Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarny_motyl

Użytkownik
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czarny_motyl

  1. Mądre słowa. Strasznie dużo ludzi takich po ziemi chodzi. Tacy jak my powinni takich zdecydowanie unikać. Przekonuję się, że mało jest ludzi którym naprawdę można ufać. I to jest bardzo smutne. Jest takie cierpienie, które wynika z braku zaufania do siebie i do świata.
  2. czarny_motyl

    Po co?

    Wiem że to nie do mnie ale świetny post. Jestem pod wrażeniem.
  3. Wiecie co, każde cierpienie ma jakąś przyczynę. Zazwyczaj cierpimy wtedy kiedy tracimy coś co lubimy, dostajemy coś czego nie chcemy lub nie możemy dostać czegoś czego chcemy. Cierpienie może trwać bardzo długo i nie wiem czy tak samo mija. Zrozumienie przyczyny i źródła może pomóc.
  4. Mi się wydaje że jest sposób tyle ze to bardzo indywidualne. Myslę ze wielu ludziom pomaga znalezienie czegoś co daje choćby minimum radości i rozwijanie tego, dbanie o to każdego dnia. Bo są rzeczy o które warto walczyć.
  5. czarny_motyl

    Nienawidzę siebie

    Twój ból na pewno jeszcze trochę potrwa. Czasem bardzo chcemy coś dostać ale zdarza się że lepiej dla nas samych kiedy tego nie dostajemy. Człowiek nigdy nie wie co jest dla niego dobre. Poczucie krzywdy zostaje ale to tylko kwestia czasu.
  6. czarny_motyl

    ja

    Zgadzam się z przedmówcami że przydałby Ci się jakiś dobry psycholog. Ale póki co z Twojego postu bije żal że zmarnowałeś sobie kawał życia. Nie popadaj w to. Cokolwiek się stało masz przed sobą życie o które możesz zawalczyć jeśli zechcesz. Można zostawić przeszłość za sobą jeśli podejmie się trud rozwoju, stania się troche lepszą osobą, nauczenia się czegoś nowego. Wtedy można powiedzieć sobie "jestem już kimś innym, to co było już mnie nie zniewala". Stań się trochę lepszy w swoich własnych oczach i odepchnij przeszłość od siebie.
  7. czarny_motyl

    syn

    Pozwól że zadam Ci kilka pytań, które może ułatwią mi i innym forumowiczom sformuowanie jakiejś rady dla Ciebie. Ile lat ma Twój syn? Czy masz w rodzinie chorobę psychiczną lub problem alkoholowy? Czy jesteś razem z ojcem Twojego syna? Czy Ty lub Twój syn przeczedł przez jakąś traumę?
  8. Wysłałam Ci wiadomość o moim bracie na priva.
  9. Jak dla mnie to brzmi bardzo niepokojaco. Piszesz w temacie że cierpisz na depresję lękową. Czy to jest diagnoza lekarza? Objawy o piszesz (odrealnienie, lęk, wrażenie że ludzie spiskują przeciwko Tobie) mogą świadczyć o psychozie a nawet o początku schizofrenii (mam chorego brata). Ja się oczywiscie mogę mylić bo lekarzem nie jestem a do diagnozy konieczny jest pełny wywiad lekarski, co w przypadku tej choroby i tak nie zawsze daje odpowiedź. Radzę Ci tylko: skontaktuj sie z dobrym psychiatrą.
  10. Tak sie ciesze, że czujesz się lepiej! Oby tak dalej.
  11. Moim zdaniem to co robisz to ucieczka od nieprzyjemnych uczuć. Grasz sam ze sobą kolego.
  12. A może w chorobę uciekasz od życia?
  13. Może to przykre wydarzenie wyzwoliło w Tobie jakieś uczucia do tej pory wyparte. Wydaje mi sie że jesteś zagubiony. Z pewnością coś w Twoim życiu wymaga uporządkowania skoro nie wiesz czego potrzebujesz i nie wiesz co ze sobą zrobić. To tylko moje sugestie. Skontaktuj się ze specjalistą. Może nie od razu jest to depresja. Może potrzebujesz rozmowy z kimś kto poważnie popatrzy z boku na to co czujesz i pomoże Ci to zrozumieć. Odwagi!
  14. Tosca, uważaj na takie rzeczy, zwłaszcza że jestes po lekowych i narkotykowych przejściach. Lepiej nie wyobrażaj sobie osób i i nie rozmawiaj z nimi. Ja stworzyłam sobie takie osoby, rozmawiałam z nimi, prowadziłam spory a potem one nie dały mi normalnie funkcjonować bo ciągle słyszałam ich głosy. Skończyło się oczywiście u psychiatry i na lekach przez rok. Schemat może być taki: najpierw stworzysz sobie takich przyjaciół, zaczniesz z nimi rozmawiać a na końcu one zaczną rządzić Tobą.
  15. Polecam Ci książkę "Przebudzenie" Anthony de Mello. Fragmenty dostępne w internecie. Mogłaby Ci pomóc.
  16. O jaka diagnoze pytasz? Zrobiles niezły wykład swojej filozofii, z czym swoja drogą można podyskutować ale na platformnie powiedzałabym świaopoglądowej. Dlaczego na siłę sugerujesz że masz depresję? Depresja to nie jest pogląd na życie.
  17. Warto jest wiedzić w czym jest się dobrym, bo to jest motor życia. Tu jedna uwaga: aby być w czymś dobrym wystarczy ze jesteś DOBRY, nie muszisz być NAJLEPSZY. A skąd to wiedziec? Pomyśl jaka aktywność daje Ci radość i wewnętrzny spokój. Zazwyczaj jesteśmy dobrzy w tym co lubimy robić. Pomyśl jaka stoi za tą działalnością idea. Jesli ta idea jest zgodna z Twoimi przekonaniami, możesz zrobić coś dobrego dla świata służąc tej idei i jeszcze w dodatku może przynieść Ci to jakiś dochód, to znalazłeś kolego kopalnię życiowego złota!
  18. Naszla mnie dzis taka refleksja, że najgorzej mają ci depresyjni i bardzo inteligentni. Tych po prostu nie bierze tanie pocieszanie i oczekuja glebokiej odpowiedzi na swoje pytania dotyczace egzystencji, życia, Boga i w ogole. Mam wrazenie ze ludzi plytkich (nie chce powiedziec glupich) po prostu depresja nie bierze. Czy znacie jakies statystyki w tym temacie? Czy wysoka inteligencja koreluje z prawdopodobieństwem choroby psychicznej?
  19. Poruszylas bardzo wiele spraw, chcesz je uporzadkowac bo utrudniaja Ci życie. Nikt z nas nie udzieli Ci profesjonalnej rady. Mnie zastanawia jedno: Jak myślisz dlaczego straciłaś kontrolę nad tym co robisz? Może lęki i pustka którą czujesz są konsekwencją utraty tej kontroli. Czy coś się ostatnio w Twoim życiu ważnego wydażyło? Nie wiem: jakieś dążenia nie odniosły skutku, ktoś Cie zawiódł, coś ważnego straciłaś, z czymś nie możesz się pogodzić? Pamiętaj że to tylko sugestie. Profesjonalnie może pomóc Ci tylko specjalista.
  20. To bardzo trudne odgraniczyc objawy choroby od zwyklej zlosliwosci czy zlej woli. Ale wydaje mi sie ze niezalezie od tego jak bardzo jestesmy chorzy zawsze ponosimy jakas odpowiedzialnosc za to co robimy. Zawsze.
  21. Nie wiem czy na forum jest "osoba kompetentna" czyli psycholog, ja nim nie jestem. Ale temat roznych psychicznych problemow jest mi bardzo bliski, bo choruje ja i moja najblizsza rodzina (depresja i schizofrenia). Wedlug mnie fakt ze napsales na tym forum to juz duzo nawet jesli Twoje problemy nie sa wskazuja na alarmowy stan. Chcesz cos zmienic bo nie czujesz sie dobrze sam ze soba i uwazasz ze jestes inny niz "normalni". Zajmij sie tym bo zaniedbania zawsze prowadza do zlego. Moze powinienes porozmawiac z kims zaufanym? To poukladaloby Ci sprawy w glowie i moze wtedy sam stwierdzisz czy Ci to wystarczy czy szukac psychologa. Napisz co jak sie sprawy tocza.
  22. Zgadzam sie z Robartem. To ze inni maja gorzej nie jest niczego watrym stwierdzeniem. Problemy sa relatywne.
  23. Wyobrazam sobie ze to dla Ciebie bardzo trudny czas moze nawet najtrudniejszy w zyciu. Dobrze ze masz wsparcie rodzicow a Twoj chlopak tez zachowuje sie w sposob odpowiedzalny. Zle ze jestes teraz sama ze soba z ta nowa sytuacja. To jak dalej postapisz wymaga przemyslenia i czasu. Czy chcesz byc ze swoim chlopakiem rodzicami tego dziecka czy oddac je do adopcji- to sa pytania ktore potrzebuja Twojej odpowiedzi. Cokolwiek uczynisz i tak jestes dla mnie bohaterka bo zdecydowalas dac zycie temu dziecku a to wielka rzecz. Pomysl kto z bliskich moglby Cie emocjonalnie wesprzec.
  24. czarny_motyl

    Po co?

    Hej. Widzisz kolego nie tylko ja o Tobie mysle ze mozesz wiecej niz myslisz. O ile oczywiscie mozemy miec pewnosc o drugim czlowieku ze cos o nim powiedziec mozemy. Ja sie zgadzam ze do pewnego stopnia ze mozemy ale granica jest i niebezpieczne jest jej przekraczanie. A co do smierci. Zgoda kazdy umrze ale skad wiesz co jest potem? Nie jest powiedzane ze nic. Nie warto za szybko umierac. I jak to juz ktos wczesniej wspomnial skad wiesz ze nie bedziesz zalowal jesli przerwiesz wlasne zycie? Zyj i badz szczesliwy chocby sam sobie na zlosc.
  25. czarny_motyl

    Po co?

    Hej. Moim zdaniem to troche niepokojace ze uwazasz ze wiesz co inni mysla. Zapewniam Cie ze nikt tego nie wie co sie dzieje w glowie czlowieka ponoc nawet szatan. Troche pokory, nie badz taki pewien swoich diagnoz bo mmoglbys sie bardzo zaskoczyc. Twoje pytania sa wokol dylematu "czy wato zyc?" Ja Ci na to nie odpowiem, bo kazdy powinien znalezc taka odpowiec sam dla siebie. Moje zdanie jest wobec Ciebie diabla warte. Powiem Ci jedno: jesli myslisz ze smierc jest wybawieniem to mozesz sie pomylic. Skad wiesz ze po niej nie ma cierpienia? Poza tym jest z Ciebie ciekawy gosc, tak mysle...
×