Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nicky

Użytkownik
  • Postów

    199
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Nicky

  1. Związki to droga impreza. Bycie samemu wychodzi znacznie taniej.
  2. 8 godzin, pięć dni w tygodniu. Z weekendami pewnie bym dobił do dwóch patyków.
  3. Mam podobnie z tą kasą. Dobija mnie ten brak czasu i pieniędzy, nie lubię tej roboty. Ale jednak nie mam tego typu myśli i oczekuję na każdy weekend niczym na cud hehe :)
  4. Ja dostaję mapę i muszę zaznaczać gdzie rozniosłem. Zaraz po pracy wysyłają człowieka, który na podstawie tej mapy sprawdza czy rzeczywiście tam ulotki zostały rozniesione. Jeśli nie, to do widzenia. Wychodzi mi jakieś 1500, na miech, utrzymać się z tego nie da, ale na jakieś małe pierdółki starczy.
  5. Też z ulotkami latam . Zarabiam o połowę więcej niż jako fotograf;p Polska kraj wielkich możliwości i perspektyw
  6. Nicky

    Niechęc do pracy

    Ja nadal zarejestrowany. Oni w zasadzie nie oferują żadnej pomocy, tylko ten NFZ na który i tak lekarze robią wielką łaskę. Wydrukować ofertę to sobie mogę w kafejce czy w domu, nie potrzebuję być do tego zarejestrowanym w urzędzie bezrobociotwórczym.
  7. Nicky

    Jakie to życie ma sens?

    Mi wcale do dorosłości nie było śpieszno. Mimo braku kasy i ogólnej biedy to jednak wolałem dzieciństwo. Teraz to wszystko przeminęło kumple powyrastali i mają inne sprawy na głowie albo urzędują w zakładach karnych. Niektórych nie widziałem tyle czasu że określenie "ale się zmieniłeś" jak najbardziej było by na miejscu. A dorosłość poza serią dodatkowych na gruncie finansowym problemów nic mi nie dało. 9pln niby ok, ale w porównaniu do ceny to są grosze, bo i tak mnie na nic nie stać mimo że nie mam jeszcze opłat na głowie (pomijając Internet,telefon i tego typu głupoty), to co będzie jak takie opłaty dojdą. Życie na kredyt. Nie za bardzo lubię tą robotę, ani tym się pochwalić, a o kasie nawet nie myślę bo mnie krew zalewa. A pracoholikiem po 13h na dobę 7 dni w tygodniu być też nie chcę. Patrząc na studentów, którzy robią specjalnie studia po to by potem pracować w mcdonaldzie czy magazynie za 6-8pln/h to nie rzucam tego mimo to. Bo kasy potrzebuję jednak i to sporo. Na byle głupotę trzeba odkładać tygodniami/miesiącami. A tam gdzie chciałbym pracować, to 6pln/h bo "no wiesz, kryzys mamy, niezbyt dużo się dzieje w branży". Jestem w związku od dwóch lat i bliżej ślubu niżli jednomiesięcznej znajomości.
  8. Nicky

    Jakie to życie ma sens?

    Jakie to życie ma sens? Człowiek tylko pracuje całe dnie, odlicza te godziny do końca dnia. 4 godziny do końca, 3h, no jeszcze dwie 2.5h. Koniec pracy, wraca do domu po to by się przespać i z powrotem idzie niewyspany do tej pracy i całe wielkie odliczanie rozpoczyna się od początku. W między czasie trwa wolniejsze odliczanie do wolnego weekendu, gdy się znajdzie odrobina czasu na coś więcej niż tylko praca i krótki sen. Co z tego, że człowiek sobie pracuje skoro i tak na nic mnie do cholery nie stać. Na nowy PC nie stać mnie, a nawet jeśli to szkoda kasy bo i tak będzie stał i się kurzył całe dnie. Na wyjazd gdzieś też mnie nie stać. Nawet na głupiego batonika, skoro zarobki są tak skandalicznie niskie, a ceny tak wysokie. Co mi z tej pracy skoro nie mam kasy to i na dodatek już wolnego czasu. Tylko zapieprzać całe dnie za 9pln netto za h. W dzieciństwie się grało z chłopakami w piłkę, grało się w gry wideo, była ładna ciepła pogoda i było w ogóle bardzo fajnie, a teraz taka monotonnia i totalny bezsens.
  9. No wyjazd za granicę to jedyne sensowne rozwiązanie. Obecnie zarabiam 9pln/h, umowy tradycyjnie nie mam. Cały czas trafiam na pracodawców, którzy nie chcą umowy a mi też za specjalnie na tym nie zależy, byle był wypłacalny, nie był mobbingu etc. Odkładam kasę i daję stąd nogę. Pracowałem kiedyś przy obsłudze klienta w zakładzie usługowym, jednak za 6pln/h, ale weekendy i Święta i tak miałem wolne :). Nie było to za specjalnie męcząca robota (przed PC głównie). Czas szybko leciał. Kasy z tego żadnej się nie miało, ale przynajmniej się coś działo.
  10. Ja mam odwrotnie, posiadanie pracy mnie bardziej dołuje. Fakt, że muszę codziennie swoje od kiblować, że wypłata jest nic nie warta na rynku i ten totalny brak czasu praca>krótki sen>praca>krótki sen, oczekiwanie aż w końcu będzie wolne. Lepiej się czuję będąc bezrobotnym nie mają pieniędzy na totalnie nic niż pracując mając jakiegoś grosze w zamian brak czasu.
  11. Nicky

    Niechęc do pracy

    No w większości przypadków nie są mili, jak zauważą słabość to będą gnoić ile wlezie. Z pracodawcą na czele.
  12. Nicky

    Niechęc do pracy

    Nom żeby sam pracodawca i współpracownicy byli mili, a nie zawsze tak jest.
  13. Nicky

    Niechęc do pracy

    No na kasie to grunt to się nie pomylić z kasą, klientów to olać. Aby kasa była, co za różnica jaka praca.
  14. Nicky

    Niechęc do pracy

    Wiem, że za 900pln nie wyżyję czy nawet nie wynajmę mieszkania, ale takie są realia. Niestety. To wprawia mnie w depresję. Z tym nie kończeniem to i ja mam. Wszystko idzie dobrze na etapie planowania, a jak przyjdzie co do czego to się zaczynają schody.
  15. Nicky

    Niechęc do pracy

    Ja się przyzwyczaiłem do rodziny alkoholików już pewnie na tyle że funkcjonowanie w innym systemie będzie już upierdliwe. Zresztą nie robię sobie nadziei, że za 900pln miesięcznie można opłacić rachunki, żywność i mieszkanie. Pewnie by zabrakło drugie tyle.
  16. Nicky

    Niechęc do pracy

    Z renty i tak nie wyżyjesz.
  17. Po 12-latach to powinniście być już zżyci, dzisiaj mało który związek tyle wytrzyma. Jak 5 lat jest to już jest bardzo dobrze. Ja zaliczam się do tych, którzy się dołują, depresjują z powodu braku kasy na inne rzeczy niż hobby. Mam akurat tanie hobby; )
  18. Mnie na coś nie stać to sobie odpuszczam i tyle, nie obciążam nikogo tym. W efekcie wszystkiego sobie odpuściłem i mówią że czasami trzeba sobie kupić coś dla przyjemności, a nie tylko to co najważniejsze . Najchętniej w ogóle bym kasy nie wydawał . Odejdź od niego, to może wytrzeźwieje.
  19. Nicky

    Niechęc do pracy

    No ja nie jestem studentem i to odczuwam, wiele ogłoszeń musiałem pominąć przez brak tego trofeum - legitymacji studenckiej.
  20. W sumie dobrze, że chłopak ma jakieś hobby, bo bez hobby można umrzeć w rowie. Dołuje się pewnie dlatego, że nie może zarobić nawet na jakąś głupią część do roweru, nie wspominając o normalnym życiu. Choć myślę, że to i tak przegięcie. Wolałbym te 4tys. odłożyć do skarbonki na jakiś lepszy cel niż jakaś część do roweru. Na polskie realia to i tak dużo kasy, a te rowery z czasem mu się znudzą. Nie miałbym serca wywalić tyle kasy ot tak. Wolałbym kupić jakiś prezent dziewczynie bądź wyjechać za granicę.
  21. Lekarze są do kitu niezależnie czy są prywatnie czy na NFZ. Obowiązek informowania ma w obu przypadkach. Jak Ci się coś stanie to on by miał problemy. Nadopiekuńczość rodziców też jest nie dobra, gdy człowiek nie ma w ogóle prywatności i ma wszystko narzucane z góry czy nawet wmawiają chorobę psychiczną.
  22. Nicky

    Niechęc do pracy

    Mnie zniechęcają te pensje i traktowanie pracownika jak ostatnie śmiecia. Bo sama praca jest, zwłaszcza jak się ma książeczkę sanepidu i ważną legitymację studencką. Wtedy praca jest. Lub gdy się jest specjalistą w danej dziedzinie. Ale studenci jednak nie mają na co narzekać. Gorzej sytuacja wygląda w małych miasteczkach, a na wsiach to już w ogóle pracy nie ma i można się utrzymać tylko z własnej ziemi.
  23. Lekarz ma obowiązek poinformować rodziców, jeśli dziecku (osobie poniżej 18-ego roku życia) zagraża życie lub zdrowie. Nie każdy lekarz jest dobry, zwłaszcza na NFZ.
  24. Jak skasujesz posty, to możesz zrobić bałagan w tematach na forum gdzie są Twoje posty, zwłaszcza w tematach, które sama założyłaś. do admina: Jest możliwość zmodyfikowania forum tak, by skrypt sam dzielił posty po określonej liczbie znaków (do kropko) na akapity?
  25. Jeśli Ty się myłaś, a on grał to ok. Jeśli Ty sprzątałaś a on grał w najlepsze to już średnio ok (zakładając że nie masz jakieś nerwicy natręctw na punkcie porządku i ładu). Ale powinien Ci pomóc przy sprzątaniu, przy myciu w sumie też by mógł skoro jesteście parą. Jeśli on sam nie ma ochoty rzucić tego nałogu, bo np. mu to sprawia przyjemność, to łatwo nie będzie. PS: rób akapity, bo jak zlane tak wszystko w całość jest to trudniej mi się to czyta.
×