycznie dawno Cię nie było. Pozdrawiam Wszystkich
  11. Wow!!! Ale wątek kwitnie Hej Dziewczyny i cała reszta! U mnie w miarę dobrze. Trochę zżerają mnie stresy w pracy i przez jazdę autem - tak się jakoś wszystko poprzestawiało. Ale emocjonalnie jest dobrze i nastrój ok Jakieś 2 tyg. temu widziałam mojego byłego z daleka - pierwszy raz po długiej przerwie. Dostałam takich nerwów, że szok Ale szybciutko wytłumaczyłam sobie, że to przecież stare emocje I wiecie co? Od tamtej pory czuję nienawiść. Ja chyba nigdy nie znałam tego uczucia. Tak mi się znak uczuciowy przestawił!!! Całe szczęście, że nie spotykamy się, choć obok siebie pracujemy, bo chyba kazałabym mu wypier........, jak tylko odezwałby się choć słowem. Mam taką złość w sobie na niego, że nie chce go ogladać, bo naprawdę za siebie nie ręczę Pozdrawiam wszystkich
  12. Witam:) Moi drodzy od lat walczę z CHAD. Obecnie jestem po ciężkim epizodzie depresyjnym. Wracam do życia i mam się już dobrze :) To bardzo wyniszczająca choroba, ale trzymam za Was wszystkich kciuki - za tych w manii, jak i w depresji. Wszystkim życzę wyrównanych nastrojów i jak najdłuższych remisji :)
  13. Witam Dziewczynki Choć się wyłamałam ostatnimi czasy, czytam Was i śledzę Wasze wątki. U mnie w końcu upragniony spokój ducha. Wyleczyłam się z ciężkiej klinicznej depresji Nie mam już problemu z uzależnieniem ani nawet z sentymentem Cisza. W końcu powróciła równowaga emocjonalna, spokojny sen i radość życia W poniedziałek wracam do pracy. Trzymajcie za mnie kciuki, bo bardzo się tym stresuję. Postaram się częściej zaglądać. Trzymajcie się ciepło Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i ściskam mocno.
  14. Hej Dziewczyny! To prawda, ostatnimi czasy rzadko tu zaglądam. Czytam raczej na bieżąco, ale jakoś nie mam już takiej potrzeby pisania. Staram się jakoś żyć w realnym świecie :) Oczywiście w pojedynkę. Czuję nudę i pustkę. Na myśl o moim byłym otwiera mi się nóż w ręku wrrrrrrrrrr.......jest we mnie sama nienawiść. Co za głupie uczucie. Oj mam nadzieje go już nie spotkać, bo nie ręczę za siebie. Ale chyba żeby nie robić jakiejś głupoty, jak mi się taka sytuacja przytrafi będę uciekała. Pozdrawiam.
  15. Hej Dziewczyny! U mnie też pusto - tak jakoś.....dziwne to życie......heh.
  16. Dziewczyny! Takie powroty do czegoś co już w zasadzie dawno się skończyło tylko pogarszają sprawę. Sama to przerobiłam. Nie można złapać dystansu i cały czas żyje się jakąś złudną nadzieją. Jesteśmy wartościowe i tak trzeba o sobie myśleć.
  17. magdus87 piszesz bardzo ogólnikowo. Jeśli masz ochotę na głębsze zwierzenia - zapraszam na pw
  18. magdus87 A czy ten związek jest już definitywnie zakończony? Czy on to zakończył?
  19. coksinleka Fajnie, że się w końcu odezwałaś. Koniecznie zdaj relację z Poznania Może poznasz tam jakiegoś przystojniaka Ona1084 Moja Droga rozumiem Twój ból doskonale. Każda z nas ma tu swoją historię i uwierz, że każda z nas sporo przeszła. Także trafiłaś w dobre miejsce. Tu możesz się wyżalić, pobeczeć, napić się, czy robić jakieś inne głupstwa - nikt tego nie będzie krytykował. Chodzi nam głównie o wzajemne wsparcie. Dziewczyny są fajne i przyjazne Takze pisz - to pomaga. Ja już wyleczyłam się ze swojego uzależnienia, ale to forum i ludzie tutaj bardzo mi pomogło. Teraz mogę tylko podpisać się pod słowami coksinelki, że to skończeni palanci, faceci bez zasad, pieprzone dupki P.S. Nie pozwalaj sobie na nic nie znaczące zblizenia, sama to przerabiałam i żałuję, że dałam się tak wykorzystać. Żałuję, że nie miałam honoru. Teraz jak o tym myślę, wiem, że to było poniżające i załosne.
  20. magdus87 wiem, że jak człowiek ma problemy, to nie może spać. Siedzi i analizuje. Ale spróbuj jakoś się zrelaksować i postaraj się zasnąć. Ja też już zmykam spać. Dobranoc
  21. magdus87 i pewnie, że nie pij. Lepiej się wyśpij porządnie, żebyś mogła rano dobrze funkcjonować
  22. magdus87 czasem można się napić, ale to nie jest lekarstwo na rozwiązanie problemów. piscis jest niestety chora i się kuruje - mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje. conessa, coksinelkagdzie uciekłyście? czyżby życie się Wam poukładało?
  23. Hej jestem Wczoraj trochę zniknęłam faktycznie zatraciłam się w alkoholu heh.......
  24. heh, witaj w klubie tu wszyscy mają takie problemy.
  25. Nie dziwię się. trzy dni, to bardzo krótko. Ja jestem po rozstaniu 4 miesiące i dopiero złapałam dystans. No czas i czas.........
×