Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adwentystka

Użytkownik
  • Postów

    215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Adwentystka

  1. Godzinę temu, VaTeFaire napisał(a):

    @Adwentystka Na mnie po odstawieniu benzo i escitalopramu po 6 latach ani duoleksetyna, znów escitalopram, sertralina nie przyniosły żadnych efektów pozytywnych, biorę jeszcze prege i neuroleptyk ale one też raczej tak jakby nic, jest to pewnie spowodowane długo letnim braniem benzo. Paroksetyne brałem dwa razy w życiu i dwa razy zaskoczyła i to w maksymalnym stopniu oczekiwań było to 10lat temu pierwszy raz i 8 lat temu drugi raz, więc jestem pełen nadziei że i tym razem po prawie 6cio miesięcznej męczarni zacznę żyć ponownie na pełnych obrotach, oczywiście Tobie też tego życzę i wszystkim osobom zmagającymi się z tymi cholerstwami

    Ja beno nie brałam.zyczę Ci również żeby paro podziałało.a z innej beczki ,czy Twój nick,to od francuskiego va te fair foutre.nie wiem czy dobrze napisalam:))

    Teraz, Adwentystka napisał(a):

    Ja beno nie brałam.zyczę Ci również żeby paro podziałało.a z innej beczki ,czy Twój nick,to od francuskiego va te fair foutre.nie wiem czy dobrze napisalam:))

    Co to naczy w max stopniu oczekiwań?że tak dobrze?czy za każdym razem bierzesz tą samą dawkę paro?czy za każdym razem musiałeś brac większą dawkę paro?ja jestem uzależniona od alkoholu, 23 lata nie piję,ale też mam wrażenie że przez to mam problemy z dawkami leków

  2. 14 godzin temu, VaTeFaire napisał(a):

    Ja brałem benzo przez 6lat... i od października paroksetyna będzie czwartym lekiem bo nic na mnie nie chce zadziałać, aktualnie mam odstawioną sertralinę i biuorę 2x dziennie 75mg pregabaliny i 3x dziennie prenazynę a paro wleci w sobotę i jestem mysli że zaskoczy bo jak nie to szpital. :(

    Ja mam podobny problem,w moim przypadku troszkę sertalina działała, ale wystarczyło mały kryzys i posypało się,ja przeszlam te, przez dużo antydepresantów i nic,dlatego tak się boję że paro nie zaskoczy poraz kolejny po rocznej przerwie

  3. 21 godzin temu, Carolus napisał(a):

    Bawicie się dawkowaniem niepotrzebnie. Jeśli lek jeszcze się nie załadował to nic nie da podniesienie dawki. Dawkę podnosi się wtedy, kiedy lek już działa stabilnie od jakiegoś czasu, ale jego działanie jest niewystarczające. Nauczcie się cierpliwości ludziska. Wiem, że to trudne kiedy człowiek długo czuje się jak gówno, ale nie ma tutaj drogi na skróty. I nie bazować na samym leku. Robić coś dla siebie. Ćwiczyć, cokolwiek. Jeśli siedzę całymi tygodniami na chacie i nic nie robię to żadne leki mi nie pomagają. Zdrówka. 💪

    Oczywiście, że tak. I jeszcze cała lista innych ciekawych dolegliwości. Paro działa dobrze, ale przy wejściu daje też mocno popalić. 

    6 tygodni to dość długo i uboki po podniesieniu dawki powinny przejść. A co do Twojego pytania to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zależy to od osoby, leku i kilku innych kwestii.

    Carolus nie bawię się,lekarz kazal mi wskoczyć na 40mg.Ale mam pytanko,rok temu brałam już 60mg.paro,czy teraz 40mg.ma szansę zaskoczyć czy raczej nie?wiem że muszę sama się przekonać ale boję się że paro mi nie pomoże drugi raz,za pierwszym razem brałam 12 lat

  4. 37 minut temu, VaTeFaire napisał(a):

    Ja w sobotę zaczynam paroksetyne 20mg a jak nie będzie żadnych efektów po tygodniu to 40mg. 20mg się nie boję, tylko nie wiem czy ta ewentualnie 40stka mnie nie wystrzeli na orbitę Jowisza jeśli chodzi o efekty niepożądane, głównie o nasilenie lęków

    Wiesz co,ja wczoraj wzięłam 40mg,2 dni brałam 30mg.,ale nie chcę już czekać,więc 1szy dzień na 40tce,jak natazie wszystko jest tak jak było,czyli uboków i pozytywów brak.a bierzesz coś żeby zminimalizować skutki uboczne,bo ja lamotrygine,ketrel i tercian

  5. Ja od dziś wieczora,zaczynam 40mg paro,narazie 20mg,łykam jak cukierki,wiem że dopiero tydzień jak biorę paro 20mg.to jeszcze krótko,ale wciąż tu zaglądam.Dla mnie wyznacznikiem powrotu do zdrowia jest,kiedy przestanę zaglądać na fora o paro.to mój drugi raz z paro,tak bardzo chcę żeby zadziałała 

  6. 7 godzin temu, Edzio35 napisał(a):

    Odstawiłem paroxinor po miesiącu nie pomogła na ataki paniki , 20 mg mija tydzień robiłem  morfologię leukocyty mam 6 tylko mam chwiejność gdy chodzę koszmary senne co zrobić cierpię na ataki paniki są leki inne które są skuteczne 

    Kurcze sam nic nie odstawiaj.szkoda ze nie chcesz zaczekac jeszcze,miesiąc to naprawdę krótko,moze trzeba zwiększyć dawkę paro,ale odstawić całkiem?idź lub zadzwoń do lekarza,zobacz co Ci powie.mi paro wkręcała się też długo,ponad miesiąc napewno.teraz wchodzę znowu na paro,I wiem że trzeba dać jej czas,

  7. 4 godziny temu, Lukaszroz napisał(a):

    Ale możliwe że po roku ...muszę chyba iść do lekarza może zwiekszenie dawki pomoze🙏

    NA Twoim miejscu bym zwiększała dawkę,ja poprzednio brałam 20mg,przez 10 lat,później 40mg,I na końcu 60mg.zawsze podniesienie dawki przynosiło efekt.powodzenia,I nie bój się wyższej dawki

    3 godziny temu, Dwumetrowy92 napisał(a):

    Dzień dobry chciałbym zapytać czy przechodził ktoś z was z escitalopramu na paroksetyne, biorę 20 mg esci ale mam jeszcze lekki niepokój i napięcie mimo że biorę esci już 5 mies, paro brałem 10 lat temu z bardzo dobrym rezultatem odstawiłem no i po 9 latach nawrót.. 

    Co prawda nie z escitalopramu,ale z sertaliny przeszłam na paro.wrocilam do paro i mam nadzieję że będzie dobrze tak jak przez 12. lat.esci mi niestety nie pomogło,więc z esci przeszłam na sertalinę,która coś tam działała ale niepokój miałam cały czas,

  8. 3 godziny temu, Carolus napisał(a):

    Sorry za poprzednią wiadomość. Nie mogłem się pozbyć tej ramki.

    Ja schodzę z wenli na paro i chwilowo biorę jeden i drugi. Nie sądzę, żeby do paro był potrzebny inny lek na lęki. U mnie wcześniej jak byłem na 40 to je bardzo mocno odcinało już. Jedynie jak robiłem prawko to o sobie przypominały, ale to był jeden z moich największych lęków obok fobii społecznej, którą sam mocno osłabiłem jeszcze przed jakimikolwiek lekami. 

    Paro to dobry lek. Tylko trzeba czasem walczyć z leniem, ale tutaj już ważna jest praca nad sobą. Nie można tylko polegać na lekach i liczyć, że zrobią wszystko za nas.

    Ja narazie biorę jeszcze ketrel i lamotrigine oraz tercian w kroplach.mam nadzieję że odstawie jak paro zadziała.ogolnie nie jest źle,bywałam w gorszych stanach,bo lądowałam w szpitalu.teraz czuję taki niepokój,ból brzucha ,suchość w nosie,ale nie jest gorzej,

  9. 13 godzin temu, Carolus napisał(a):

    Od razu na 20? Ja schodzę z wenli na paro. I mimo pobudzającej mnie mocno wenli, marna 10 paro powoduje całodzienną senność. Do ogarnięcia z kawą, ale jednak przebiła zbyt mocną stymulację na wenli. Choć zejscie z 225 na 150 w tym samym czasie też pewnie dołożyło swoją cegiełkę.

    Przez 4 dni brałam 10mg na zakładkę z 50mg sertaliny ,i teraz wskoczyłam na 20mg.paro

  10. A więc od dziś zeszłam z sertaliny i wchodzę na 20mg paroxetyny,po raz drugi.Oby zaskoczyła.

    Ja z kolei mam tak wysuszone w nosie że aż szczypie.ciągle zawalony nos,ale to chyba po sercie

    56 minut temu, Raissa667 napisał(a):

    Ja tak miałam. I nadal czasami mam. Taki ucisk, że okularów nie mogłam nosić. Przez długi czas było gorzej. Aż bolało. Nie wiem ile to trwało, ale prawie minęło. Zdarza się już bardzo sporadycznie i słabiej. 

     

  11. 2 godziny temu, Raissa667 napisał(a):

    Ja brałam pół roku 20 mg a następnie rok byłam na 10 mg. Po odstawieniu, po 2 miesiącach Nawrót nerwicy. Wróciłam na 20 mg, od razu zaskoczyło. Po 1,5 miesiąca zaszłam w ciążę i z dnia na dzień odstawiłam lek. Bez leku byłam 9 miesięcy. Po porodzie aktywowała się nerwica. Lekarz zaproponował zoloft. 3 miesiące brałam, piekło na ziemi. Było gorzej, nie lepiej. Powrót do paro. Zaskoczyło znowu. Nie brałam nigdy więcej niż 20 mg. Ale pisały tu na forum osoby, które brały wiele lat i różne dawki i lek w końcu zaskakiwał.

    Raissa667 tak bardzo Ci dziękuję za wsparcie,potrzebuję tego.ciesze się u Ciebie jest dobrze

  12. W dniu 27.03.2024 o 11:40, Raissa667 napisał(a):

    To mój drugi raz. Teraz 6 miesiąc ale wcześniej 1,5 roku. Mam nadzieję, że kiedy zrobi się cieplej człowiek się więcej porusza😉

    Raissa a jak drugi raz zaczęłaś brać paro,to musialas zwiększyć dawkę?bo ja brałam 60mg, rok przerwy i teraz wracam i boję się że nie zaskocz,dziś pierwszy dzień na paro 10mg,I schodzę z serty. 

  13. 21 minut temu, Paula001 napisał(a):

    @Adwentystka

    Przed paro drżała mi głową gdy ktoś się na mnie spojrzał, a lęki i OCD mam od dziecka.Gdy zaczęłam brać doszło drżenie rąk i nóg.Tak długo wytrzymałam na tym leku i boje się, że już nic nie zadziała.Depresji nigdy nie miałam, dopiero teraz gdy siedzę już pół roku w domu, ale chyba kazy by miał gdyby nie mógł wyjść 😞

    Niewiem co to jest OCD.nie znam tych skrótów.kochana wiem ze się boisz,znam to uczucie gdy wydaje się że już nic nie pomoże,ja dwa lata w ciągu lęk wolnoplynący,panika,ból ciała,wegetacja,przeszłam wiele leków,I w końcu uparłam się u lekarza że chcę paroksetynę spróbować,I to był strzał w dziesiątkę.parogen to Twój pierwszy lek,poczekaj jeszcze trochę,jeśli dasz radę,I porozmawiaj z lekarzem.ja też szukałam kiedyś pomocy na różnych forach i to z forum dowiedziałam się o paroksetynie,gdybym wcześniej to dostała,nie straciłabym pracy mojej ukochanej.to były dwa lata wegetacji,prawie rozpadło mi się małżeństwo,I teraz znowu ta franca wróciła i boję się że parogen nie zadziała drugi raz.kochana walcz dalej,wiem że to slogan,ale ja mogę to powiedzieć bo przeżywam to samo

  14. 1 minutę temu, Paula001 napisał(a):

    @Adwentystka

    Nie, nie próbowałam, paro to mój pierwy lek. Napięcie czy bóle mogę wytrzymać, bo nikt tego nie widzi, ale to drżenie......Pamiętasz może po jakim czasie paroksetyna ci pomogła ? 3 miesiące na dawce 60mg to myślę, że to już sporo czasu, ale i tak liczę, że może przejdzie, bo inaczej to nie wiem...Chciała bym już wrócić do normalności.

    Kochana wydaje mi się że około miesiąc zaczęlam mieć mniej lęków,a potem już tylko lepiej było.a co mówią lekarze?kiedy to drżenie się pojawiło?wiem też że dużo ludzi chwali sobie wenlaflaksynę i cymbaltę właśnie na depresję z bólem .może zapytaj psychiatrę?parogen jest świetnym lekiem,ale można rozważyć że swoim psychiatrą coś innego co wyciszy też Twoje ciało.

  15. W dniu 18.03.2024 o 16:53, Paula001 napisał(a):

    Hejo 

    Dziś mija 3 miesiące odkąd jestem na dawce 60mg, jeśli chodzi o leki to wyciszyły się dość znacznie, OCD jakoś o 60% się zmniejszyło.Ale dalej mam sztywny kark i drży mi jedna noga, ręka i czasem głowa, co dziwne napięty kark też mam tylko po jednej stronie, czy jest możliwość, że to jeszcze minie czy to już 100% działania leku?

    Paula,teraz doczytałam co Ci jest.12 lat temu miałam strasznie napięte ciało.szyja plecy nogi,nie wiedziałam że to depresja się tak maskowała.2 lata łażenia od lekarza do lekarza i nic,dopiero paro mi pomogło.u mnie to było tak że poprostu jakbym przestała myśleć o tych bólach,ból był ale podchodziłam do niego z dystansem,i z czasem zelżal.Przestalam się dzięki paro koncentrować na bólu.podobno wenlaflaksyna i cymbalta są dobre na bóle .próbowałaś może?

  16. 1 godzinę temu, Raissa667 napisał(a):

    Ja wróciłam do paroksetyny. 9 miesięcy dałam radę bez leków. Po porodzie wróciła nerwica i lekarz zaproponował zoloft ale wejście na 50 mg zoloftu było dla mnie gorsze niż wejście na paro. Po 3 miesiącach odstawiłam zoloft i zaczęłam znowu wchodzić na paro. Sertralina tylko pogorszyła mój stan. Paro biorę już od 22.10 zeszłego roku. Jest nieporównanie lepiej. Wchodziło się inaczej niż za pierwszym razem. Uboki były bardziej rozłożone w czasie. Jeszcze walczę z nimi. Ale lek już  zatrybił.

    Reissa dziękuję za podniesienie na duchu.12 lat bralam paro 60mg.zeszlam z niej na inny bo kolidowala z leczeniem onkologicznym,I teraz schodzę z serty i powoli wchodzę na paro.boję się.ale super ze Tobie dziala

    Godzinę temu, Paula001 napisał(a):

    Pierwszy raz 

    Jest lepiej pod względem leków, ale przez te drżenie nie wychodzę z domu i nie mam nadziei na lepsze😞

    Ja już sprawdzam ceny operacji na wszczepienie jakiś stymulatorów do mózgu na to, bo nie dam rady z tym żyć, przez to nie mam pewności siebie i nie mogę gadać z nikim.

    Kochana a od kiedy bierzesz paro?ja 12 lat temu wchodziłam na paro,to byłam na krawędzi. Nic nie pomagało.przez 2 lataszukano leku dla mnie,bo żaden mi nie pomagał.parogen był dla mnie wybawieniem,a co Ci drży,ciało,głową ręce?może jakiś neuroleptyk by to wyciszył?

    Godzinę temu, zew napisał(a):

    Zupełnie jak u mnie. Wejście na paroksetynę za pierwszym razem było ciężkie, ale to co przechodziłem już od najniższych dawek Zoloftu było bez porównania gorsze. Skończyłem już brać sertralinę i przechodzę na parogen. To moje drugie podejście do tego leku. 

     

    Super! Też na to liczę. Mam sporo planów na końcówkę maja i czerwiec... Bardzo bym chciał móc je zrealizować 🥺  

    Ja na sertrze miałem tak samo silne lęki, jak bez niej. Nic mi kompletnie ona nie dała.

     

    7 minut temu, Adwentystka napisał(a):

    Reissa dziękuję za podniesienie na duchu.12 lat bralam paro 60mg.zeszlam z niej na inny bo kolidowala z leczeniem onkologicznym,I teraz schodzę z serty i powoli wchodzę na paro.boję się.ale super ze Tobie dziala

    Kochana a od kiedy bierzesz paro?ja 12 lat temu wchodziłam na paro,to byłam na krawędzi. Nic nie pomagało.przez 2 lataszukano leku dla mnie,bo żaden mi nie pomagał.parogen był dla mnie wybawieniem,a co Ci drży,ciało,głową ręce?może jakiś neuroleptyk by to wyciszył?

     

     

    Godzinę temu, zew napisał(a):

    Zupełnie jak u mnie. Wejście na paroksetynę za pierwszym razem było ciężkie, ale to co przechodziłem już od najniższych dawek Zoloftu było bez porównania gorsze. Skończyłem już brać sertralinę i przechodzę na parogen. To moje drugie podejście do tego leku. 

     

    Super! Też na to liczę. Mam sporo planów na końcówkę maja i czerwiec... Bardzo bym chciał móc je zrealizować 🥺  

    Ja na sertrze miałem tak samo silne lęki, jak bez niej. Nic mi kompletnie ona nie dała.

    Zew to zaczynamy w podobnym czasie powrót do parogenku.ja za 6 dni wchodzę na 10mg i po 4 dniach na 20mg.narazie schodzę z serty,50mg co 4 dni zmniejszam.trzymajmy kciuki.bo też chcę zacząć żyć a nie wegetować,ten lęk wolnopłynący i depresja mnie chcę wykończyć,mam plan jechać do Polski na majówkę a boję się że coś mi się stanie i nie bedzie mojego lekarza

  17. 23 godziny temu, Raissa667 napisał(a):

     

    Ja mam otępienie bardziej. Takie chwilowe napady. Trudność w koncentracji. 

     

    A powiedz Raissa czy to Twoje kolejne wejście na paro?bo ja mam wrócić do parogenu po rocznej przerwie.biore teraz sertaline ale ona nie daje rady,tzn.lęki mniejsze,ale większy stres i wszystko wróciło.masakra

    W dniu 18.03.2024 o 16:53, Paula001 napisał(a):

    Hejo 

    Dziś mija 3 miesiące odkąd jestem na dawce 60mg, jeśli chodzi o leki to wyciszyły się dość znacznie, OCD jakoś o 60% się zmniejszyło.Ale dalej mam sztywny kark i drży mi jedna noga, ręka i czasem głowa, co dziwne napięty kark też mam tylko po jednej stronie, czy jest możliwość, że to jeszcze minie czy to już 100% działania leku?

    Paula który raz podchodzisz to paroksetyny i czy Ci już lepiej?

×