Skocz do zawartości
Nerwica.com

guaranka

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez guaranka

  1. Pisałam niedawno o bólach, kłuciach w nogach. Od tego czasu byłam 3 razy u lekarza :/ pierwszy raz pani zasugerowała że brakuje mi witaminy B1 , drugi raz jak przyniosłam wyniki morfolofii wyszło że mam niedobory żelaza więc łykam teraz B1, Falwit ( bo ma duzo żelaza) i jeszcze magnez ( to już nie musze mówić czemu). Nie długo jadę na wakacje a że bóle nie ustają chciałam jeszcze przed wakacjami iść do lekarza żeby sie upewnić czy wszystko ok. Ale moja pani dr była na urlopie i poszłam do tej która ją zastępowała. Jak jej powiedziałam o moich dolegliwościach to powiedziała : w tym wieku takie dolegliwości ?? :/ Jedyne co to stwierdziła że może brakuje mi jakiś śladowych pierwiastków więc mam łykać witaminy i że mam pić dużo wody bo może za mało pije. A mnie cały czas wszystko boli, czuję już nawet takie delikatne drętwienia w rękach, nogach, palcach. A i jeszcze pani dr stwierdziła że cos mam z kręgosłupem, że nie mam skrzywienia bo za dużo siedzę przed kompem. Ale nie powiedziała co z tym robić ;( Po wakacjach pójdę jeszcze raz, teraz już do mojej pani dr i poproszę o skierowanie na usg żył, bo to może od żył mnie tak bolą te nogi.
  2. Dawno nie miałam ataków, że aż o nich zapomniałam. W sobotę siedziałam sobie spokojnie przy komputerze, mama przyszła chwile rozmawiałysmy i nagle serce zaczęlo mi tak szybko bić, gorąco mi sie zrobiło i duszno. Wzięłam Validol i polożylam się i wszystko przeszło. A dzisiaj siedzę sobie na praktykach i nagle zaczęło mnie boleć z boku pod lewą piersią i starsznie gorąco mi sie zrobiło i serce znowu waliło, też wzięłam Validol i po paru minutach przeszło. Teraz odczuwam klucia w klatce piersiowej. Dodam że nie chodze do psychologa dlatego w takich sytacjach biorę Validol albo persen.
  3. Ja od samego początku biorę Aspargin czyli magnez i potas oraz magnez i B6. niedawno byłam u lekarza i przepisała mi wit. B1 bo odżywia nerwy, działa przeciwbólowo( na moje kłucia w różnyc miejscach i juz widze poprawe) a jak zle sie czuje albo nie moge zasnąć to biorę Persen lub Validol albo tak jak teraz pije meliskę
  4. U mnie wszystko sie zaczęło dwa lata temu we wrzesniu. Miałam bardzo stresująca sesje, w czerwcu nie zdałam egzaminu z którego miałam warunek i ostatnia szansa we wrześniu, a że to byl 2 rok to wiadomo nikt nie liczy sie ze studentem a nie wyobrażałam sobie że miałabym powtarzac rok:/ przez cały wrzesien cały czas chodziła mi po glowie chemia analityczna, zanim zasnęłam kilka godzin analizowałam w głowie całą sytuację, rano po obudzeniu pierwsza mysl ; egzamin. Nigdy tak nic nie przezywałam. Pod koniec wrzesnia siedzialam sobie przy komputerze i nagle zaczelam odczuwac dusznosci i uczucie gorąca, otworzylam okno żeby się dotlenić, po chwili zrobiło mi sie tak zimno że dreszcze mnie przeszywały i weszlam pod kołdre, za chwile znowu goraco :/ nie wiedziałam co sie ze mna dzieje. na drugi dzień oczywiscie prosto do lekarza a tam pani dr zapisała mi persen i magnez, nie wierzyłam jej że to stres. Kolejne dni wyglądaly pododbnie. najgorszy był powrót do akademika :/ cały czas powtarzały sie akcje z dreszczami, doszły biegunki, złe samopoczucie rano po przebudzeniu. Wszyscy obstawiali że jestem w ciązy. Kilka razy byłam na pogotowiu, zawsze ta sama diagnoza. Raz zrobili mi badania krwi i wyszło że mam niedobór potasu więc zaczęłam braz potas. Nie chodziłam na poprawki w pazdzierniku bo wciąz sie fatalnie czułam i nie miałam siły się uczyć. Na zajęcia chodziłam rzadko a jak juz to nieprzytomna i cały czas brałam tabletki uspokajające. W pazdzierniku wróciłam do treningów karate które zaczełam kilka miesięcy wczesniej i po pierwszym treningu od razu poczułam się lepiej, jak nowo narodzona. I przez kilka tygodni nic sie nie działo myslałam że wszystko mam za sobą. Aż do czasu kolejnej sesji ... ale juz nie było tak zle, teraz juz biorę magnez caly czas i mam w pogotowiu tabletki uspokajające. Chociaż jak jest sytuacja stresująca tak jak teraz że zaczełam praktyki w nowej firmie znowu wszystko wraca, dlatego wybieram się na psychoterapie.
  5. Jeszcze nie miałam a to dlatego że pierwszy raz słyszę o takiej chorobie. Jednak wolę nie sprawdzać czym się objawia bo pewnie też znajde pare objawow Ja jak zaczne sobie takie cos wkrecac to mnie wszystko zaczyna boleć jeszcze bardziej, wczoraj wieczorem znowu nogi mnie zaczely bolec ale nie tylko kłuć ale także tak drętwieć i wtedy tak bardzo mocno skupiłam się na tym że nie chcę żeby mnie nogi bolały tylko palec u ręki i wiecie co... zaczął mnie bolec palec i to tak dosyc mocno ale wtedy wiedziałam ze ból palca grozny nie jest i się uspokoiłam czesto tak własnie robie że przenosze w myslach dolegliwosci na inna czesc ciała i po chwili przechodzi;) albo wystarczy zająć się czyms męczącym lub bardzo wciągającym, często pomaga zapomniec.
  6. A mnie od jakiegoś tygodnia strasznie kłuje w nogach :/ oczywiscie pierwsze to google, ale nic konkretnego nie przeczytałam, od razu poszłam do lekarza i pani dr powiedziała że mam brac witamine B1 że ona wzmacnia nerwy i je odzywia, biore juz tydzien i to w dawce wiekszej niz pani dr kazala na razie nie widze poprawy ;( jak myslicie jak dlugo nalezy brac zeby uzupelnic niedobory? a moze ktos tez juz przechodzil takie kłucia? nie są one zbyt przyjemne bo czuje jakby prąd mi przechodził przez nogi :/ i nie wiem czy to jest faktycznie od nerwów, czy miesni a moze jednak od zył:/ Możemy założyc grupe wsparcia pt. nie wchodzimy na strony medyczne w necie i nie wyszukujemy chorób urojonych
  7. A Nie sądzicie że w hipochondrię wpędził nas ponieką Internet? Ja zawsze byłam nerwusem w czasach liceum ( 5 lat temu) nie miałam stałego dostępu do neta, tylko miałam zwykły modem a że jestem z natury osoba oszczędną i nie chciałam rodziców na koszty narazac to wchodziłam raz na kilka dni i to zeby cos poszukac do szkoly, czy sprawdzic poczte lub wejsc na gg. Od kiedy zaczelam studia mam stałe łącze zarówno w domu jak i w akademiku i ledwo coś mnie zabolało juz sprawdzałam przyczyne a że czesto są podane bardzo ogólnie to wtedy wymyslilam sobie kilka chorob i doszukiwalam sie kolejnych dolegliwosci :/ czesto przy danej dolegliwosci wyskakiwaly jakies smiertelne, grozne choroby a czesto okazuje sie ze to po prostu brak jakies witaminy. U mnie takie wkrecanie sobie chorob zaczelo sie dwa lata temu i caly czas sie nasila. Jakis rok temu mialam postanowienie nie sprawdzam w necie zadnej choroby i udalo mi sie to przez kilka miesiecy i wtedy nawet czulam sie zdrowa;) ale przeszlo mi i czasem sprawdzam kilka razy dziennie co znaczy dany objaw;P a tętno to sprawdzam conajmniej co godzine jak tylko zostane w domu sama od razu mierze cisnienie i temperature :/ wstydze sie przed rodzicami bo mama od razu sie denerwuje ze sie zle czuje, a tata sie smieje ze znowu cos sobie wkrecilam:/
  8. Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę, ale mam pytanie własnie do osób z Poznania. Chcę zacząć psychoterapie i zastanawiam sie nad poradnią KATHARSIS na Kórnickiej ( bo tam mam najbliżej). Czy uważacie że to dobry pomysł, dobrzy tam sa psycholodzy ? ktos tam się leczył z nerwicy? A może polecicie mi innego psychologa, ale tylko w ramach NFZ. Pozdrawiam ;*
  9. Ja już tak mam od wielu lat że wszystko licze już jak byłam małą dziewczynką, ale dopiero jak zaczelam czytac to forum uświadomilam sobie ze to nie jest normalne :/ No to ja licze wszystko i wszedzie, jadąc samochodem licze drzewa i musze wszystkie policzyc bo jak sie zgubie to cos zlego sie stanie, gorzej jak ktos jedzie szybko i nie zdaze wtedy liczenie kostek w chodniku jak wiekszość z Was, liczenie kasetonów na sufitach, po przekątnej, wszystkich, wzdłuz i wszerz, liczenie ile jest pasków tapety, ile jest kolorów na danym elemencie, ile kolorów ma na sobie jakaś osoba, musi byc parzysta liczba elementów bo jak nie to stanie sie coś zlego, musze cos zdazyc zrobic do danej godziny bo jak nie to tragedia bedzie Dopiero teraz uświadomilam sobie ile tego jest. Ale mam takie pytania, czy ja powinnam to leczyć ?
  10. Bedę się starała wierze ze w głebi jest silna kobieta która ze wszystkim sobie poradzi
  11. Napisałam już kilka wiadmości ale dopiero teraz zauważyłam że tutaj można się przywitać Wiec witam wszystkich bardzo serdewcznie Na nerwice choruje od 2 lat i na razie próbowałam sama ja pokonac. Udawało mi sie to w czasie roku akademickiego niestety przychodzi sesja wszystko wraca, dlatego mam zamiar wybrać się na psychoterapie, bo ze mna juz jest zle. Na 100 % mam nerwice lękowa, natręctw i hipochondrię podejrzewam równiez u siebie osobość paranoiczną ;( masakra, jak ja jeszcze z tym wszystkim wytrzymuje
  12. Właściwie dzisiaj mnie boli w tym miejscu, a wczoraj w nocy raczej było to tak troche po lewej stronie jakby nad piersią.
  13. Witam, Od wczoraj boli mnie tak jakby w mostku ale tak dziwnie jakby kość, nie jest to silny ból ale takie uczucie dyskomfortu, bardzo nieprzyjemna:( wczoraj obudzilam sie o 2 w nocy i tak miałam i musiałam wziac persen po których szybko zasnełam, rano po bólu nie było sladu ponieważ bylam zajęta i nie miałam czasu myslec. Ale nadeszlo popoludnie i znowu sie zaczelo nie wiem czy to cos powaznego moze byc czy to po prostu z nerwów??? Załączam zdjęcia szkielata na ktorym zaznaczylam konkretne miejsce.
  14. Dwa lata temu mama załatwiła mi u lekarza rodzinnego skierowanie na psychoterapie, ale ja się tak bardzo wstydziłam iść do tej przychodni i się zarejestrować, że tak minęło kilka miesięcy aż skierowanie straciło ważność ale teraz już jestem odważniejsza, czytałam wiele Waszych wypowiedzi mowiacych ze psychoterapia pomogla i jest nadzieja na pokonanie nerwicy, dlatego w przyszlym tygodniu chcę iść po kolejne skierowanie. Ale mam takie pytanie jesli dostanę skierowanie w ramach NFZ na psychoterapię to tez przysługuje mi te 8 czy 12 spotkań z psychologiem?
  15. U mnie wszystko się zaczęło we wrzesniu 2 lata temu, nikt nie wiedzial co mi jest, a ze mną było coraz gorzej. Ataki pojawiały się dzień w dzień Po wakacjach czyli w pazdzierniku wrocilam do treningow karate które zaczełam kilka miesięcy wczesniej i nie uwiezycie ale po pierwszym treningu bylam jak nowo narodzona :) Wszelkie ataki, objawy nerwicy ustały na dobre poł roku;) po prostu trening byl tak intensywny. Nie wiem czy to ma jakis wplyw ale myslę że tak. Teraz juz nie trenuje karate ale taniec i takie 2 h trenigu sa dla mnie zbawienne bo w tym czasie wogole nie mysle o niczym innym tylko o krokach a jesli treningu nie mam danego dnia to jesli jest mozliwosc staram sie zmeczyc w inny sposob np na rowerze
  16. Na początku kiedy zaczeła się u mnie nerwica to wmawiałam sobie różne choroby związane z sercem , układem oddechowym ze względu na częste duszności i bóle w klatce piersiowej. Dwa lata temu zaczęlam brac tabletki antykoncepcyjne przeczytałam ulotkę ale raczej ją zbagatelizowałam bo na początku było ok, właśnie po 3 miesiącach zaczelam sie czuc fatalnie. Wtedy przeczytalam o zakrzepicy i od tego czasu jest ona moja największa zmorą, oczywiście tabletki zaraz przestałam brać,ale strach pozostał co mnie trochę zaboli noga to już mam czarne mysli ktorych nie potrafie sie pozbyć. Tabletek nie biore 2 lata już, prowadze w miare zdrowy tryb zycia , sport , duzo wody , owoce , warzywa itd. i wiem że szanse są niewielkie. ale jednak tak sobie potrafie wkręcić że od razu po ukłuciu w nodze, czuję bóle w klatce, duszności, słabnięcie:( jak sobie z tym poradzić juz nie mam siły ...
×