
Neurotic Guy
Użytkownik-
Postów
62 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Neurotic Guy
-
kazdy odczuwa lęk ale przed czyms konkretnym np. przed bolem, ogniem, spotkaniem sie z kims kogo sie nie lubi itd, a nie przed liczba 53, niezamieszana herbata czy lodowka. calkowite wyleczenie to brak tego patologicznego lęku, ja z cala pewnoscia odrozniam u siebie lęk patologiczny gdy nagle ni z gruszki ni z pietruszki zaczynam sie bac ze zemdleje, od tego naturalnego np. gdy lece pierwszy raz w zyciu samolotem. uwazam osobiscie ze zycie nigdy nie bedzie w pelni komfortowe gdy ten lęk patologiczny bedzie we mnie. czasami nawet jak rozmawialam z moim najukochanszym na swiecie chlopakiem to czulam lęk i to mnie wkurzalo bo powinnam w tym momencie czuc radosc i nie czyniloby mnie to robotem tylko wlasnie czlowiekiem. niecalkowite wyleczenie to takie gdy juz jest lepiej, mozemy np wychodzic z domu a kiedys nie moglismy, robimy postepy ale lęk jest i czasami choc w mniejszym nasileniu objawia sie Z tą liczbą 53 to opiera sie to na zwykłych skojarzeniach.Chłopak mówił ze skojarzył to sobie ze smiercią , ale równie dobrze mogłaby to byc liczba 6 albo czajnik bezprzewodowy.Oczywiscie nie od tego momentu zaczeła sie jego nerwica , bo chyba wszyscy wiemy ze nerwica nie powstaje w ciagu sekundy ale rozwija sie i ma na nią wpływ wiele ( czesto - całkowicie różnych ) czynników.Tez widziałem sporo przykrych rzeczy w swoim zyciu i elementy z nimi związane do dzis wywołują we mmie lekki niepokój.Mówił ze boi sie swoich 53 urodzin.Czemu ? Mogą byc naprawde zabawne
-
a czy pracowac nad sobą można tylko w obecnosci psychoterapeuty ? Sam sobie wyhodowałes chorobe to teraz sam ją sobie zniszcz.A całkowite wyleczenie ? Nie wiem jak miało by ono wyglądac , bo lęk ( choc w dawkach optymalnych ) odczuwa każdy , drobne natręctwa też charakteryzują wiekszosc ludzi.Chyba że chodzi tu o stworzenie z człowieka idealnego robota który nic nie czuje tylko posłusznie wypełnia czyjeś rozkazy? a tak pozatym , spoko
-
Mnie wzruszył ten cały psychiatra co tam siedział i co za wszelką cene chciał odebrac nadzieje ( na jeszcze wiekszą poprawe ? ) kobiecie która bała sie dentysty."Ale potrzebna jest tez pomoc psychoterapeuty " - rzekł i zamilkł.Ale rozumiem go , czym byliby psychiatrzy i psychoterapeuci bez swych pacjentów , i co wsadzili by do garnka?
-
Ja Boga ( o ile istnieje ) nie mieszam w moją nerwice , i tak pewnie zmienił adres Ale nie mam nic przeciwko tym dla których modlitwa ( czy butelka whisky ) jest sposobem na radzenie sobą z neurozami
-
słyszałem o takich operacjach ( niedawno zrobili ją jednemu gosciowi którzy przez 20 lat miał obsesje "szybkiego opróżniania swojej lodówki " przez co jedzenie zbyt szybko znikało i musiał czesto głodowac ) , natręctwa są wynikiem pewnych zmian w mózgu ( kozetka u psychoanalityka jest w sumie zbędna )
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
problem w tym że taki psychoterapueta uznaje tzw "Konflikt wewnętrzny" za cos nienormalnego, cos czego należy sie pozbyc.Nie mówiac juz o tym że wszystko ( co stanowi o naszym bogatym zyciu wewnetrznym ) sprowadza do kilku prostych formułek : wystarczy ze zmieni pan w sobie TO i TO i od razu bedzie lepiej.Wydaje mu sie ze odkrywa geneze naszych napięc ale jest w błędzie.Moja rodzina od pokolen to nerwusy więc nie jest dla mnie zaskoczeniem ze i ja taki jestem.Nie potrzebuje psychola by mi to stwierdził.Tłumienie emocji to rzecz pospolita , nie musi prowadzic to zaburzen nerwicowych.Psychoterapeuci , psycholodzi itp to dla mnie ludzie którzy nie mają zadnej recepty na życie a do których ludzie przychodzą tylko po to by sie wyżalic ( bo otoczenie zwykle nie zwraca uwagi na ich stan psychiczny ).Inna rzecz to samo podejscie do sprawy.Popatrz na to w ten sposób : jestes skomplikowana wewnętrznie , targają tobą sprzecznosci , masz wątpliwosci - to wszystko odróżnia cie od typowego szaraka , którego jedyną motywacją jest w zyciu : nażrec sie , pop*****yc i iśc spac. -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
a skąd ty wiesz jakie jest zródło ( także i twojego ) bólu ? Psychoterapeuta przedstawił tylko swoją wersje "wydarzen" która po 1) wcale nie musi byc prawdziwa , po 2) nawet jesli owe "wydarzenia" ( bedace - zdaniem psychiatry-rzekomo zródłem owego bólu ) miały kiedys miejsce a ty stłumiłas je do podsawiadomosci wcale nie muszą byc powodem twojej nerwicy. Dla psychologów i psychoterapeutów wszystko jest takie proste ( szukac zródeł w dziecinstwie : to zajmuje najwięcej czasu a pieniądze na drzewach nie rosną ) Ja mam 3 wyjasnienia nerwicy : geny ( 40% ) , srodowisko ( 25%) , ucieczka od życia , od odpowiedzialnosci ( ciekawe ze dotyka to głównie młodych ludzi którzy dopiero wchodzą w dorosłosc i muszą opuscic przyjemne gniazdko rodziców ) ( 35% ) Żadne , nawet najbardziej traumatyczne wydarzenie nie moze wywołac długotrwałej nerwicy u osoby która nie ma do niej predyspozycji -
czego się boimy? Lęk przed.................
Neurotic Guy odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
żeby to poukładac nie potrzeba żadnej przeklętej psychoterapii.Sam do tego dojdziesz , zamiast klękać przed psycholem Ja na szczescie miałem swój własny rozum i do rad rodziców odnosiłem sie z dystansem , dzis na tym korzystam.Zamiast zastanawiac sie co inni o mnie myslą skupiam sie na sobie i powoli realizuje co mam do zrealizowania.Opiniami innych sie nie najem -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
ojciec psychoanalizy to znakomity temat do żartów - jego pogląd jakoby wszystko na tym swiecie miało podłoże seksualne jest tak zabawny ze aż smutny.Gdybym w jego obecnosci zapalił papierosa to pewnie stwierdziłby ze mam ochote zrobic mu laske :lol:Psychoianalizy nie mozna traktowac powaznie ( co nawet przyznała spora czesc psychoanalityków ) , a wielu własnie tak do niej podchodzi co czesto prowadzi do zwykłych nadinterpretacji.Owszem , można sie tym interesowac ale nalezy tez zachowac zdrowy dystans w stosunku do niej.Kazdy ukrywa w swej podswiadomsoci lęki i urazy ale nie każdy pozwala swojej podswiadomosci sobą kierowac.Złe mysli i uczucia nalezy stłumic i nauczyc sie jej kontrolowac gdy nagle sie ujawnią.A nie tylko siedziec i analizowac : co tam sie kiedys w moim zyciu zdarzyło albo mogło zdarzyc?Po pamięc jest Zwodna i czesto płata figla. -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Pomyliłes sie Tomek.Byc może u ciebie podswiadomosc zapanowała nad swiadomoscią ale u mnie ta pierwsza nie ma nic do gadania.Jesli niektórzy lubią byc wiezniami swojej podswiadomosci to ich sprawa.Ja ucze sie w pełni kontrolowac swoje mysli i idzie mi coraz lepiej ( niekorzystam przy tym z pomocy żadnego psychola ).Manipulacja to dobre słowo bo tak własnie jest - pacjent wierzy że lekarz jest w stanie go wyleczyc , gotów jest wiec przystac na wszystko (?).Ty wiesz ile ludzi ma naprawde bolesną przeszłosc ? Czy każdy z nich ma nerwice ? Nie sądze.Dużą role odgrywają tu geny i srodowisko w jakim człowiek dojrzewa.Pozatym - nieukrywajmy : nerwica jest niczym innym jak ucieczką od życia , chowaniem sie w chorobe.Zwykle pojawia sie w sytuacjach stresowych : człowiek zamiast stawic czoła kłopotom zamyka sie w sobie i uruchamia całe to gówno.I tylko i wyłacznie na własne życzenie.Dlatego jest coraz wiecej nerwicowców. -
Człowiek sie narodził i tyle.Jedynym jego celem jest przeżyc.Jesli istnieje Bóg to dał on człowiekowi wolną wole - może wybierac.Nie rozumiem tych którzy ciągle na niego najezdzają.Podobnie jak tych którzy twierdzą iż takie było ich przeznaczenie.Nie ma czegos takiego jak przeznaczenie.To zwykła forma usprawiedliwiania sobie własnych błędów do których nie potrafią sie przyznac.Łatwiej zwalic wine na przeznaczeie czy na Boga niz przyznac sie do błędu i własnej głupoty.Nasza przyszlosc zalezy od naszych indywidualnych decyzji ( a te powinny byc przemyslane ).tez boje sie smierci ale nie zapominam ze mam 99% wpływu na swoje zycie.
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
gdybym miał jakies szczególnie przykre przeżycia to tez bym sie bał do nich wracac ale nie mam ( przynajmniej z dziecinstwa ).Wiedza psychologów i wszelkich psychoterapeutów jest równie wielka co wiedza chirurgów w czasach faraonów.naczytali sie psychoanalitycznego bełkotu , zdobyli odpowiednie papierki i wydaje im sie ze odkrywają tajemnice tego swiata.Tak naprawde to manipulują pacjentem równie skutecznie co telewizja widzem.Nijak ma sie to do rzeczywistosci.Pozatym - jak juz kiedys mówiłem - przeszłosc nie ma już żadnego znaczenia.To prawda - zmienic jej nie można.Ale na pewno można jej nie powtarzac.Zamiast analizowac ( i tym samym dochodzic do coraz absurdalniejszych wniosków ) swoje mysli i stany trza skupic sie na tym co jest TU i TERAZ. -
Mój znajomy brał leki przez jakis czas i nie zdecydował sie na psychoterapie mimo usilnych nalegan pana psychola.Gdy zapytał go, cytuje "Czy mam szanse wyjsc z nerwicy bez psychoterapi"? usłyszał " W żadnym razie".Jak ten idiota ( psychol ) mógł mu cos takiego powiedziec.Na szczescie znajomy ma silną wole, wkurzył sie , wyszedł, jeszzcze przez 2 miesiace brał leki , potem odstawiał.Lekarz przez ten czas wciaz dawał mu do zrozumienia ze nie pokona choroby jesli nie zacznie uczęszczac na te idiotyczne zajęcia.Znajomy powiedział sobie w myslach ( cytuje ) : "A założymy sie kutasie"?Miał na tyle silną wole , odpowiednie natężenie agresji i cierpliwosc ze sam wyszedl z choroby rzucając leki w cholere.Od 6 lat objawy nerwicy u niego nie wystąpiły.Choc czasami ma doły, ale kto ich nie ma?...
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
a co nam sie przydarzyło? W moim wypadku-Nic.A nerwice mam.Miałem szczególnie udane dziecinstwo a kompulsje nie odstępowały mnie na krok.Okres dojrzewania był dosyc burzliwy i nie potrzeba mi żadnego psychologa czy psychoterapeuty ( który zresztą bardzo czesto sie myli - przyczyna naszej nerwicy którą nam podał mogła nigdy nie istniec a jedynie wydaje mu sie że kiedys zaistniała.Ani psycholodzy ani psychoterpeuci nie mają monopolu na prawde i należy podejsc z dystansem do tego co mówią bo mogą nam wmówic wszystko ) by stwierdzic iż to wtedy narodziły sie moje obsesje i zacząłem sie izolowac.A popularne - i szalenie idiotyczne - przekonanie iż wszystkie nasze nerwice mają zródło w dziecinstwie to typowa ściema którą ci panowie sie posługują.Nadal uwazam ze nie ma jednej , decydującej przyczyny naszych nerwic.Ona nie rodzi sie z dnia na dzien.Kumulowany stres i liczne lęki ( które ma każdy - ale większosc potrafi sobie z nimi radzic ) po latach mogą wywołac reakcje nerwicowe , a jesli przy tym jednostka jest osobą wrażliwą to nie ma co sie dziwic temu stanu rzeczy. -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Tego co było w żaden sposób nie zmienisz , ale napewno mozesz tego nie powtarzac.Nie widze sensu grzebania w przeszłosci , kazdy przechodził przez trudne okresy ale nie każdy ma nerwice.Wrażliwsi silniej reagują na wszelkie doznania ale mają to zakorzenione w swojej naturze ( leczenie tego uważam za absurd ), a jesli jeszcze mają przy okazji bujną wyobraznie ( którą lekarze tez chętnie wzięliby pod nóż i pokroili ) to jest to zabójcza mieszanka.Ale wyobraznia jest niewinna i nie należy sie jej bac.Za to warto zaczac sie rozwijac w kierunkach artystycznych ( podobno 80% artystów to nerwusy ) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:51 pm ] powiedzmy ze masz ( odpukac ) raka - poszedłes do lekarza i sobie to uswiadomiłes.Czy to ci poprawiło nastrój ? Tylko zwiększyło stres.Fakt że zmusiło cie do leczenia ale to choroba zagrażająca twemu życiu - to wyjątkowy przypadek.Jednak wiele ludzi wychodzi z chorób nowotworowych nawet nie wiedząc ze kiedys je w sobie mieli.Z psychiką jest podobnie - tyle że nie uswiadamiając sobie zródła ( jesli takowe jest ) choroby wcale nie musisz jej rozwijac.A gdy sie dowiesz co ją spowodowało ? Jesli jestes nerwusem to znajdzie sie kolejna przyczyna dla której wpadniesz w nowe neurozy - bo taka jest twoja natura.A jej nie zmienisz -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Neurotic Guy odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Psychoterapia to jedna wielka sciema.Fakt , że n.p techniki relaksacyjne które sie na niej odbywają są bardzo przydatne ale rozmowy z psychoterapeutom itp do niczego dobrego nie prowadzą.Zamiast szukac zródeł nerwicy w dziecinstwie ( to zajmuje najwięcej czasu a lekarz musi zapełnic czyms swoje godziny pracy ) i wygrzebywac jakies stare wspomnienia z dziecinstwa ( tak jakby uswiadomienie sobie tego miało wyeliminowac nerwice ) lepiej skupic sie na "tu" i "teraz" - przeszłosc jest nie istotna , przyszłosc (jeszcze) nie istnieje ( sami ją sobie stwarzamy ), jest tylko terazniejszosc ( na którą mam 100% wpływ ) -
Tez miałem przez jakis okres ( pare dobrych lat temu ) natrętne mysli i wyobrazenia związane z Bogiem i Szatanem.Przez jakis czas chodziłem na psychoterapie ale okazała sie tak idiotycza że sam zrezygnowałem.Nasze problemy nie tkwią w żadnym dziecinstwie tylko w naszej ucieczce od odpowiedzialnosci.Sam doszedłem do tego czemu te natrectwa mnie atakują.
-
Rzecz w pewnym sensie dotyczy mnie ale nie do konca.Chciałem tu raczej poruszyc temat oglądania filmów i tego jak wpływa to na ludzi znerwicowanych.Otóż mój znajomy juz jakis czas temu ( bedzie z ponad pół roku ) ogladał film grozy w którym doszło do bardzo brutalnej sceny.Sam cierpi na nerwice i od tamtego czasu boi sie ze moze umrzec w taki sam sposób jaki był pokazany na filmie.Oczywiscie jest to niemozliwe ale te mysli nie dają mu spokoju.Czy zdarza wam sie miec tego typu mysli po obejrzeniu jakiejs sceny ( związanej z chorobą lub smiercią ) i wracania do niej ?
-
Biore Fevarin , 100 mg dziennie ( 2 tabletki ) , do psychologa czy na psychoterapie nie chodze.Najgorsze jest to analizowanie.Wciaz zastanawiam sie czemu boje sie tych mysli skoro to tylko mysli ? Co z tego ze krwawe i brutalne , przeciez to tylko mysli...
-
Przed paroma dniami natręctwa wróciły ze zdwojoną siłą , pojawiły sie nowe obawy i watpliwosci.Ilekroc zaczynam analizowac ( choc staram sie tego nie robic ) swe mysli apotykam na nowe wątpliwosci które z kolei mnożą kolejne nieprzyjemne pytania.Od wczoraj postanowiłem odsuwac od siebie te mysli , ile tylko sił mi starczy.Ale znowu pojawiło sie u mnie silne wewnetrzne napięcie , mysli próbuja sie przedrzec ale im na to nie pozwalam.Czy czuje sie lepiej ? Nie bardzo , im bardziej tłumie je w sobie tym bardziej jestem spięty.Teraz pytanie : czy takie wewnetrzne napiecie przy jednoczesnym odsuwaniu od siebie mysli jest "normalne " i czy w koncu samo ustąpi ?
-
Czy silnie emocjonalne reakcje na zmiany to cecha neurotyków ? kilka dni temu naszedł mnie silny niepokój na widok inaczej poustawianych ksiazek na regale.matka sprzatała i zle je poustawiała , tzn brzegi ksiazek miały rozne kolory i jakos na skutek nieodpowiedniego ułozenia wywołały u mnie irytacje i niepokój.macie cos podobnego ?
-
mam takie pytanko w sprawie tego leku , biore go od pół roku i co jakis czas mam nawroty depresji i nerwicy natrectw.biore 2 tabletki na dobe ( kazda po 50mg ) , rano i wieczorem.Pytanie : czy to nie jest zbyt mała dawka ? Na ulotce pisze ze nie mozna przekraczac dfawki 300mg na dobe.Teraz deprecha mi wróciła i nie wiem czy nie powinienem dodac kolejnych 50mg
-
Szedłem sobie jedną drogą w moim miescie i przechodziłem obok pewnego miejsca.Tak sie składa ze jakis czas temu w okresie gdy bardzo zle sie czułem czesto tamtedy chodziłem.Dzis gdy szedłem ta drogą chwycił mnie podobny niepokój i lek co wtedy , po prostu przypomniałem sobie o tamtych dniach sprzed roku i o tym uzuciu ktore wowczas przezywałem.To działa chyba na zasadzie skojarzen.Co to jest ? nerwica a moze depresja ?
-
Jestem miłosnikiem kina od zawsze , i niemal codziennie oglądam przynajmniej jeden film ( nawet pozno gdy wróce z pracy starcza mi sił na obejrzenie filmu ).Jednak jestem bardzo wybrednym widzem , tzn oglądam głównie klasyke kina i pozycje bardziej ambitne , podejrzewam ze gdybym sledził to co tv nam puszcza juz kompletnie bym zbzikował - bo oto mój problem prezentuje sie nastepująco : mam obsesje na punkcie proporcji , ogladajac film staram sie wyeliminowac z niego elementy zbedne , tak aby osiagnał poziom stuprocentowej perfekcji i ideału.Jest to szalenie męczące , bo zamiast identyfikowac sie z bohaterami skupiam sie niemiłosiernie na samych szczegółach , wyłapując wszystkie które w jakis sposób do siebie nie pasują albo nie są wystarczająco dopracowane.Potem sam - w swoim umysle - sklejam sobie film wg własnych upodoban , wszystko musi byc na swoim miejscu , kazdy , nawet najmniejszy szczegół musi byc czescią całosci , czescią która w 100% spełnia swoją funkcje.Jesli nie jest wystarczająco idealna pozbywam sie jej.Takie " oglądanie " filmu napewno wyczula mnie na wszelki fałsz i niedopracowania których w filmah jest od groma ale z drugiej strony potwornie męczy.Dodam ze od jakiegos czasu przenosi sie to do rzeczywistosci : absolutny perfekcjonizm , odraza do wszystkiego co przecietne itd.