Skocz do zawartości
Nerwica.com

izaak17

Użytkownik
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez izaak17

  1. Wczoraj już na skraju wytrzymałości nerwowej i bezradności,włączyłem pornografię homoseksualną...to co przeżywałem było po prostu nie do opisania...Płakać mi się chciało,głowa sama uciekała w bok,chciałem ze stresu już wymiotować,zacząłem się trzęść ze strachu,nogi miałem jak z waty,derealizacja jakiej nigdy nie miałem,zawroty głowy...Obrazy męskiego stosunku prześladowały mnie do 3 nad ranem plus to co robiłem jako nastolatek.Nie mogłem zrozumieć dlaczego oni po stosunku mogą się jeszcze przytulać i całować.Przecież to jest CHORE...po raz kolejny czułem się zgwałcony sam przez siebie:(.Wszystko to okraszone niepewnością czy mi się podobało czy nie oraz informacje z zagranicznego portaly gejowskiego,że na początku zawsze się czuje brudnym,winnym i trzeba się do tego przyzwyczaić bo potem to mija,bo to społeczeństwo tak narzuciło i kościół.JA MAM K**** W D**** SPOŁECZEŃSTWO I KOCIÓŁ(przepraszam jeżeli kogoś uraziłem,ale nie mam już sił).Matko jeżeli geje przechodzą przez takie obrzydzenie do siebie samego i nienawiść to ja już naprawdę nie wiem o co tu K**** w tym wszystim chodzi.
  2. No dobrze mogę być biseksualny i byłbym w stanie się z tym zgodzić tylko dlaczego za każdym razem jak to robiłem mialem wrażenie,że gwałce sam siebie,że robię coś przeciwko sobie i czułem do siebie obrzydzenie i dochodziło nawet do autoagresji.Nie dawało mi to spełnienia i satysfakcji...czy ludzie biseksualni mają takie odczucia po tym co robią?Mi pod żadnym pozorem nie sprawiają przyjemności myśli o mężczyźnie w kontekscie homoseksualnym...wydaje mi si,że biseksualni mogą kochać osobę tej samej płci,a ja nigdy nie potrzebowałem jakiejś czułości ze strony faceta.To wszystko wydaje mi się nienaturalne po prostu.Proszę odpowiedzcie mi na te pytania!!!Bo jak przeczytałem,że jestem biseksualny to mnie zlał zimny pot...wiecie jak to jest w nerwicy... -- 14 lut 2011, 19:37 -- Przepraszam,że nabijam posty,ale po tym poście,że jestem biseksualny ścięło mnie z nóg...proszę odpiszcie szybko:(
  3. Lukii potrzebuje z toba pogadac na jakims komunikatorze albo na czacie...prosze daj mi jakis kontakt!!!
  4. Dziękuję Piotrek,pocieszyłeś mnie.Tak,nasze rozstanie bardzo mnie zniszczyło.Nie mogłem spać po nocach,ciągle płakałem i nie chciałem żyć więcej nie widząc sensu w rozmowie z innymi,nie mając jej przy swoim boku.Najbardziej przerażała mnie myśl,że ktoś pomyśli,że jestem gejem na początku(teraz mam to w d***).Kiedy jeden człowiek powiedział,że mój związek z byłą to tylko przykrywka dla mojego homoseksualizmu poczułem ogromny żal i niesprawiedliwość,że ludzie potrafią tak krzywdzić słowami wiedząc,że nie są prawdą.Jeżeli ktoś potrafi,proszę wytłumaczcie mi dlaczego chcąc się przyznać przed sobą do homoseksualizmu,pozbywając się tym sami myśli,nie mogę tego zaakceptować choćbym bardzo chciał.?Dlaczego za każdym razem jak to oglądam chce mi się płakać i tracę sens życia.Czy geje tak mają?Czy boję się zmiany stylu życia?czy po prostu nie jestem w stanie taki być bo jestem heteroseksualny...?
  5. Myślałem,że wyzdrowiałem....niestety to g***** znowu wróciło.Błagam pomóżcie mi.Juz nie mam sił myśląc ciągle,że jestem gejem.Trwa to już 1,5roku i nie jestem w stanie sobie z tym poradzić.Płakać mi się chce i coraz częściej myślę o zabicu się bo nie jestem w stanie żyć jako gej i przytulać się do mężczyzny,uprawiać z nim seksu... ;,,,,(.Opiszę Wam mój problem.Otóż jako nastolatek(chyba z ciekawości-teraz już nie wiem)miałem pewne doświadczenia z kolegą,jednak zawsze czułem,że coś jest nie tak.Stało się to w wieku 13 lat.Już wtedy miałęm natrętne myśli,że od tych doświadczeń nigdy nie ucieknę i będą mnie prześladowały całe,życie.Czułem się obrzydliwy i brudny.Z tym dałem sobie radę.Póżniej zaczęły się imprezy i alkohol-niestety-alkohol spowodował,że doszło do pewnych rzeczy jeszcze kilkakrotnie kiedy mialem 17 lat.Tym razem jednak było inaczej.Kiedy pijany leżałem i nie kontaktowałem ten skur***przychodził i mnie dotykał.Ja nie potrafiłem powiedzieć nie.Nie rozumiem dlaczego.Wiem,że to jest stasznie idiotyczne,ale nie chciałem,żeby on się poczuł źle,odrzucony.Sam zawsze bardzo bałem się odrzucenia i chciałem uchronić innych przed tym.ROBIŁEM rzeczy wbrew sobie,gdyż nie czułem w tym żadnego spełnienia.Po takich imprezach dopadała mnie straszna depresja i obrzydzenie do siebie,strach,poczucie brudu i poniżenia.BARDZO,PANICZNIE bałem się,że ktoś się dowie.Dlaczego ja to wszystko odczuwałem.?Czy nie mogłem pogodzić się ze swoją orientacją,czy po prostu to co robiłem nie było ze mną w zgodzie?.Postanowiełem,że nigdy więcej tego nie zrobię.On próbował mnie do tego jeszcze nakłonić.ZAWSZE odmawiałem.Dodam,że między tymi incydentami byłem z wieloma dziewczynami i czułem się z nimi spełniony(również seksualnie).Później poznałem moją pierwszą miłość,z którą byłem dwa lata.Pod koniec naszego związku,ten kolega powiedział,że jest gejem i nagle uderzył mnie MASAKRYCZNY strach,że powie o tym co robiliśmy.Tak zaczęło się moje piekło.Najpierw bałem się,że ktoś powie,że jestem gejem,a potem,że ja sam jestem gejem.W międzyczasie rzuciła mnie z dnia na dzień,przez telefon moja dziewczyna,którą bardzo kochałem.Odchodziłem od zmysłów-tak bardzo ją kochałem.Myślałem,że czas na ziemi się dla mnie skończył.Straciłem moja miłość,myśli,że jestem gejem....tragedia.Później poznałem moją obecną dziewczynę,w której się też bardzo zakochałem,jednak jest taka blokada między nami,która nie pozwala mi się zaangażować-to myśl,że jestem gejem i,że skrzywdzę moją ukochaną .Po 1,5roku postanowiłem się poddać i przyznać,że jestem gejem albo biseksualny.Włączałem homoseksualną pornografię...wydawało mi się,że będę szczęśliwy...każde obejrzenie tej pornografii powoduje nasilenie depresji i myśli samobójczych.Czuję przy tym podniecenie,ale nie takie normalne tylko podniecenie z oglądania perwersji...Ciągle się zastanawiam podczas oglądania,dlaczego oni tego nie robią z kobietą...już mogę być tym gejem,niech tylko myśli dadzą mi spokój.Zaakceptuję wszystko tylko,żebym znowu był szczęśliwy jak kiedyś.Boję się,że stracę moją ukochaną,że będę musiał żyć jak gej.Że zarażę się od nich HIV.Seks z moja ukochaną to ciągły strach,gdyż myśli się wtedy naśilają.Dlaczego nie bałem się seksu przez całe moje życie.Z moją byłą było mi cudownie przez 2 lata(chodzi tu przede wszystkim o seks).Dlaczego każda homoseksualna myśl powoduje cierpienie,a nie radość.??Dlaczego boję się,że stracę kontrolę i będę to musiał robić z facetem??Błagam POOOOOMOCYYYYY!!!!!!!!!!((((
  6. Kochani piszę do Was po raz pierwszy i ostatni.Zaglądałem tu swojego czasu baaardzo często,nie potrafiłem przeżyć dnia bez tego forum.Dzięki Bogu nie jest mi ono już potrzebne-wyleczyłem się,sam,bez leków,bez psychologa,siłą woli.W moim przypadku bodźcem do działania były wspomnienia,które dawały mi siły do walki,wspomnienia tego,że kiedyś byłem szczęśliwy beztroski,mało analizujący.Chyba najważniejszym czunnikiem była moja dziewczyna ,którą bardzo kocham,a która nigdy mnie nie opuściła.Niestety jak to nerwica lubi,uderzała w to co najbardziej kocham-w moją miłość.(nie będę opisywał w co dokładnie z wiadomych przyczyn)Nigdy się nie poddałem,a teraz mogę podziękować mojej chorobie za to,że mnie rozwinęła emocjonalnie i duchowo do niewyobrażalnego poziomu.Mam wrażenie,że przeżyłem intensywny kurs samorozwoju.Dziękuję nerwico!!!. Teraz opowiem jak się tego dziadostwa pozbyłem.Dodam tylko,że w pewnym momencie byłem w bardzo ciężkim stanie.Byłem o krok od samobójstwa. 1.Nie analizuj,przyjmij życie takie jakie jest,a jest ono naprawdę piękne 2.pozwól sprawom toczyć się swoim biegiem 3.Na niektóre pytania NIGDY nie znajdziesz odpowiedzi i nie szukaj jej-kto mniej wie,mniej się martwi 4.Nie wykonanie natręctwa niczym nie grozi-to tylko wyobraźnia.Nie możesz być przecież słabszy od niej.Pomyśl co by się z tobą stało gdybyś wykonał wszystkie swoje myśli-to jest absurd 5.Żyj wyborem świadomym.Nie dawaj się ponieść emocjom(w nerwicy jest to dość trudne-wiem).Postaw sobie jednak twarde reguły,postanowienia i realizuj je baaaaaaardzo konsekwentnie. 6.Użyj strachu przeciw niemu samemu.To,że się czegoś boisz oznacza,że tego nie chcesz w głębi duszy 7.Brudne myśli ZAWSZE BĘDĄ ci towarzyszyć i nie ma nic w tym złego-każdy je ma i stanowią element samorozwoju i poznawania świata 7.Jak się już nie boisz to ciesz się życiem-to proste!! Nerwica jest w 10000%wyleczalna trzeba tylko chcieć być szczęsliwym.Jak ktoś ma dużo samozaparcia uda się mu to wszystko bez leków i psychologa.Jednak jak ktoś ma słabą psychikę niech nie zwleka z wizytą w gabinecie. Dziękuję Wam wszystkim kochani!!!.Jestem z Wami duchem!!! A na koniec piosenka ,która mówi o celu do którego dąży każdy z nas Pnau-Freedom!!!!
  7. Błagam pomóżcie mi... Mam identyczny problem.Otóż przez całe moje życie latałem za dziewczynami,kochałem je,uprawiałem z nimi seks wszystko było w porządku.Raz w życiu zrobiłem to z moim kolegą po pijaku(pijany byłem w sztok:(( ),po czym czułem ogromne obrzydzenie do siebie i do swojego ciała .Od tego czasu co jakiś czas prześladowały mnie te wspomnienia.Prawdziwa bomba wybuchła jak ten kolega przyznał się,że jest gejem i ujawnił osoby,z którymi to robił.Nie wiem czy wspomniał o mnie,ale od tego czasu dręczy mnie to,że teraz każdy bedzie patzyłe na mnie jak na geja.Po jakimś czasie zacząlem sobie wmawiać,że jestem gejem.Kiedyś nie zwracałem uwagi na facetów,ale od kiedy się to zaczęło bardziej się im przyglądam i zastanawiam się czy mnie podniecają,czy mogłbym z nimi być.Momentami już z braku sił mówię sobie ,że jestem gejem i teraz będę oglądał się tylko za nimi,ale jakby coś mi mówilo "Co ty robisz,przecież ty jestes hetero"I tak wkółko...W desperacji odpaliłem gejowskie porno i mnie podnieciło(nie oni sami,a sam akt seksu)....czuję się załamany.Mam wrażenie,że oszukuję moja dziewczynę.Strasznie się boję.Czy ja jestem gejem czy tylko sobie to wmawiam?.Błaaagam pomocy.Dodam tylko,że nerwica miała podatny grunt,bo wyjawienie tajemnicy mojego kolegi zbiegło się w czasie z porzuceniem mnie przez dziewczynę,z którą byłem 2 lata.....Cholernie to przezylem...
×