Kiedys byłem swiadkiem samobójstwa i od tamtej pory nie potrafie sie wyzbyc tego wspomnienia , fantazjuje na jego temat i mam na jego punkcie obsesje ( tzn wyobrazam sobie n.p ze to ktos z moich bliskich jest na miejscu ofiary itp ).Czesto mam z tego powodu silne doły , cały swiat wydaje sie krecic tylko wokół tego zdarzenia ( n.p w chwili gdy to sie stało swieciło ostro słonce , w okresach gdy nachodzą mnie te stany widok słonca powoduje silny niepokój ) , nie mówiac juz o tym że nachodzą mnie mysli ze tak juz bede miec zawsze.Zdaje sobie sprawe z irracjonalnosci tego całego cholerstwa ale te mysli i tak mnie przesladują.
No i jest jeszcze jedno : nie potrafie pozbyc sie mysli iż nawet gdy o tym nie mysle to i tak siedzi we mnie