Skocz do zawartości
Nerwica.com

metka

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez metka

  1. a prawda, jest coś takiego ;-) a jak (przy okazji) byłam w ciąży, to już zupełnie inne powonienie ^^ btw już nie jestem, i teraz mam faktycznie nad czym się zastanawiać - odkąd biorę leki czuję taki specyficzny zapach chemii od siebie.
  2. to jakaś funkcja mózgu pewnikiem... może jakby podłączyć sobie głośniki to coś by dało na większą skalę ja to kojarzę z nadmiarem bodźców danego dnia...
  3. metka

    praca studia a nerwica

    a jak u was z lekami? utrudniają/ ułatwiają naukę? a może nie bierzecie? bo u mnie ostatnio temat nr jeden, jako że "nie było bata" usłyszałam wręcz "możesz brać leki np. do końca nauki" takie rozwiązanie... mieszane mam uczucia czy warto. hmm, a co jeśli taki jest koszt wykształcenia w moim wypadku
  4. jestem na czymś pomiędzy psychodynamiczną a psychoanalizą... co spotkanie waham się czy odejść czy zostać u mnie to nie był wypadek, więc może jest jakiś sens we wracaniu do dzieciństwa i przyglądanie sięjak do tego doszło. Jednak z drugiej strony coś mnie ciągnie żeby zmienić terapię dzięki za linki
  5. metka

    praca studia a nerwica

    hm, wiem o czym piszesz, ja zawaliłam jeden kierunek przez N (fakt, że bardziej mnie na niego "wstawili" niż sama chciałam iść) teraz jestem na pierwszym roku innego kierunku, na zajęciach jest ciężko.. chcę wytrzymać... może leki coś dadzą
  6. metka

    BŁAGAM O POMOC !!!

    ja podpowiem z doświadczenia - zwolnienie od psychiatry acz może być wstydliwe, to w pełni uznawane... i sesję z powodzeniem można przedłuzyć na jego podstawie
  7. o przyczynie mojego "stresu" a raczej mojej śmierci, mogę mówić dopiero po 3-4 latach co za tym idzie w szpitalu (gdzie byłam w 2006) dostałam mylne rozpoznanie, i brak właściwego leczenia.. wypuścili a ja nie byłam nawet w stanie szepnąć że czuję się jak trup; miałam wrażenie że robią mi na złość, i nie ma takiej siły żeby pomogli mogły to być urojenia bo nie byłam w stanie złapać emocjonalnego kontaktu z ludźmi i mogłam im mylne rzeczy przypisywać i mam za swoje, męczę się nadal, a otoczenie mysli że jest ok mam wrażenie że leki antydepresyjne tutaj nie wystarczą (brałam już jakiś czas temu) wracam teraz do farmakoterapii, po okresie intensywnej wiary w cuda, która to wiara nic nie dała poza dzidziusiem dla którego m.in. chciałabym o siebie zawalczyć lek dostałam zmieniony, ale - czy on zadziała? mam pytanie, czy Wam np. pomaga antydepresant, czy musi to być cała gama leków /nawet benzodiazepoiny itp./ ??
  8. metka

    BŁAGAM O POMOC !!!

    to już kwestia na ile siebie znasz, i czy sam uważasz że to może być nerwica. objawy które opisujesz mogą równie dobrze wskazywać na to że coś jest nie tak z pracą mózgu - tu przydaje się EEG, co do tych zmian to przecież komórki mają zdolność do regeneracji... można wspomagać się różnymi preparatami ale najważniejsze żeby dotrzeć do przyczyny. o ile to nerwica, pomóc może terapeuta czy psychiatra, w innym wypadku neurolog.
  9. metka

    [Lublin]

    ja nie, ale bardzo interesują mnie wszelkie formy terapii (zwł. grupowej) i też chętnie czegoś się dowiem :) w necie są jakieś opisy i teksty na ten temat, ale najlepiej zapytać kogoś z doświadczeniem tak w ogóle to pozdrowienia dla Lublina
  10. metka

    BŁAGAM O POMOC !!!

    domyślam się że mogę Cię zrozumieć, bo właśnie próbuję zaliczyć semestr przez rozkojarzenie i jakiś dziwny nie dający się opanować niepokój, moje kontakty z ludźmi wyglądają zupełnie inaczej niż kiedyś jestem za tym, żeby przy objawach typu ból głowy radzić się też neurologa... a jeśli to taka typowa nerwica "podobno" daje się leczyć z powodzeniem lekami i nie trzeba się męczyć. Piszę podobno, bo jestem jeszcze przed wizytą u lekarza. Jasne, że problemy z przeszłości, też mogą odbijać się taką czkawką...
  11. chodzi mi o to, że kiedyś dostałam antydepresant który przy okazji miał działanie przeciwlękowe. Nie pamiętam nazwy ale wydał mi się fajny.. .do czasu No nic, przegadam z doktorem. Doraźnie - poza hydroksyzynę się nie wychylam.. Jeśli mowa o niemowlęciu, ono trochę chłonie moje uczucia, więc niewątpliwie lepiej jeśli oszczędzę mu lęków /swoich prywatnych/. Tak w ogóle to dzięki za opinie pozytywne na temat wsparcia farmako, bo męczę się jak ten debil 3 lata bez proszków (a przynajmniej nic na stałe) i chyba właśnie dojrzałam... [Dodane po edycji:] rozwój wewnętrzny poszedł na bok tak czy tak za to wczoraj po Triittico (albo wyjątkowy napad paniki) trafiam na izbę przyjęć, nie chciałabym tego powtórzyć :[[[
  12. w sumie to tak po cichu chciałam to usłyszeć, z drugiej strony niektóre przeciwlękowe zamulają. znając życie pewnie dostanę taki 2 w 1
  13. uff. chciałam tylko dodać że parę dni temu słyszałam nie tyle własne myśli, co urywki utworu którego słuchałam w ciągu dnia koncert Myslovitz na żywo jednym słowem. i w głowie. oczywiście, że się przeraziłam
  14. hej, jestem na terapii i chciałabym przepracować swój problem, jednak czuję że nie uniknę brania leków bardzo boję się ich brać, ale w wypadku tej choroby dziwnym byłoby gdybym się czegoś nie bała ale mniejsza o to - moje pytanie jest do osób które biorą leki - czy biorąc je będę mogła dalej robić postępy w terapii? mam małego synka i nie chciałabym z dnia na dzień przestać żywić do niego jakichkolwiek uczuć, wydaje mi się - mam nadzieję że niesłusznie, że leki mogą je tłumić prooooszę o szybka odpowiedź
  15. metka

    Fobia szkolna

    ja poprawiałam w tym roku, więc miałam powtórkę z rozrywki. I tak właśnie "może być". Tylko teraz czekaj wiatru w polu... 2 miesiące... a studia zaklepytwać trzeba :/
  16. metka

    Fobia szkolna

    no to może ogólnie, ten lęk jest przy ludziach? kiedyś kiedyś, chodziłam do terapeutki która nie chciała rozmawiać o rodzinie , jako że "ich tutaj nie ma" (na to są też terapie rodzinne). Ja z kolei chciałam trochę o tym pogadać , no ale może tym sposobem (czyli zajmując się sobą) poczułam się bardziej indywidualnie. Więc zależy od metody.
  17. metka

    Fobia szkolna

    może by coś dały rozmowy z terapeutą, który w tych sprawach pomaga. Ja mam od października iść na studia, a tak, przez nerwy, stresy, lęki - prawie nie mam życia to się zaczęło w liceum, fobii szkolnej nigdy nie miałam diagnozowanej, a wy jak tam?
  18. fakt... patrząc na cennik :/. ja miałam robione jeszcze za czasów niepełnoletności, więc szło na państwo.
  19. a badałaś kiedykolwiek poziom hormonów? ważne jest też czy regularnie masz okres. z wiedzy którą zdobyłam, wynika że hormony są ważne, bo w końcu na nerwicę wpływa zbyt duże wydzielanie hormonów stresu /produkowanych przez nadnercza/, trochę bierze w tym udział i dieta... Hormony kobiece są z tego co wiem, jakoś powstrzymywane przez tamte, co ma czasem wpływ na cykl.. życzę powodzenia w rozpracowywaniu tych mechanizmów..
  20. Chodzi mi o to, że zaczynam sobie wyszukiwać przeszkody. i jest ich coraz więcej. Czasem nawet do końca nie jestem pewna, czy coś jest przeszkodą - czy tylko wymówką...
  21. widzisz, bo to jest tak że nie na każdego działa taka sama forma terapii. Z tego co wiem jest jakiś wybór i o ile miałabyś szansę skorzystać, to może warto zmienić? 2 lata to jest już trochę czasu... Druga opcja, to taka że Twój analityk może widzieć jakieś zmiany w Tobie, tylko sama ich nie dostrzegasz - bo w zasadzie przebiegają wolno. Twoje ostatnie zdanie chyba dobrze rozumiem.
  22. myślę że w jakiś sposób jest to otępienie, mam tak często czasem to jest miłe w końcu dojść, do tego co się czuje smutek tłumaczę sobie, że trzeba przeżyć :| ech.
  23. a ja czuję że nie potrafię z reszta dla mnie nie jest wtedy prostsze, im więcej Boga, tym więcej okazji do grzechu...
  24. metka

    Fobia szkolna

    hm. raczej pokonałam... co Ci mogę napisać - anoreksji zwykle towarzyszy chęć schudnięcia, coraz większe ograniczanie się w jedzeniu (no u mnie to akurat było potrzebne, ale przesadziłam i się zapędziłam)... diagnostycznie waga takim osobom spada o 15% więc pewnie nie musisz się martwić, ale najlepiej też nie ufać sobie w 100% tylko porozmawiać z tymi którzy Cię znają.. możliwe że to tylko niedowaga (zależy jeszcze ile masz wzrostu)
×