Skocz do zawartości
Nerwica.com

chojrak30

Użytkownik
  • Postów

    138
  • Dołączył

Treść opublikowana przez chojrak30

  1. Amantadyna Vigeryt jest to zapisywane na borelioze ale trzeba być ostrożnym bo w połączeniu z lekami przeciwdepresyjnymi może wyjść lipa : cytat z forum "Otóż Grzegorz brał amantadynę czyli Viregyt K niemal nieprzerwanie blisko 3 lata. Wówczas nie kojarzyłam sobie, że pogarszający się stan mojego męża być może związany jest z tym tylko z pozoru niewinnym lekiem. Jak niektórzy wiedzą, po początkowej fantastycznej poprawie , stan Grzesia pogarszał się podczas blisko 3-letniej kuracji wg ILADS. Dochodziły stopniowo takie objawy, które wręcz alfabetycznie występują w ulotce jako działania niepożądane w wyniku przyjmowania amantadyny, a mianowicie: zaburzenia mowy, widzenia,oddychania, połykania, pogłębiająca się słabość, brak koncentracji, wreszcie lęki, tzw. wesołkowatość czyli niepohamowany śmiech, labilność nastroju, depresja... Włączenie antydepresantów tylko pogłębiło ten stan, ponieważ nie wolno ich łączyć z Viregytem... Moim błędem jest fakt, że nie wgłębiłam się wówczas w dokładne przeczytanie ulotki i opracowań na temat działania tego nieco tajemniczego leku, bo zdanie mówiące, że w wielu przypadkach ze względu na niebezpieczne działania niepożadane amantadyna podawana jest tylko i wyłącznie pod stałą kontrolą lekarza na oddziałach szpitalnych spowodowałoby natychmiastowe odstawienie tego specyfiku z "jadłospisu" Grzesia. Kilka miesięcy temu, po odstawieniu całkowicie abx, Viregytu antydepresantów i wprowadzeniu zestawu i metody leczenia a la bagnowska stan mojego szczęścia zaczął baaaardzo powolutku, ale polepszać się. Już prawie zapomnieliśmy, co to znaczy ksztuszenie się, problemy z mową, ta cholerna wesołkowatość, Grzegorz zaczął panować pięknie nad spastyką, wrócił jego sławetny humor, błyskotliwość... Do czasu, aż jakiś diabeł, a właściwie porady lekarzy leczących SM podkusiły mnie do próby włączenia w to wszystko Viregytu, który służy jako "lek" w "leczeniu" SM... No i po 4 dniach przyjmowania tego leku mam Grzesia sprzed kilku miesięcy... Prawie nie mówi, nie pije, bo boimy się, że się zachłyśnie, rechocze na wszsytkie bodźce zewnętrzne i nie ma siły na nic... Mam nadzieję, że za kilka dni powolutku zacznie wracać dobra forma Grzegorza. Podsumowując, uważam, że w przypadku Grzesia, Viregyt skutecznie skopał całą 4-letnią kurację.Pod rozwagę. " Pod rozwagę..."
  2. Zapomniałem jeszcze dodać chociaż już pisałem kiedyś o tym na forum że po takiej kuracji SSRI powinien być robiony odblok jak po sterydach żeby jądra wróciły do swojej dawnej formy nie oszukujmy się 2 lata abstynencji robią swoje, próbowałem kiedyś hcg ale na własną rękę i się nie udało musiałem przerwać bo nie miałem nic na zbicie hormonów żeńskich i miałem początek ginko :-(
  3. Witam po długiej przerwie, jestem podobnego zdania jak kolega Grzegorz że długie przerwy w masturbacji mogą mieć wpływ na libido a na pewno na jakość nasienia, w moim przypadku jak robię długie przerwy to czuć większe pożądanie ale tak jakby tylko w psychice w jądrach nie czuć że są pełne tak jak było kiedyś że pożądanie odczuwa się całym ciałem i miało się wielką potrzebę żeby się nadmiaru nasienia pozbyć po nawet długiej przerwie 2tyg strzelam prawie samą wodą lol, ostatnio zacząłem się mocno pobudzać sexualnie masturbacja prawie codziennie i co ciekawe strzały są jakościowe lepsze widać po kolorze i gęstości ale na dłuższą metę tak się nie da bo sprawy seksualne przechodzą na pierwszy plan i staje się to prawie nałogiem, co mnie bardzo boli to to że z PSSD potrzeba mocniejszych wrażeń co psuje moje relacje w małżeństwie, ale większe zainteresowanie tymi sprawami plus ogarnięta kobieta i regularny sex powinien zmniejszyć objawy PSSD tak na moje, ma poprawę objętości strzałów dobre było zwiększenie acetylocholiny u mnie ale powodowało czasami brain frogi tzn zawiechy może przez spadek dopaminy i momentami gdy chciałem coś powiedzieć to miałem tak jakby paraliż chwilowy funkcji mowy :-) he he , lepiej czułem swojego małego gdy zażywałem witaminy z grupy B głównie B6 B1 oraz 25mg sildenafilu apotex bo jest tani substancje bardzo plecam po nich czułem się bardziej sobą i bez skutków ubocznych.
  4. bromazepam to są benzodiazepiny potrafią uzależnić lepiej uważać z dawkowaniem pozdro
  5. Po niecałym miesiącu po odstawieniu leków poczęła się moja córka najmłodsza jeszcze jakoś funkcjonowałem w tych sprawach ale z dnia na dzień było coraz gorzej aż mi ochota całkowicie odeszła na sex, na lekach i krótko po odstawieniu ochota jeszcze była słaba ale była i ciężko było skończyć ale po dłuższym czasie zero ochoty :-( mam nadzieję że jesteś wyjątkiem ale nie ciesz się tak szybko za kilka miesięcy daj znać czy jest ok.
  6. Dzięki za info nie wiedziałem że ona ma takie działanie :-)
  7. Żeby podnieść acetylocholinę bez blokowania sobie receptorów jedyne co mi przychodzi do głowy to leki na miastenię np: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1486 "Mytelase hamuje enzym rozkładający acetylocholinę; koncentracja acetylocholiny jest zwiększona, co polepsza znacznie przewodzenie impulsów nerwowych."
  8. Masz racje bolek88 na 100% ma to jakiś związek z acetylocholiną, najgorsze jest to że DMAE (deanol) już na mnie przestaje działać wytworzyła się tolerka chociaż zażywałem małe ilości i robiłem przerwy, chyba czas sprawdzić CDP - choline szkoda że taka droga jest :-(
  9. DMAE jest prekursorem choliny podobnie jak ldopa-a prekursorem dopaminy jeżeli dobrze kombinuje, " The clinical trials related to choline suggest that increasing the amount of choline in the body, has a positive effect on both the body and mind. Furthermore, researchers are finding uses for DMAE for those who suffer with ADHD and Alzheimer's disease, where choline has a positive effect on minimizing some of the effects of these diseases. The anti-aging community and market is also taking a positive approach to DMAE, as it is becoming increasingly popular in certain anti-aging such as skin creams."
  10. Zapomniałem jeszcze dodać że DMAE powoduje u mnie lekko zwiększone napięcie mięśni czyli odwrotne działanie to tego leku co Ci zaszkodził, i jak kolega wcześniej pisał przy wychodzeniu z nałogów też może pomóc bo mniej gram i nie ciągnie mnie do żarcia tak mocno, wyczytałem że jako skutek uboczny może być spadek masy ciała co mi pasuje akurat bo paro zrobiło ze mnie prosiaka :-)
  11. W kliku miejscach piszą że cytuję: "DMAE wraz z pirydoksyną, czyli witaminą B6 tworzy lek o nazwie pirysukcydeanol, ma on działanie aktywujące receptory" tylko teraz nie jestem pewny czy muskarynowe czy od acetylocholiny by trzeba było doczytać w zagranicznych żródłach.
  12. W ulotce leku jest napisane że przy miastenii nie wolno stosować tego leku (mydocalm) bo nasili jej objawy, czyli się kółeczko zamyka mamy za mało acetylocholiny co daje objawy PSSD u ciebie przez mydocalm u mnie przez parogen, wyrażnie jak byk napisali że przy miastenii nie wolno tego używać to musi mieć jakiś związek z sobą nie ma bata, ogólnie miastenia to choroba immunologiczna czyli przciwciała uszkadzają receptory acetylocholinowe ale przecież chemicznie przez inne leki też można sobie biedy narobić. Dlatego mi i Tobie bolek88 pomagają podobne specyfiki.
  13. Od pierwszej malutkiej dawki już zauważyłem poprawę to działa na mnie dużo lepiej niż piracetam i cholina dużo dużo lepiej :-) DMAE z tego co wyczytałem w połączeniu z wit B6 na stałe odblokowuje receptory muskarynowe ale jaki to ma dokładnie związek z naszymi dolegliwościami to ciężko powiedzieć za cienki jestem w te klocki. Najważniejsze że jest poprawa w sferze seksualnej i nie tylko z dławieniem przy obiedzie już nie mam problemu :-) chyba przez SSRI miałem początkowe symptomy miastenii.
  14. Kiedyś DMAE miało być lekiem na ADHD ale przerwane zostały badania i wprowadzili to jako suplement, chociaż u dzieci była widoczna poprawa w nauce :-) http://www.progressivehealth.com/adhd-dmae.htm Zwiększa koncentracji uwagi zwiększa energię zmniejsza niepokój Zmniejsza agresywne zachowanie Pokazuje poprawę zdolności uczenia się Może zwiększać inteligencję
  15. Chciałbym w skrócie nawiązać do swoich poprzednich postów, DMAE brałem regularnie przez 2 tygodnie teraz sobie zrobiłem przerwę bo grypa mnie rozłożyła i co ciekawe na tyle mnie ten suplement odblokował że już nie myślę o sobie w kategoriach inwalidy wojennego z amputowanym 21 palcem, wydaję mi się że w pssd blokada może występować również w psychice to nie tylko sprawa neuroprzkażników i chemii. Nie wiem jak to możliwe ale poprawiło mi się odczuwanie góra-dół :-) ciekawe czy tylko na chwilę czy na dłuższy okres czasu.
  16. Słabe trochę to pocieszenie, jak ja brałem paroksetynę to też mi się torpeda odpalała tylko bardzo trudno było skończyć, cyrk to się dopiero zaczął po odstawieniu leków, zero pożądania flak mizerne spusty brak kontaktu wacława z bazą :-)
  17. Ze wszystkich wynalazków jakie brałem DMAE jest najlepszy, cały czas czuje jego działanie, przy takich samych dawkach od początku zażywania to jest bardzo silny związek, raz spróbowałem większą dawkę to jako skutek uboczny pojawiła się lekka drażliwość (jak przy piracetamie) ale akurat w ten dzień byłem trochę przemęczony. Na moje wytłumia lęki skutecznie, mi osobiście dodaje dużo pewności siebie szczególnie w pracy to widać, jak np muszę coś załatwić to nie blokują mnie lęki tylko walę prosto z mostu nie jąkam się łatwiej mi mówić co myślę tak jakby umysł jest odblokowany rozlużniony same plusy :-) i dodatkowo mam wrażenie że cojones pracują na właściwych obrotach to też powoduje że człowiek się czuje bardziej męski i pewny siebie, tylko zaczynać trzeba od małych dawek organizm się musi się przyzwyczaić, ja kupowałem na ebay najtaniej wychodzi, zapomniałem dodać że na moje problemy podobne do miasteni też to pomaga bo z przełykaniem już nie mam problemów.
  18. Biorę już kolejny dzień z rzędu DMAE i czuję się po tym świetnie :-) - dodaje energii czuję się po tym jak samiec alfa - rozlużnia, gadka się lepiej klei nawet w sytuacjach dla mnie kiedyś stresowych :-) - libido na pewno zwiększa bo wzrok idzie często nie tam gdzie trzeba :-) - czuję w końcu że coś mam w portkach - bardziej intensywny orgazm jest po tym i większa objętość strzału - szybciej się wysypiam rano bez problemu wstaję - mniej żrę zbija apetyt i powoduje że jestem bardziej zbity twardsza tak jakby klata dzięki temu większa ochota na wysiłek fizyczny i dbanie o wygląd - dużo większa pewność siebie - praktycznie zero uboków i małe dawki tanio wychodzi nie uzależnia nie ma cyrków po odstawieniu - wraca mi powoli pamięć coraz łatwiej odkopuje swoje wspomnienia z dawnych lat - tak jakby uczucie lekkiej euforii mniej zmartwień w głowie - łatwiejsze podejmowanie decyzji - przechodzi anhedonia - łatwiejsze okazywanie czułości do bliskich jako minus to tylko to że w pracy jakbym miał motorek w dupie i spać nie chciało mi się po przepracowanej nocy :-) biorę to raz dziennie z wit B1 i B6
  19. to znaczy na oko 500mg nie mam dokładnej wagi, mi taka dawka styka mam spore rozmiary to się rozejdzie tu i ówdzie :-) przy szczuplejszej budowie ciała polecam stopniowe zwiększanie dawki, ja to trochę z grubej rury zapodałem :-)
  20. Na moje jest bezpieczny to się nawet dzieciom zapisuje, jak dla mnie rewelka póki co uboków nie odczuwam nawet wieczorem nie ma efektu zejścia tak jak po l-dopie, tylko nie można przeginać wg ulotek max się bierze 300mg ja zapodałem 500mg + wit B1 i B6, w Polsce ten związek kiedyś był produkowany pod nazwą Bimanol. deanol-bimanol-t15397.html
  21. Zacząłem testować już DMAE, to chyba będzię u mnie strzał w dziesiątkę pierwsze zażycie gdzieś około 500mg - człowiek jest lekko pobudzony ale wyluzowany zarazem - miałem zawsze problemy z wymową po jednej dawce nawijam na każdy temat płynnie - moszna wieczorem nie wisiała jak u dziadka tylko wróciła do swojej dawnej formy - środek nocy i eleganckie dymanko - i co najważniejsze dla mnie objętość spustu się zwiększyła z 1-1,5ml do 3ml co jest dla mnie szokiem bo coś takiego miałem tylko po welbutrinie+ l.arginina (mega drogie) i po muira puama przy dużych dawkach z ubokami, DMAE podnosi acetyloholinę ale nie wpływa na hormony jak muira puama co jest dużym plusem - da się to kupić w aptece ale chyba tylko na receptę substancja aktywna deanol tylko nie wiem czy się opłaca z apteki mi się udało ogarnąć 30g za 40zyka - cholina lecytyna piracetam to się może przy tym schować - DMAE deanol zalecany jest nawet przy depresjach nerwicach i schizofreni, wyrównuje poziomy na neuroprzekaznikach przywraca równowagę zachwianą po SSRI - nie wiem jeszcze jak to będzie z pamięcią krótkotrwałą narazie za szybko żeby cokolwiek powiedzieć
  22. Niestety muszę przerwać stosowanie dziurawca za bardzo zamula, na początku było całkiem ok ale na dłuższą metę nie da rady, w połączeniu jeszcze z muira puama za dużo jest skutków ubocznych nie da się funkcjonować normalnie przynajmniej jak dla mnie, chyba skończę eksperymentować na DMAE na kolejne środki szkoda kasy i nerwów :-(
  23. Sory ogólnie już walczę nie trzy lata a pięć z haczykiem problemy z pamięcią :-( przez ten czas już brałem: Trazodonum trittico kiedyś brałem przed PSSD prawie zjechałem po tym gównie Erekton: Ekstrakt Tribulus terrestris (60% saponin, 20% protodioscyn) Ekstrakt kozieradki pospolitej (50% saponin) Ekstrakt korzenia Maca 4:1 Owies zwyczajny (7% flawonów) Cynk 5 mg (50%*) 10 mg (100%*) L-arginina (jako ester etylowy argininy HCl) 300 mg 600mg Ekstrakt guarany w tym kofeina Witamina B6 2 mg (143%*) 4 mg (286%*) nic lepiej tylko lekkie bóle jąder i dyskomfort przez to, niby przepełnione a leci tyle co nic Viamax volumizer tylko z welbutrinem był efekt po tym trochę więcej było spermy i to wszystko L-Arginine 150 mg Korean Ginseng 100 mg L-Lysine 100 mg L-Carnitine 100 mg Selenium 100 mcg Coenzyme (q10) 10 mg sildenafil apotex rewelka polecam tani i długo trzyma welbutrin: + zacząłem zwracać uwagę na kobiety i ich wdzięki wcześniej zero zainteresowania mogłaby na golasa przy mnie chodzić i nic by nie byłonawet by nie drygnął + jestem bardziej sobą zaczynam pomału czerpać przyjemność z tego co kiedyś czyli np obejrzenie filmu, i większe mam objawy somatyczne jak coś mocno przeżywam tak jakby znieczulica ustępuje to chyba ta noradrenalina tak działa widać po mnie bardziej jak coś przeżywam + lepsza jest bajerka jak rozmawiam z dziewczynami lepiej się klei gadka bardziej na lajcie teraz minusy - cena - nadmierne pocenie drżenie rąk momentami pobolewanie serducha ale to może normalne w początkowej fazie leczenia i jeszcze doły łapałem na wieczór jak lek miał słabsze działanie maca trochę lepsze samopoczucie prawie jak placebo (podobnie tribulus) clomid + proviron na zbicie estrogenów słabe efekty głównie pobolewanie jąder trochę więcej spermy hcg na odblok pobolewanie jąder zamulenie ryzyko ginekomastii nie polecam piracetam słabo pomaga tylko powoduje nerwowość testosteron dobrej jakości pomaga polecam przy stosowaniu sustanonu zaobserwowałem same pozytywy brałem go co 10 dni - na początku bardzo mocno poprawione libido - o wiele lepsze poczucie humoru lekki bananek na twarzy ;-) - o wiele więcej pewności siebie - większa wytrzymałość fizyczna większa siła - lepsze doznania w trakcie seksu - kolano mnie przestało boleć a dokuczało że kulałem bardzo często - lepsza wytrzymałość przy pracy w nocy Ogólnie full wypiard z tym że po pierwszej dawce mocno pobudza nie polecam brać na noc he he nie mogłem zasnąć, po tym nie odczuwałem agresji tylko większą pewność siebie, tylko że na dłuższą metę nie polecam bo zblokować sobie można przysadkę trzy porcje co 10 dni max to trzeba robić z głową żeby sobie nie zaszkodzić jeszcze bardziej. coaxil tianeptyna przed SSRI działało potem już zero działania Mucuna puriens naturalna l-dopa plusy: - lepszy humor - pobudza motywuje do działania - zwieksza wrażliwość na bodzce z zewnątrz "słuchanie muzyki, zalotne spojrzenia itp" - zwiększa przyjemność przy współżyciu powoduje uczucie błogości (prawie zapomniałem jak to jest) - zwiększa jasność umysłu - powoduje większą otwartość na ludzi - łatwiej się prowadzi rozmowę wysławia tłumi napięcie i rozluznia - obniża prolaktynę zwiększa testosteron - zwiększa się lekko masa mięśniowa "lepsze samopoczucie" poprawia samoocenę i atrakcyjność seksualną - mega odjechane orgazmy - ten specyfik kobietom też pomaga podobno z libido - niska cena dobra dostępnosć - da się to chodować na działce :-) - nie latają ręce jak po welbutrinie - podobno da się schudnąć po tym minusy: - dla osób bardziej wrażliwych może być problem z zaśnięciem - dla osób z chorobami serducha odradzam - nie zawsze da się dojść ale jak się uda to jest kosmos troszkę podobnie jak po amfetaminie ale nie robi się flak z wacława - nie sprawdzone skutki uboczne przy długoterminowym zażywaniu różeniec górski trochę pomaga zależy jaki dzień niepokalanek pospolity coś jak bromergon dobre efekty HORNY GOAT WEED epimedium ikaryna podobnie jak viagra Kolcorośl lekarski (sarsaparilla) dużo lepsze doznania po tym tylko że działa moczopędnie i drażni żołądek muira puama - zwiększa ilość nasienia poprawia libido tylko jest problem z dawkowaniem DHEA trochę poprawia libido ale cena powala DMAE czekam na przesyłkę obecnie testuję dziurawiec + muira puama + wit b1,b6 czekam na DMAE
  24. Hejka Często lukam na fora polskie i zagraniczne szukam czegoś co jest łatwo dostępne pomaga innym poszkodowanym z PSSD ma dobrą cenę i ma mało skutków ubocznych, wyjście z PSSD może potrwać bardzo długo dlatego trzeba ograniczyć skutki uboczne do maximum. Próbowałem wielu specyfików ale nie znalazłem jeszcze idealnego środka, ale chciałbym Cię pocieszyć bo po około 3 latach eksperymentów wróciło mi częściowo czucie podczas stosunku (mogę już skończyć tradycyjnie w środku bez żadnych dodatkowych atrakcji i wróciło mi zainteresowanie płcią przeciwną ale nie tak mocno jak przed braniem SSRI) obecnie szukam sposobu na zwiększenie produkcji spermy bo jądra mam jak wydmuszki właśnie od leków SSRI, z linku powyżej jeszcze nie próbowałem wdrożyć leczenia dopiero dzisiaj to znalazłem w necie. Ale mogę rozpisać w skrócie co brałem i jakie były efekty. Pozdro.
×