Skocz do zawartości
Nerwica.com

kaysha

Użytkownik
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kaysha

  1. U mnie ze studiami było podobnie. Kiedy skończyłam liceum złozyłam paiery na studia dzienne w częstochowie, dostałam się bez problemu. Ale choroba zaczęła sie ujawniać już w wakacje, więc nie poszłam nawet na pierwsze zajęcia. po roku siedzenia w domu postanowiłam spróbować swoich sił na studiach zaocznych pedagogiki. Tam postudiowałam rok czasu, ale że pod koniec zaczęłam fiksować, postanowiłam zabrac z uczelni swoje papiery, nie wierząc w siebie wróciłam do domu. I tak przeleciał kolejny rok, w miedzy czasie pojawiła się jakaś przelotna praca. Po tym czasie pojawiła sie u mnie iskierka nadziei i wiary w siebie, a że w liceum bardzo lubiłam biologie i chemie, ubzdurałam sobie studia na akademii rolniczej w krakowie. Niestety moja edukacja ta,m trwała ledwie miesiąc, bo mieszkałam sama na stancji, obce miasto, daleko od domu- wszystko to spowodowało u mnie depresje i nerwice.Pamietam że to był chyba mój najgorszy okres w życiu, gdzie miałam juz ze sobą skończyć. A obecnie??...No więc realtywowałam się z powrotem na pedagogike, zostałam bez problemu przyjęta i strasznie sie boje że mogę zaś nie podołać tym studiom przez moją chorobę. A ty Nesia nie jestes odosobniona w tym problemie, że traktuja cię jak pasożyta i gonia do pracy- u mnie ta sama historia. Ale zeby wczuć się w moja sytuacje i z wyrozumiałością ze mna pogadać o problemie, to juz nawet nie wspomnę.
  2. Nie jesteś sam w tym jesiennym problemie. Ja też mam obniżony nastrój przez tą pogodę. Najgorzej się czuję jak jest szaro i pada deszcz, ale żółte liście z ledwością wiszące na drzewach też potrafią mnie wpędzić w stan melancholi. Kiedy mam doła to np. załanczam telewizor, żeby zburzyć myślowisko, czasem to mi pomaga.
  3. Najważniejsza jest przede wszystkim wiara w siebie. Jeśli ją posiadasz wtedy wierzysz w sens studiowania i masz chęć do nauki. Ludzie na wózkach inwalidzkich przyznam, że znajdują sie w bardzo niekorzystnej sytuacji, ale niektórzy z nich mają niesamowita wiarę w siebie i faktycznie walczą o swoje. Uważam że nie można ich porównywać do ludzi chorych na newrice czy depresje, ponieważ to jest inny rodzaj choroby.
  4. hehe A co zrobisz jak śniegu nie będzie??
  5. Pochwalcie się jakie macie na tę pore roku pomysły by znośnie spędzić czas
  6. Nie jesteś w tym sam Ja mam często bałagan u siebie w pokoju.Czasem jednak przeszkadza mi to i przytłacza psychicznie. Wtedy zaczynam sprzątać bardzo dokładnie
  7. Witaj tu możesz czuć sie swojo. Każdy cie zrozumie
  8. więc muszę zdać się na cierpliwość, wydaje mi się że jednak każdy reaguje inaczej, może mi potrzeba więcej czasu. W każdym razie wiele ludzi wypowiada sie o tym leku w superlatywach, bo przede wszystkim nie uzależnia i jest chyba jednym z lepszych na nerwice natręctw.
  9. biore go juz od 7 miesiecy i przez ten czas lekarz zalecił mi brać pół tabletki i po tych 7 miesiącach gdzie było wszystko super stan mój nagle sie pogorszył wróciła nerwica natręctw i teraz musze brac cała tabletke. Mineło juz 10 dni a ja wcale nie czuje jakiejs znacznej poprawy. czy miał ktoś z was podobne doświadczenia z tym lekiem???
  10. Bardzo ci dziekuje za wsparcie. Masz racje tacy ludzie nie zrozumieja takich jak my.Chłopaka obecnie nie mam meża tym bardziej nie hehe,a przyjaciel jakiego mam ostanio sie do mnie nie odzywa wiec pozostajecie mi tylko Wy!!!
  11. A jesli nie ma sie takiego wsparcia wśród bliskich co wtedy?? moja mam np. jest dobra osobą , ale ona mnie nie rozumie, nalezy do osób zadowolonych z życia i nidgy nie miała tego typu problemów.Mówi że to mi przejdzie albo weź sie w garść. moim zdaniem takie mówienie nie pomaga jedynie może zdołować że sie nie jest takim normalnym przystosowanym do zycia jak większość ludzi.
  12. kaysha

    Serwus jestem Nerwus!!!

    dzieki Toshiro, te stronki z kociakami są super!!!
  13. Bo moze być jeszcze inne wytłumaczenie twoich bólów głowy, moze to być związane z bólami migrenowymi, ja takie mam od dziecka a szczególnie wyst. na zmiane pogody. Kiedy sie do tego dołączy nerwica to te bóle mogą występować częściej. Ostanio w pewnej książce o nerwicy czytałam że typowymi objawami u neurotyków jest właśnie bół głowy. Jeśli chodzi o to że nie możesz spac to podejrzewam że akurat jesteś w nasilonym stadium tej choroby i musisz to jakoś wytrzymać ewentualnie oprócz xanaxu powinnas przez jakis czas brac coś na spanie dopoki sie to nie unormuje ale konieczna jest wizyta u lekarza.Dla pocieszenia mogę ci powiedzieć że dwa lata temu przez pół roku byłam w tak cieżkim stanie nerwicy gdzie jeszcze nie wiedziałam co to jest że nie spałam normalnie dobre pół roku, to był poprostu koszmar. Zycze ci cierpliwoći, będzie dobrze
  14. Jak sobie radzice ze studiowaniem i nerwicą. ćzy macie czasem tak ze tracice nadzieje że tym studiom podołacie, mam na mysli skupienie na wykładach, nauke która wymaga koncentracji, czytanie książek, kontakty z innymi studentami, co przy nerwicy natręctw jest czasem ciężkie do zrealizowania. I jeszcze jedno: czy macie jakąś motywacje do studiów i lubicie studiować, czy przeciwnie jest to dla was straszna meczarnia jak macie jechać na wykłady??? Wszystkich pozdrawiam
  15. Ja z kolei czytałam w pewnej książce napisanej przez znanego psychiatrę, że w nerwicy natręctw należy stosować róznocześnie i leki i terapie, z tym ze zaznaczył że psychoterapia takiemu człowiekowi może pomoc ale też nie na zawsze, tak jak i z lekami. Opisywał przypadki neurotyków którzy chodzili na psychoterapie i wszystko było z nimi przez pare lat dobrze, a tu nagle bum i nerwica powróciła, co tez dalej udokumentował, że psychoterapeuci rozkładaja ręce, ponieważ włożyli wkład pracy by takiemu człowiekowi pomóc a on nagle zawodzi. Także nie wiadomo co jest lepsze
  16. kaysha

    Serwus jestem Nerwus!!!

    pewnie że tak, u mnie tez kiedys gościł na tapecie pozdrawiam
  17. kaysha

    Serwus jestem Nerwus!!!

    Dziekuję Wam ślicznie widze że na tym forum znajde prawdziwe zrozumienie
  18. kaysha

    ogjawy nerwicy natręctw

    a umnie z objawów fizycznych mogę wymienić napiecie miesni głowy które sie nasila w miare narastania natrętnych myśli, bóle serca, zimne dłonie, a z psychicznych to wiadomo natłok natretnych mysli, dekoncentracja itp.
  19. Moja nerwica natręctw jest jakaś dziwna nietypowa niz ta którą znam z opisów w internecie. Dotyczy ona przesadnego dbania o swój wygląd i zdrowie. Na przykład boje sie tego ze jak za duzo zjem to przytyję i bezustannie o tym rozmyslam, spoglądam na lustroi i patrze z beznadzieją na nogi.Codziennie rano i wieczorem uzywam kremów, bo jak bym tego nie zrobiła to bym miala wyrzut sumienia,że cera mi sie pogorszy.Jak mam jakies krostki na twarzy to tez sie tym przejmuje.Mam rowniez troche krzywe żeby i ostanio naszła mnie taka natretna mysl by cos z tym zrbic jakis aparat bo to wyglada beznadziejnie, nie lubie tez blizn i jak mam jakies to tez sie przejmuje. Powiem szczerze że to niby mały problem ale te natrectwa mnie naprawde meczą i w konsekwencji doprowadzają do nasilonej paniki a potem do depresji. Czy miewa ktos z was podobne natręctwa dotyczące własnego wyglądu??? Pozdrawiam
  20. [ Dodano: Czw Paź 12, 2006 1:31 pm ] [ Dodano: Czw Paź 12, 2006 1:45 pm ] Nic sobie nie wymysliłaś. To jest normalny objaw zażywania leków. Ja biore Seroxat i na początku też miałam bardzo silne bóle głowy ale potem mi to przeszło. Organizm musi sie przyzwyczaić do leku, wiec musisz byc cierpliwa. Głowa do góry
  21. kaysha

    Serwus jestem Nerwus!!!

    Witam Wszystkich użytkowników tego forum, którzy podobnie jak ja zmagają sie z nerwicą. Jestem nowa na tym forum i może napiszę parę słów o sobie. Otóz od dziecka choruję na nerwicę natręctw która przebiega u mnie etapami- raz pojawia sie potem zanika. Ale bywają u mnie stany bardzo krytyczne, gdzie nie mogę dłużej sobie z tym poradzić i na ogół kończy sie to cieżką depresją. Miewam przy tym rónież stany lekowe, fobie społeczną, hipochondryzm- ogółem mówiąc wszystkie najgorsze stany jakie neurotyk może mieć .Od 6 miesiecy zaczęłam zażywać Seroxat, który jest na tego typu sprawy.Lekarz zalecił brać mi na początek pół tabletki.Po 3 tygodniacvh od ich brania mój stan psychiczny bardzo sie poprawił, natrectwa mineły w 90%, a jak sie pojawiały to nie bałam sie ich i byłam zadowolona z życia.Ale jak to w tej chorobie bywa, niewiadomo skąd wszystko miesiąc temu powróciło, czyli myśli natrętne, potem lęki z tego powodu, dołaczyła sie depresja, która całkowicie połozyla mnie na łopatki.Miałam ostanio takie stany, że nie mogłam zwlec sie z łóżka, natomoast wyjście na dwór było dla mnie ogromnym wysiłkiem, nie mówiąc już o prostych sprawach domowych.Tydzień temu poszlam do mojego lekarza, i zalecil mi bym zaczęła sobie brać teraz 1 tabletke Seroxatu i po tygodniu mi przejdzie.Z niecierpliwością czekam kiedy to ustapi, bo naprawde jest mi z tym wszystkim bardzo ciężko zyć.Czuje sie też taka samotna i mam nadzieje,że właśnie na tym forum poznam Zyczliwych ludzi z podobnymi problemami , z którymi będe mogła zawrzeć przyjaźń i dzielić sie problemami. Pozdrawiam Was
×